Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia:))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    603
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez madzia:))


  1. 5 godzin temu, Strusio85 napisał:

    Dziękuję ♥️♥️♥️

    Czyli też miałaś takie wrażenie jakby Ci wszystko opadło i był ciężki dostęp ? Ja czuję tam wręcz ciśnienie...i doszedł od wczoraj częstomocz 😬

    Mi szyjka nisko kojarzy się z okresem - a tego zdecydowanie nie oczekuje 🙈🙉🙊

    Postaram się myśli przekierować na coś innego 🙈..cały czas sobie mówię, że jeśli ma być dobrze to będzie ...jak nie to i tak wszystko jest poza mną. Nie zmienia to faktu, że chyba kolejna porażka by mnie już dobiła 😔

    Też miałam tam dziwne uczucie. Jakby wszystko miało wypaść 🤣🤣 

    Ciężko jest przekierować myśli na coś innego. Ale postaraj się zajść czymś czas. Ja też pamiętam jak panikowałam i w ogóle niepotrzebne to było. Ale to człowiek dopiero po wszystkim zdaję sobie sprawę. Kto się stara O ciążę i po wielu porażkach się udaje to od razu z automatu załącza się strach i myślenie. Będzie dobrze 😘😘

    • Thanks 1

  2. 1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

    Dziewczynki. 

    Tak jak obiecywałam daje spokój z badaniami itp. Zaniepokoiła mnie wczoraj tylko jedna rzecz .

    Od razu zaznaczę, że nie badam szyjki macicy. Używając jednak leków dopochwowo zauważyłam pewna zmianę. Wcześniej szyjka była bardzo wysoko. Teraz jest ogólnie ciaśniej ...ale napotkałam opór - szyjka się znacznie obniżyła. No i oczywiście w głowie tysiąc myśli ... Staram się jednak nie świrować bo dzień wcześniej byłam na USG i jest zarodek i bijące serduszko... No ale nie powiem .. po moich złych doświadczeniach wpadłam w lekki niepokój. Niby nie plamie, nie mam jakichś niepokojących skurczy. 

    Napisałam do lekarza o tym i spytałam czy przyjść wcześniej niż za2 tyg na wizytę w tej sytuacji ale odpisał, że nie ma potrzeby , żebym spokojnie czekała. Kiedy zapytalam czy to zły znak czy może nic takiego odpisał, że jak zbada dopiero powie ... 

    Czy któraś z was miała taką sytuację? Że np. Szyjka macicy zmieniała pozycję ( raz wyżej czy niżej?) ... Ja to mam serio pecha 🙈zawsze coś...

    Strusio gratulacje ❤️ wierzyłam, że teraz w końcu będzie dobrze ❤️

    Co do szyjki to też na początku jak aplikowałam luteinę to wydawało mi się, że wszystko jest niżej 😅😅 ale to raczej normalne. Też miałam problem z aplikacja i w ogóle jakieś rozpulchnione to było 😅

    Także kop w tylek i weź tu nie wymyślaj se już!!!🤣 Z czasem będzie tylko co raz gorzej 🤣🤣

    • Like 1

  3. 23 minuty temu, Strusio85 napisał:

    U mnie teraz 4+5. Rozumiem, że za półtora do 2 tygodni będzie ok?

    Najlepiej za 2 tyg. Wtedy powinno już być wszystko widać. Bo za półtora tygodnia to może już będzie serduszko albo zabraknie tych 2 dni do niego.

    Strasznie się cieszę, że Ci się udało. Oby tym razem to była ta szczęśliwa ciąża 🥰🥰

    • Like 1

  4. 12 godzin temu, AsiaWin napisał:

    Ja akurat nie biorę antybiotyku. Raczej takie leki bez recepty typu psikacz do nosa, do gardla czy ibuprofen jako przeciwzapalny, ziółka na odpornosc.  Tego typu leki, które każda z nas bierze na wirusówkę  😀 a teraz mnie martwi inna rzecz, bo dzisiaj mam iść na wymazy z szyjki a nadal mam okres przez te antykoncepty 😞  już 5ty dzień...a normalnie mam 3 dni, max 4... 😞 zawsze coś  😉

    Ps. Pamiętam Twoje zaskoczenie z ciąża  😀

    Jak to zwykłe przeziębienie to oby szybko minęło 😃 mnie teraz 2 razy pod rząd po miesiącu zatoki i kaszel zaatakowały i antybiotyki tylko musiały być 😅

    O matko to chyba Ci nie zrobią tego wymazu teraz? Zazdroszczę miesiączek krótkich. Ja to zawsze mam 7 dni 🤬 w teraz po anty nie mam prawie w ogóle 🙄🙄🙄


  5. Dnia 28.05.2022 o 09:16, AsiaWin napisał:

    Dziewczyny,  zdecydowałam się wczoraj wziąć tabletkę! Zaczelam dlugi protokół z chorobą, ale już coraz lepiej się czuje. Za 2 tyg mam iść na wizytę więc jak lekarz stwierdzi, że są przeszkody to najwyżej będę 2 miesiące na antukonceptach. Dzięki za wsparcie!

