Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

avalon76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez avalon76


  1. Patryk I widzisz, na razie nie ma się czym stresować. Stres to dopiero w oczekiwaniu na wynik histo. :)))) Mi wycięli całą tarczycę dla asekuracji i ja tak chyba wolę, bo w ogóle mam tendencję do różnych torbieli więc na 100% pojawiło by mi sie to świństwo na drugim płacie.

  2. Mam i nie mam. Wynik przyszedł, ale się okazało, że u nas tego nie kroją, tylko oglądają pod mikroskopem powierzchnię, badają markery nowotworowe i odsyłają do Gliwic na pokrojenie (tak robią z pęcherzykowymi). No i mam ten pierwszy wynik: markery nowotworowe norma nie została przekroczona, białko ki67 badającer szybki rozrost guza - norma, więc nie jest złośliwy. Jedyny minus to naciek torebki albo stan po biopsji, przy czym histopat. skłania się do biopsji, bo markery nie wyszły. Dr mówiła mi, że wszystko idzie ku zmianie łagodnej, ale trzeba czekać na Gliwice ok 1 m-ca - chyba umrę.

  3. Witam czytam Was i postanowiłam się odezwać. Ja również jestem, a raczej byłam posiadaczką guza na tarczycy. W styczniu biopsja i wynik (guz pęcherzykowy - to samo co Patryk), w marcu operacja usunięcia całej tarczycy. Teraz niecierpliwie czekam na wynik histo. Wiesz Patryk ja wszystko czytałam o tym nowotworze pęcherzykowatym i wiem tyle, że w Polsce tylko 7-10 % tych nowotworów to raki złośliwe, reszta to tak zwane nowotwory łagodne - gruczolaki, których leczenie kończy sie po wycięciu tarczycy. też liczę, że będę w tej większej grupie. Pozdrawiam
×