Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justyszak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Justyszak

  1. Justyszak

    Grudzień 2013

    W końcu się bliźniaki na forum znalazły :) Statystycznie musiało się to stać, a tu żadna mama się nie pochwaliła jeszcze :) Supcio, jedno czy dwujajowe?
  2. Justyszak

    Grudzień 2013

    Witam nową kobietkę :) Ja zapisałam się na farbowanko w przyszłym tygodniu (to już będzie 12 tc). I na ścięcie - aaaaa - zapuszczałam ileś lat włosy, żeby mieć do pasa. Brakuje mi jeszcze z 5-6 cm, ale włosy mi się przez ostatni rok przerzedziły i dodatkowo są coraz cięższe, więc mam efekt Pani Adams jak wyprostuję ;) Także ŚCINAM, jeszcze nie wiem jak ;) Elizabet1204 będą wyniki dobre, a lepiej się wyspać :P Ze sportów to sobie wyszukałam w poniedziałki aquaaerobik, w czwartki jogę. Dodatkowo dostałam od teściówki książkę o jodze w ciąży, ale większość czasu chce mi się spać lub wymiotować (lub jedno i drugie) i na razie odpuszczam. Może w przyszłym tygodniu lub za dwa zacznę z tym wszystkim. Przed ciążą chodziłam na takie ćwiczenia TRX i na streching i myślę, że ruch bardzo dobrze wpływa na samopoczucie, zwłaszcza w ciąży.
  3. Justyszak

    Grudzień 2013

    A mi się zgadza wiek ciąży z OM, inaczej niż z córką, która też była ileś dni młodsza. A w ogóle wczoraj zostałam po trzykroć (!!!!) ciocią. Dobra kumpela urodziła bliźniaki a kuzynka mojego Lubego-chłopczyka :D Także chyba jakaś magiczna aura była :)
  4. Justyszak

    Grudzień 2013

    Są fora tzw. "młodych mam", tam lepiej by było zamieścić taką ankietę. U nas chyba najmłodsza była Princessa, a i tak kilka lat za późno ;)
  5. Justyszak

    Grudzień 2013

    hehe, też nie myślałam, że kiedyś będę w ogóle chciała 2-gie dziecko. Eks małżonek ze swym usposobieniem skutecznie mnie przekonał, że jedno to absolutne i nieodwołalne maksimum. Ale przyszła zmiana partnera i już nawet myśl o trzecim dziecku wydaje mi się całkiem sympatyczna :) A ja odkąd jestem na l4 dopiero zauważyłam, że w naszym kraju naprawdę istnieją dzieci i kobiety w ciąży, bo normalnie to mi się wydawały okazy bardzo rzadkie. Ale przed południem więcej widać, chyba sezon jest :)
  6. Justyszak

    Grudzień 2013

    No mi ginekolog powiedział, że relanium mogą brać kobiety w ciąży, bo działa silnie rozkurczowo (lepiej niż no-spa). W ulotkach wszystkich (chyba) piszą, że w ciąży się nie powinno brać lub, że ma zadecydować lekarz. Żaden koncern farmaceutyczny nie weźmie sobie na głowę oskarżeń sądowych, że coś tam się stało przez ich lek - niezależnie słusznych czy nie... Na moje najlepiej unikać leków, chyba że się nie da ;)
  7. Justyszak

    Grudzień 2013

    Fajnie masz Czaroffnica, że już wiesz, że ta przezierność w normie. No i 7cm! Szybko rosną te fasolki :)
  8. Justyszak

    Grudzień 2013

    Fajnie masz Czaroffnica, że już wiesz, że ta przezierność w normie. No i 7cm! Szybko rosną te fasolki :)
  9. Justyszak

    Grudzień 2013

    Fajnie masz Czaroffnica, że już wiesz, że ta przezierność w normie. No i 7cm! Szybko rosną te fasolki :)
  10. Justyszak

    Grudzień 2013

    ooooo... to ja jutro do Lidla też podskoczę, ciążowych legginsów nie mam, zwykłych zmechacone ze dwie pary ;)
  11. Justyszak

