Niedobrzyzna

Gość, niestety nie pamiętam tych wielkości :( Patuśka ja będę kupowała wanienkę osobno i przewijak osobno.

ten gość wyżej to ja :)

małpka, nie martw się! A dla spokoju skonsultuj to ze swoim ginem, czy może to mieć jakiś wpływ na maleństwo. Patuśka u nas na 99% będzie Joolz Day.

Moncia, u mnie to dzisiaj buro i deszczowo :) wszystko ok, Maluch kopie coraz intensywniej, czuję go praktycznie w ciągu całego dnia. Widzę, że ja jakoś wyjątkowo wcześnie poczułam ruchy , bo pod koniec 16 tygodnia. To rzeczywiście potwierdza, że każda ciąża jest inna. Nie mam jeszcze nic z wyprawki, jakoś nic szczególnie nie wpada mi w oko a na specjalne zakupy dla Maluszka zamierzam wybrać się nieco później. Ja raczej nie dostanę żadnych ubranek, jedynie fotelik Maxi Cosi po córeczce znajomych, bo mają nieużywany (niestety ubranka odpadają). Zamierzam używać pampersów, pieluszki tetrowe kupie tak jak jest zalecane, ale na pewno nie do przewijania ;)

Ja też byłam w biedronce i kupiłam sobie ubrania :) musicie tylko sprawdzić rozmiary, bo wg mnie są duże (normalnie noszę M/L a tam M jest nawet nieco za duże). Wzięłam dwie sukienki, koszulę nocną, koszulkę, spodnie dresowe i biustonosz :)

Cześć dziewczyny, właśnie wróciłam od lekarza, wszystko w porządku, wyniki bardzo dobre. Nie podglądaliśmy dziś małego, bo jesteśmy świeżo po połówkowym. Dostałam znowu do zrobienia morfologię i mocz a do tego do powtórzenia toxo no i krzywa cukrowa. Poza tym doktorek powiedział dwie ciekawe dla mnie rzeczy: jedna to taka, że na tym etapie nawet jak dziecko nie rusza się 2 dni to jest normalne i że regularnych ruchów należy wyczekiwać po 24 tc. A druga, że nie należy nadużywać jedzenia słodkiego aby dziecko zaczęło się ruszać, bo dzieci nie lubią "przecukrzenia" i te ich ruchy są raczej objawem niezadowolenia. Nie wiem na ile jest to prawda, a na ile obsesja mojego lekarza na punkcie zdrowego odżywiania ;) ja diety pilnuję nadal, bo boję się tej cukrzycy.

Cześć wszystkim :) nasz mały tez rusza się z każdym.tygodniem coraz intensywniej. Mam też wrażenie, że czuje jak ma czkawkę, ale nie jestem pewna. Ja mam szkole rodzenia w przychodni obok domu i tam pewnie pójdziemy, ale dopiero od 6 miesiąca.

Cześć wszystkim :) nasz mały tez rusza się z każdym.tygodniem coraz intensywniej. Mam też wrażenie, że czuje jak ma czkawkę, ale nie jestem pewna. Ja mam szkole rodzenia w przychodni obok domu i tam pewnie pójdziemy, ale dopiero od 6 miesiąca.

Ewas, dawno Cie nie było, super, że się odezwałaś :) daj znać po badaniach :) Małpko, no właśnie gdzie Ty się schowałaś?

Tak, pachwiny też, ale u mnie dołączyły nieco później. W najgorszym momencie miałam wrażenie jakbym dostawała skurczy mięśni w pachwinach (podobnie jak skurcz w łydce). Miałam też bóle kłujące. Jeszcze z bóli to mnie męczyły bóle brzucha jak zjadłam coś ciężkostrawnego, ale to były typowe bóle jelitowe do kompletu z zaparciami. Ostatnio wciągam musli z jabłkiem i śliwką na śniadanie i moje problemy z przewodem pokarmowym odpukać się na razie skończyły.

Stefania, to był taki tępy, ciągły ból w samym dole brzucha. Tak to pamiętam.

