Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia:))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    603
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez madzia:))

  1. madzia:))

    In vitro 2021

    Powiem Ci że w in vitro pokładałam moje ostatnie nadzieję. Ale gdy po 2 nieudanych inseminacjach zdecydowałam się na in vitro to nagle coś się we mnie zmieniło. Jakoś odechciało mi się już tych starań i dziecka. A do in vitro podeszłam jakbym musiała. Tak się wtedy czułam. Ale gdzieś tam miałam nadzieję, że dzięki in vitro zajdę w ciążę i to się zmieni. Cień nadziei miałam Ale to nie było to co miałam wcześniej. 1 transfer nieudany. Pomimo że miałam w końcu cień nadziei, że może beta zaskoczy. A tu bek. 2 transfer to samo i bek. 3 transfer to już nawet łzy nie uroniłam ani mi tak smutno nie było. Totalnie nadzieja mi umarła. Przy staraniach mamy prawo być zrezygnowane ale pomimo tego walczyłam dalej. Jeśli nie możesz sobie z tym poradzić to warto zasięgnąć porady u psychologa. W końcu szczęście i do Ciebie się uśmiechnie
  2. madzia:))

    In vitro 2021

    Kochana. Tak samo jak Ty świrowałam. Od owu bolaly mnie cycki gdzieś do 5tc. Brzuch z przerwami do ok 6tc. I nagle cisza! Nic nie boli, nic nie czuje ciążowego! Byłam pewna że to pewnie koniec. Z tej desperacji nie wytrzymałam 2 tygodni od poprzedniej wizyty gdzie był pęcherzyk i wizytę miałam mieć we wtorek a ja z paniki poleciałam do kliniki do mojego gina w piątek. Dzidzia była i serduszko. Uspokoiłam się. We wtorek wizyta u niego żeby założyć kartę i spokój. Kolejna wizyta za 5 tygodni . Objawów ciążowych zero. Po 3 tygodniach pojechałam znowu do niego bo nie dałam rady. A dzidzia ładnie urosla i miała się dobrze. Na prenatalnych pytałam lekarza innego dlaczego nie mam objawów i jest ok. Powiedział, że ciąża nie ma koniecznie wyznaczników ciążowych i w cale nie muszą być objawy. Od prenatalnych się uspokoiłam i w końcu uwierzyłam, że będzie dobrze. Także rozumiem Cię i Twój stres. Nie martw się i ciesz się
  3. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja miałam bóle na początku ciąży. Te bóle pojawiły się od momentu histeroskopii. Później minęły na 3 dni i jak zobaczyłam pozytywny test ciążowy to bóle wróciły
  4. madzia:))

    In vitro 2021

    Super! W końcu się doczekasz. Kiedy masz kolejne USG? Czy już nie będziesz mieć?
  5. madzia:))

    In vitro 2021

    Na covid? Poczekałabym aż do pozytywnej bety i dopiero po 15tc bym się szczepiła. Teraz bym nie ryzykowała. Ale podpytaj jeszcze lekarza. To jest tylko moje zdanie.
  6. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja jestem zaraz w 28tc i nie miałam ani razu kontroli z ZUSu. Wydaje mi się, że ciężarnych nie kontrolują raczej bo nie są w stanie nawet
  7. madzia:))

    In vitro 2021

    Kochana jeśli wszystko jest dobrze to poczekaj na prenatalne. Jeśli będziesz odczuwać coś niepokojącego to wtedy jedz. Rozumiem Twój strach choć nie poroniłam ale też się martwiłam o dzidzie czy wszystko ok. Ja byłam w 7tc a zaś kolejna wizyta za 5tyg. Myślałam że osiwieje i pojechałam w 10tc zobaczyć czy wszystko ok bo się martwiłam. Później już wytrzymałam te 2 tyg do prenatalnych i po nich się uspokoiłam już bardziej. Te początki są mega stresujące. Tydzień w te czy w te już nie robi za wielkiej różnicy. Ale oczywiście zrobisz jak będziesz uważała za słuszne jeśli wszystko jest dobrze to już tak musi być nie ma innej opcji
  8. madzia:))

