Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Aspika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama Aspika

  1. MamaB- masz na myśli to gadanie? Mój mąż ma 2 fioły: historia a w szczególności II wojna światowa i wędkarstwo. Rzadko razem oglądamy telewizję, bo on ciągle drąży te tematy. Ja jestem już znudzona. Za każdym razem musi dodać coś od siebie, potrafi rozmawiać godzinami i nie kontroluje czasu. Jak znajdzie chociaż jednego słuchacza gdziekolwiek, traci 2-3 godziny i późno wraca, ja przyzwyczaiłam się już.
  2. Nie taka- strach przed odezwaniem się w towarzystwie to może być zwykła nieśmiałość. Ja z kolei jestem słaba w rozmowach towarzyskich i najbardziej nie znoszę sakramentalnego pytania: co słychać? Bo nie wiem, co odpowiedzieć. Natomiast w dyskusjach na szerokim forum mogę brać udział, jeżeli temat mnie interesuje, wtedy nawet tłum ludzi patrzący na mnie nie przeraża mnie.
  3. Chciałam napisać dokładnie to, co Ogryzek. Kiedyś nie stawiano diagnozy autyzmu. Niektórzy byli skrajnymi ekscentrykami i tyle (to Ci wysoko funkcjonujący) natomiast Ci gorzej funkcjonujący wysyłani byli do szkół specjalnych i traktowani jako jednostki upośledzone, niestety :( Najstarsi autyści zdiagnozowani w Polsce pewnie mają coś ok. 20 lat, nie więcej. Ktoś wyżej napisał, że Tadek nie może mieć ZA, bo miał problemy z mową. To nie jest warunek konieczny. Dziecko z ZA bardzo często zaczyna mówić tak jak zdrowe dzieci, ale nie zawsze. Ja też myślę, że to nie błędy wychowawcze powodują, że dziecko zachowuje się tak a nie inaczej. Mój mąż do dzisiaj nie rozumie sygnałów społecznych, nie rozumie, że ktoś jest znudzony jego gadaniem, że nie powinien zamęczać innych tematami, które ich nie interesują, że ludzie czasami mówią coś tylko po to, żeby sprawić komuś przyjemność i nie opiera się to na prawdzie. Jego rodzice nie mają z tym problemu.
  4. Moje dziecko jest od 2 tyg.u dziadków i na razie nie wspomniało jeszcze ani im, ani rozmawiając ze mną, że chce wracać. Podobno w ogóle nie mówi o domu. Kiedy go zapytałam, kiedy wróci, powiedział, że po finale MŚ. Przypuszczam, że gdyby mógł zostać tam dłużej, nie robiłoby mu to różnicy. Niby dobrze, bo nie ma problemu z zostawianiem go, ale z drugiej strony- on w ogóle nie tęskni? :(
  5. Aticzka- jak jest u Ciebie z uczuciami? Potrafisz kochać i tylko nie potrafisz tego okazać? Nasze dzieci często sprawiają wrażenie, że jesteśmy im obojętni jako rodzice.
  6. Ktoś z głębokim autyzmem raczej nie odpowiadałby nam tutaj na pytania.
  7. Rybko mini mini - wręcz przeciwnie- najlżejsza ;)
  8. zmonika- ja bym się o tamto dziecko nie martwiła, pomyśl o swoim.
  9. Auticzka- masz diagnozę, czy sama u siebie stwierdziłaś autyzm? Niektórzy z rodziców dzieci z forum też znaleźli u siebie cechy autystyczne. MamaB- postępujesz jak najbardziej prawidłowo. Trzeba być konsekwentnym i to nie tyczy się tylko Ciebie, ale wszystkich osób, które mają kontakt z dzieckiem: ojciec, dziadkowie, nauczycielki czy opiekunka.
  10. Plamiasty- bardzo Cię proszę, spróbuj ;) Potem się dogadamy co do zapłaty ;)
  11. Moje dziecko liże uchwyty z ławek w publicznych miejscach i klamki prawie wszędzie :O
  12. Ogryzku- właśnie robiliśmy też badanie na pasożyty, ona go skierowała i nic nie wyszło, dlatego nie da :O Tak w ciemno nie zamówię, bałabym się, że ktoś mógłby otruć mi dziecko. Teściowa mi załatwia różne recepty u swojego rodzinnego, ale nie wiem czy dostanie na pasożyty...
