Szczękoblaszakowiec Dżon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szczękoblaszakowiec Dżon
-
Ja dopuszczenia do pracy nie dostałem, więc kolanami szafował nie będę ;)
-
Biurka nie ma, nie ma CV. Proste i logiczne ;)
-
Wpadła szefowa i już krzyk, co to za warunki nieludzkie? ;) No ale skoro mu, to mus! Jak mówił Wieszcz - zdejm majtki, będziem się całować ;)
-
Trudno, w deszcz też jest co robić ;) Jak będę się chciał wykąpać w ciepłej wodzie to pojadę nad Adriatyk :P
-
No widzisz :) Była też taka mała pseudo plaża po lewej stronie rzeki, ale remontują bulwary w tym roku, więc i do piasku dostępu brak. A nadmorskim piaskiem bawił się będę pewnie pod koniec czerwca. Jak się uda to całe trzy tygodnie, a może nawet i cztery :)
-
Pchło, ja mam ciut bliżej, aczkolwiek nadal jest tych kilometrów kilkaset :( Wiosenna, jeśli brak pracy permanentnym stanem i niechętnym jest, to rozumiem Twe odczucia :)
-
A ja śpieszę z kawą. Chętni? :D Łono ... ja z rozkoszą ;) Szkoda tylko, że pracy poza mury wynieść nie mogę :(
-
Moje towarzystwo nakazało mi wyłączyć komputer, więc idę sobie stąd :)
-
Bitwy w kiślu i te pe ;) A teraz wszyscy zmęczeni :)
-
Pożegnam się na dziś, dość gnicia w murach, czas się nieco uaktywnić :)
-
Ja rozumiem, że kutas w ustach to sprawa poważna, ale nie ma o co nerwów strzępić, bo to na zdrowie źle wpływa jedynie ;)
-
Droga ujotko, strasznie poważnie do tego podchodzisz chyba :)
-
Ha! Ale ze mnie zdolniacha! ;)
-
A czy to moja wina, że szefowski gabinet w jakimś tajnym miejscu? Prawie jak Narnia, kurde balanz no! ;)
-
Ja już sobie te poszukiwania darowałem, wychodzi na to, że za głupi jestem, ale na miotłę szczególnych wymagań pewnie i tak nie ma ;)
-
No bez przesady, raptem 34 wiosny na karku :P
-
Ni cholery. I to mimo tego, żem stary harcerz :(
-
To przekracza moje zdolności intelektualne :(
-
Ja wciąż go jednak nie zlokalizowałem ...
-
Nie doczytałaś, bo go wciąż mam przy sobie w teczuszce :P Ja naprawdę nie lubię zostawiać osobistych dokumentów w miejscach ogólnodostępnych ;)
-
W każdym zakamarku musi być czyściutko. Nawet jeśli trzeba do tego celu użyć paluszka. Albo języka ;)
-
To rozumie się samo przez się! Nie ma to jak delikatne kobiece dłonie pewnie dzierżące rurę i prowadzące ją tam i z powrotem aż ku satysfakcjonującemu zakończeniu procesu sprzątania.
-
Nie no, obcych odkurzaczy nie dotykam!
-
A gdzie Pani biurko jest? Bo ja tu nowy, nie znam jeszcze rozkładu biura ...
-
Jest gdzieś biuro podawcze? Czy tak się rzuca na podłogę i kto podniesie, ten czyta?