    Grudzień 2013

    Uch.... w ogóle dzięki :) Teraz o czymś sympatyczniejszym: bo płeć i imiona to taki fajny temat. Wszyscy mi wróżą chłopca, może dlatego że mamy już dziewczynkę ;) Luby też widać, że cały czas myślami krąży wokół synka. Ja bym na 100% chciała dziewczynkę gdybym jednej nie miała. Ale mam i płeć jest mi teraz idealnie obojętna, aż dziwnie. Jak będzie synek to na razie: Feliks lub Ignacy. Jak dziewczynka to nie mam pojęcia ;)
  12. Justyszak

    Grudzień 2013

    No z początku był zaniepokojony - nawet mocno, chciał za godzinę mi robić ponowne usg. Ale maluch jak to usłyszał to mu się ciśnienie podniosło i już było w normie. Jak to powiedział lekarz "na tym etapie ciąży takie okresowe spowolnienie bicia serca jest dopuszczalne". Nie normalne, ale dopuszczalne. I musi być okresowe. Bo jak jest stałe, to niestety w ok. 25% przypadków kończy się poronieniem, a nawet jeśli nie to zwiększone jest prawdopodobieństwo wad genetycznych i wrodzonych. Na razie się nie martwię, wewnętrznie czuję spokój, że wszystko jest w zupełnym porządku. Mam nadzieję, że mi tego spokoju starczy do testu podwójnego ;)
  13. Justyszak

    Grudzień 2013

    To i ja się poskarżę, że nikt nie powspółczuł mi z powodu wolnego serduszka... Widzę już teraz wasze stopki, i jesteście niebieskie, oprócz Kroptuski, która raz była pomarańczką :) Mi lekarz liczy od OM, tak jak i w poprzedniej ciąży. Podejrzewam, że "młodsze" lub "starsze" ciąże wynikają z owulacji w innym dniu cyklu niż 14-y. Druga rzecz - tych pomiarów nie da się zrobić tak idealnie, przecież na usg wielu rzeczy nie widać, wiele widać pi razy oko. Jak można pomylić chłopca i dziewczynkę, to z pewnością można przy pomiarach się pomylić o 2-5 mm, a to już wychodzi dobre kilka dni różnicy. Choć może jak lekarz widzi, że NA PEWNO ciąża jest młodsza lub starsza (widać stadium rozwoju a nie tylko wielkość) to pewnie termin modyfikuje. Podobno dzieci w pierwszym trymestrze praktycznie kompletnie się nie różnią rozmiarami od siebie jeśli są w tym samym stadium rozwoju. Dopiero później wpływ zaczynają miec geny/dieta matki etc.
  14. Justyszak

    Grudzień 2013

    a u mnie wydzielina albo biała, albo żółta (tylko czasem), ale ogólnie bardzo mało. Boże jakie to nieapetyczne..... :P Byłam dziś nadprogramowo u lekarza (innego niż zazwyczaj), z polecenia, bo przyszły dziadek napastował nas, żeby wnuczątkiem się opiekował co najmniej profesor ginekolog położnik. Akurat on zajmuje się niepłodnością głównie. W każdym razie widac różnicę w podejściu lekarza. W sensie ten nfz przyzwyczajony do zwykłych ciąż nie przepisywał żadnych leków, nawet żelaza, mimo że już mi spadła hemoglobina i hematokryt. A profesor od razu no-spa i .... RELANIUM. Co prawda nie kazał brać, ale kazał mieć w domu. Dodatkowo wysyła mnie na test podwójny, bo skoro refunduje nfz to czemu nie... ;) Podejście trochę jak do patologii a nie do zwyczajnej ciąży. Zmartwiło mnie też trochę bo dziecko miało tylko 102 bpm. Chciał żebym przyszła na usg za godzinę, zobaczyć czy będzie inaczej, ale podskoczyło od razu do 148 bpm. A może te leki to wolał zapisać, bo wolno bijące serduszko bardzo często oznacza nadchodzące poronienie..... Ale maluch sobie fikał i ma już 3,5 cm :)))))
  15. Justyszak

