madzia:))
-
Zawartość
603 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez madzia:))
-
-
26 minut temu, AsiaWin napisał:Dziewczyny! Jestem już z kropkiem teraz tylko relaksowac się żeby było mu dobrze w brzuchu tym razem podeszłam do tego na luzie, tak że prawie się spoznilam. Mam nadzieję że przez najbliższe dni nie zwariuje! to do 3 razy sztuka! Za 10 dni pozytywna beta!!!!
Super! Trzymam kciuki. Moja mama mi mówi że do 3 razy sztuka mam nadzieję że mi i jak zarówno Tobie tym razem się uda i zobaczymy że beta nam rośnie! Jezu jeszcze 5 dni stresu ale ja z ciekawości pójdę już w piątek i sobotę ostatecznie wyjdzie czy udało się czy nie.
- 1
-
5 minut temu, Aja napisał:Też mam jeden zarodek w 6 dobie. Przetrzymują do 6 doby, jeśli w 5 dobie nie mają pewności że jest w pełni wykształcona blastocysta. Czasem zarodek potrzebuję chwilę dłużej. Blastocysty z 6 doby są tak samo wartościowe jak z 5.
Dzięki za info. To dobrze że te 2 blastocysty dały radę i są
-
22 minuty temu, AsiaWin napisał:Słuchaj się lekarza z tymi terminami. Jak mówi że 5 ty jest ok to jest ok:) narkozy się nie boj! Ja miałam dobre sny poza tym to nie jest tak bolace. Tu głównie chodzi o to żebyś była nieruchomo! Dobrze jak coś się dzieje! Powodzenia na egzaminie:) tak mam jutro transfer!
AsiaWin daj znać jutro po transferze.
A tak z ciekawości czy wy macie zarodki zamrożone tylko w 5 dobie? Bo ja mam 2 zamrożone w 6 dobie. I tak myślę sobie czemu te 2 blastki przetrzymali
-
11 godzin temu, AsiaWin napisał:Mam transfer w poniedziałek i obiecałam sobie że nie będę się nastawiac na jakiś wynik bez względu na to co będę czuła. Mam juz chyba dosyć tego zastanawiania się czy to że mnie brzuch boli czy nie boli to dobrze czy źle wynik może być pozytywny niezależnie od objawów jakie mamy. Wyrzuć z siebie te zle emocje i oddychaj spokojnie, może to pomoże
Też miałam się nie nakręcać i obiecałam to sobie. I co? Dupcia to chyba jest silniejsza ode mnie. Najgorsze jest to że już 1 transfer nie udany więc jakby mam już przykład jak było wtedy a jak jest teraz. Próbuję wyluzować i czekać cierpliwie na betę. Ale chyba już pójdę w piątek i sobotę na betę
- 1
-
11 godzin temu, Poziomka85 napisał:Hej dziewczyny, mam pytanko?!
Jak wcześniej się martwiłam krwawieniem tak teraz czym innym, a mianowicie przez ostatnie 3 tyg miałam mdłości, były dni że wymiotowałam, I były takie że po prostu nie mogłam znaleźć rzeczy która by mi smakowala,wszystko mi smierdzialo, Każdy mówi jak mdłości to akurat dobra oznaka, a dziś jakby mi one przeszły?! No i się zaczęłam stresowaćczy ktoś ma podobnie?
Przypomnę że zaczęłam 11 tydzień
Stresuje sie tym dla tego że przy pierwszej ciąży też miałam mdłości, I potem w 8 tyg czy 9 one ustaliły tak z dnia na dzień, I jak dwa tyg później poszłam do lekarza okazało się że puste jajo I skierowanie do szpitala na lyzeczkowanie!
Nie wiem co myśleć
Każda z nas ma inaczej. Ja wymiotowałam tylko po witaminie. Jak zmieniłam było już ok. Raz tylko zwymiotowałam rano jak myłam zęby. Moja kuzynka przy 2 dziewczynkach długo wymiotowała. Niby mijało jej ale wracało czasami. Za to inna z synem do końca ciąży wymiotowała. Moim zdaniem nie powinnaś się zamartwiać. Mam nadzieję że będzie dobrze
- 1
-
8 minut temu, Mariolka# napisał:Madzia wszystkie wiemy co czujesz jedne miały za mocne skurcze jedne wcale wszystko zależy od organizmu nie stresuj się trzeba czekać na wyniki ból wróci na pewno. Bądź pozytywnej myśli. Będzie dobrze. Czekamy na wynik. Kiedy robisz betę?
