kikulec
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kikulec
-
Do GOŚĆ, punkcja jest w znieczuleniu ogólnym i trwa około 15 minut, a może i nawet krócej. Wydaje mi się, że czas zależy od ilości nakłuwanych pęcherzyków. W każdym razie dostaniesz znieczulenie i narkozę to momentalnie odpłyniesz i obudzisz się już po wszystkim.
-
Modlicha83, to strasznie długo. A iludniowe zarodki Ci podali? Wcześniej nie możesz?
-
Ba_sza, to dużo bierzesz tej luteiny. Ja 3x2tabl. plus do tego D*phaston 3x1tabl. A i zauważyłam, że od kilku dni mam dużo śluzu i nie jest to wypływająca luteina. Myślę, że we wtorek już by coś wyszło. Iwka robiła 10dpt i wyszło :)
-
Madziula, to musi być fantastyczne uczucie. Mimo tych cierpień jakie przeszłaś, warto doczekać takich chwil :) Ja już zaczynam się powoli stresować tym czekaniem. Dzisiaj w ogóle czuję się tak nijak i do tej pory nie mogę się z łóżka wygramolić.
-
Ba_sza - moje też 3 dniowe, tyle że moje świeżuchny bo to moje pierwsze IVF. No i oczywiście liczę na to, że ostatnie. Co najwyżej później mogę wrócić po rodzeństwo :) xxxx Madziula - tak zgadza się, komórki po rozmrożeniu można zapłodnić. Do tej pory starałam się myśleć pozytywnie i jakoś nie brałam do siebie tego, że to IVF. Ale nie ukrywam, że trochę się zmartwiłam. Najgorsze właśnie to czekanie teraz. Staram się jednak nie doszukiwać jakiś objawów i nie myśleć za bardzo o sobie. Zajmuję się sprawami domowymi, właśnie zmieniłam pościel i zaraz idę pichcić zupkę :) A później może jakiś spacerek po męża do pracy :)
-
ba_sza, ja miałam transfer 5 lipca. Czuję się ok na tyle, że staram się funkcjonować w miarę normalnie. Oczywiście jestem na L4, ale to nie znaczy że leżę plackiem. Objawów na razie żadnych, ale na nie to jeszcze za wcześnie. Jedynie to strasznie mnie cycki bolą, ale one już mnie bolą od zeszłego tygodnia i mam wrażenie, że to od hormonów. A Ty jak??
-
W środę za tydzień.
-
Madziula, Oocyty to nie zarodki, tylko niezaplodnione komórki. Lekarz doradzal, żeby z 21 moich komórek zaplodnic 12 a resztę czyli 9 zamrozić. W sumie nie wiem ile się zaplodnilo, ostatecznie zamrozili mi 1 zarodek, a 2 są ze mną.
-
Iwka, wspaniale! Ale Ci zazdroszczę :)
-
Kochane, którego dnia po transferze można spacerować?? Chciałabym się w niedzielę wybrać nad sławskie jeziora tak połazić, nawdychać się świeżego powietrza :)
-
Witajcie, jestem po transferze. Zabrałam ze sobą 2 skarby. W sumie zapłodniło się o ile dobrze zinterpretowałam cały raport 9 zarodków. We wtorek mam dzwonić, żeby spytać o ich dalsze losy. Powiedzcie mi czy zarodki mogą ujść z moczem? Szybko poszłam siusiu, miałam tak pełny pęcherz. xxx Iwka, Testowałaś??
-
Iwka, czy na bolący brzuch po punkcji mogę wziąć nospę??? Trochę mi dziś dokucza :(
-
Iwka, a Ty ten Medrol cały czas bierzesz??
-
Iwka, teraz jak się obudziłam to mnie troszkę jajniki rwą. Po samym zabiegu lekko plamiłam, no i niedobrze mi strasznie było, ale to chyba z głodu, bo potem jeszcze długo czekaliśmy na wizytę. Ale teraz ogólnie ok.
-
Joasia, mnie właśnie interesuje, czy mrozaczki można wykorzystać przy podejściu w ramach refundacji???
-
Dotarłam do domku i mykam na drzemkę. Ostatecznie 21 jajeczek przetrwało, 12 do zapłodnienia, reszta do mrożenia.
-
witajcie, Jestem już po punkcji. Zniosłam 26 jaj :-) Później mam przedzwonić ile dojrzało do zapłodnienia. Embrolodzy będą zapładniać max. 12, w razie jakby więcej było dojrzałych oocytów, to będą mrozić.
-
Iwka, ja się nie znam, ale popatrz http://naprotechnologia.wroclaw.pl/poziom-progesteronu-w-ciazy-normy/ :)
-
Iwka, dzięki. Jedyne co wiem to transfer będzie pani doktor robiła. A o punkcję zapomniałam spytać.
-
Iwka, to coś jak u mnie z tym nieodpowiednim momentem. Ale na dobrą sprawę, jakbym miała czekać na ten odpowiedni moment przez pryzmat pracy, to nigdy by on nie nastał. Do końca tego tygodnia mam zwolnienie i napewno będę chciała przynajmniej na kolejny tydzień po transferze, więc już też stres się pojawia co na to pani kierownik. Ale póki co jeśli chodzi o jutrzejszy dzień to na luzie.Wczoraj z panem doktorkiem się troszkę pośmiałam,a może bardziej on się pośmiał jak coś powiedziałam i wyszła z tego całkiem niezła rymowanka :) Jestem pełna optymizmu. A co ma być - zobaczymy. Póki co idę na spacerek po męża do pracy (wczoraj zdążyłam zjechać z autostrady jadąc z kliniki i autko odmówiło posłuszeństwa :) )
-
Miało być z wrocławskiego Invimedu :)
-
Dziewczyny z wrocławskiego, punkcję wykonuje lekarz prowadzący??
-
Ale tu dziś cisza. xxxx Iwka, jak samopoczucie dzisiaj? xxxx Helenko, to dziwne, że lekarz nie chciał Ci dać zwolnienia. Wydawało mi się, że ze zwolnieniami podczas ciąży nie ma problemów. Który Ty już tydzień?
-
No to w środę punkcja. Jajcory ogromne. Faktycznie dziś było widać różnice :-) xxx Biedroneczko, przykro mi. Ja też byłam strasznie oporna. Przeszłam przez wszystkie leki stymulacyjne. Na te ostatnie zareagowałam. A też miałam obawy, że już nic z tego nie będzie. Miesiąc szybko zleci :-)
-
Iwka, po Fostimonie miałam jeszcze Menopur. Jakoś przez to przeszłam :) Też tak myślę, że jutro już coś na pęknięcie, ale dowiem się na jutrzejszej wizycie. A ten progesteron to też w zastrzykach?? Te siniaki tak strasznie długo schodzą i przez nie mam brzuch taki nabrzmiały i obolały