Witaj Tolka, po pierwsze witaj na forum :) myślę, że macie z mężem bardzo dobre podejście - to jest Wasze ukochane i upragnione dziecko i będziecie je kochać takim jakie jest. Myślę, że każda z nas tutaj zrobiłaby to samo. Rozumiem też Wasze emocje, które pojawiły się zaraz po tym jak zobaczyliście wyniki badań. Myślę jednak, że lepiej, że wiecie teraz, bo macie czas na to aby przygotować się jak najlepiej do narodzin malucha, który będzie od Was potrzebował bardzo dużo troski i wiele miłości. No i poza tym - nawet wynik z tak dużym prawdopodobieństwem może się mylić. Pisz tutaj a my (myślę, że reszta dziewczyn mnie poprze) postaramy się Cię wspierać. xx Widzę, że upały dają się we znaki, bo aktywność na forum minimalna ;) ja znoszę je w miarę dobrze, co prawda jest słabsza, ale nie ma jeszcze wielkiej tragedii. Wczoraj mieliśmy małą przygodę w kinie - kupiliśmy bilety na film w 4D (chcieliśmy pójść z córką mojego m.) ale zupełnie zapomniałam, że oprócz wiatru, deszczu i zapachów są tam również trzęsące się fotele. Na stronie kina ani przy punkcie odbioru biletów nie było informacji o przeciwwskazaniach, ale na drzwiach sali kinowej już tak. Także gdyby któraś z Was chciała się wybrać, to od razu mówię, że kino 4D to nie dla nas :) poza tym mały był wczoraj spokojny przez cały dzień, aż zaczęłam się niepokoić lekko, a w kinie (poszliśmy na inny film) rozbrykał się na całego. Myślę, że mogło być dla niego za głośno i zrobił się niespokojny. Chyba w ogóle daruję sobie kino do końca ciąży...

U nas też abstynencja. Nie ma przeciwwskazań, ale ja nie chcę ryzykować...asinska - zrób coś na zimno, bo jak sobie zafundujesz pieczenie przy tej pogodzie, to się rozpuścisz. Andzik - współczuję nawet krótkiego pobytu w szpitalu przy takim upale. Dobrze, że już wróciłaś :)

Asinska, chyba jeszcze nie. Jakoś jeszcze tego nie czuje, jestem przerażona, bo nie wiem co kupić jeśli chodzi o ubranka. Poza tym w sklepach jest letnia kolekcja. Na razie skupie się na pokoju, w końcu wiem jakie kolory. Będę też łaziła po sklepach z ubraniami i jak mi coś wpadnie w oko to wezmę, ale na szał zakupów się jeszcze nie nastawiam.

Cześć dziewczyny :) dobrze, że Wasze szpitalne przygody są niegroźne. Ufff. U mnie wczoraj był dzień wyjazdowy, musiałam pojechać w moje rodzinne strony i przy okazji odwiedziłam też swoich dziadków. Pogoda piękna, sianokosy na wsi w pełni i poczułam się jak wtedy kiedy sama jeździłam do nich na wakacje jako małe dziecko :) dzisiaj rano w końcu udało mi się dokończyć kwiaty na balkonie, nawet troszkę słońce mnie złapało. Teraz lecę na paznokcie a potem na 18 do lekarza. Ja malowałam sobie u stóp przedwczoraj i już mi było niewygodnie. Zamierzam przerzucić się na hybrydę, bo jak mój m. mi pomaluje to będę miała fale dunaju ;) dam znać po wizycie.

Tak ja maluję. Nawet noszę hybrydę.

Ja wcześniej też miewałam takie spadki, ale byłam kawoszem. Teraz nie piłam kawy od transferu. A miewam takie dni jak wczoraj, kiedy dosłownie przelewam się przez ręce dość często ostatnio. Wydaje mi się, że zmiana pogody z wietrzno-deszczowej na upały tez mi dobrze nie robi.

Ja wcześniej też miewałam takie spadki, ale byłam kawoszem. Teraz nie piłam kawy od transferu. A miewam takie dni jak wczoraj, kiedy dosłownie przelewam się przez ręce dość często ostatnio. Wydaje mi się, że zmiana pogody z wietrzno-deszczowej na upały tez mi dobrze nie robi.

Ja wcześniej też miewałam takie spadki, ale byłam kawoszem. Teraz nie piłam kawy od transferu. A miewam takie dni jak wczoraj, kiedy dosłownie przelewam się przez ręce dość często ostatnio. Wydaje mi się, że zmiana pogody z wietrzno-deszczowej na upały tez mi dobrze nie robi.

Byłam dzisiaj zrobić badania i przy okazji zmierzyłam sobie ciśnienie. Okazało się, że mam 90/50...wyszła przyczyna mojego koszmarnego samopoczucia od wczoraj. Napiłam się kawy, zobaczymy czy coś pomoże...

Ja mam wizytę w czwartek. Ja cały czas mowie i myślę o brzuchu "on". Ciężko będzie mi się przestawić jeśli jednak to będzie ona ;) ale im bliżej badania to tym bardziej się stresuje żeby wszystko było dobrze...

Asinska super, że z mala wszystko ok :) ja robiłam ten test przed ciążą ;) nie jest przyjemnie ale też nie tak źle jak straszą, zwłaszcza jak juz nie ma mdłości :)

Moncia - dobre wiadomości z tą szyjką. Oby tak dalej :)

Gabi ja truskawki jadłam juz dawno :)

Pogoda dziś dobijająca :( dobrze, że w drugiej części dnia się trochę poprawiło. Ja dzisiaj zaliczyłam dentystę a później wybraliśmy się na obiad ze znajomymi :) na szczęście dobre samopoczucie mi dopisuje, choć rano obudziłam się z koszmarnym bólem głowy...