dzins
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dzins
-
właśnie dziewczyny jak to jest, ja jestem bardzo szczupła i mam sporą nadwyżkę nadmiar testosteronu a niektóre z was piszą ze macie nadwagę i testosteron tylko w gornej granicy , zaraz się poryczę, już tego nie ogarniam......:(
-
jeżeli się ma hormony w normie to hirsutyzm może być idiopatyczny, a ja od zawsze miałam nieregularne miesiączki, lekki trądzik i te włosiska okropne, no i testosteron w związku z tym ponad norme co skutkuje powyższym :(
-
moje włosy na twarzy zaczęły się pojawiać w okresie dojrzewania, na równi z nieregularnymi miesiączkami i przetłuszczającą się buzią, padła diagnoza pcos, nadmiar androgenów, dostałam diane35 a następnie yasmin i to "leczenie" trwało ok 10 lat z mniejszymi przerwami, nie powiem ze nie pomagało, owszem, nowe włoski nie wyrastały, buzia jak marzenie, ale ile można brac hormony? odstawiłam ok 3 miesiące temu i wszystko wróciło jak bumerang a może nawet bardziej Do hormonów wrócic nie mogę...i boje się jednoczesnie jakie to może przynieść skutki a z drugiej strony boję się nieleczenia i zarastania....Smuciara- też masz pcos? też zarastasz na twarzy ? i jak to u ciebie wygląda? masz nadmiar androgenów czy prolaktyny? Ja już mam po prostu za małą mam głowę na to wszystko :( myślę o elektrolizie na twarz bo laser to o d***** sobie można rozbić
-
u mnie to nie jest niestety bardziej widoczny meszek, niestety, tylko grube czarne włosy jak u faceta i jest ich coraz więcej...i to na twarzy i szyi...też jestem tym załamana tak jak Wy i nie wiem już gdzie szukac pomocy bo tabletek już brac nie mogę.... i wierzcie mi, meszek czy piec włosów na krzyż to nie problem...problem pijawia się wtedy gdy zaczyna się wyglądac jak facet, ale niektóre z was pewnie cos o tym wiedzą.
-
dziewczyny nie można przecież całe zycie jesc hormonów, dopóki bierzemy tabletki włosy nie rosną ale co póżniej? ja brałam tabletki przez ok 10 lat, w tym czasie było dobrze, ale niestety musiałam odstawić i co... i problem wrócił, niestety żadna kuracja nie pomaga na dłużej ani tym bardziej na stałe.teraz gdy mam 28 lat, to już chyba tylko pozostaje mi zarosnąć bo żadnych tabletek już nie mogę brać. Antykoncepcyjne-wiadomo... spironol- podobno maksymalnie do 2 lat, adrokur itp. to już w ogóle szkoda mówić-wątroba siada... więc dziewczyny co nam jeszcze pozostaje....? mam pcos i zarastam na buzi :(
-
to jednak prawda, ze pochodzimy od małpy :)
-
ja narazie za rece się nie zabieram :) a nogi traktuję depilatorem po prostu. Ach jak to dobrze ze jest takie forum jak to i że jestescie wy dziewczyny, nie czuje sie osamotniona i jest mi raźniej :) chociaż lepiej byłoby gdybyśmy wszystkie były gładziutkie ale niestety, zły los :)
-
ja też jestem zainteresowana elektrolizą, tak czytam, przeszukuje internet i podobno dużo bardziej skuteczna niż laser w przypadku hirsa na tle hormonalnym, gdyż likwiduje włosy na stałe nawet w przypadku nieuregulowanych zaburzen hormonalnych...tylko wymaga nawet do dwóch lat regularnych wizyt, tak jak wczesniej pisał Berni- dziewczyny macie jakieś namiary gdzie można takie zabiegi wykonac fachowo? mój nr gg jakby coś 43676816,
-
dzieki :) to troche mnie to pocieszyło ze jednak są jakies szanse dla mnie. Ja ogolnie jestem brunetka, mam nadmierne owłosienie a na twarzy to taki własnie meszek jasny i delikatny póki co tyle, ze u mnie problem polega na tym ze pomiędzy tymi jansymi włoskami powyłaziły grube czarne typowo męskie kudły zwłaszcza na brodzie i pod nia, narazie radze sobie jeszcze wyrywaniem ale boję sie co bedzie dalej, odstawiłam yasmin po 7 latach , mam 28
-
hej dziewczyny! Berni, prosze powiedz jak to jest z tą elektroliza? czy ona naprawdę trwale usuwa owłosienie z twarzy? ja też mam zaburzenai hormnalne Pcos.Konsultowaam sie już z panią doktor z krakowa w sprawie elektrolizy i ona twierdzi, że tak, że to jedyna skuteczna metoda na zawsze ale konieczne jest wykonanie wielu zabiegów, ale efeky są na stałe.Najbardziej dobija mnie bródka, wyłazi mi coraz więcej tych czarnych włosów! masakra :(
-
Pszczolineczka, długa i ciężka droga za Tobą, najważniejsze ze się udało :) a proszę, napisz czy tą metforminę to już zawsze będziesz musiała brać?
