Elmusko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Elmusko
-
Tak, to materiał sprzed wakacji, z dnia śmierci Krystyny. Widzieliście fan page prowadzony przez Kaję Paschalską? https://www.facebook.com/pages/KAJA-PASCHALSKA/822161401161924?fref=ts Pisze strasznie dziwnie, to znaczy używa tzw. pokemońskich skrótów i celowego łamania języka, czego bardzo nie lubię. Przykładowo "Jestę" czy "btw" - bo tak w ogóle.
-
https://www.youtube.com/watch?v=hDwxinv9n5o Proszę, tu jest ta audycja ze Stockingerem i scenarzystką.
-
Właśnie, czyli jasno wyraził się, co sądzi o "cioci Widze". Paweł popatrzył się jeszcze na niego wilczym wzrokiem. A może Pawełek wezwał Agnieszkę specjalnie, żeby zniszczyć spotkanie Pawła i Wigi? Tak, miło oglądało się pocałunek Jasia i Ramony. A może prywatnie są też razem? Chociaż różnica wieku jednak dość duża. :D Ale miłość to miłość, nie wiadomo kiedy, jak, z kim i gdzie. :P
-
PS. Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)
-
Też obejrzałem już dzisiejszy i jutrzejszy odcinek, bo i tak nie będzie mnie jutro w domu. No i tak... nagle wszyscy sobie przypomnieli o Krystynie, ale cóż - lepiej późno, niż wcale. Miło, że nawet Ania była gotowa lecieć na lotnisko, oczywiście Tadeusz ją sprowadził do pionu. Szkoda, że wszystkie starania poszły na marne. Co do reszty wątków... chyba wszystko zostało jasno wyjaśnione między prawnikiem Janem, Zytą, Michałem i Sandrą. Raczej do niczego więcej nie dojdzie, ale moim zdaniem Michał bardziej pasuje do tej Sandry niż do wiecznie niezadowolonej Zytki. Wątek z Ramoną też się wyjaśnił. Był to jeden z moich ulubionych ostatnio i powiem szczerze, że chciałbym dalej oglądać perypetie Jaśka. Ciekawy jestem, czy może dojść do czegoś więcej między Jasiem, a Ramonką. Wiele narzeka na jej urodę, a mi ona się podoba. Serio, ma coś w sobie. Ela tańczy salsę, ale mogłaby też zainteresować się Krystyną, a nie wywijać pupą. Cały sezon skomentuję wkrótce.
-
Miło się ogląda szczęśliwych Bożenkę i Miłosza, wspierające się Agę i Olę i nawet Pawła czekającego na powrót żony. Tylko po co była ta zdrada? Ramona dzieciaka usunęła i płacze. Szkoda dziewczyny.
-
Odcinki na nowy sezon zawsze kręcą w lipcu lub sierpniu, nie wcześniej. Mimo to nie wierzę, żeby znów nawiązali pracę z Kotulanką. Całkiem stracili z nią nić porozumienia, a raczej ona do tego doprowadziła. Nie wiem co w takiej sytuacji jeszcze można zrobić. Przecież gdyby po tym wszystkim gdyby przyszła i powiedziała, że chce dalej grać, postawiłaby reżyserów w trudnej sytuacji. Jedyne co, to chyba tak jak już pisałem, mogłaby zaproponować zagrać scenę śmierci jako retrospekcję, ale i to wątpliwe. Nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z odejściem Krystyny, ludzie odchodzą, wszystko kiedyś się kończy...
-
No to chyba nas powoli przygotowują do śmierci Krystyny... Agnieszka w końcu przejrzała na oczy i dowiedzieliśmy się, że od jakiegoś czasu śni jej się matka. Bożenka raczej nie wybrała, tylko Grażynka kazała jej wybrać... :D Dobrze, że Bożenka wiedziała, gdzie na globusie znaleźć Francję. ;)
-
Oj, Żonkilka, to Ty trochę wyluzuj, ja nie robię żadnego rabanu, a z tym upiciem się przecież żartowałem. :D Wiem, że nie masz tendencji do zapamiętywania odcinków. Chociaż to akurat powinno być oczywiste, że ten krótki powrót Krystyny był w tym sezonie, przecież w tamtym sezonie nie było w ogóle mowy jeszcze o chorobie Krystyny. :D
-
Żonkilka, chyba trochę się upiłaś, bo gadasz głupoty, powrót Krystyny i powitanie jej było w tym sezonie jakoś w październiku czy listopadzie, była przez 3 odcinki - zdaje się 1470, 1471 i 1472. :D
-
Nie ma sprawy, no jestem fanem, ale też lubię robić takie filmiki. Jak chcecie, to mogę jeszcze zrobić taką sklejkę zdjęć z jakimiś bohaterami. :) Śmierć Ryśka była taka, a nie inna dlatego, że chcieli pokazać po raz ostatni bohaterski czyn Rysia. Pamiętam, że byłem wtedy zszokowany, że sceny upadku na ziemię były w spowolnionym tempie. To takie nie "klanowe". ;)
-
Muzyka smutna, bo smutne, że Krystyna umiera. Bożenka i Miłosz utrzymują się ze ślubu :) Dobrze, że przynajmniej o pracy zaczynają myśleć.
-
Film mojego autorstwa poświęcony Krystynie.