    In vitro 2021

    Aga po to jest to forum żeby można było się wyżalić i poznać opinię innych osób. Masz na prawdę trudna decyzję przed sobą. Możesz umówić się na NFZ ale wiadomo terminy są niestety... prywatnie mogłabyś iść chociaż na 1 wizytę z partnerem lub sama. Zobaczysz co Ci powie psycholog i czy chcesz to kontynuować czy nie. Psycholog może nie wpłynąć na Twoja decyzję ale może Twojemu partnerowi wytłumaczyć jak Ty to odbierasz i jak Ty się z tym czujesz. Dla niego ta sprawa jest prosta. Dla Ciebie nie. I też nie możesz robić czegoś wbrew sobie bo to nie jest jakiś zakup tylko dziecko. On nie zrozumie tego, że Ty możesz czuć niechęć do dziecka tego i później popaść w depresję. On to widzi całkiem inaczej. Fakt in vitro wypłukało każdemu portfel. Ale spróbuj rozważyć choć jedna wizytę nawet na NFZ.
  9. madzia:))

    In vitro 2021

    Niestety nie znam tam cen ale są kosmiczne U mnie w bocianie transfer z embrioglu 1800zl. Wizyta 150zl ale ceny poszły w górę i wizyta teraz 180zl. Ale ceny to u Ciebie są jak z kosmosu
  10. madzia:))

    In vitro 2021

    No właśnie. Dla nas staraczek jest wszystko ważne. Być może dla tej lekarki nie. Jeśli ma swoje dzieci to nas nie zrozumie. Ja też chciałam mieć 100% pewności że wszystko poszło Ok i że ja mogłam wszystko starać się zrobić żeby się udało. To nie jest jakaś loteria tylko niestety trzeba trafić w punkt. Dlatego też zawsze badałam progesteron żeby była pewność, że doszło do owu. Bo testy są testami a z krwi Ci wyjdzie 100% pewności
  11. madzia:))

    In vitro 2021

    No fakt każda z nas pragnie być mamą i to jest ciężka decyzja w tej kwestii niestety nikt nie byłby mi w stanie pomóc i doradzić bo to my kobiety musimy się czuć gotowe na ten krok a on nie jest łatwy. Ja Ci powiem tak. Ja nie mam rodzeństwa bo mama miała problem z zajściem w ciążę. Po 7 latach w końcu udało jej się urodzić mnie. A ja do dziś cierpię bo jestem sama. Mąż to mąż. Ale bycie samemu jest do d...y. I podejrzewam, że jest bym nie mogła urodzić swoich dzieci to chyba zdecydowałabym się na ten krok. Nie miałam i nie będę mieć rodzeństwa ale chociaż bym miała dzieci. Jeśli by i to się nie udało wtedy być może rozważyłabym adopcje chociaż nie wiem czy bym była gotowa zaadoptować obce dzieci
  12. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja jakoś testom bym nie mogła zaufać bo to różnie bywa. Lepiej żeby lekarz sprawdził endo i pęcherzyk czy jest wszystko ok. Przynajmniej mam pewność że wszystko jest prawidłowo bo transfer kosztuje to raz a dwa że czasami coś może być nie tak podadzą zarodek i się nie przyjmie bo był w ciemno podany. Ja tak to rozkminiam
  13. madzia:))

    In vitro 2021

    Strasznie Ci współczuję... masz przed sobą ciężka decyzję.. ale jeśli myślałaś nad adopcja dziecka to prędzej bym próbowała z dawczynią komórki. Co prawda w obu przypadkach nie będą Twoje geny ale chociaż partnera i będzie rosnąć w Tobie. Oczywiście to jest moja opinia i nie chcę Cię nią urazić Jaką nie podejmiesz decyzję ważę żeby ona Ci odpowiadała i żebyś Ty była zadowolona.
  14. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja na cyklu naturalnym robiłam progesteron po wizycie usg bo lekarz zlecał bo owu była lada moment a bez sensu było jeździć co chwilę na wizytę. Jeśli progesteron był za niski to robiłam codziennie i lekarzowi wysyłałam wyniki i na tej podstawie ustalał kiedy transfer.
  15. madzia:))