    Hej Asiu tak sobie dziś siedzę i myślę i wydaje mi się, że leczenie antybiotykiem chyba nie wpłynie na stymulacje tym bardziej, że Ty teraz bierzesz anty. Ja pod koniec grudnia i początek stycznia też brałam antybiotyki po nieudanym transferze i przed kolejnym. A finalnie i tak było wszystko dobrze bo akurat wtedy w styczniu zaszłam w ciążę więc moim zdaniem to raczej nie wpłynie negatywnie. No ale wiadomo to tylko moje gdybanie i przeanalizowanie sytuacji, która mnie spotkała także trzymam kciuki za Ciebie cały czas mocno ❤️❤️


  6. 1 godzinę temu, Memo napisał:

    Dziewczyny jakiego mam okropnego pms, już sama nie mogę że sobą wytrzymać🤔 A co dopiero mój luby ma powiedzieć...

    Nie wiem co mi się tak nazbierało... raz się śmieje,  za chwilę rycze jak bóbr albo się złoszczę o ....  Już dawno aż tak nie miałam. 

    Nie brałam żadnych leków bo mogłaby na to zrzucić winę😉

     

    Nie raz też tak mam 😆😆 raz zrobiłam wojnę nie pamiętam o co, wyzywałam mojego a dopiero później jak ochłonęłam to usiadłam i se myślę, że bez sensu tą wojnę zrobiłam i nie wiem czemu i po co 😆😆 przeprosiłam go bo serio przesadziłam 😅

    • Haha 4

  7. 13 godzin temu, Martuska napisał:

    Witajcie kobietki ! 

    Kacperek przyszedł na świat 12.05.2022r o godzinie 15.35 po odejściu wód płodowych, 12 godzinach walki o każdy cm rozwarcia i ostatecznie zakończeniu porodu decyzją lekarza przez cesarskie cięcie. Nasz Skarb ważył 2880g i mierzył 55 cm ❤  

    Jesteśmy najszczęsliwsi na świecie ❤ Mogę wam powiedzieć, że dla tego szczęścia warto walczyć ❤❤❤

    Trzymamy kciuki za każdą z was! Pozdrawia szczęśliwa mama i szczęśliwy synek ❤❤❤

    Gratulacje 😘 dużo zdrówka dla was ❤️🥰

    • Like 1

  8. 6 godzin temu, Rapita napisał:

    Dziewczyny mój synek jest już na świecie 🥰 wczoraj o 21 odeszły mi wody o godzinie 00.58 mój najukochańszy syn przyszedł na świat przez cc ❤❤❤ ważył 3380kg, 58 cm i dostał 10 punktów😍 Życzę każdej z Was doświadczenia tego cudu 💕

    Gratulacje 😘 dużo zdrówka dla was 😘🥰❤️


  9. Dnia 27.04.2022 o 22:21, Martuska napisał:

    Termin mam na 23 maja ale lekarz twierdzi, że w ciągu 2 tygodni powinnam urodzić bo szyjka krótka i miękka. Brzuszek opadł, na ktg zapisały się skurcze, bóle miesiaczkowe mam od 2 tygodni 😉 Całkiem prawdopodobne, że zobaczymy się wcześniej 💞

    Super wiadomość. Oby tak było 🥰

    Podpowiem Ci tylko, że ja od 36tc chodziłam bez szyjki z 3cm rozwarciem. Mój lekarz mówił ciągle, że urodze przed terminem. W 39tc byłam w szpitalu bo na ktg było za wysokie tętno dziecka ale finalnie wszystko było dobrze. Lekarz jak mnie badał stwierdził, że ja urodze lada moment bo tam już na niczym się nie trzyma nic. A finalnie od tamtej wizyty chodziłam jeszcze półtora tyg I urodziłam w 40+4 tc 😅 Oby u Ciebie sprawdziły się prognozy 😃😃 

    • Like 1

  10. 6 godzin temu, MamaAniola napisał:

    Dziewczyny, to i ja wyrzucę z siebie smuteczki.

    Mam takie spostrzeżenie, że jak jesteśmy w ciąży to nasze ciała stają się jakby własnością społeczna - większość czuje, że ma prawo  komentować, a nawet drwić z tego jak wygląda ciężarna. 