-
http://www.youtube.com/watch?v=B58eM4GuWW0&feature=youtu.be
-
To nie jest lokowanie produktu. Lokowanie produktu jest, gdy jest pokazane lub powiedziane o jakimś produkcie, czyli zareklamowanie jakiejś firmy, np. Orbit, Delicje czy też smalczyk "Smakowita pajda". Wydaje mi się, że po to tak dużo jest o tych pieniądzach, aby z serialu też można było się dowiedzieć czegoś "na czasie". Tym bardziej, że znaczną większość widowni "Klanu" reprezentują ludzie powyżej 60 roku życia.
-
Nadal uważam, że Paschalska ostatnio dobrze gra. W dzisiejszym odcinku także. Lubicz próbuje się wytłumaczyć, ale mu nie wychodzi. Sceny z Bożenką i Miłoszem może nie są bardzo emocjonujące, ale ja się cieszę, że nie kłócą się od razu po ślubie, za to wielki plus. Właściwie to nie przeszkadzają mi z nimi sceny miłosne. Rozmowa Małgosi z koleżanką również na plus. Swoją drogą ta jej koleżanka zakochana w Jaśku ładnie dziś wyglądała, nie powiem, a szczerze mówiąc nie gustuję w 14-latkach, tu jest wyjątek. Ramona źle dziś wyglądała, widać musiała przeżyć traumę usuwając ciążę. Zapewne namówił ją do tego Łysol. Jakby nie mówić, sytuacja ta jest jak najbardziej realna, tym bardziej w obecnych czasach.
-
Agnieszka Kaczorowska napisała na fb "Ale fajny dziś odcinek Klanu był!". Pewnie chodzi o igraszki Bożenki z Miłoszem. ;) Ola za spokojnie zareagowała na wiadomość o romansie ojca. Czuję, że Agnieszka opierniczy Lubicza nieźle. No i dobre sceny z Beatą i Jackiem. Dzisiaj już było ostro, oby tak dalej.
-
Chyba po raz pierwszy zasnąłem w środku dnia i zaspałem na Klan... Potem ogarnąłem to na telefonie. W sumie poza wątkiem szefa i romansu Pawła nic ciekawego nie było. No dzisiaj dużo się posunęło, szef w końcu został pokonany przez super Sławę i Olę. Swoją drogą wyobrażacie sobie przyjaźń Olki z taką Sławką? Ola chyba zawsze trzymała się od takich osób z daleka. No i jedna córka dowiedziała się o romansie tatusia... :)
-
Skusiłem się i obejrzałem zajawki tego odcinka. Ogólnie to zdziwiony jestem, że przedpremierowe odcinki można sobie za darmo oglądać. Przecież na VOD trzeba za nie płacić, to chyba jakaś nielegalne. No i Paschalska tutaj bardzo dobrze gra żal do ojca. Ola powtórzyła chyba wszystko, co fanki tutaj na forum.
-
Nie, spróbuję jeszcze napisać do reszty ekipy. Scena jak Ola przyłapuje ojca, tutaj - https://www.youtube.com/watch?v=ZD9qXv1RK2Q Kaja dobrze gra jak na NIEZAWODOWĄ AKTORKĘ, ale to moja opinia. W ogóle fajnie wyszła w tej scenie.
-
Żonkilka, bo teraz taka moda na takie fryzury "wylizane przez krowę" :D Osobiście nie mam takiej, ale u mnie w szkole co drugi nosi takie czupiradło... czy to ładne... kwestia gustu. Ja stawiam na normalny, tradycyjny fryz. ;) Wątek Maćka chyba w końcu się skończył, teraz z kolei Agnieszka będzie ratować pieski i kotki. :P
-
Napisałem długi list na temat tego, jak fani są zdeterminowani, aby postać Krystyny została i jak bardzo serial straci na odejściu Kotulanki. Wyjaśniłem, że rozumiem konieczność takiej decyzji i poprosiłem o jeszcze raz dokładne przeanalizowanie tej sytuacji. Zapewniłem też, że fani są przygotowani na absurdalny scenariusz, aby tylko postać Krystyny wróciła. Może trochę podkoloryzowałem, ale starałem się pisać spokojnie, bez uniesień.
-
Właśnie, może ta śmierć to nie jest złe rozwiązanie. Na pewno lepsze od zmienienia aktorki. To jest też oddawanie szacunku Kotulance. Nie dają na jej miejsce innej, tylko godnie kończą z tą postacią. Mimo wszystko... wiadomość do reżysera poszła. Czy to pomoże czy nie - nie mogłem się powstrzymać, musiałem to napisać.
-
Ta akcja "NIE dla śmierci Krystyny Lubicz" może nie jest taka głupia. Trzeba pokazać scenarzystom opór przed takim scenariuszem, więc możecie się włączyć w to. Nawet jeśli nie wierzycie w zmianę scenariusza, zawsze warto spróbować. Z resztą scenariusz już nie raz był zmieniany np. ze względu na chorobę Kotulanki czy wypadek Magdaleny Stam.
-
W końcy coś się ruszyło w wątku z szefem! Naprawdę dobre sceny dzisiaj ze Sławą i szefem Tomaszem. Tylko ten telefon mogła gdzieś schować, a nie centralnie na stole położyła, aż dziwne, że szef nie zorientował się. Z Jaśkiem też nieźle. Łysol to realistyczna postać. Takich jak on, pełno teraz - melanż musi być :D Nareszcie pozbyto się starego Arkadiusza, cieszę się z tego powodu niezmiernie. Kasia jak zwykle w swoim żywiole.