    Grudzień 2013

    tilli-tilli jak masz możliwość takiego przeorganizowania sobie życia zawodowego, to bomba. Ja w pierwszej ciąży poczułam ruchy w 17 tyg., jak na pierwszą ciążę, to raczej bardzo szybko. Trudno też było mówić o jakiś muśnięciach skrzydełek motyla, bo córka pewnego poranka, przy mojej szybkiej zmianie pozycji znalazła się cała po prawej stronie brzucha (duża górka) a lewą miałam nieco zapadniętą. Wyglądało to jak z filmu sf o jakiś alienach. Nie wiem jak było możliwe, trwało kilka sekund, ale było dziwaczne jak nie wiem co. Potem aż do końca ciąży to były zwykłe muśnięcia lub kopnięcia. Im wcześniej z tymi ruchami tym sympatyczniej, podobno przy kolejnych ciążach wyczuwa się wcześniej. Trochę też może płatać figle wyobraźnia. Mam koleżankę, która opowiadała gdzie jej synek akurat ma główkę i czy kopnął lewą, czy prawą nogą - i wierzyła, że wie :D
  16. Justyszak

    Grudzień 2013

    No mi też mówili że bedą czekać, choćby i po wychowawczym. I o złą wolę nikogo nie posądzam, tylko jak kogoś nie ma przez 1,5 roku, to naturalne, że zespół uczy się pracowac i organizować bez tej osoby.No i zżywa z tą osobą pracującą na zastępstwo.
  17. Justyszak

    Grudzień 2013

    Też mnie czasami nachodza myśli, że do powrotu do pracy jeszcze tyyyyyle czasu, całe morze. Nigdy nie wiadomo jak to będzie. Na razie dowiedziałam się, że zastepstwo za mnie będzie zatrudnione na umowę zlecenie, baaaaardzo mi to pasuje. Trochę mam schizę, że gdybym chciała po macierzyńskim wrócić do swojej starej pracy, to mogłoby nie być w niej miejsca, a tak to na pewno będzie. I tak myślałam o zmianie, ale na rozmowach nie natrafiłam (przez ostatni rok!!!) na taką, którą bym rzeczywiście chciała zamiast tej, którą mam (a jest spoko). Więc nie wiem, czy pod koniec macierzyńskiego (przestrzeń 2-óch miesięcy) tak od razu znajdę satysfakcjonującą pracę, w której by mnie chcieli ;) Dobrze jest mieć miejsce zaklepane na powrót..
  18. Justyszak

    Grudzień 2013

    No moja szefowa była bardzo wzruszona, miała łzy w oczach. Szef szefów powiedział, że gratuluje, i że on by tylko na wesela i na chrzciny chodził :) Zazwyczaj to jednak umieją się zachować z klasą, tak sądzę, nawet jeśli to dla nich kłopot - nie ma się, co oszukiwać, że nie. Kroptuska jakbyś poszła na L4 ciążowe to pierwsze 33 dni płaci pracodawca, później ZUS. Macierzyński cały ZUS . Także pracodawca finansowo obciążany tylko przez miesiąc jeśli jestes na zwolnieniu. Potem ma kasę na zastepstwo, bo Tobie płaci już ZUS. A! I jeśli Twój pracodawca zatrudnia powyżej 20-u osób, to przelew dostajesz z firmy, a firma rozlicza to z ZUSem. Doradzam na rozmowę z szefem iść bez poczucia winy i ze spokojem, ciąża to nie zbrodnia, większość szefów chyba jednak to ogarnia :) Dominisia, to miałaś "przygodę", brrr... Ania7912 mały może dostać ospy. Jesli Ty już miałaś ospę, to nie powinnaś zarazić się półpaścem - rzadkie. Ale mnie się zdarzyło :/ Teraz to za wiele juz nie zrobisz. Zapytałabym lekarza, co robić w tej sytuacji - on Ci najlepiej doradzi.
  19. Justyszak

    Grudzień 2013

    Chciałabym, żeby raven32 weszła i powiedziała, że u niej pozytywnie, bo jakiś schiz dostaję... ;)
  20. Justyszak