    I tak, teraz w 6 mscu jestem już 10 kg na plusie 🥺 i słyszałam już komentarze od 'ale jesteś wielka/ogromna' aż po 'jak teraz tak wyglądasz to co będzie później?!', 'jak będziesz tak jeść i tyć to mąż Cie zostawi!'. Jak ja bym tak do kogokolwiek nie w ciąży powiedziała, zostałabym uznana za chamska... Ogólnie staram się mieć dystans do siebie, ale czasami trudno przejść obojętnie wobec takich komentarzy. Po własnych urodzinach nie przespałam nocy i przepłakałam dużo po uszczypliwościach jakie usłyszałam w ciągu dnia. 

    Nie warto jest się przejmować tym co ludzie mówią bo oni nie mają własnego życia i będą zazdrościć innym. Najważniejsze, że dzidzia jest zdrowa i Ty się dobrze czujesz. A innym guzik do tego. Jak się nie podoba to nie muszą patrzeć na Ciebie 😛 też przytyłam dużo w ciąży i po ciąży zostały kg choć próbowałam w tej ciąży nie przytyć za wiele i nie jadłam tyle co w 1 to i tak przytyłam dużo. W nosie mam co inni mówili i mówią na mnie. Taka nasza natura niestety i nic nie zrobimy z tym. Najważniejsze, żeby dzidzia była zdrowa 🥰

    • Like 1

  11. 12 minut temu, Strusio85 napisał:

    Dziewczynki! Jajo ze mnie wypadło! ♥️ Skurcze były nie do zniesienia ale już po jego wydaleniu jest ulga. Krwawię dość mocno - ale to akurat super znak bo się oczyszczam. Pani pielęgniarka powiedziała, że teraz już mogę odetchnac- najgorsze za mną 🙈przeżyłam!.💪

    Strusio tak mi przykro, że musisz ponownie przez to przechodzić 😔 

    A ten lekarz to brak słów. Nawet łaciny mi na niego brakuje a zwłaszcza do podejścia, które miał do Ciebie. Jak najbardziej skargę złożyć na tego gbura 😡🤬 

    Cieszę się, że jednak oczyszczasz się sama I nie musisz mieć żadnych ingerencji. Teraz to odpocznijcie od tego wszystkiego bo oboje jesteście zmęczeni fizycznie i psychicznie tymi sytuacjami. Wierzę, że jeszcze los wynagrodzi wam te wasze cierpienie ❤️❤️


  12. 23 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Ja już po. Tak jak się spodziewałam - nic z tego nie będzie. W wersji optymistycznej - puste jajo. Dziś odstawiam leki, jutro mam powtórzyć bete bo mojego gina niepokoją te duże przyrosty ...jeśli będzie nadal rosła tak dobrze to istnieje ryzyko zaśniadu groniastego ( to już wersja mniej optymistyczna)....Także modlę się o puste jajo,  spadek bety i samoistne poronienie 🙈... O dziwo nie czuję nic... Nawet łza mi się w oku nie zakrecila podczas wizyty .. chyba poronienia znieczuliły mnie na poronienia🙈

    Strusio cały czas myślałam o Tobie. Tak strasznie mi przykro 😔 oby to szybko się skończyło, bez bólu i problemów. Jeszcze będzie dobrze. Zobaczysz 😘

    • Like 1

  13. 24 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Bardzo dobrze doradzilas kolezance. Zdecydowanie trzeba to przed ciążą poustawiać bo insulinoopornosc niestety szkodzi komórkom i to dość mocno . Może utrudniać zajście w ciążę jak i prowadzić do poronień ( czego z całego serca nie życzę). Lepiej ogarnąć sytuację dieta, sportem i lekami , nawet chwilę odczekać aż się unormuje i działać ❤️ powodzenia 😊

    Bardzo Ci dziękuję ❤ a co u Ciebie? Kiedy wizyta?


  14. 32 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Niestety insulina w każdym punkcie powyżej normy . Cukier na czczo stanowczo za wysoki. Jest zdecydowanie insulinoopornosc/ hiperinsulinemia i nietolerancja glukozy ( sama mam na czczo zwykle podwyższone cukry). Konieczna wizyta u diabetologa i wdrożenie leczenia + diety i aktywności.  Nie ma tragedii ale to znak , że trzeba działać

    Bardzo dziękuje za odpowiedź. Koleżanka stara się o dziecko i była u ginekologa żeby pod jego kontem zacząć działania konkretne i kazał jej zbadać glukoze a ja jej doradziłam insulinę. Teraz przynajmniej wiemy co i jak. Dziękuje bardzo za pomoc 😘


  15. Dziewczyny mam pytanie. Wy jesteście skarbnica wiedzy. Koleżanka zrobiła sobie wyniki glukozy i insuliny. Na czczo glukoza jest trochę wysoka. Natomiast nie wiemy jak zinterpretować wyniki. Czy moglibyście pomóc i powiedzieć czy jest coś nie tak?

