Niedobrzyzna

Andzik87 a może złapałaś infekcję pęcherza? Przechodziłaś to już kiedyś?

Ja w ogóle nie sugeruję się OM tylko usg (przynajmniej teraz na początku kiedy jest to miarodajne). No ale u mnie i tak na jedno wychodzi, bo jest różnica bodajże jednego dnia. U mnie jak na razie dzidzia ładnie rosła i była nawet nieco większa niż by wskazywał wiek kalendarzowy. Dlatego tak bardzo nie mogę się doczekać czwartku, bo tydzień temu zapomniałam zapytać o wymiary malucha. No i najważniejsze - czy będzie odpowiednio duży do badania. Koleżance lekarz powiedział, że musi być 4,5 cm aby badanie wyszło i jak jej maluch miał 4,2 to ją odesłał do domu i kazał przyjść za tydzień.

Nie :) U mnie aż tak dobrze nie widać. Miałam w zeszły czwartek ostatnie usg - równo skończony 10 tydzień.

Małpko - super :) zdjęcie mojego jak miał 2 cm stoi w ramce. Mam nadzieję, że w czwartek wymienimy na nowe :) Asinska - współczuje. U mnie niby już lepiej, ale wczoraj w drugiej części dnia mnie zaatakowały paskudne mdłości. Na szczęście dzisiaj lepiej. Mój M. wyjechał na 2 dni i mam nadzieję, że dobre samopoczucie zostanie do jego powrotu. Inaczej będzie mi ciężko...

Asinska - oby do 3 razy sztuka. No ale przynajmniej juz Wam pokazuje swój charakterek ;)

U mnie za to weekend wyjazdowy, więc nie było czasu na zaglądanie do internetu. Mdłości jakby słabsze, ale nadal są, co mnie nie cieszy :( a dzisiaj w ogóle mam jakiś taki śpiący dzień... Już w czwartek badanie i zaczynam się stresować...ech....

No to będziemy miały dzień po dniu badania :) zobaczymy czy moje już będzie na tyle duże, żeby badanie wyszło. Ciekawa jestem :)

Ja bym zrobiła. Skoro robiłaś już dwa razy, to spróbuj i trzeci. Jak się i tym razem nie uda, to i tak nic nie poradzisz, ale przynajmniej będziesz spokojniejsza, że zrobiłaś wszystko co mogłaś. Ja miałam umówione to usg 10.04 i to byłby 13+1 ale jak poczytałam jak Twoje maleństwo się wierci to sobie przełożyłam na przyszły czwartek - będę 11+1 i nawet jak nic wtedy nie wyjdzie, to mamy jeszcze dwa tygodnie zapasu (mój lekarz przyjmuje tylko w czwartki).

asinska a Tobie to wyliczyli TP?

Cześć dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że wczoraj zrobiłam pierwsze ciążowe zakupy :o ;) planowałam po 12 tc, ale nie dałam rady wytrzymać już w normalnych ubraniach - spodnie to była jakaś masakra, więc zmuszona zakupiłam spodnie z pasem. I chwała temu, który je wymyślił. Już w przymierzalni poczułam się jak w niebie, bo w końcu nic mnie nie uwierało :) w domu to sobie chodzę w leginsach albo dresach, ale jak trzeba wyjść do ludzi to miałam problem. Kończyło się na tym, że po chwili siedziałam z rozpiętymi spodniami ;) Uspokoiło mnie też to wczorajsze usg i pewnie stąd też więcej u mnie śmiałości co do takich zakupów :) Ale żeby nie było zbyt pięknie, to wieczorem znowu miałam masakryczne mdłości :/ Dzisiaj piękny dzień się zapowiada, a ja się ruszam z domu. Mam paznokcie a potem dentystę (aaaa!) a wieczorem urodziny chrześniaka - mam nadzieję, że jakoś przetrwam, bo wczoraj jak wyszłam na miasto, to po powrocie do domu zwaliło mnie z nóg i przespałam 2 godziny :) Miłego dzionka Wam życzę!

ja też mam problemy z pamięcią - nie pamiętam czy wzięłam leki, czy zamknęłam dom itp. to chyba typowe ;)

U mnie dzisiaj lekka poprawa jeśli chodzi o mdłości, ale nadal nic mi się nie chce :( Poza tym od wczoraj nachodzą mnie jakieś złe myśli i znowu panikuję, że coś może być nie tak :( umówiłam się w czwartek na usg, żeby podejrzeć czy wszystko jest w porządku z maleństwem...niech ten I trymestr już minie, bo oszaleję. A im bliżej do końca tym bardziej mi się to ciągnie. Z drugiej strony wiem, że potem też pewnie będę się bała, ale mimo wszystko wyczekuję tego 13 tygodnia jak zbawienia...

