Wybieram się do dr Małgorzaty Rakowskiej - córki dr Rakowskiego, która przyjmuje w Zakopanem. Wczoraj się pochwaliłam, że ból mi nie dokucza tak bardzo, a dziś jest gorzej i chyba zarzucę celebrex (został mi po styczniowym "leżakowaniu"), to może trochę złagodzi :) Byle do wizyty, a później się będę martwić co dalej:)