    In vitro 2021

    Asiu tak mi strasznie przykro ciągle miałam nadzieję, że w końcu Ci się uda... tak myślałam, że jesteś po transferze i odcięłaś się chwilowo. Trzymaj się kochana i tule mocno. Mam nadzieję, że jeszcze kiedys postanowisz zawalczyć o dziecko. W końcu kiedyś los da Ci szansę zostać mamą Jak na razie odpocznij od tego wszystkiego.
  16. madzia:))

    In vitro 2021

    Poczekaj jeszcze. Zarodek może dopiero się wgryza i beta się zaczyna wytwarzać. Sprawdź przyrost za 48h. Wtedy będziesz wiedziała wszystko. Na razie nadzieja jest
  17. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja pamiętam, że jak mnie obudzili to mówiłam pielęgniarce, że się chce położyć i wręcz biegłam na salę, że nie zdążyła mnie prawie trzymać . Po histero w miarę kontaktowałam i spokojnie już poszłam, żeby siary nie robić
  18. madzia:))

    In vitro 2021

    Podejście tu nie ma jakiegoś znaczenia. Ja podchodząc do in vitro byłam zrezygnowana totalnie. Nawet już odechciało mi się ciąży. Podeszłam Podeszłam tego jakbym musiała. Po transferze miałam nadzieję, że się uda. A tu lipa. Płacz. Podchodziłam do kolejnego bez entuzjazmu. Po cb Płacz znowu. W końcu 3 transfer. Nawet nie puściłam łzy. Trochę mi było smutno ale nie przeżywałam tak. Nie miałam już nadziei dla siebie i in vitro. Także jakie byśmy nie miały Podejście to jeśli zarodek jest silny to będzie z nami bez względu na wszystko. No i zależy też czy nie ma jakiejś przyczyny. U mnie chyba zapalenie endometrium blokowało to. Ale kto wie.
  19. madzia:))

    In vitro 2021

    Atosiban podają dożylnie. W moim przypadku podali go 15 min przed transferem
  20. madzia:))

    In vitro 2021

    A nie miałaś być już po wizycie? Bo coś mi się wbiło, że miałaś mieć wizytę przed transferem z tydzień temu
  21. madzia:))

    In vitro 2021

    Asiu a jak u Ciebie?
  22. madzia:))

    In vitro 2021

    Ja mam termin na 2 października wg USG. Wg miesiączki na 4 października
  23. madzia:))

    In vitro 2021

    U mnie lekarz mój gin w 10tc stwierdził, że będzie chłopiec . W tym tyg? W cale mu nie wierzyłam bo to niemożliwe na tym etapie. Na prenatalnych lekarz mówił, że nie jest w stanie mi na tym etapie powiedzieć płci. W 15 tc moj gin patrzył i stwierdził, że dziewczynka. I tak mu nie wierzyłam i nie przypominałam mu o tym co mówił w 10tc bo by mu może było głupio . W 19tc też widział dziewczynkę. Se myślę ciekawe czy tak będzie. I na polowkowych na których byłam 2 razy i teraz u mojego gin mówią, że dziewczynka. Chociaż powiem wam, że czasami widać płeć dobrze i nie mają wątpliwości. Choć mojej mamy kuzynka ma 3 chłopców. Bardzo chcieli dziewczynkę. Zaszła 3 lata temu chyba w ciążę. W końcu dziewczynka. Cieszyli się. A przy porodzie wyszedł 4 siusiak od 18tc widać już czy będzie chłopiec. Także chyba mojej dziewczynie nic nie wyrośnie
  24. madzia:))

    In vitro 2021

    Przy normalnym usg widać płeć
×