Niedobrzyzna

Asinska, wielkie gratulacje! Ależ ta Oliwka się pchała na świat :) Podobno takie CC, gdzie jest już akcja porodowa jest lepsze dla dziecka, więc chyba dobrze, że poszło tak szybko i z zaskoczenia :) Cieszę się, że doszłaś do siebie, bo dla mnie ogólna narkoza to najgorsze zło jakie może być na świecie i pewnie do tej pory bym się przelewała przez ręce. I walcz o karmienie piersią, podobno nie ma za mało treściwego pokarmu ;) a wszystko siedzi tylko i wyłącznie w naszych głowach. Trzymam mocno za Was kciuki!

No właśnie chyba nie. Ale pisała wcześniej, że się odezwie jak wyjdzie ze szpitala. Ciekawe ile ją trzymają po cc. Liczę na to jednak, że po niedzieli da znać :)

Ja brałam po świeżych, ale nie brałam po crio. Tujka, a co tam w ogóle u Ciebie?

No to jestem po wizycie Kobitki. Waga Małego na dziś to 3700 (skończony 36 tc). Poza tym szyjka skróciła się z 3 cm do 1 cm przez ostatnie 2 tygodnie. Lekarz powiedział, że organizm szykuje się do porodu i jego zdaniem może on nastąpić w przeciągu 2 tygodni, a nawet jeśli nie to i tak powinnam urodzić przez TP i raczej ciąży nie przenoszę. Poza tym jeśli nie urodzę do 04.10 to kolejne mierzenie i wtedy pewnie decyzja o CC jeśli nadal będzie tak rósł jak do tej pory. Przez ostatni miesiąc urósł równo kilogram. My bierzemy położną, umowę załatwia się przez szpital. Na pewno jest przy porodzie oraz przed porodem ona "prowadzi" ciężarną. Nie wiem jak jest z opieką po porodzie.

Hej, u mnie lekarz chce żebym spróbowała sn. Ja też chcę rodzić sn, jutro mamy wizytę. Mam nadzieję, że zmierzymy Małego i w końcu będzie jakaś wskazówka co z tym porodem. Ja mam dwa rożki, ale nie mam pojęcia jak to będzie z tym spaniem. Mam też śpiworek i otulaczek. Wyjdzie w praniu :)

Hej, ja nie ćwiczyłam, bo: najpierw się bałam, potem jakoś się nie zebrało, a jak się zebrało to zaczęły mi się problemy i lekarz kazał leniuchować. U nas też od początku abstynencja łóżkowa, niby lekarz nic nie mówił, ale ja za bardzo się boję...

Hej, u mnie dobrze, kryzys minął...o ile nie chodzę i za długo nie stoję. Wczoraj wybraliśmy się z psem na zlot fanów rasy, podjechaliśmy ze złej strony i zrobiliśmy sobie ok pół godzinny spacer. Wieczorem myślałam, że się zaczęło, bo zaczął mnie boleć brzuch w sposób (jak dla mnie) skurczowy - mój problem jest taki, że ja nie wiem czy to skurcze czy nie skurcze i co powinnam czuć żeby wiedzieć, że to skurcz. Wzięłam nospę i pomogło, ale noc była koszmarna, bo mój brzuch zamienił się w wielki kamień, nie mogłam się ułożyć, budziłam się bo nawet na leżąco było mi ciężko. Do tego spojenie wczoraj dało mi tak popalić, że nie mogłam przejść z salonu do sypialni. Poza tym mam spuchnięte stopy i dłonie, ale to chyba standard. Wykańczam dziś wyprawkę dla Małego, którą sama szyję, bo zostały mi jeszcze jakieś detale i myślałam, że mam dużo czasu ale wczoraj się wystraszyłam. Na szczęście to był fałszywy alarm. A poza tym ok. Mam nadzieję, że taka ładna pogoda jeszcze potrwa, bo mogę jeszcze chodzić w letnich ciuchach :) w spodniach ciążowych uwiera mnie ta guma :( ganiam więc w krótkich spodenkach i sukienkach :)

Andzik, ja wczoraj rozmawiałam ze znajomą, która urodziła tydzień temu. U niej też miał być duży synek, ponad 4 kg. Spróbowała rodzić naturalnie, udało się a Mały urodził się 3800 :) to mnie dość mocno pociesza - nie martw się, jest jeszcze dla nas szansa na sn :)

