Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Aspika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama Aspika

  1. A co do lek. rodzinnego, to jest ostatnią osobą, której zawdzięczam szybkie rozpoznanie choroby :O Mało tego, do 2-giego roku życia chodziłam z nim do neurologa. Poza obniżonym napięciem mięśniowym nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Miał rehabilitację na to.
  2. Mamo 2-latka- moje dziecko nie jest alergikiem, miał robione testy i nic nie wyszło. On ma teraz 8 lat. Do 6 roku życia nie miał żadnych objawów. W przedszkolu panie zgłaszały, że nie chce się bawić z dziećmi, jest agresywny i nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Dla mnie to było dziwne, bo w domu był całkiem inny. W szkole było jeszcze gorzej. Podobno na przerwach kręcił się w kółko, mówił sam do siebie, robił dziwne miny i w ogóle nie słuchał pani. Potem w połowie I kl. zaczął przenosić te zachowania do domu. Był bardzo zestresowany. Rozmowy z panią nic nie dawały. Żądała diagnozy.Trochę to trwało, bo dopiero pod koniec II kl rozpoznano u niego ZA.
  3. Ogryzku- a na ile lat dostał orzeczenie? Odwoływałaś się wtedy? Te wszystkie dofinansowania do sprzętu dostaje się z MOPS-u? Tam chyba też jest kryterium dochodowe :O Na stronie PFRONU- też piszą o dofinansowaniu do turnusów rehabilitacyjnych i tak samo, zależy od dochodu :P Jak już oboje rodzice pracują i zarabiają więcej niż najniższa krajowa to nic się nie należy w tym kraju :O Jedziecie do Dzięgielowa teraz? A gdzie to jest?
  4. ogryzku- bo Ty też ostatnio nie pisałaś ;) My już jesteśmy po komisji i mamy orzeczenie o niepełnosprawności. Ja się ubiegałam tylko o zasiłek pielęgnacyjny, bo na inne świadczenia i tak nie mam szans. On ma zaznaczone w 2 punktach, że WYMAGA. Nie wiem, co to znaczy: zaopatrzenie w środki ortopedyczne, sprzęt rehabilitacyjny itd. Nie wiesz, o co chodzi? Przecież on nie ma żadnych specjalnych sprzętów ani nic.... Drugi punkt ma o konieczności współdziałania opiekuna na co dzień itd. Pokazałam to nauczycielce, bo ona pewnych rzeczy wymaga tylko od niego albo ode mnie a powinna też nim sama pokierować, jak jest w szkole. Byliście na tych biegach we wrześniu? Dobrze, że się nie umawialiśmy, bo znowu byłyby nici. Wszyscy się pochorowali: i mąż i dzieci a na końcu ja :( A w ogóle to wrzesień był chłodny i deszczowy. Teraz w październiku odżyliśmy, trochę sobie pojeździliśmy na wycieczki :) Może w końcu uda nam się spotkać? Teraz wchodzą w rachubę tylko niedziele albo 11 listopad - święto ;) A co podejrzewają u młodszego? Z tym sikaniem skończyło się już? I jak sobie radzi w przedszkolu? Pozdrawiam :)
  5. Dawno mnie tu nie było. U nas jest poprawa a to za sprawą zajęć rewalidacyjnych. Chociaż to nie tylko to, jak sądzę. Większe znaczenie miała zmiana nastawienia szanownego grona pedagogicznego do mojego syna. Przestali go traktować jak niesfornego, zbuntowanego i na dodatek źle wychowanego ucznia, zaczęli być dla niego bardziej wyrozumiali i dzięki temu moje dziecko mniej się stresuje w szkole. Nasze osiągnięcia: przestał gryźć ubrania, kredki, ołówki, nie pisze po zeszytach i książkach (czyste okładki- nareszcie!), staranniej pisze i prowadzi zeszyty, ładniej rysuje (a były bazgroły), odrabia zadania domowe te co miał zrobić a nie wedle uznania. Nauczył się opowiadać (czego nigdy nie chciał robić). To tak, żeby Was pocieszyć, że te dzieci naprawdę się zmieniają na korzyść. Z czym jest nadal problem? Z dziwnymi zachowaniami, nieadekwatnymi do sytuacji. Brak rozumienia przenośni, norm społecznych, konieczność powtarzania poleceń do bólu. Izolowanie się od rówieśników. Niby jest w grupie, ale zawsze gdzieś z boku. Nie lubi gier zespołowych, zawsze uważa, że jest niesprawiedliwie traktowany. Nie taka znowu nowa- ile Twoje dziecko ma lat? Może ten bunt wynika z określonego wieku? Jak to wygląda? Opisz sytuację, może jest nam znana i może da się coś zaradzić ;)
