Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia:))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    603
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez madzia:))


  1. 1 godzinę temu, Aga5992 napisał:

    Czuje pustkę i to dosłownie...  😢

    To samo ja za każdym razem czułam. Wyłam wtedy jak dziecko. Dzień stracony miałam i załamania. Ale na drugi dzień już było lepiej i zbierałam siły na dalszą walkę choć już chciałam odpuścić. Jutro jadę na 3 transfer także testować będę w środę bo w wigilię nie chce żeby znowu nie chodzić jak zombi. Także wyplacz się i walcz dalej ❤

    • Like 1

  2. 32 minuty temu, Akszeinga napisał:

    Ja 2 dpt czułam kilka razy w brzuchu takie jakby uszypnięcie, ukłucie ale bardzo delikatne. Kilka razy w tym samym miejscu. Ale teraz już nic a nic. Lekarz kazal mi zrobić  betę w sobotę czyli 9 dpt. Ale pewnie nie wytrzymam i pójdę w piątek. Skoro Ty robisz 7 dnia to może ja mogę wczwśniej :):):) Miałam 5 dniową blastocystę transferowaną. 

    Ja też robiłam betę w 7dpt. Teraz też tak zrobię bo w święta bym umarła z ciekawości 🙈


  3. 2 godziny temu, m_art_a napisał:

    Krew oddana, czekam do 18 na wynik jak na szpilkach 🤐

     

    2 godziny temu, Aga36 napisał:

    To czekamy razem, ja 18-20  będę mieć wyniki. Kordzilo mnie test kupić, ale uznałam że to bez sensu. A ty robiłaś czy wytrzymałaś? 

    Dziewczyny czekamy na pozytywne wieści 😊


  4. 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:

    Madzia to na jakim ty cyklu w końcu masz ten transfer ?  Bierzesz teraz jakieś tabletki ? 

     

    Od momentu laparoskopi mam cykle naturalne. Ale teraz podchodząc do transferu brałam lamette. Czyli podsumowując na cyklu naturalnym ze spomagaczem. Wszystko mi się już musiało pomylić przez lekarza bo on ciągle ma wbite w głowę że nie mam cyklu naturalnego i mi powtarza czasami jak coś tłumaczy. To wszystko jest takie pogmatwane że szkoda słów. 


  5. 24 minuty temu, Aja napisał:

    To nie jest ratowanie cyklu. To jest taka procedura, specjalne blokowanie owulacji żeby zrobić transfer na lekach, zeby zaburzenia chormonalne nie namieszały. Żeby kontrolować ich ilość w organizmie tylko lekami. I na cyklu sztucznym robi się transfery za równo u tych kobiet które nie mają wlasnej owulacji  - to ratunek dla kobiet ktoryvh niepłodność wynika z braku owulacji, mp przy zaawansowanym pco, jak i u kobiet które mają swoją owolacje, ale do transferu celowo się ją blokuje, żeby zyskać kontrolę nad chormonami. 

    Aż dziwne że wcześniej się z tym nie spodkalas, bo większość ma transfer na cyklu sztucznym. Jest łatwiejszy do kontrolowania dla lekarza i mniej kapryśny. 😉 

    A wracając do ciebie, skoro masz już tą owulacje - to kiedy transfer? 

    Transfer w środę. Muszę wam powiedzieć że nigdy nie słyszałam o tym i dzięki wam dowiedziałam się o tym. Przynajmniej będę wiedziała na przyszłość o tym jeśli coś będzie nie tak 😉


  6. 30 minut temu, Dreamscometrue napisał:

    Nie ma czegoś takiego jak "uratować cykl " przy cyklu sztucznym ☺️ Madzia cykl sztuczny jest po to żeby endometrium było wystarczająco dużej wielkości aby przeprowadzić transfer. W cyklu sztucznym owulacja nie jest nam już do niczego potrzeba bo nasz zarodek już jest . Owulacja jest sztuczna - tak na prawdę jej nie ma - to jest ten dzień kiedy włącza się suplementację progesteronu i lekarz odlicza dni do transferu. Cykl sztuczny skupia się przede wszystkim na endometrium odpowiednio dobierając leki do wzrostu. Takie leki zaczyna się brać zwykle 2 dnia cyklu . Żadne wywoływanie miesiączki nie ma tu miejsca. 