  13. Ogryzku- mój też się tak zachowuje, zawsze muszę podejść i upomnieć go. Teraz to działa, jak był młodszy to wcale...
  14. Moja lekarka da 100% nie da mi recepty :( Może uda się jakieś pojedyncze sztuki wyciągnąć z apteki bez recepty? Weterynarz przepisuje mojemu psu inne leki na robale Pratel albo Paratex.
  15. Plamiasty- super, oby tak dalej ;) Ja muszę dawać tabletki, niestety :( Przebadali go na wszelkie sposoby nefrologicznie i zwalili to na karb autyzmu. Oprócz tabletek muszę zawsze dopilnować, żeby nic nie pił na noc.
  16. MamaB- mój też jest taki strachliwy i z wiekiem to nie minęło.
  17. MamaB- "dom nie dom"- piszesz co to dzieci obchodzi. Dzieci to nie obchodzi a nas powinno. Czasami w domu się odpuszcza jakieś zachowanie, bo po co strzępić język jak i tak nikt nie widzi. A właśnie trzeba. Bo nasze dzieci nie widzą różnicy dom- nie dom. One się wszędzie zachowają tak samo albo i gorzej :O
  18. Ogryzku- ta neurolog wprowadziła Cię w błąd. Mój syn ma ZA, kod ma wpisany z autyzmu i orzeczenie ma na 3 lata.
  19. Ogryzku- czy Vermox jest na receptę? Mamo Kubusia- moje dziecko ma takie "ataki" w szkole. To jest straszne a ja nie mam na to wpływu. On się kładzie na podłogę, tarza się, kopie w ścianę nogami, śmieje się głośno, przedrzeźnia, nikogo nie słucha :( To jakaś forma odreagowania stresu, w czasie wakacji tak się nie zachowuje. W domu nie pozwalam mu w ten sposób się zachowywać, ale i tak zdarza się to bardzo rzadko. Do niego już wiele rzeczy "dociera" i można mu zwyczajnie wytłumaczyć. Kuba jest jeszcze mały, więc może tak szybko mu to nie minie. Pozostaje tylko cierpliwość, łagodnie tłumienie, żadnych krzyków, absolutnie.
  20. Mamo Kubusia- nie próbujesz go jakoś uspokoić, wyciszyć? Dom domem, ale wśród ludzi będziesz miała kłopot :O
  21. Darciu- bardzo dobrze, że dzieci spędzają czas w ten sposób ;)
  22. Kiki- możesz coś polecić na odrobaczenie? Darciu- zawsze jakiś postęp ;) Z jedzeniem mam tak samo, dla mnie stres, dla dziecka też :O Na razie trzeba jakoś przetrwać, może mu to minie z czasem.
  23. zmonika- ja też nie rozumiem. Na orzeczeniu masz upośledzenie w stopniu lekkim? Czy choroba psychiczna, ale jaka? Z tego co się orientuję, diagnozę co do upośledzenia lekarz wydaje na podstawie tego, co dziecko potrafi, jest na to specjalny test. Dziecko późno zaczyna chodzić, najwcześniej ok. 2 roku życia. Z mową jest podobnie, to znaczy jest duże opóźnienie. Ja mam jedno dziecko ze wzmożonym napięciem mięśniowym, drugie z osłabionym. Obaj byli rehabilitowani. Obaj mieli problemy z pisaniem i kolorowaniem i z czynnościami wymagającymi precyzji. Sprawniejszy fizycznie jest ten ze wzmożonymi napięciami. Jest też silniejszy i bardziej wytrzymały, ten drugi szybko się męczy.
  24. Rybko mini mini- nie wiem, co Ci doradzić. Mój ma ZA i dokładnie tak to wygląda z jedzeniem :( Jedynie co, to zmienia smaki po jakimś czasie i je notorycznie znowu coś innego. Trzeba próbować. Ja mojemu zawsze proponuję nasze jedzenie, nawet jak z góry wiem, że odmówi. Czasami mu podpasuje coś całkiem nowego :) Albo w zmienionej wersji np. bez pomidora za to z majonezem. Darciu- to jasne, że nie masz teraz czasu. Maleństwo rośnie? ;) Iguś coraz więcej rozumie, może z kontaktem też będzie lepiej ;)
  25. W szkole nie chodzi na obiady. On ma nadwrażliwość na zapachy i wg niego na stołówce po prostu... śmierdzi... :P
×