

czterdziestka dwojka;)
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
ejze...zartujesz sobie pewnie z nieporadnosci bylych kolegow z klasy?
-
niepelnosprawny umyslowo? Za naszych czasow nie bylo klas integracyjnych..?
-
moze z wiekiem stajemy sie mniej ufni i dlatego ostroznie, powoli odkrywamy sie przed nowopoznanymi osobami? A ci, ktorzy nas znaja od dawna, wiedza jaki mamy charakter, ale w natloku roznych zajec tez moga nie zauwazyc co sie z nami dzieje...
-
czterytrzy - witaj :)
-
ale masz stopke, Asie...nieco depresyjna...ale prawdziwa
-
taaaaaa.......gdzies tu widzialam taki topik "moja mama ma 40 lat i jest w ciazy! Jak rodzicom nie wstyd?! Seks w tym wieku uprawiac????" :D :D :D
-
taaaaa ;) ciekawe, ze dobrych dwadziescia lat temu, nie byl taki tolerancyjny wobec moich spoznien ;) wczoraj moj scenariusz z kolega sie sprawdzil w stu procentach. Dom rodzicow ma dwa wyjscia - od glownej ulicy i od bocznej. Mozna wymknac sie z domu niezauwazonym. I jakos wierzyc mi sie nie chce, ze ojciec korzysta z tego nieswiadomie :P Powiedzialabym, ze wygodnie jest mu grac ...glupiego ;) tyle tylko, ze po ostatnich problemach ze zdrowiem, nam nie jest do smiechu, gdy tak znika bez slowa... Ale on to lekcewazy. I nic nie zrobisz...
-
a propos spontanicznosci w dojrzalym wieku - moj tato wyszedl dzis z domu nic nikomu nie mowiac, komorke (sama ja oplacam, by miec pewnosc, ze zawsze moge go sprawdzic) zostawil, auto tez. Kurtka rowniez jest w domu. Ale jego samego brak... No... Pewnie wroci za dwie, trzy godziny caly radosny. Cos tam bedzie gadal o koledze, ktory go zabral: na zebranie wedkarskie, a ze tamten mial samochod, to nie zakladal kurtki, do innego kolegi na kawe, ot, maly spacerek zrobili z nudow, jak to na emeryturze, itp, idt... A ze mama w domu z obiadem....no, przeciez juz jest? Komorke zostawil, no tak. Zapomnial o niej. Zreszta po mu na krotkkim spacerze? :P To nie pierwsza taka jego "akcja"...
-
malolatka, czyba szybciej zdecyduje sie na beztroski seks, wyjazd wakacyjny, niz ja, obarczona wieloma problemami, a przez to i zahamowaniami. Czasem mam wrazenie, ze nie potrafie cieszyc sie zyciem, ze zbyt wiele sobie biore na barki (i do glowy), ze trzeba byc bardziej ...egoistyczna, jesli chce sie w zyciu byc szczesliwa?
-
gdybym
-
Matuzalemie, cmokam Cie ladnie w oba policzki to niewiele, ale moze znow sie usmiechniesz... I z mama tez bedzie dobrze, choc teraz sporo jeszcze ma zmartwien zwiazanych z choroba, niepewnosci, stresu. Trzymam kciuki!
-
eeee, ale nie bylo jakis spektakularnych dzialan :) ot, mily wieczor (noc wlasciwie, bo skonczylismy po 4 rano) spedzony ze znajomymi. Nawet bylam przytulana, ale przez pana bedacego tam nie w pojedynke :D generalnie - nie masz co sie spodziewac kontynuacji randkowych Matuzalemie, ale...co sie "odchamilam" i wyluzowalam to moje :) aaaa....i nasluchalam sie jaka to jestem fantastyczna, ze az sie w glowie nie miesci, ze ...sama :D taaaaa, to juz bylo po piatym drinku co najmniej ;)
-
fakt, ten widoczek z bloga cudny. W rzeczywistosci az tak blisko nie podejdziesz, sa ograniczenia (drewniany "mosteczek" wydzielajacy teren,po ktorym mozna chodzic). Fotograf pewnie uzyl zoomu :)
-
"slowik to, czy skowronek mnie wzywa?" ;) koniec imprezy :D ale jutro jeszcze mamy jakies laki ogladac...pola pelne przebisniegow, czy jakos tak? Ups...czy ja aby nie zaspie? :D pa pa, dobranoc dzien dobry???? :D
-
wiesz jak jest, wszystko na wiosne budzi sie do zycia, stare panny tez :D