My byliśmy na weekend u moich rodziców :) ale pogoda rzeczywiście była (i nadal jest) przestraszna, więc z moich planów spacerowych wyszły nici. Wczoraj wieczorem znowu złapały mnie straszne mdłości i wrażliwość na zapachy - masakra. Moncia - ja też mam takie bóle, takie nawet jakby ciągnięcie czasami.

no wiem, pójdę. ale potrzebne mi to jak...dziura w moście ;) w ogóle to i tak powinnam pójść, bo strasznie mi krwawią dziąsła i mam problem z myciem. Zmieniłam już szczoteczkę na sensitive - zobaczymy czy to chociaż trochę pomoże.

moncia - podcinałam jedynie grzywkę, ale moja fryzjerka jak zwykle zaszalała i zrobiła mi fantazyjnie upiętego kucyka - od razu lepiej :) asinska - a co robiłaś u dentysty? Czy Wy też dostałyście skierowanie na przegląd i czyszczenie zębów? Mój gin kazał mi się bez tego nie pokazywać na następnej wizycie, a ja nienawidzę i strasznie się boję dentystów. I przyznam, że jak nic mnie nie boli to unikam jak ognia...

Asinska - to pewnie hormony Ci szaleją :) xx Ja przed pierwszym miałam zakaz - ze względu na stymulację i punkcję i zabronili juz tydzień przed transferem. Za drugim razem (krio) ani nie zabraniali ani nie zalecali.

onewish - no i do transferu podchodzi się z wypełnionym pęcherzem. Ja ostatnio miałam godzinę opóźnienia i myślałam, że ich tam wszystkich rozerwę gołymi rękami tak mnie cisnęło ;)

Małpko - czytałam, że katar w ciąży to normalne, tak jak i krwawienie z nosa. Ja męczyłam się na początku, teraz cały czas mam wrażenie, że do końca się go nie pozbyłam. Jak było naprawdę źle to ratowałam się inhalacjami. Gardło bolało mnie tak, że nie mogłam mówić ani nic przełykać - pomogło duuuużo picia. A lekarz zalecił właśnie płukanie gardła, ale na szczęście nie musiałam tego robić. Dobrze będzie, zobaczysz :)

Małpko a jakie masz dolegliwości? Jak to coś bardzo poważnego to może zgłoś się do lekarza.

Ankabezubranka - rzeczywiście przyrost jest mały :( przykro mi :(

małpko - my tylko widzieliśmy, nie słyszeliśmy. Może na następnym usg, bo wtedy będzie na innym aparacie. asinska - a ten test pappa to masz skierowanie już teraz? Myślałam, że to się robi ewentualnie po usg jak coś jest nie tak. Ja mam do następnej wizyty zrobić morfologię, mocz, przeciwciała odpornościowe, glukoze, hormony tarczycowe i toksoplazmozę IgM, bo nie mam przeciwciał.

Nie małpko, nie podawał nam. Mierzył sobie, ale my nie pytaliśmy a on nie mówił, powiedział tylko, że bij***ardzo dobrze prawidłowo :)

A te wyliczenia w aparacie to są na podstawie wymiarów czy może wprowadzają np. OM? Bo w naszym przypadku OM może się nijak odnosić do wieku ciąży, jak np. transfer był później w trakcie cyklu. Ja nie mam w ogóle na usg podanych takich danych, zawsze lekarz mi mówi. TP podał na połowę października, a dokładna datę mam z.kalkulatora dla ciąży po IVF.

A teraz jak byłam w 8 tc + 3 to miał 2,2 cm :)

Małpka - byłam w 6 tc i 5 dz i Mały miał 11 mm. Lekarz powiedział, że wielkością ciąża odpowiada skończonemu 7 tc wiec Fasol tez był tak jakby większy trochę.