kikulec
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kikulec
-
Madziula, wydaje mi się, że Lunede ma racje i te wzdęcia będą na tle żywieniowym. Musisz zacząć jeść rzeczy lekkostrawne w częstszych i małych ilościach.
-
Kochane, a czy mój mąż może sobie pozwolić dziś na browarka, skoro w środę mam punkcję?? Ja oczywiście nie pozwalam mu, ale on sobie nie wyobraża grilla bez :(
-
Pewnie część już się urlopuje. Ja za to sprzątam póki mogę, upichciłam obiadek i przygotowałam szaszłyki na jutrzejszego grilla :) xxx Mi1, to ja w takim razie zamiast encortonu biorę Medrol, więc nie pomogę Ci. xxx Iwka, ja odstawiłam kawę odkąd zaczęłam stymulkę. Początki były niezłe, bo akurat były te upały, więc nawet nie chciało mi się kawy pić. Teraz kiedy pogoda w kratkę i niskie ciśnienie to się chce. Więc zaspakajam smak kawą zbożową :)
-
Mi, a na co ten encorton?
-
Mi, teraz to ja czuję się jak 100% kura domowa :) Sprzątam, piorę gotuję i jaja wysiaduję :)
-
Ja już po wizycie (ekspresowo) :) Ale za to wyrabiam się z jazdą po Wrocku :) Punkcja w środę. Pęcherzyki zareagowały i wszystkie ładnie rosną....ufff, estradiol 527 (ponoć dobry, ja się nie znam). A jak spytałam, czy te pęcherzyki nie pękną to lekarz się zaśmiał i powiedział, że jeszcze się tak nie zdarzyło. Także ulżyło mi troszkę :)
-
Iwka, kiedyś któraś pisała, że tylko w Polsce po transferze dają zwolnienie. W innych krajach kobiety wracają do codzienności. Więc wydaje mi się, żeby funkcjonować w miarę normalnie, ale tak żeby fizycznie się nie przemęczać, dużo wypoczywać, ale niekoniecznie cały dzień na leżąco. Są przypadki kiedy kobiety chuchały na siebie po i się nie udało. Po kolejnych podejściach żyły w miarę normalnie z pozytywnym skutkiem. Także jak zupkę upichcisz to myślę, że od razu nic się nie stanie, spacerki z czasem też wskazane, co najwyżej unikać dźwigania zakupów, intensywnego sprzątania. Wszystko można ale z umiarem. Takie moje zdanie. A i jeszcze kiedyś któraś pisała, żeby pilnować stóp co by nie były zimne (chodzi o krążenie). A że za oknem dziś 14 stopni (brrrr) to na noc jakieś skarpeteczki :)
-
Iwka, wspaniale. Teraz odpoczywaj. A co do mnie, to się martwię, bo lekarz tak dziwnie ujął słowa, że punkcja będzie w poniedziałek jeśli zdążymy :( A i dziś jeszcze krew na estradiol pobrali.
-
Iwka, Jak tam po transferze? U mnie punkcja w poniedziałek jednak. Pęcherzyki wolno rosną (9,10mm), pojedyncze większe. Endometrium piękne. Dostałam menopur w większej dawce. Cuś oporna jestem :-)
-
Iwka, dzięki :)
-
Iwka, Jaueż dostałam l4 na 2 tyg. Ten tydzień z tego względu,że co drugi dzień muszę być we Wro, a drugi tydzień bo to zaraz punkcja i transfer. A powidz mi na punkcję trza się zaopatrzeć w podpaskę czy cuś takiego? Jakoś specjalnie trza się ubrać? Jutro spytam lekarza, ale najpierw wolę Was co by gafy nie strzelić :-)
-
Iwka a o której jutro transfer? Ja jutro na podglądanko i też w Invimed we Wrocku :)
-
Mnie dziś jajniki trochę pobolewają. Jestem ciekawa czy do jutra coś urośnie.
-
Gerwazy, podziwiam Twoją determinację i orientację w temacie. Nie mogę się nadziwić jaką Ty masz wiedzę, niekiedy nawet więcej do powiedzenia niż lekarze. Życzę Wam powodzenia. Takim ludziom musi się udać :)
-
Iwka, To trzymam kciuki za to aby się wykluło :-) xxx Ja już po wizycie. Wolno rosną pęcherzyki. Dziś naliczył ich ok. 14-16. Byćmoże w piątek punkcja. Dostałam kolejny zastrzyk do kolekcji, a zamiast gonalu fostimon i jakieś tabl. To już 4 zastrzyki dziennie :-( A siniaki to. lekarz mówi, że przez Clexane.