Staram się myśleć że ten kropek jest ale ja już się nakręcam i psychika mi mówi że się nie udało ehh... testować mam 9dpt wypada to w niedziele. Więc pójdę w sobotę dzień wcześniej. Ogólnie już myślę czy iść w piątek w 7dpt ale nie wiem czy to nie za szybko ... choć dziewczyny robiły w 7 dniu i beta już coś pokazywała
-
Hej dziewczyny. Biłam się z myślami czy napisać czy nie. Nie chcę żebyście pomyślały że jestem nawiedzona
A to wina tego że siedzę w domu i zapewne szukam objawów od owu miałam bóle jak na @. Po wczorajszym transferze też nawet częściej. Pomyślałam że dzidzia wgryza się i walczy. A dziś bóle znikły. Szok. Jak by ręką odjął . Nie wiem czemu tak jest. Po 1 transferze bóle miałam przez 3 dni od transferu i zas koniec. Nie mam z kim o tym porozmawiać i już mam wrażenie że kolejna porażka . Dobrze jest mieć takie osoby jak wy które przeszły to pozytywnie i tym co (bardzo mi szkoda ale wierzę że im też się uda) niestety nie powiodło się. No i trzymam kciuki za dziewczyny które są w trakcie stymulacji.
-
3 godziny temu, Mariolka# napisał:Hej mam pytanie do ciężarnych czy wy też jesteście cały czas głodne? Czy tylko ja tak mam że co godzinę bym mogła jeść??
Ja będąc w ciąży mogłam ciągle jeść nawet w nocy. Jak jadłam Grześki to 2 na raz a później miałam efekt 34kg +. Teraz przy 2 ciąży jeśli kiedyś będę to będę się hamować
- 1
-
23 minuty temu, Marza napisał:Pytałam się wczoraj doktor to powiedziała że badanie trwa ok 6min i jest bezbolesne. W invictie koszt 250zl
Ok dzięki. Jak teraz ten 2 transfer się nie uda to poproszę o to badanie. Wole mieć spokój i wiedzieć czy to wina leży tu czy faktycznie blastka była za słaba
-
17 minut temu, Mariolka# napisał:Lepiej teraz te 600zl zapłacić niż wydać na kolejny transfer
Możesz napisać mi jak to wszystko przebiega, co badają itd. Bo sama się zastanawiam nad tym już.
-
2 minuty temu, Kinga123 napisał:Hej przy transferze mogło uszkodzić się jakieś naczynko, a nastepnego dnia to może być podobna sprawa. Taką pojedynczą sytuacją bym się nie przejmowała. Poza tym jak zarodeczek się wgryza, to może być plamienie implementacyjne, a jak to była blastka to kto wie czy nie chce szybko sie wgryźć i jakie ma plany dużo spokoju
Mam nadzieję że tak jest i faktycznie będzie dobrze teraz miałam podana blastocyste 5BB
-
11 minut temu, AsiaWin napisał:Hmmm ale pamiętasz że moje transfery były nieudane? myślę że nie przejmuj się tym. Lekarz powiedział że to normalne. To nie nakrecaj się niepotrzebnie! Teraz dopuszczaj do siebie tylko dobre myśli
Ehhh ja to już świruje a obiecałam sobie że tym razem nie będę się tak przejmować wszystkim. Mam nadzieję że faktycznie to normalne
-
4 minuty temu, AsiaWin napisał:Ja przy 2 transferach nie miałam nic.
No to teraz jestem dobita
-
Dziewczyny powiedzcie mi czy po transferze tego samego dnia coś miałyście na bieliźnie? Po 1 podejściu w śluzie miałam nitkę czerwoną i było ok. Gina pytałam i mówił że to normalne. Dziś taka kropka sklejona i malutenka nitka krwi. Już powiem szczerze spanikowałam że zarodek mógł wylecieć i ostatnio też
-
9 minut temu, emkw35 napisał:Dziewczyny, a czy Wy po punkcji brałyście L4? Lub po transferze?
Zastanawiam się, czy stres w pracy może zaszkodzić? Do tego ryzyko covidu... ja pracuje normalnie w biurze, nie zdalnie.
Ja miałam L4 od momentu podejścia do procedury. Wzięłam bo mam prace w firmie na 3 zmiany a urlopu bym nie dostała co 2 dni na pewno. Jestem cały czas na L4. Mogłam teraz wrocic do pracy na 2 tyg do transferu i po transferze mieć L4 ale u nas w firmie panuje korona i bałam się że trafię na kwarantanne i wszystko się przesunie mi w czasie. Skonsultowałam to z lekarzem i mowil że może dać mi dalej L4 i rozumie wszystko. Wszystko zależy od tego jak się czujesz, czy masz możliwość jechać na wizytę bez urlopu i w ogóle
-
16 minut temu, AsiaWin napisał:Madzia jesteś już po transferze? Masz jakieś sposoby żeby się nie denerwować? Ja na samą myśl o tym się spinam... ale muszę się jakoś do poniedziałku dobrze nastawić. Dodatkowo muszę zastosować jakieś medytacje czy ćwiczenia rozluźniające, żeby opanować stres po transferze! Macie jakieś SKUTECZNE sposoby? Będę wdzięczna za polecenie czegoś konkretnego. Rady w stylu nie stresuj się, zajmij czymś głowę są bez sensu od razu mówię bo to na logikę mogę sobie powiedzieć, ale nie działa PS. boję się też przywiązywać do kropka, żeby później nie cierpieć jak beta będzie zerowa...