    Wyniki glukozy

    Na czczo 106mg/dl

    Po 1h - 144 mg/dl

    Po 2h- 101 mg/dl

    Insulina

    Na czczo - 14,7 ulU/ml

    Po 1h - 90,9 ulU/ml

    Po 2h - 65,4 ulU/ml


  16. 2 godziny temu, Gladiola napisał:

    Naczekalam sie jak glupia, ale na szczescie wszystko w porzadku. W nagrode pierwszy raz moglam posluchac bicia serduszka ❤️ Uplakalam sie na fotelu jak bobr. No i mam powiekszone jajniki, po stymulacji.

    Glowa wedlug lekarki boli, bo u nas byl skok temperatury z 5 na 22 stopnie i jest to mocne przesilenie wiosenne i wiele ludzi ma takie dolegliwosci. 

    Najwazniejsze ze konczymy dzis 9 tydzień i jutro z przytupem wchodzimy w 10 🙂

    Całe szczęście, że jest wszystko dobrze ❤


  17. 4 godziny temu, Strusio85 napisał:

    Dziękuję Ci bardzo za te mądre słowa ♥️😘

    Chyba faktycznie coś w tym jest bo skurcze już przeszły ..pojawiają się co jakiś czas ale od wczoraj ani razu ich nie było. Muszę odrzucić myśli, że każdy skurcz zwiastuje coś złego ( choć to niełatwe bo niestety po stratach mózg mam trochę zrysowany i wyczulony na wszystkie objawy lub ich brak ).  Muszę odrzucić kontrolę i tak jak piszesz starać się cieszyć każdym dniem. 

    I tak nie mam już na nic wpływu. Zrobiłam i robię wszystko ... W życiu nie brałam tyłu leków w ciąży na jej podtrzymanie , głównie odpoczywam, śpię... Jedyne nad czym muszę popracować to moje czarnowidztwo ...muszę też zaufać że wszystko jest dobrze🙈😬

    Postanowiłam, że pójdę na USG w tym tygodniu. Jeśli będzie serduszko - myślę, że już odetchnę trochę z ulgą. 

    Jednak zrobisz tak jak ja 😅

    Strusio brzuch będzie boleć bo dzidzia rośnie i musi mieć miejsce a Ty masz tam ciasno 🤣 i to nie oznacza nic złego także nie myśl o tym 😃 Kiedy idziesz na USG?

    • Like 1

  18. 2 minuty temu, Strusio85 napisał:

    Nie uwierzysz ale ja dziś na 90% bylam pewna, że będzie katastrofa. Rano macalam piersi i jakby nie bolały, miałam lekkie skurcze których wcześniej nie miałam...i mdłości jakby mniejsze...więc w głowie wizja średnio optymistyczna. Przez sprawdzeniem wyniku poszłam z psem na spacer - no bo pomyślałam , że jak zobaczę zły wynik to potem rozmazana z czerwonymi oczami nie będę chodzić po osiedlu🤣🙈...włączyłam relaksację żeby się wyciszyć...i dopiero odpaliłam kompa z duszą na ramieniu mówiąc sobie w myślach: co się nie stanie, będzie dobrze 🤣

    Nie uwierzysz ale też mi przeszło przez myśl żeby może to USG wcześniej zorganizować 🤣🙈🤣🙈😉

    W sobotę powtórka na prośbę lekarza ( choć szczerze nie wiem po co 🙈). Trzymaj kciuki żeby ładnie przyrosła ❤️

    Myślę, że u mnie psychiatryk też opcja bardzo prawdopodobna 🤣🤣🤣🤣

     

    No jak mnie piersi przestały boleć to już byłam pewna,że koniec i codziennie po kilka razy je dusiłam, macałam żeby coś poczuć a tu nic ! I brzuch później przestał boleć. Żadnych objawów ciążowych nawet głupie senności nie miałam. To już byłam pewna, że to koniec i to nie jest normalne a tu zobacz wszystko dobrze! 

    No z tą beta to nie wiem po co Ci kazał badać bo to nic nie da a co ma być to będzie i na USG wyjdzie wszystko 🙄 

    Strusio będzie dobrze. Musi być! A co do wcześniejszej wizyty No lepiej poczekać ale jeśli nie wytrzymasz tak jak ja to możesz iść na ryzyko 😅 Tylko nie zdziw się jak Ci da skierowanie do psychiatryka 🤣🤣🤣

×