  6. ogryzku- widać co kraj, to obyczaj. Szkoda małego :( On też ma orzeczenie, czy tylko ten starszy? Bo jeżeli tak, to tak być nie może! Wiedzieli, jakie dziecko przyjmują. Powinni mu pomóc a nie robić wszystko, żeby dziecko zostało zabrane z przedszkola. A z drugiej strony ciekawe dlaczego on się tak zachowuje? Przecież nie robi wam na złość? W czym nocnik jest dla niego lepszy? Kibelki w przedszkolu są bardzo niskie. Gdyby tam choć jedna osoba miała dobre podejście do dziecka, to na pewno byłoby dobrze :O Plamiasty- może po 2 latach diagnoza się nie potwierdzi? Oni tak chętnie robią z naszych dzieci chore, nie wiem czemu to ma służyć? Ja się z diagnozą nie zgadzam, ale wiadomo, oni są mądrzejsi i żeby nie było, że coś zaniedbałam jako matka :P
  7. Cześć dziewczyny! Mój synuś ma zajęcia rewalidacyjne od wtorku. Jestem zadowolona, bo pani inaczej go teraz traktuje (dobrodziejstwo indywidualnego kontaktu!) i rzeczywiście bardzo się poprawił. Nawet napisał swoje pierwsze opowiadanie, czego bardzo nie lubi. Pani była pod wrażeniem, ja też. Załatwiam teraz orzeczenie o niepełnosprawności, idzie jak po grudzie :P Plamiasty- jak nawiązuje kontakt, to super :) Może się okaże, że to jednak nie ZA? Do kiedy on ma orzeczenie? Ogryzku- straszne z tym małym :( Może jednak lepiej byłoby zakładać mu pampersa? Czy panie go przebierają jak się zesika? Jeśli nawet, to chyba nie od razu jak jest odparzony :O
  8. Jaki ruch się tutaj zrobił? Znowu nam się zacznie, no nie? Moje dzieci ostatnio się pochorowały. Nagły atak alergii, myślałby kto? 3 lata temu robiłam im testy i nic nie wyszło. Przedwcześnie się cieszyłam, bo ja jestem mega-alergiczka, mój mąż też :O Moje dzieci przez wakacje odżyły. Synowi z ZA trochę się poprawiło ze snem i z apetytem, co mnie cieszy. Widocznie brak stresu związanego ze szkołą tak na niego podziałał. Gorzej z zachowaniami impulsywnymi. Kilka dni temu uderzył w tyłek pewną panią w sklepie "bo za wolno szła" :O Ja tego nie widziałam, sam przyszedł mi powiedzieć, przeprosiłam tę panią, ale cóż.... nie mam pewności, że nie będzie tak więcej robił. Chociaż wie, że źle postąpił. Ogryzku- pocieszę Cię, że z tymi robotami drogowymi to tak wszędzie, gdzie by się człowiek nie ruszył. Za to u nas w zeszłym roku nie było dojazdu do szkoły. W tym roku kopią gdzie indziej :P
  9. Mam do Was pytanie: czy któraś z Was stosowała te metody, co ta dziewczyna o nich pisze? W ogóle słyszałyście o czymś takim, czy to prawda?
  10. Cześć :) Darcia- gratulacje (rocznicy) i kondolencje (z pow. teściowej) Ogryzku- nie przejmuj się, teraz taka tendencja, żeby w każdym dziecku wyszukiwać nieprawidłowości, żeby sztab psychologów, lekarzy, pedagogów i nauczycieli miał co robić :O Na szczęście, oni są omylni i to bardzo. Dlatego z tym "coś więcej" może okazać się niepotrzebnymi obawami. Mały nie chce sikać do ubikacji, może obiecaj mu nagrodę? Za każdy sukces- nagroda aż w końcu się przyzwyczai i nie będzie tego robił za coś ;) Ja tak miałam z myciem zębów, oj długo musiałam nagradzać umycie zębów, aż przeszło w nawyk :)
  11. Cześć Mamusie :) Plamaisty- nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam :) Twoje dziecko mówi, są postępy :D Suuuper! Może u naszych też będzie poprawa. A powiedz, Twój mąż działa Ci na nerwy tymi swoimi małymi dziwactwami?
