Mama Aspika
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mama Aspika
-
Ogryzku- proponuję Pawłowice :) To jedna z wiodących gmin w Polsce, mają tam full wypas /hala sportowa, basen, siłownia, lodowisko,ścianka wspinaczkowa, korty, boiska, grotę solną/ a opłaty niskie. Najniższa chyba w POlsce za śmieci i wodę. Jeszcze ma tam być /czy już jest/ komunikacja miejska za darmo.
-
Ogryzku - jaki metraż Cię interesuje?
-
gość mama- jesteś kolejną mamą, która próbuje doszukać się autyzmu u dziecka, bo przeczytała nasz temat :) Twoje dziecko na 100% nie ma autyzmu. Gdyby miało, nie pisałabyś o tym, co potrafi. Skupiłabyś się na innych rzeczach, niepokojących odstępstwach od normy :)
-
Ogryzku- tak, z jedzeniem zawsze problem :O Nie da rady żywić autystyka na stołówce. Mój ma zresztą nadwrażliwość na zapachy i na szkolną stołówkę nie pójdzie, bo tam wg niego śmierdzi :O
-
Mama 2-latka- o jakie świadczenia wnioskowałaś?
-
Napiszę, jaki był dalszy ciąg "kary". Wieczorem syn upomniał się o tablet. Zapytałam go, czy pamięta, dlaczego mu go zabrałam. Zgadywał, ale nie wiedział. Przypomniałam mu, co zrobił przy kolacji. Wtedy się wyjaśniło. Rzucał parówką, bo mu ją obrałam ze skórki. Jak wiadomo, autystycy nie lubią, jak coś im się zmienia :O Tym razem parówka była inna, swojska, i skórka trochę odchodziła, więc zdjęłam ją, żeby nie marudził. Z nim jest tylko jedno podejście do jedzenia. Jak coś jest nie tak - od razu odmowa i nie ma zmiłuj się :( Wytłumaczyłam mu jeszcze raz, że nie powinien się tak zachowywać a tablet dostanie dopiero na drugi dzień. Jak będzie grzeczny, oczywiście. Ograniczam mu czas spędzony na tablecie do 2h dziennie. On sobie tego pilnuje. Darcia - na kiedy masz termin? ;)
-
Ogryzku- moi też się tak zachowują jak są w większej grupie albo np. w szkole. Dlatego mnie to nie dziwi. Starszy też nie przejawia żadnych instynktów opiekuńczych wobec młodszego brata. A dziecko z ZA jest zawsze zagubione w dużej grupie i nie w głowie mu troszczenie się o kogoś jeszcze. Z wiekiem będzie sobie radził lepiej, ale rówieśników już nie dogoni pod tym względem. Tym bardziej, że nie rozumie mowy ciała, gestów, porozumiewawczych spojrzeń itp.
-
Mama Małej Dziewczynki - ja nie widzę autyzmu u Twojego dziecka. Jeżeli jest samodzielne (ubiera się) i nie przejawia dziwnych zachowań to na pewno nie ma autyzmu. Najbardziej niepokojące wydaje się to budzenie po kilka razy w nocy. Nie napisałaś, ile lat ma Twoje dziecko? Jeżeli chodzi o diagnozę, chyba zaczęłabym od neurologa. Niekoniecznie musisz wybierać się do Synapsis. Pytałaś o starsze dzieci. Mój właśnie skończył 9 lat. Chodzi do 3 klasy. Potrzebuje ciągle 2 osoby, która będzie mu przypominać, co ma robić (ja mówię - pilota). Bez tego zapomina wszystkiego, zostawia torbę w klasie, okulary w sali gimnastycznej itd. Nie potrafi wiązać sznurowadeł ani szalika :( Koledzy mu pomagają. Sam nie wie, że ma np. skorzystać z chusteczki. Nie rozumie norm społecznych ani emocji innych ludzi. Takie dziecko nigdy Ci nie powie, że jest mu smutno, że ktoś go obraził, albo że się cieszy. Ma też problem z opowiadaniem. Z prostymi czynnościami też ma problem, ciężko nauczyć go form grzecznościowych.
-
Misiaabcde- zdecydowanie nie :) W tym wieku dziecko jeszcze skupia się na sobie, nie rozumie uczuć i stanu innych osób. Zdolności emaptyczne kształtuja się najwcześniej gdzieś ok. 2,5 roku życia, ale częściej jest to o wiele później. Reakcja Twojego dziecka nie świadczy o zaburzeniach, tylko o tym, że nie rozumie czegoś.
