Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pania ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej. Powoli ogarniam uplyw czasu, karmienie, przewijanie i siadanie po porodzie wiec moge cos napisac. W srode o 6:35 urodzilam Damianka. Ma 60cm i 3600g. Porod rewelacja. Juz jak mnie wiezli na lozku do pokoju to mowilam im ze za rok wracam :) ogolnie bylo bardzo szybko. Z wodzislawia bez problemu dojechalismy. O 23 we wtorek zaczely sie sączyc wody. O 2 bylismy w esku chociaz dr witkowski kazal na 3. Potem do 5:40 męczylam sie ze skurczami ale panie polozne co chwile pytaly czy chce juz znieczulenie. Jak mialam 7 cm rozwarcia dostalam znieczulenie i odzysdkalam sily. Juz na sali porodowej zartowalismy z męzem. Przy porodzie byl anestezjolog dwie rewelacyjne polozne i dr Kmiecik ktorą polecam. Wspaniala ciepla kobieta i bardzo pomocna. Dzieki niej jak o 6:10 zaczelam przec to o 6:35 juz Damianka mialam na piersiach. Tym mamom ktore myslą o SN zycze takiego porodu. Juz na sali polozne pomagaly mi przystawiac maluszka do piersi i zakonczylo sie to sukcesem. Poczatki ciezkie bo sie dzidzius musi nauczyc a piersi przyzwyczaic ale jest ok :) wstalam z lozka dosc pozno bo przy pierwszej probie zaslablam pod prysznicem,ale byla ze mna polozna i nic takiego sie nie stalo.mimo szycia od razu umialam usiąsc z bolem ale z dnia na dzien jest coraz lepiej. W piątek zaczela mnie mocno glowa bolec ale to po znieczuleniu i jak sie lezy to nie boli a jak sie wstanie to masakra. Wiec leze:) no i co tu jeszcze opisac. Super wszystko bylo :-) mam takiego ślicznego aniołka ze az sie chce więcej:-) jak macie pytania to piszcie, jak tylko Dzidzius pozwoli to bede zaglądac na forum:-)
  2. Tez sie zarejestrowalam na babyboom.jutro moze znajde chwile to sie zjawie :) nick ten sam.
  3. lipcowamama - ja mam termin z om na 12 lipca. a kiedy ty masz? na ktg jade 8 lipca i jak się nie wykluje dzidziuś do tej pory to zagadne o te naturalne metody :D:D jakby się dzidzius jeszcze zasiedział to dr Biernacki mówił mi na przedporodowej, że 18 lipca na wywołanie mam przyjechać. co do listy ciuszków dla dzidzi, to ja wziełam to co miałam i to co mi się wydawało łatwiejsze to zakładania, bo nie mam wprawy :) mam body zapinane tak na skos, pajacyki, śpioszki te na szelkach i kaftaniki ale tylko bawełniane, tych batystowych nie mam. czapeczki, skarpetki i łapcie. a jak jest z płatnością? trzeba jechac do porodu już z pieniędzmi? czy na drugi dzień mąż może zapłacić? czy przy wypisie? aha i ile może być mąż na odwiedzinach? tam są jakieś dwie pory podane na tej kartce z Eska, że w sumie wyjdzie jakieś 3 godziny odwiedzin. mamy do bielska 60 km i maż wolałby posiedzieć ze mną raz w ciągu dnia ale na dłużej. komus to trzeba zgłosić? czy po prostu siedzi az go wygonią? :D:D:D