Ech Asinska, Ty już tuż, tuż. Super. Ja też już odliczam... Chociaż te 4 tygodnie, które mi zostały chciałabym wykorzystać. Wszystko mam już przygotowane i spakowane ale po wcześniejszym kryzysie teraz rozpiera mnie energia więc szyję jeszcze rzeczy dla Małego i chciałabym je na spokojnie skończyć. Jeśli się sprężę to dzisiaj już powinno być wszystko gotowe. Jeśli nawet nie zdążę to nic się nie stanie, bo i tak to co trzeba mam, no ale...wiecie jak to jest ;) No i ciągle mnie męczą sny, że przywozimy dziecko ze szpitala i ja o nim zapominam, że nie wiem jak je przewinąć, a ostatnio że było tak delikatne, że główka mu się trzymała jakby na samej skórze i musiałam na nią uważać (to było po zajęciach SR z ubierania i kąpania). Po tych snach to się cieszę, że Mały będzie jednak większy niż mniejszy :) Czekam na wieści z najbliższych wizyt - tych początkowych u naszych nowych koleżanek również :) Ja mam w przyszły czwartek.

Andzik, ja mam ubranka w rozmiarach 56 i 62. Tych 62 więcej. Ale nie mam praktycznie nic 68 oprócz zimowego kombinezonku i dwóch kompletach typu "dresik" czyli raczej mało praktycznych... Pati, każda z nas się niecierpliwiła przed usg! Wyniki bety masz super więc pozostaje być tylko dobrej myśli :)

Oj tak! Może nie zapomnieliśmy jeszcze co i jak ;)

asinska, no właśnie tak się nieco zdziwiłam, że Cię puścili na jeden dzień :) i nawet sobie pomyślałam, że nie ma co odkładać fryzjera (chodzę z odrostem aby pójść jak najbliżej końca), bo jak mi tak wyskoczy jak Tobie to przez jeden dzień w domu to ja nic nie załatwię ;) Nie wiem ile ma teraz, nie sprawdzaliśmy w sobotę. 18.09 mam wizytę i wtedy chyba zrobimy pomiary. Dostałam L4 aż do 04.10 i coś mi się wydaje, że doktorek już dał takie do końca... Generalnie na dzień dzisiejszy aktualna jest próba rodzenia sn, więc wcale nie będę się gniewała jeśli przyrost mu się na koniec spowolnił.

A rozumiem :) martwiłam się po prostu, że coś się zadziało niedobrego. Ale powiem Ci, że mi psikusa zrobiłyście, bo miałaś jeszcze trochę pochodzić z Oliwką w brzuszku a tu już jutro ja będę następna :) Ale strasznie się cieszę, że już jutro zobaczysz i przytulisz Małą! Ja już się nie mogę doczekać naszego Klocka :)

Asinska a czemu cc? Przez to, że akcja się zaczęła wcześniej czy z jakiegoś innego powodu? Trzymam mocno kciuki żebyś szybciutko doszła do siebie. I dawaj znać co tam u Ciebie :)

Ja farbowałam od początku. Z lekarzem niestety nie pomogę.

Asinska właśnie tak myślałam, że skoro się nie odezwałaś po wizycie to Oliwka się pcha na świat :) daj znać co i jak :)

Andzik, z tym 5 kg to on przesadza. Moim zdaniem maksymalnie będzie miał między 4300 a 4500. Jednak przy takiej wielkości dziecka zamierzam się uprzeć przy wertykalnej pozycji jeśli dam radę w niej rodzić. Jak oni za to się uprą na leżąco to z góry poproszę o nacięcie, bo moim zdaniem nie ma szans żebym nie popękała. Na dzień dzisiejszy 34+3 tc mam na plusie 12 kg.

Hej, już jestem po wizycie. Decyzji co do porodu na dzień dzisiejszy nie ma. Robimy kolejne usg z pomiarami ok. 38 tc i wtedy będzie już coś bliżej wiadomo. Jednak dla lekarza ważniejsze od wagi jest prawidłowe wstawienie się główki w kanał rodny. Jeśli to będzie ok, to próbujemy rodzić naturalnie. W przypadku problemów w postępie porodu robimy cc. Gdy waga Małego będzie szła bliżej 5 kg to robimy cc tak czy siak. Również wtedy gdy na początku porodu okaże się, że Mały się nie wstawił lub po prostu główka mu się nie mieści. No to tyle. Odzyskałam więc nadzieję na poród sn i zamierzam się teraz skupić na przygotowaniach do niego :)

Asinska ja mam szary melanż, wydaje mi się, że w sam raz dla chłopca i na jesień, no i ewentualnie można poszaleć z dodatkami :) ale ja generalnie unikam typowych kolorów jak niebieski dla chłopca, różowy dla dziewczynki. Ańdzik, ale to nie planujesz wychodzić zima na spacery w ogóle?