Tak jestem już po. Wczoraj byłam cały dzień zdenerwowana i zestresowana. No bo wczoraj dowiedziałam się że dziś miałam jechać także wszystko szybko się działo. Dziś też miałam stres ale jakoś przeszedł mi już w klinice. Niestety nie mam na to sposobu. Mnie dodatkowo te bóle chwilowe martwiły. Lekarz mówił że tak w cyklu może być. Poprzednio miałam podany lek Atosiban a teraz już nie. Tylko embrioglu. Teraz najgorsze dni czekania zostają testowanie wypada mi w niedziele więc pojadę już w sobotę bo w 8dpt powinno coś wyjść. Trzymam kciuki za Ciebie. Będzie dobrze!
- 1
-
1 minutę temu, AsiaWin napisał:Madzia! To trzymam kciuki Ja się stawiam w poniedziałek! Będziesz 3 dni przede mną! Oby listopad okazał się dla nas łaskawy!!!
No tym razem wszystko mam przyspieszone ! Sama jestem zaskoczona jutrem. Miejmy nadzieję że się teraz nam uda
-
Dziś dostałam wiadomość że jutro mam transfer już
A teraz tak z ciekawości co wy o tym sądzicie. Byłam w poniedziałek. Robiłam progesteron żeby dowiedział się lekarz czy już jest owu. Wynik byl 0.050. Na drugi dzień wynik 4.90. Skok mocny. W poprzednim cyklu w pn mialam 0.928, we wt 2,40 A śr 3,0. Skoki powolne. Zastanawia mnie to czemu teraz tak progesteron szybko skoczył. I od owu mam czasami chwilowe bóle jak na @. Jutro oczywiście zapytam o to ale czy może któraś z was tak miała?
- 3
-
1 godzinę temu, NiskieAmH napisał:Tak dziękuje lepiej porod to będzie relaks przy okresie ?
Jednak bóle miesiączkowe są łagodniejsze niż porodowe
Pisałyście o @. Ja po nieudanym transferze miałam miesiączkę tak jak zawsze. U mnie to różnie jest. Raz są bóle mocne Raz nie. Raz pływam a nie Raz pływam i daje radę także to jest taka nasza natura już.
Jak pomyślę że mam rodzic naturalnie to już się trzęsę i modlę o cc
- 1
-
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:o to super, znowu będziemy razem się wspierać Dodatkowo dostałam suplementację estrofemem (oprócz progesteronu). W poprzednim naturalnym cyklu miałam sam progesteron po owu. Teraz lekarz dorzucił estrofem! Zobaczymy - może to zadziała!
O a mi nic na razie nie zalecił. Duphaston będę brała ale nie wiem od kiedy. Ostatnio brałam go od czwartku a w sobotę miałam transfer. Zobaczymy co mi powie po drugim wyniku progesteronu.
Oby teraz zadziałało i udało się!
- 1
-
2 godziny temu, AsiaWin napisał:Byłam dzisiaj u lekarza i o dziwo podchodzę do transferu na cyklu naturalnym! Endometrium ok, pęcherzyk rośnie duży! Za tydzień w poniedziałek będę z dzieciaczkiem! Juuuuhu! No nic do 3 razy sztuka!
Madzia:):):) a jak u Ciebie?
Ja w tym cyklu brałam lamette choć mogłam mieć naturalny cykl ale u mnie to różnie bywa. Mogę mieć owu albo nie. Niby na razie od laparoskopi jest dobrze mam swoje cykle ale wolę nie ryzykować na naturalnym i stracić czasu. A z lametta jestem bezpieczniejsza i pewna choć wynik na dziś to 0,050 więc czasami Mogę mieć w poniedziałek transfer
-
2 godziny temu, AsiaWin napisał:Byłam dzisiaj u lekarza i o dziwo podchodzę do transferu na cyklu naturalnym! Endometrium ok, pęcherzyk rośnie duży! Za tydzień w poniedziałek będę z dzieciaczkiem! Juuuuhu! No nic do 3 razy sztuka!
Madzia:):):) a jak u Ciebie?
Byłam dziś. Robiłam progesteron. Jutro jeszcze raz mam zrobić żeby potwierdzić że owu była bo dziś już był płyn więc już jestem w trakcie owu. A lekarz woli mieć pewność że to jest ten moment. I po jutrzejszym wyniku napisze mi kiedy transfer ale prawdopodobnie w sobotę. Mam nadzieję że tym razem się uda
-
2 minuty temu, Mariolka# napisał:Dziwne ja po transferze nie położyłam się odrazu tylko pobiegłam siku i dopiero się bo jeszcze kroplówka leciała i jest już 6tc i 5dpt. Ale każda klinika ma swoje reguły.
U mnie też po transferze od razu wstałam, siusiu i do domu
-
35 minut temu, AsiaWin napisał:Mi mówili że min 10 min trzeba leżeć żeby nie napisać brzucha.
Jutro jadę na wizytę to dopytam chyba o to leżenie i oddanie moczu po transferze no teraz się zamartwiam tym że może to też miało jakiś wpływ
In vitro 2020
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano
Super! Już nie długo będziesz miała kropka ze sobą