-
Justynka, my jak pytaliśmy ostatnio o dofinansowanie, to dr Ż. też mówił, że poza tym, że klinika jest w programie to nie dostali żadnych dokładnych wytycznych na piśmie i nie potrafi nam póki co coś więcej powiedzieć. My z M i tak postanowiliśmy, że idziemy za ciosem jak już działamy, chociaż pani w recepcji proponowała żeby się wstrzymać ze względu na to dofinansowanie. Ale pomyśleliśmy sobie, że może w związku z tym znowu trzeba będzie przejść wszystkie badania, albo przynajmniej większość, żeby jak najświeższe były i zanim zaczęłoby się leczenie to obsunięcie w czasie gwarantowane, może nawet o kilka miesięcy. I znowu trza by było czekać. Zaraz mykam na podglądanko.
-
Aneczko, skoro to jeszcze plamienia, to może nic straconego. Nie nastawiaj się od razu na najgorsze.
-
Dzięki Iwka. Też wydaje mi się, że ta jedna godzina chyba nic nie zaszkodzi. Idziemy dziś na zabawę i nie chciałabym już po godzinie się urywać. A do południa znów na rowerkach śmigaliśmy. Lekarz zalecał aktywność fizyczna, więc poza sexem preferujemy rowerek :-)
-
Miki, faktycznie nic nie czuć tego Gonalu :) Najbardziej bałam się tego wstrzyknięcia, że jak z torpedy pójdzie, a tu lajcikowo :)
-
Iwka, to jesteś tydzień wcześniej niż ja :)
-
Lunede, Aneczka, uczulenia już nie mam, tzn. piję wapno i jest spokój. Lekarz powiedział, że czasami może coś takiego mieć miejsce i tyle. Więc biorę dalej.
-
Madziula, to normalne, że po tak długim unieruchomieniu pojawiają się zasłabnięcia. Wrócisz do domku to będzie inaczej, nawet jeśli miałabyś się oszczędzać i leżeć. Co swoje łóżko, to swoje :) xxxx Iwon, mam nadzieję, że nic nam nie stanie na przeszkodzie. Obawiałam się właśnie tej reakcji alergicznej, żeby przez to nie wstrzymać całej stymulacji. Później oby moje jajeczka i żołnierzyki mojego M przypadły sobie do gustu i zdziałały cud :)
-
Jestem już po wizycie. Lekarz mówi, że czasem może wystąpić reakcja alergicznb i skoro przechodzi po wapnie to dobrze. Pęcherzyki sie namnażają, w tej chwili naliczył mi ok. 12. Od jutra dochodzi mi Gonal. Od poniedziałku da mi l4, bo co drugi dzień wizyta.
-
Mam pytanko, czy hormony mogą wywoływać uczulenie? Odkąd biorę Gonapeptyl drapię się na potęgę na rękach i nogach, nawet przez sen. Z każdym dniem jakby bardziej.
-
Izabelka, te nastroje to hormony :) Ciesz się tymi zmianami humorów, przynajmniej masz pewność, że jest ok :) A nasza wycieczka bardzo udana. Zrobiliśmy 27 km. Muszę się najeździć, bo później niewiadomo kiedy wsiądę na rower. Przynajmniej mam tak nadzieję, że nieprędko, chociaż bardzo lubię :) Ostatnio nie jeździłam, bo poprzedni nasz wyjazd rowerowy to strasznie mnie rwały jajniki i jak się okazało miałam tę torbiel. xxx Dziewczyny a przypomnijcie co jadłyście, czego unikałyście podczas stymulki? Lekarz właściwie tylko mężowi zalecał aktywność fizyczną, unikanie alkoholu i słodkich napoi do czasu punkcji. Jeśli chodzi o mnie to nic takiego nie zalecał. Akurat ja słodkich napoi nie lubię, więc ten problem z głowy, a z wodą się nie rozstaję. Jadam to co przygotowuję sama. A i jak z kawą?