Papuguu, to co Ci napisałam jest właśnie w oparciu o ustawę o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunku pracy z pracownikiem z przyczyn niedotyczących pracowników (potocznie nazywanej "zwolnieniami grupowymi"). Ale żeby była jasność to po kolei. Standardowo wygląda to tak: Art. 177. § 1. kodeksu pracy: Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. § 4. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę za wypowiedzeniem w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego może nastąpić tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy. Mowa jest tutaj tylko o upadłości lub likwidacji a nie o zwolnieniach grupowych. Przechodząc dalej, do ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunku pracy z pracownikiem z przyczyn niedotyczących pracowników, to art. 5 ust. 5 tej ustawy mówi o tym, że w okresie objęcia szczególną ochroną przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy pracodawca może jedynie wypowiedzieć dotychczasowe warunki pracy i płacy pracownikowi: 1) o którym mowa w art. 39 i 177 Kodeksu pracy. Czyli patrząc wyżej, mowa jest o kobiecie w ciąży. Także pracodawca nie może zwolnić kobiety w ciąży nawet w trybie zwolnień grupowych. Ochrona uchylona jest tylko w przypadku upadłości lub likwidacji, wtedy zwolnienia nie da się uniknąć i w praktyce bez znaczenia (dla ochrony stosunku pracy) jest to czy są to zwolnienia grupowe czy normalne. Nie wiem gdzie szukałaś informacji, ale polecam poczytać np. tutaj: http://prawo.rp.pl/artykul/717777.html lub na portalach takich jak infor.pl.

Mój to jest raczej aktywny nocą niestety. Budzi się przed wieczorem, potem czasami mnie posmyra, czasami nie, ale prawdziwy maraton wygibasów to zaczyna tak ok 2 w nocy i szaleje do 5-6. Wczoraj mnie tak skopal bo zebrach, że nie mogłam zasnąć. Ale dużo bardziej dają mi popalić spojenie i biodra. Jak juz wieczorem usiade lub się położę to potem nie ma szansy na chodzenie. Ciężko mi się nawet przekręcić, a jak wstanę to albo mam nogi jak z drewna i ledwie nimi operuje albo w ogóle nie mogę dać kroka :( My wzięliśmy stokke crusi, na razie w opcji głębokiej. Siedzisko do spacerówki kupimy później, raz ze względu na finanse a dwa, na miejsce, które dość mocno nam się skurczyło przy tych dziecięcych rzeczach w domu ;)

Mój to jest raczej aktywny nocą niestety. Budzi się przed wieczorem, potem czasami mnie posmyra, czasami nie, ale prawdziwy maraton wygibasów to zaczyna tak ok 2 w nocy i szaleje do 5-6. Wczoraj mnie tak skopal bo zebrach, że nie mogłam zasnąć. Ale dużo bardziej dają mi popalić spojenie i biodra. Jak juz wieczorem usiade lub się położę to potem nie ma szansy na chodzenie. Ciężko mi się nawet przekręcić, a jak wstanę to albo mam nogi jak z drewna i ledwie nimi operuje albo w ogóle nie mogę dać kroka :( My wzięliśmy stokke crusi, na razie w opcji głębokiej. Siedzisko do spacerówki kupimy później, raz ze względu na finanse a dwa, na miejsce, które dość mocno nam się skurczyło przy tych dziecięcych rzeczach w domu ;)

papuguu, to tak jak napisałam, nie może Cię zwolnić, może wypowiedzieć warunki pracy i płacy. Nawet jeśli w jakiś sposób doręczy Ci wypowiedzenie rozwiązujące umowę o pracę, to jest ono bezskuteczne. Jednak przed tym zmieniającym nie da się ochronić.

Wiem, jednak z każdym dniem coraz bardziej chcę żeby już był ze mną po drugiej stronie. Do tego łapie mnie taki dziwny ból w podbrzuszu (np. dzisiaj w nocy) tak jakby brzuch od dołu mnie palił (wydaje mi się, że to są skurcze) najbardziej mi to przypomina silne zakwasy, z resztą już Wam pisałam kiedyś o tym. Dobrze, że leki mi pomagają i że ten 35 tc już niedługo...

Tak, ja dałam sobie czas do dzisiaj i wczoraj rzeczywiście zamknelam torbę. Musze jeszcze przyszykowac dokumenty, ale to za jakiś czas, bo nie mam wszystkich badań. Gdzieś mi się obiło o uszy, że powinno się pakować ok 33 tc. To co musze jeszcze zrobić to pomyśleć o ubraniu na wyjście ze szpitala dla siebie, ale to po sobocie, jak lekarz się wypowie na temat porodu. Nie mogę tego zostawić, bo mój M. na pewno sobie nie poradzi ze znalezieniem moich ubrań jak mu nie naszykuje :)