Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MARGETALIA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. MARGETALIA

    Niskie AMH

    Hej. Chwilkę się nie odzywałam ale podczytywałam forum. Robiłam badanie wit D 25 OH i wyszło mi poniżej normy. Dostałam vigantoletten do zażywania. Witamina i jej przyswajanie są b.ważne w "naszym" temacie. Badanie robiłam na początku cyklu ale myślę, że to nie ma znaczenia który dc. Ostatnio dowiedziałam się od mojej mamy, która chodzi po lekarzach od kilku lat, że ktoś wreszcie ją zdiagnozował, że ma Hashimoto i od razu było pytanie czy ma córkę, która ma problemy z zajściem. Mój ostatni gin podejrzewał że mogę mieć coś z niedoczynnością tarczycy i dlatego zapisał mi euthyrox 25, który biorę od kilkunastu dni. W sumie objawy z mamą mamy podobne tylko ja nie mam jeszcze stwierdzonej choroby. zastanawiam sie co robić: czy wrócić z tą info o mamie do mojego gina czy też iść do tego endokrynologa co moja mama. Wyniki tsh to ok 3,5-ponoć w normie ale za wysokie(nic z tego nie rozumiem)anty tpo i anty tg chyba w normie. usg tarczycy sprzed 2 lat nie wykazuje zmian. większość objawów hashi- mam jak w pysk. Zastanawiam się też czy nie przeleczyć się chwilę euthyroxem i czy nie poczekać z tą IUI bo może problem tkwi w Hashi i lek pomoże? Napiszcie coś o Hashi-co bierzecie ile i jak długo
  2. MARGETALIA

    Niskie AMH

    Ja nie mam stwierdzonej depresji ale miewam stany depresyjne i myślę, że nie są to zwykłe zimowe przesilenia. Trzeba chyba coś z tym zrobić bo nakręcam się niepozytywnie. Nie wiem czy to normalne, że zaczynają mnie drażnić panie z brzuszkami pojawiające się wiosną albo dzieci w rodzinie, nad którymi wszyscy się trzęsą z podjarania. Oprócz tego cała ta presja otoczenia-te pytania od Rodziców i Teściów. Miałam nawet wizyty w pracy tzw cioć "dobra rada" z wytycznymi do jakiego lekarza powinnam się udać bo skoro mam tyle lat to powinnam mieć już dzieci. Z jednej strony chciałabym żeby wszyscy mi współczuli i byli wyrozumiali (choć bardzo niewiele osób wie o naszych staraniach)a z drugiej do szału mnie doprowadza to wtrącanie się. Wkurza mnie nawet Mąż, który jest totalnie wyluzowany i nie widzi żadnego problemu w niczym.
×