kikulec

Monjoc, przepraszam jeśli palnę jakąś głupotę...ale czy podczas tych 9 lat nie miałaś/mieliście momentu poddania się? Kurcze, to strasznie długo. Podziwiam Was. Ja się strasznie boję, że szybko odpuszczę, mimo że bardzo pragnę dziecka. Ale to chyba z tej bezradności i ciągłego czekania :( xxxx Im bliżej rozpoczęcia stymulacji, tym bardziej zaczynam się bać. Jutro zapowiadają ładną pogodę, więc wyruszamy z M na Szrenicę. Muszę się czymś zmęczyć i zająć myśli czymś innym.

Juloni, kurcze...szkoda...trzymaj się :(

Juloni, każdy przechodzi inaczej. Będzie dobrze. A o której mają dać znać? Co chwilę zaglądam i czekam na dobre wieści. Powoli się uzależniam od Was :)

Miało być takie wieści z samego rana :)

Izabelka, suuuuper, gratulacje! Takie wieści z samego :) Teraz czekamy na resztę :)

Madziula, Mój mąż podczas ostatniej wizyty poczuł się jakby mu kobieta z rejestracji pociągnęła raz z jednej, raz z drugiej strony kiedy wyliczyła nam koszty ivf i wręczyła fakturę za badania.

Tigra, Nielot, Miki dziewczyny ale Wam zazdroszczę. xxxx Moja walka dopiero się rozpoczyna :( Własnie umówiłam się na 17 maja do doktorka na ustawienie stymulacji. Boję się jak cholera :( :(

Dziewczyny, a potraficie mi powiedzieć, w jakim dniu należy rozpocząć stymulację, w przypadku tak jak miałam teraz, że przed miesiączką 3 dni plamiłam i czwartego dnia przyszła ta właściwa??? Nigdy wcześniej tak nie miałam. Czasem pojawiały się plamienia ale zaraz na drugi dzień już się lało. A boję się, że przy następnej kiedy mam rozpocząć stymulację może powtórzyć się to samo.

No to przyszła @ :( Spóźniona o tydzień przypomniała sobie, że musi się pojawić. I po co? Tylko nadzieję wzbudza, a potem rozczarowanie :( xxxxx Juloni, Monjoc, Izabelka trzymam kciuki!

Wolałabym już, żeby ten okres się pojawił, bo boję się, żeby się coś nie pochrzaniło, a w maju mam rozpocząć stymulację...eh...jak nie urok to sraczka :/

Stefania, tak, z porannego.

Dziewczyny pomóżcie!!! Spóźnia mi się okres 4 dzień. Do tej pory miałam regularne cykle. Jeśli już było jakieś obsunięcie to 1 dzień.Dodam tylko, że mam bardzo krótkie cykle - 26dniowe. Od razu myśl, że może się udało. A właśnie mija rok naszych starań o ciążę naturalną, do tego jutro obchodzę urodzinki, więc pomyślałam, że cudowny byłby to prezent (ale człowiek głupi :(). Wczoraj zrobiłam test, ale oczywiście negatywny.Wieczorem zauważyłam plamkę jasnoróżową. Po całej nocy nic. Teraz w ciągu dnia też ino mała jasnoróżowa plamka. A na okres mam raczej koloru takiego brunatnego. Żadnych objawów okresowych (zawsze 3 dni przed bolała mnie głowa, z dniem miesiączki brzuch i tak 2 pierwsze dni, że bez pigułek p/bólowych ani rusz), ale innych objawów np. ciążowych też nie mam. I tak sobie pomyślałam, że może to plamienie implantacyjne (nigdy nie miałam więc nie wiem jak dokładnie ono wygląda)...na razie czekam, czy coś się z tego rozkręci. Nie chciałabym się nakręcać, ale takie myśli same jakoś nachodzą :(

Stefainia, super, aż mi się łezka zakręciła :) xxx Gerwazy, cierpliwość popłaca, będzie dobrze, musi być dobrze. :)

Margo 15 dajesz nadzieję na to, że za pierwszym razem może się udać :) Oby i tym razem się udało. Powodzenia.

Pati7700, Te badania immunologiczne to jakie to?? My dopiero zaczynamy swoją walkę i tak podglądam z czym Wy się zmagacie. Pozdrawiam

ania310, miałam na myśli przed stymulacją. Mi się wydaje, że robiliśmy z mężem dużo tych badań: standardowo wszystkie hormony, wymazy do chorób wenerycznych, choroby wirusowe (HIV, żółtaczka B i C), M nasienie, morfologia i krzepliwość, ja dodatkowo konsultacja angiologiczna i ustawienie dawki heparyny ze względu na trombofilię no i ten kariotyp oboje, na wyniki którego trzeba czekać miesiąc i w związku z tym zamiast w kwietniu rozpocząć stymulkę, zaczynamy w maju.

Witajcie, dużo robiłyście badań przed ivf? X ania310 Musi się udać! Trzymam kciuki :)

Cześć dziewczyny, piszecie o zastrzykach. Możecie mi powiedzieć w jakiej postaci one są? Tzn. takie gotowe strzykaweczki do wstrzyknięcia jak przeciwzakrzepowe czy coś trzeba z nimi zrobić jeszcze?

Monjoc1 My właśnie m.in. z tego względu odrzuciliśmy inseminację. Może i tańsza, ale mniejsza skuteczność, co wiąże się z częstszym powtarzaniem, a wydane pieniądze spokojnie można przeznaczyć na inf. Stąd też nasza decyzja. Może nietrafna, ale człowiek na błędach się uczy.

Patrzcie co za sprawiedliwość. Nie dosyć, że nie możemy naturalnie zajść w ciąże, to jeszcze nikt nam nie daje gwarancji, że in vitro się powiedzie. A co w takiej sytuacji mają powiedzieć ludzie, których na to nie stać?? My na pierwsze podejście mamy nasze oszczędności, ale kolejne nie wiem z czego. W zasadzie na razie się nie zastanawialiśmy. A jak Wy sobie z tym radzicie finansowo? X Gerwazy.Malinowski Toi Toi Toi! Będzie dobrze. Trzymam kciuki :)