

madzia:))
Zarejestrowani-
Zawartość
603 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez madzia:))
-
Trzymam kciuki za Ciebie ja już dostałam wynik... niestety nie jestem...
-
Trzymam kciuki za Ciebie ja już dziś nie biorę duphastonu. Sama odstawiłam bo czuje że @ przyjdzie i nic z tego. Do kliniki nie jadę bo 60km mam a do Poznania się dostać to masakra. Szkoda że wyniku nie będę miała dziś... Daj znać po wizycie co i jak
-
Ja już po badaniu. Nie wiem czy będę miała dziś wynik... dajcie znać dziewczyny co u was
-
Jest nas trochę i jutro będzie ciekawy dzień pełen napięcia
-
Ja mam nadzieję że Tobie również się uda. Niestety musimy czekać na betę
-
A ja Cię pocieszę. Przed chwilą zrobiłam sikanca i 1 kreska. Jutro rano powtórzę.
-
Te czekanie jest najgorzej... moim zdaniem lekarze powinni nas uprzedzić co może się dziać po transferze. Czyli chodzi mi o bóle lub brak objawów że to może być oznaka dzidzi lub nie. Coś konkretniej. A my się zas zamartwiamy, czekamy w napięciu i nakręcamy się niepotrzebnie
-
Dlatego ja nie robiłam wczoraj bety tylko w pn. Dzis i jutro rano zrobię sikanca. Ja miałam bole jak na @ 3 dni i czasami bóle jajnika i tyle. Na dzień dzisiejszy nie mam nic. Czasami chyba poczuje któryś jajnik i tyle. Ja już podejrzewam że nie udało się i niestety czeka mnie 2 próba...
-
Nie trać nadziei choć to dziwnie brzmi... nie zawsze testy dają pewność. Poczekaj na bete lepiej
-
Ja normalnie żyje. Jedynie co to staram się nie dźwigać jakiś ciężarów. No i mój minus pale
-
O proszę gratulacje ❤ ja zastanawiam się nad sikancem dziś... Jestem w 7dpt. Nie wiem czy to za szybko i czy sprawdzać czy czekać cierpliwie na poniedziałek na betę... A jakieś objawy masz? Albo coś?
-
I jak tam dziewczyny które testują w poniedziałek i później? Jak się czujecie? Jakieś bóle, objawy? Jak tam dziewczyny po punkcji?
-
W tym chorym kraju już jest wszystko mozliwe
-
No tak co kraj to obyczaj to jeszcze kilka dni czekania ale trzymam
-
Możesz też zrobić w pn progesteron. Bo mi zawsze kazał od 25dc. Jeśli nic Ci nie dolega i miałaś swoje naturalne cykle to nie powinno nic się zadziać. Ewentualnie cykl ten jest trochę słabszy od hormonów. Ja miałam w tym cyklu endometrium które się kurczyło. Pierwszy raz o tym słyszałam w mojej karierze . Oczywiście to przez stymulacje
-
Ja w cale nie czułam że mi się chce . A jak szlam to na oślep. Minie to spokojnie. Ja nie dość że nie czułam jelit to żołądka wszystko na oślep jadłam i nie wiedziałam kiedy jestem najedzona albo głodna. Spróbuj jeść owoce i oczywiście to co pędzi
-
Ja się śmieje że jestem inna jednak
-
Ja w sobotę mialam transfer a od niedzieli południa do poniedziałku ciągle ból jak na @. Od wtorku do dziś czasami coś zaboli, czasami chyba czułam jajniki i tyle na dziś. Cisza. Oczywiście idzie ześwirować bo testuje w poniedziałek a dziś juz 6dpt. Mam nadzieję że to nie jest zły znak.
-
Hej ja mam różnie. Raz ten śluz jest mocniejszy a raz słaby że już nic nie wiem. Nie martw się na zapas. Zrob w 25 dc progesteron. Ja zawsze robiłam żeby sprawdzić czy owu była. Nie zawsze się czuje owulacje i zauważa obfity śluz. Jeśli masz kontakt z gin to zapytaj go że nie masz pewności czy owu była i czy masz zrobić progesteron. Graty dziewczyny za piękne pecherzyki trzymam odpisuje ogólnie bo ciężko mi nadrobić wszystko
-
Ja mogłam brać leki bo i tak nie miałam po punkcji transferu i czekałam na @. No w ciąży to się dopiero wszystko zacznie. Będziemy marudzić jak cholera . Przy 1 ciąży też nie było super bo ciągle miałam bóle na dole brzucha jak by mi ktoś rozciągał żyły i skórę i takie niby skręty czułam przy chodzeniu dlatego też więcej siedziałam w domu. Niestety te bóle są do dziś głównie jak leżę wyprostowana i przeciągam się lub ksszle. W ciąży pytałam o to lecz lekarz i w szpitalu nic mi nie powiedzieli i przemęczyłam się do końca.
-
Gratuluje 🥰 Będzie dobrze ❤
-
Nie. Być może czuję się też tak bo w tym cyklu brałam Lamette. I przez nią czuję się też nadmuchana. Zobaczymy do poniedziałku czy to wszystkie co czuję jest na @ czy na dobre wieści . Ja już się śmieje do koleżanki bo cały czas chciałam dziecko i w ogóle robiłam sobie nadzieję, myślałam o tym. A do in vitro podeszłam z innym nastawieniem. Nie wiem czemu . A teraz stwierdzam że musiałabym iść do psychologa że u mnie taka odmiana Nawet lepiej że mam podejście neutralne bo jak bardzo chciałam to nic nie wychodziło. Może w końcu mi się uda.
-
Oby te maleństwa się przyjęły ❤ Ja z jednej strony cieszę się że miałam transfer w nowym cyklu bo po bym nie wstrzymała. Mnie jajniki nie bolały. Jedynie co to byłam ciągle wzdęta. No i miałam ból z prawej strony żołądka jak się kończą zebra przy schylaniu. Przed miesiączka to już mnie samo to bolało i świrowałam. Okazało się że może tak być bo krew z otrzewnej się skrapla i miałam brać przeciwbolowe i rozkurczowe. W 2 dc bóle wreszcie minęły. A teraz od 2 dni znowu się czuję nadęta, głównie jelita. Nie wiem co już myśleć o tym wszystkim
-
Nie martw się nic nie pęknie. Ja za to myślałam że pękne czułam się jak bym miała balona w środku. W zasadzie Ja już znam te nieprzyjemne uczucie bo miałam je ciągle po stymulacji tabletkami. Ale po zastrzykach to jeszcze lepiej było będzie dobrze
-
O to fajnie trzymam kciuki A zarodek miałaś podany naturalny czy mrożony? W którym dniu?