    Grudzień 2013

    O i nowe nicki na forum :) hej hej! Z ziołami ostrożnie, często to takie same leki jak każde inne, z tym że pochodzenia naturalnego, ale nie zmienia to faktu, że mogą silnie działać, również niekorzystnie. Przed zastosowaniem warto poczytać o danym zielu, czy nie ma jakiś przeciwwskazań. Stosowałam też jakiś czas temu tantum verde i nie obawiałabym się wszelkich płukanek do gardła, bo działają powierzchownie i miejscowo. Gorzej z tym, co się połyka...
  21. Justyszak

    Grudzień 2013

    Kurcze, właśnie poczytałam o opiece nad kobietą w ciąży w Irlandii, faktycznie szału nie ma z tymi badaniami. Wizyt tyle samo, co na nfz, ale u lekarza rodzinnego. No i faktycznie usg do 20 tygodnia. Jak masz cukrzycę lub nadciśnienie to do 5 wizyt u rodzinnego więcej przysługuje. Jak widać nigdzie służba zdrowia nie jest idealna ;) I faktycznie w wielu krajach nie ma podtrzymywania zagrożonych od początku ciąż, chyba że ktoś miał poronienia wcześniej. Choć wyczytałam (na zagranicznych, żeby nie było!), że stosuje się również duphaston - choc na forach polskich twierdzą, że tylko w Polsce ;) Tyle, że żeby lekarz go zapisał muszą byc stwierdzone wcześniejsze poronienia, czyli wskazówka na niedobór progesteronu. W Stanach to w ogóle padaka - czy coś Ci w ogóle zrobia zależy od ubezpieczenia W sumie w większości przypadków urodziłybyśmy zdrowe dzieci bez żadnego badania, tak samo jak można pożyć do 70-tki nawet jak się w życiu lekarza nie widziało....
  22. Justyszak

    Grudzień 2013

    limka17 a jesteś pewna, że się nie robi, to po rostu takie dokładne usg z pomiarami wszelkimi, aż mi się wydaje dziwne, żeby nie robili. Wychodziłoby, że robią usg tylko żeby ogólnie sobie popatrzeć?
  23. Justyszak

    Grudzień 2013

    ja witaminy staram się brać po południu i nie wszystkie na raz (kwas foliowy, femibion, kwasy omega), bo faktycznie robi się od nich niedobrze rano, zwłaszcza na niewypełniony żołądek... Fufo ja nie widzę Twojego suwaczka. A inne? Fajnie by było mieć suwaczki..
  24. Justyszak

    Grudzień 2013

    Ale do diagnostyki, nawet super panom doktorom służy 2D (czyli takie zwyczajne usg, na którym jest długość i szerokość, nie ma głębi :) ) Także nie ma powodu do obaw. Wiadomo, mogą mieć lepsze i gorsze, ale chyba na każdym dadzą radę dokładne pomiary zrobić. Kurcze, wierzyłamw to przełożenie dużo kg w ciązy/wielkie dziecko. Chyba muszę przestać wierzyć. W pierwszej ciąży startowałam z 59 kg (171 cm), skończyłam na 13-14 kg na plusie. Z tym, że na początku schudłam, a potem w sumie przez ostatnie 24 tygodnie przytyłam 16-17 kg. I zdrowo się odżywiałam, a córcia miała 3050g. Teraz mam nadzieję przybrać nie więcej, ale startowałam z 61 kg, teraz jest 62 kg, mój facet mówi, że to jednak woda, bo mnie bez przerwy suszy, a nie tłuszczyk. I chyba się z tym zgadzam ;). Wolałabym nie przekroczyć 70 kg. W mojej książce o diecie w ciąży piszą, że 9 kg na plus ze zdrowego jedzenia wystarczy na 3300 - 3700 zdrowego dziecka. Hmmm.. nie jestem taka przekonana ;)
  25. Justyszak

    Grudzień 2013

    Ania a bardzo dużo przytyłaś, czy dzidzuś sam z siebie taki wielgachny? Wiolki dzieci też ogromne :) Moja córka ważyła 3050g. Taka mała raczej :)
×