Saba nie martw sie z mojej tesciowej tez nie zle ziolko. poniewaz... pare lat temu (jak jeszcze jej nie znalam) wyjechalam do holandi, pracowalam tak sobie pare lat az pozniej poznalam pewnego marokanczyka (boze jaki przystojny), bylismy ze soba moze 1,5 roku i zaszlam w ciaze. Urodzil nam sie sliczny syn Hicham. (Tam to ja mialam super tesciow!) Ale po czasie przystojniak zaczal mnie zdradzac z ....... polka (suka-Dorota)! Wiedziala ze ma polke i syna, ale jej to nie przeszkadzalo, jemu tez. Pozniej przez nia zaczal cpac. Bił mnie! Uciekalam przez Rotterdam w pizamie! W koncu zamkneli go za nie placone mandaty i podatek. Mielismy jakies oszczednosci, mialam je wplacic jako kaucje, ale..... Ja ucieklam z synem do Pl. I tu poznalam mojego terazniejszego meza (juz 2 latka razem ;) Ale nie wiem czy jakbym predzej poznala tesciowa czy by byl teraz moim mezem. Ona twierdzi ze akceptuje mojego syna jako wnuka ale ja tego nie widze. Ma jeszcze 1 wnuczke i dla niej zrobi wszystko. Moj maz kocha mojego syna, twierdzi ze bardziej niz mnie ;) i ze jest jego synem. Hicham ma juz polskie imie, z jego ojcem juz nie mam kontaktu no i alimentow tez nie mam, bo maly mial tylko mnie w akcie urodzenia i moje nazwisko. To sie nazywa szczescie! A wiec tyle o mnie ;) Tesciowe... oj szkoda gadac ;)