-
Ogryzku- to on jest jak mój mąż :) Nowej rzeczy nie założy, jakby zęby miała. Poleży w szafie ze 2 lata, to wtedy jest dobra. Chodzi w starych ciuchach aż z niego spadną. Nie potrafię nic na to poradzić, takie dziwactwo jego. Jak mu kupię coś nowego to kombinuje co zrobić, żeby tylko tego nie ubrać. Od pół roku leżą spodnie, których nawet nie zechciał przymierzyć (a na bank za długie są) i nawet nie mogę ich zanieść do skrócenia, bo jak? Za to skarpety kupuje na kilogramy. Potem w tej masie nie potrafi znaleźć pary po praniu i znowu dokupuje z 5szt. i tak w kółko :D
-
Ja tęsknię za normalnością. Bo nasz dom przypomina bardziej wariatkowo :P Dzieci tarzają się po podłodze, non-stop czymś rzucają, przy tym okrzyki. Mąż na nie wrzeszczy, one nie reagują. Ja proszę, żeby poszły po zeszyty- to samo. Czasami jestem bezsilna. Ciekawe jak poradziłaby sobie Super-niania? :P
-
agazgaga- nie jest łatwo, nie :( Ja mam jeszcze drugiego z ADHD- razem z autystycznym bratem tworzą mieszankę wybuchową. Na niektóre rzeczy trzeba się uodpornić, niektóre odpuścić a nad ważnymi konsekwentnie pracować. I ciągle podnosić poprzeczkę, innej drogi nie ma...
-
Dziewczyny, dopiero co była mowa o bezsenności, moje dziecko obudziło się o 2 w nocy i przyszło do nas do sypialni, że nie może spać, boi się! Poszłam go odprowadzić, chwilę pobyłam z nim, ale nie pozwolił zgasić światła. Po 30 min. wróciłam zgasić światło - nie spał. Potem po kolejnej pół godz. to samo :O W końcu rozłożyłam rogówkę w salonie, przeniosłam pościel i położyłam się tam z nim. Nie chcę go uczyć, że może z nami spać. Ze mną od razu zasnął, biedaczek :)
-
Kubusiowa- będzie dobrze ;)
-
Kubusiowa- dzieci z ZA na ogół nie mają problemów z liczeniem i z matematyką w ogóle ;) Mama 2 latka- wpisz adres od / tzn. bez tego początku www. my sobie poradzimy a kafe przyjmie to ;)
-
Aha i jeszcze dziecko z ZA jest bardzo uporządkowane, niektóre rzeczy układa maniakalnie a dziecko z ADHD jest chaotyczne i nie potrafi nad tym zapanować.
-
pytam z ciekawości- nie, to jest zupełnie coś innego. ZA to spektrum autyzmu, ADHD to zespół nadpobudliwośc***sychoruchowej. Czasami dzieci z autyzmem mają też ADHD, czasami mają taką diagnozę (nietrafną). Podobne jest to, że jedne i drugie nie słuchają poleceń, ale te pierwsze po prostu nie potrafią słuchać a te drugie nie koncentrują się na tym. Dzieci z ZA czasami są nadpobudliwe, ale doskonale potrafią się skoncentrować na zadaniu i mają dużo cierpliwości, żeby np.ułożyć puzzle albo wieżę z klocków. Dziecko z ADHD tego nie zrobi. Poza tym dziecko z ZA jeżeli ma trudności w nauce, to wynikają one z ograniczeń fizycznych np. motoryki małej a dziecko z ADHD nie potrafi skupić się na nauce i nie jest w stanie nauczyć się niczego na pamięć np. tabliczki mnożenia. A nawet jeśli się mu to uda, to nie jest w stanie tego odtworzyć w każdej chwili. Mam obydwa egzemplarze w domu, więc tak to wygląda.
-
Magnolia-dzięki :) Cieszę się, że tak wyszło :)
-
plamisty- taaaak, kochana, czy ktoś mówił, że będzie łatwo? ;)
-
Musicie być konsekwentni (nie brać go do łóżka) ale też nie zostawiać z jego lękami. Dziecko jest małe i nie potrafi powiedzieć, że się czegoś boi. Niektóre rytuały przed snem pomagają. jak już musi je mieć, niech są pozytywne. Mój zawsze czyta książkę przed zaśnięciem. Jak był młodszy to ja mu czytałam. Można mu dać misia i pozwolić, żeby on do ułozył do snu.
-
Ja nie wprowadziłam diety, bo wtedy mały nie miałby co jeść :( Nasza lekarka psychiatra nie jest zwolenniczką diety. Powiedziala, że nie warto go katować dietą, może jak będzie starszy.
-
Byłam z dzieckiem u takiego lekarza od metod niekonwencjonalnych i pytałam o tą bezsenność. Powiedział mi, że to jest całościowe zaburzenie i nie da się leczyć tylko bezsenności. Żadnymi lekami nie da rady z tego wyleczyć. Pozostaje terapia, odpowiednie żywienie. Właśnie w tej książce o świrach i dziwadłach ten chłopiec pisał, że po zmianie diety przestał mieć kłopoty z bezsennością.
-
plamisty- bo on jest jeszcze mały, z wiekiem to się pogłębia. Mój miał tak samo. DO 5 roku życia jeszcze zasypiał, potem zaczęły się nocne czuwania a jak tylko poszedł do szkoły, to już nie było mowy o zaśnięciu.
-
Ogryzku- rispolept nie pomoże na lunatykowanie, niestety :(
-
plamisty- może być tak, że on będzie cierpiał na bezsenność, autystycy często tak mają. Mój dostaje melatoninę na to. Bez tabletki nie zaśnie. Ja się poddałam, wcześniej tak jak Ty warowałam przy łóżku do 2 w nocy. A jak się obudził to i tak miałam go z powrotem koło siebie w łóżku.