     

    No ja niestety bez owu miesiączki nie dostałam a lekarz zaraz dawał tabletki żeby była @ i zwiększał dawkę leku. Oczywiście mówię tu o sytuacji kiedy miałam się starać naturalnie zajść w ciążę. Także pod tym kątem mam przeżyć sporo. Ale transfer to inna sprawa więc tu też jest inaczej. Ale też co lekarz to inaczej prowadzi wszystko 😉


  7. 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:

    Madzia może jeszcze raz wytłumacz jak to u Ciebie lekarz poprowadził. Bo na tyle ile znalazłam cofnęłam się do Twoich wpisów to piszesz o przesuniętej owulacji u siebie. Więc dla nas jest to jednoznaczne z cyklem naturalnym (być może w Twoim przypadku z jakąś pomocą leków ), ale zapewniamy Cię,że przy cyklu sztucznym owulacja nie występuje bo leki ja blokują a skupiają się na tym żeby endometrium było dobre bo to do transferu zamrożonego zarodka jest ważniejsze. 

    Spoko teraz rozumiem. Po prostu może źle zrozumiałam. Nie wiedziałam że bez owu też można uratować cykl i zrobić transfer. U mnie znając lekarza pewnie by zwiększył dawkę leku ale najpierw by wywołał @. Dlatego też zdziwiłam się że tak też można. Dzięki za informacje 😉


  8. 8 godzin temu, m_art_a napisał:

    Madzia ty chyba nadal nie rozumiesz tego co napisała Aja - na cyklu sztucznym nie masz owulacji!! Lekarz sprawdza jakie jest endometrium, następnie podaje ci progesteron i od tego czasu liczy 5 dni i jest transferowany zarodek, nikt nie sprawdza kiedy masz owulacje, czy ją miałaś bo nie to cykl bezowulacyjny

    Szczerze Ci powiem że o tym rozwiązaniu nie słyszałam jeszcze. Możliwe że tak jest. W takim razie źle was zrozumiałam 😊


  9. 1 minutę temu, Aja napisał:

     

    Coś mieszasz pojecia. Transfer na cyklu sztucznym polega na tym, że nie ma owulacji - inaczej określa się to jakoś cykl bezowulacyjny.  Nie chodzi tu o to, czy masz cykle sztuczne czy naturalne. Tylko o formę przygotowania do transferu. Jak masz owulację w cyklu, w którym jest transfer, to transfer jest na cyklu naturalnym, nawet jeśli te owulację wywołują ci lekami. Tak to się nazywa. 

    Jeśli zaś transfer jest na cyklu sztucznym to celowo nie dopuszcza się do owulacji. I wtedy nie ma znaczenia kiedy bys ja miala. Bo cykl sterowany jest lekami a nie owolacja. Więc skoro czekasz kiedy będzie u ciebie owulacja, to znaczy że transfer masz na cyklu naturalnym. 

    Ja też mam PCO i miałam transfery za równo na cyklu naturalnym jak i na sztucznym. Więc to nie jest wyznacznik. 

    Teraz mam na sztucznym i nawet w tym sztucznym nie mam reguły że tak będzie jak w zegarku. Owu mi się opóźniła ale była przez to mam transfer. 

    Jeśli Ty na sztucznym masz zawsze równo to tylko zazdroszczę Ci 


  10. 2 godziny temu, Goralka napisał:

    Hej dziewczyny , czy pamiętacie może w którym dniu cyklu miałyście transfer? Te które mialy mrozaczki i podchodziły na cyklu sztucznym? 

    To jest różnie. Wszystko zależy kiedy masz owu. Ja miałam raz w 19dc drugi raz w 18dc. A teraz choinka wie czy będę mieć bo chyba owu mi się przesunęła i wstępnie w środę transfer ale czy się odbędzie to się okaże w poniedziałek jak będę miała wynik progesteronu. Jeśli tak będzie to teraz będę miala w 22 dc. 

    • Like 1

  11. 13 minut temu, AsiaWin napisał:

    Madzia trzymam za Ciebie kciuki! Do 3 razy sztuka! 🙂

    Ten tydzień z tymi badaniami i czekaniem na wynik to masakra jakaś. Zawsze owu miałam pn lub wt a teraz chyba wczoraj miałam albo przełom śr lub czw. Czekam za dzisiejszym wynikiem jeszcze. Już się boje że coś nie tak ale w pn na usg lekarz mówił że zareagowałam na leki bo pęcherzyk jest. Te czekanie dobija 🙈 

    Mam nadzieję że ten 3 będzie udany i szczęśliwy choć nie nastawiam się na nic 🙂

    • Haha 1

  12. 18 godzin temu, Yoka napisał:

    Dziewczęta, a kto transferuje w przyszłym tygodniu? Miło by było mieć towarzyszkę:) 

    Ja będę miała poniedziałek lub wtorek. Dopiero chyba dziś się okaże kiedy bo codziennie chodzę na progesteron wtorek... teraz mi się owu przesunęła i muszę czekać. Ok 14 bede miała wynik i lekarz zadecyduje kiedy także jest nas trochę 🙂

×