kikulec

Mi, dlatego idź. Mamy żyć normalnie, a nie chować się. Chociaż ja dziś wybieram tę drugą opcję. Jakaś rozdrażniona jestem. Nie wiem czy przez ten brzuch, chociaż teraz jakby nie boli, ale cały czas leżę. xxx Zocha witaj! Ja po lekach czułam się ok, ale też tak jak Mi jestem po nich napuchnięta. To jednak hormony, więc zapewne mają jakiś wpływ na nas.

Emilik, to wspaniale :-) Za 2 dni ujrzysz wysoką betę. Z pewnością, inaczej być nie może.

Mi, udanej zabawy! xxxx Dziś obudził mnie ból podbrzusza, ale nie taki jak na okres, podobny ale inny. Nadal mi ćmi. Dzisiaj 3dpt, więc chyba za wcześnie na jakiekolwiek objawy.

Lekko piecze, ale w chwili wstrzykiwania. Ale nie zawsze.

Cześć dziewczyny! U mnie ok. Dzisiaj poszłam do miasta się przejść po drobne zakupy. Spotkałam znajomą, więc przysiadłyśmy na ławeczce troszkę. Polegiwałam też i wydzwaniałam po laboratoriach, żeby zorientować się gdzie najkrócej będę czekała na wyniki progesteronu i masakra. Najbardziej mi odpowiada wersja na drugi dzień i to samo z beta HCG. W niektórych punktach to nawet 3-4 dni. U mnie w okolicy wszystkie laboratoria wysyłają materiał do Wrocka. xxxx Mi1, dzisiaj ze mnie strasznie leci luteina :/

A i Medrol 0,5x1

Mi, a powiedz mi, te leki to trza brać w ogóle o stałej porze??

A biorę, tak jak miałam ustalone wcześniej: Luteina dopochwowo 3x2, D*phaston 3x1, Estrofem dał mi 2x1, a ten lekarz na zastępstwie zalecał 3x1, Folik 1x1, Clexane 1x1. A Ty jak tam?

Mi, odpoczywałam :) Błogie lenistwo :) Przeczytałam już 90 stron książki, zrobiłam pranie i nawkurzałam się na sąsiada, który jarał dziś fajka za fajką na balkonie i wsio mi szło do mieszkanie. Strasznie mnie dziś to drażniło. A już w ogóle, jak siedziałam z książką na balkonie. Jutro zamierzam już wyjść na spacerek. Nie chciałam jeszcze dzisiaj biegać z III piętra i z powrotem.

Izabelko, książka to "Alibi na szczęście". Zaczęłam dopiero czytać. Na razie taka sobie. xxx M84, witaj ponownie. Dobrze, że wracasz do walki. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości :-)

Mi, nie kupuj ciuchów, bo zaraz większe będziesz potrzebowała. Ja tak ze spodniami sie wstrzymuję :-) A póki co dziś jeszcze w donku poleguję. Jutro wyjdę do apteki po krem :-)

Mi widziałaś??? Fajny brzusio, co nie? :)

Aneczko, wszystko będzie dobrze. Mi też gdzieś taka myśl po głowie chodziła, a miałam tylko 1 mrozaczka. Ale tak szybko jak się pojawiła, tak szybko zapomniałam o tym. I jutro też dołączysz do nas, a później będziemy pić za Twoje i dzidziusia zdrowie :)

Madziula, taaaak :)

Madziula, wysłane :)

Madziula, ja też chcę zobaczyć. Ale nie mam Cię w znajomych :/

Mi, ależ oczywiście, że jesteśmy :) W końcu nie możemy same pozostać na tym forum. Najwyższy czas zmienić wątek :)

Mi, powiem tak - mam nieprzewidywalną pracę. Jestem terapeutą w ośrodku dla osób zaburzeniami psychicznymi, ale są też podopieczni na wózku, których trzeba podnosić i przebierać. Ponieważ moja kierownik nie wie o niczym, to też nie chciałabym, żeby doszło do sytuacji, że muszę kogoś podnieść, dźwignąć, a ja powiem nie. A wiadomo, że jeśli nic nie ma na piśmie, to może nie istnieć, tym bardziej dla mojej kierowniczki. A poza tym stres w pracy, bo atmosfera nie jest fajna.

Mi, to teraz czekamy. Ja do 9 na l4. Też widziałam swój zarodeczek jak wpadł we mnie :-) A do tej pory nie miałaś problemów?

Justynka, czekałam na tę wiadomość :) W takim razie mogę iść spokojnie uciąć sobie drzemkę :)

Dziewczyny ja już mam swoją kruszynkę ze sobą :-D xxx Mi, a co będę czekała, już se wypawkę uszykuje :-) A tak serio, szafa mnie interesuje. xxx Justynka, trzymam kciuki!

Tak jest Izabelko :) Skarpetki spakowane, kawa od tygodnia już odstawiona. Mykam, bo jesio do Ikei chcemy.

Siwa, trzymaj i nie puszczaj...przez około 2 tyg :-D I jeszcze stopy zaangażuj w trzymanie, bo w piątek Aneczka do nas dołączy :)

Ja lecze się w Invimed we Wrocku. xxx Justynko, czekam na dobre wieści od Ciebie :-)

A ja podziękuję Wam za kciuki, bo co ma być to będzie i na to wpływu nie mam. Ile mogę, to robię, Reszta to cud, na który ogromnie liczę :)