-
nie jestem pewna, więc w tej kwesti się nie wypowiem a sama chciałabym to wiedziec bo też chcę sobie zrobić. ???
-
wiesz, dobrze byloby zrobić sobie hormony, dla własnej pewności, że wszystko jest ok albo że nie do końca ok. Tak dla własnego komfortu psychicznego.:)
-
Melam, masz rację każda z nas jest inna. U mnie dla przykładu pcos objawiło się tym, ze miałam miesiączki co ok. 40 dni, tradzikiem, nadmiernym owłosieniem tam gdzie nie trzeba oczywiście. Tyle, Ze mi pcos potwierdziło dwóch lekarzy gin po obejrzeniu moich jajników i badaniach hormonów, gdzie testosteron wyraxnie ponad norme, a jajniki powiększone, torbielowate...Jeśli nie masz pewności zmien lekarza, zrób potzrebne badania, usg dopochwowe. Masz o tyle dobrze, że nie masz zewnętrznych objawów :)
-
aaa Spironol prócz tego, ze na obniżenie ciśnienia krwi i moczopednie, podobno tez działa antyandrogennie, tzn obniża testosteron... ale ile w tym prawdy? i podobno nie można brac w ciąży.Jestem ciekawa czy któras z kolezanek pcosowiczek ma z nim jakies doswiadczenia? Pszczolineczka jak się czułaś na metforminie? czy musisz ją brac już do the end? :)
-
Pszczolineczka, dzięki za odpowiedz :) dopiero od miesiąca nie biore tabsów a już widze, że cera mi sie zaczyna pogarszać i włosy tak samo, tzn, przetłuszczanie itd, a to dopiero miesiac po odstawieniu :( jejku co bedzie dalej aż się boję myslec, poczekam jeszcze z miesiąc i zacznę robić hormony, wybiore się do endokrynologa ginekologa. Wiem, że wypadało by zrobic krzywą cukrową bo nigdy nie robiłam, no i zobacze jakie dalsze moje leczenie będzie w kierunku (może) ciąży.Na dzien dzisiejszy boje sie juz wszystkiego, ciąży też :)
-
MsEm- niestety jestem z drugiego konca Polski wiec o klinice w poznaniu nie wiem nic, a może są dziewczyny z okolic zamościa na forum?
-
Melam, o Syndi za wiele nie słyszałam, bo byłam zakochana w Yasmince i nie interesowałam się innymi tabsami :) W sumie to nie pamietam czy na początku zażywania tabl. miałam jakies nudności itp, wiesz, to było 8-9 lat temu, nie pamietam :) Ogólnie rzecz biorąc cieżki ten nasz żywot z pcos, ja mam praktycznie wszystkie mozliwe objawy tego schorzenia, tyle , że yasminka skutecznie mi je maskowała przez te lata. Gdy miałam 17 -18 lat mój pierwszy gin, bo obejrzeniu wynikóww hormonów i badaniu usg jajników potwierdził mi pcos i stwierdził, że taka moja uroda :( ale co to za uroda gdy twarz świeci się jak przysłowiowo psu jajka :)
-
Melam a może tarczyca u Ciebie sprawia ze tyjesz? moja koleżanka ma tsh na poziomie 3,4 czyli miesci sie w niby normie ale bardzo z tego powodu utyła ostatnio... zaczeła leczenie i powoli wraca do normy
-
tak Melam, przed barniem anty nie byłam otyła , taka w sam raz, przez cały okres brania tabsów do dzis utrymywałam wage 65 kg przy wzroscie 173 cm, i to bez diet, poważnie, nie ma nadwagi ale niestety mała oponka na brzchy-objaw pcos :) nie rzuca sie w oczy, figure mam raczej kobieca
-
do pszczolineczka :) - czy miałaś jakieś doswiadczenia ze spironolem? podobno też antyandrogenny...bo widze ze metforminę brałaś? metformina na cukier, nigdy nie robiłam krzywej cukrowej a może powinnam...
-
hej dziewczyny! ja również zmagam się z pcos od wielu wielu lat, od 16 roku życia... aktualnie mam 28 lat, mniej więcej od 20 roku zycia do tej pory jechałam na ant. horm. Yasmine, takie leczenie ustawił mi gin. Muszę przyznac ze czułam sie świetnie przez cały czas brania hormonów. Zero tradziku, nadwagi, włosy w doskonałej formie... Miesiąc temu odstawiłam tabsy ponieważ chcemy z narzeczonym postarac się o dziecko. Już widze, że hormony znowu zaczynają szalec Testosteron :( to podobno normalka przy tym zespole. Aha i tarczyca, zrobiłam badanie wyszło mi TSH 3,33 lekarz rodzinny nie widzi problemu alezastanawiam się czy to nie za dużo (mało) Wybeieram się do eno bo sama już nie wiem...Cieżkie to życie ehh :)