  12. Cześć dziewczyny :) Z tymi tatusiami to prawda :) Mój mąż też jest mieszanką ZA i ADHD ;) Pewne rzeczy mnie do szału doprowadzają, nigdy nie pomyślałam, że to może być choroba. Często zapomina o czymś (ważnym np. urodziny swojej mamy!) umówionej wizycie u lekarza, chociaż dzień wcześniej mówiliśmy o tym .. Gubi dokumenty, portfele, klucze, okulary, nie mówiąc o innych rzeczach a znajdują się potem w takich miejscach, że głowa boli :P Nie potrafi zajmować się 2 rzeczami naraz (brak podzielności uwagi). Jak np. ogląda telewizję, to już nie da rady spojrzeć na dzieci. Przykłady można by mnożyć. o-gryzku - może nie będzie tak źle? Mój syn też w tym wieku nagle zaczął się dziwnie zachowywać (też gryzł ubrania) teraz mu się zdarza, ale rzadko. Będzie dobrze ;)
  13. Cześć Dziewczyny :) Dawno nie pisałam, miałam trochę roboty, krzątaniny ;) Teraz dla odmiany mamy remont :P Byłam wczoraj z małym w poradni na badaniu, kolejny raz. Cóż, jeśli to ma dziecku pomóc... :O Jutro ma komisję, ech, zobaczymy... Ogryzku- kupiłaś już rowerki? Szybka jesteś ;) Jak młodemu idzie jazda bez podpórek? ;)
  14. Darcia- tu jest ulotka z tego leku: http://www.doz.pl/leki/p1427-Broncho-Vaxom
  15. ogryzku- fatalnie z tym przedszkolem :O U nas właśnie dzieci z orzeczeniem mają pierwszeństwo w przyjęciu. Ale integracyjnego nie ma w pobliżu. I chyba dobrze, bo z dojazdami byłoby tak samo. Dziecko sąsiadki jest dowożone busem do szkoły integr. w innym mieście. On czeka na ten bus już o 6.30 pod domem! Moje dziecko miałoby problem, żeby zdążyć. On ubiera się ok. 15-20 min. Co teraz zrobisz? Będziesz go sama dowozić? A jak to jest z tym św.. pielęgn.? Dlaczego Ci nie przyznali? Od lipca mają być jakieś zmiany, tak coś słyszałam. Darcia- istny pogrom z tymi chorobami :( Ja też mam alergię na pyłki, teraz jest najgorszy okres. Leki mi trochę pomagają, a jak tam dzieci? Ja też nie podaję dzieciom antybiotyków, chyba że już nie ma wyjścia. Może po tej kuracji zaserwuj im coś na odporność (polecam Bronchovaxon na receptę)
  16. Dowiedziałam się od lekarki, że każde dziecko z ZA jest inne, dlatego trudno porównywać :O Darcia- nawet jeśli to nie to, to dobrze, że zostanie już poddany terapii, to będzie tylko z korzyścią dla niego. Przynajmniej w szkole nie będzie miał problemów :) My mamy komisję 26 kwietnia (do tego orzeczenia)
  17. MamaT- prywatnie możesz iść na każdą terapię. Z NFZ musisz mieć skierowanie. Może być od lek. rodzinnego.
  18. nie taka znowu nowa- za to ja jestem nowa ;) Ty chyba też jesteś gdzieś z Katowic? Masz już orzeczenie? Ja muszę teraz załatwić. Diagnozę już mam. Nie wiecie, jak długo się czeka na komisję itd?
  19. *Darcia miało być, nie Dorcia, przepraszam
  20. Napiszę do Ciebie, tylko później, bo jestem w pracy ;) Tak się składa, że znam Piotrowice b.dobrze :D To budujące, że te dzieci radzą sobie w życiu, ale mimo wszystko... łatwo nie jest.
  21. ogryzku- a skąd jesteś? No tak, to co piszesz, też znam z autopsji :O Dzięki Tobie nie czuję się już tak osamotniona, znaczy, że tych dzieci jest więcej... Mój A. dostał leki, ale nie podawałam, bo się bałam, to były psychotropy :O Za to podaję mu leki na spanie, bo on cierpi na bezsenność.
  22. ogryzku- chętnie się z Tobą spotkam :) Ja byłam z A. na Czerwińskiego w Katowicach (boczna z Sokolskiej). Terapia w Piotrowicach? Byłoby super, gdyby udało się tam wkręcić :) Do Mikołowa też mam dość blisko.
  23. Zaczerniłam się. Mojego A. też nie sposób zawstydzić, on nie ma poczucia wstydu. W miejscach publicznych głośno komentuje wygląd innych ludzi, czym wprawia mnie w zakłopotanie... zadaje niestosowne pytania itd... Robi dziwne miny, dziwne gesty. ogryzku- podajesz mu jakieś leki?
×