Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paaati0020

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paaati0020

  1. Co do herbaty z liści malin to jest zalecana przez położne do picia już na 3 tygodnie przed planowym terminem porodu a do tego brać oeparol wiesiołek w kapsułkach, to wszystko ma niby lepiej wpłynąć na akcje porodową i uelastycznić krocze a na pewno nie zaszkodzi:-) jeśli któraś z Was jest zainteresowana to moge wstawić przepis na napar z malin który dała mi położna ze Staszica bo ten który jest zamieszczany na opakowaniach na nic się nie sprawdzi...:-)
  2. Sisia25- zazdroszcze takiego porodu!:-) Ja też 10kwietnia wylądowałam na izbie jakieś 3godzinki po Tobie, pojechałam bo zbyt długo nie czułam ruchów mojej małej, podłączyły mnie pod ktg i wszystko było dobrze. Okazało sie że miałam baaardzo twardy brzuch a mała sobie długo i twardo spała bo ja tego dnia zjadłam domowego makowca w większej ilości co spowodowało te wszystkie objawy;] rzeczywiście była na izbie taka położna o czarnych podpiętych włosach, bardzo miła dziewczyna:-) w przeciwieństwie do pani doktor co miała wtedy dyżur na izbie i od razu chciała mnie kłaść na oddział jeszcze przed zbadaniem i zrobieniem ktg...na szczęście obeszło się bez tego i po 2 godzinach byłam z powroten w domu i wiele spokojniejsza:-) a mała na drugi dzień tak mnie zaczęła kopać że znów myślałam czy nie zjeść troszke makowca żeby ją uspokoić;-) No a teraz czas na herbatke z liści malin...
  3. Ja już też posłałam maila. Co do majtek poporodowych to przynajmniej moja położna w szkole rodzenia mówiła żeby kupić z siateczki żadne inne bo muszą dobrze przepuszczać powietrze...
  4. Ja również napisze jutro rano i też mam nadzieje że dostane odpowiedź odnośnie jakiegoś przybliżonego terminu... A póki co chyba spróbuje zasnąć chociaż nie wiem czy mi sie uda bo dziś jakoś często mam skurcze przepowiadające:-) Dobranoc!
  5. Ja również jestem za tym żeby napisać maile do pani kierownik może uda się coś tym wskurać... Ja nie byłam przekonana na początku co do porodów rodzinnych ale po szkole rodzenia zmieniłam zdanie no i mój mąż od początku się upierał żeby być przy mnie:-) Mam tylko nadzieje że moja mała wytrzyma jeszcze we mnie przynajmniej tydzień i zakazu już nie będzie!
  6. Witajcie dziewczyny! Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam wszystkie Wasze posty. Sama też szykuje sie do porodu na Staszica i mam nadzieje że szybko zniosą ten zakas odwiedzin i wspólnych porodów bo mój termin zbliża się wielkimi krokami-30 kwietnia coraz bliżej:-) Gdyby któraś z Was wiedziała coś na temat zniesienia.zakazu to będe wdzięczna za informacje bo powiem szczerze że przeraża mnie myśl porodu bez męża... Pozdrawiam!
×