  4. sierpniowa mama2013 - moja koleżanka rodziła cc w jastrzębiu i oddział neonatologiczny źle wspomina. w sensie nic jej nie pomagali przy dzidzi, a ona cała obolała była. wyszła na żądanie bo nie dala rady. nie będę opowiadać szczegółów. nie jest to też moja opinia, tylko koleżanki. Dziewczyny ja już odliczam i najchętniej bym sobie i dzidzi pomogła żeby się wykluł najlepiej jeszcze dziś :) jeśli nie urodzę to 8 lipca mam ktg, a jak coś to 18 wywołanie. no powiem że bardzo bardzo bardzo licze na to, że mój synuś będzie chciał wyskoczyc jak najszybciej. troszkę mi już nie wygodnie i ciężko, poza tym teraz byłam na wizycie i wyszło, że ma już jakieś 3900, a miesiąc temu jak jeszcze sie go jakoś dalo pomierzyć gin powiedział, że ma między 56-58 cm :) ja mam 180 cm wzrostu i niby na mnie to dzidziuś ma normalne wymiary, ale jakoś i tak im bliżej porodu tym częściej o tym myśle :) chciałabym rodzić SN, więc jak sobie pomyśle, że im dlużej będzie we mnie siedział tym więcej tłuszczyku nabierze.. oj oj :D a poza tym ostatnio miałam usg 4D i jak zobaczyłam tą mordkę, jak już wygląda to aż się go chciało wyciągnąć na zewnątrz :) któraś juz tez tak odlicza?? jak często wam twardnieje brzuch? macie jakies bole przy tym? ja mam tak jak przed okresem, tylko słabsze. trwa to już jakieś 4 dni... jak się zaczęło, to się cieszylam, że może w nocy będziemy już jechac na bielsko... ale nie.. :) myślałyście o jakiś naturalnych metodach przyspieszenia porodu? ja czytałam o oleju rycynowym i herbatce z liści malin. no i wiadomo nieoceniona pomoc męża ;P hihihi
  5. cześć dziewczyny. Dawno mnie nie było, ale już nadrobiłam wszystkie wpisy. co do opinii na temat eskulapa, to faktycznie, te które nie mogły lub nie chciały tam rodzić, to okazuje się że największe ekspertki i same zle opinie mówią. mi na szkole rodzenia tak jak pisałam wczesniej też te połozne gadały ze eskulap nic nie ma - ani personelu ani aparatury. jak się tam przejechałam, to okazuje się że personel wykwalifikowany, bardzo miły, a sprzęty wszystkie nowe. przede wszystkim z chęcią wszystko pokazuja i oprowadzają, a nie jakieś poukrywane rzeczy tak jak w wojewodzkim, ze dopiero przy porodzie widzi się jakie są warunki... masowe sale itd. co do tych wątpliwości ze w razie gdyby z maluszkiem były problemy to co w esku robią, to ja sie o to dokladnie wypytałam. lekarz mi powiedział ze po to jest ta wizyta kwalifikacyjna, ze oni w tym około 33-36 tygodniu widzą czy wszsytko jest ok, czy jakieś komplikacje w ciąży były i decydują czy nadaje się maluch na poród w esku czy nie. mi mówił, ze zdazalo się że odmawiali porodu w esku gdy np. dzidzia miała poważną wadę serduszka i trzeba by było jak najszybciej operować. a wiadomo, ze to nie jest klinika kardiologiczna, więc dla takiej dzidzi lepiej zeby urodziła się w miejscu gdzie są fachowcy w tej dziedzinie. poza tym wszystkie inne powikłania, niedotlenienia itd. to spokojnie w esku jest do tego aparatura, neonatolog, ze nic się nie trzeba martwić. mi to starczyło żeby się uspokoić. wizyte przedporodową u dr Biernackiego miałam wczoraj i jestem z niej bardzo zadowolona. moja lista pytań się przydała :) zapytalam o wszystko co mnie gnębilo i wszystkie odpowiedzi mi sie podobały. miałam pare takich "życzeń" i bałam się że z tym będzie problem, bo wiem, ze w wodzislawiu w miejskim to nie przechodzi, a tutaj nikt mi nie moralizował tylko usłyszalam '"oczywiście, jak pani chce, to ma pani do tego prawo", więc rewelacja. pytalam też o wskazania do CC. chciałabym rodzić SN, ale usłyszalam, ze jak dzidzia jest duża to wlaśnie zeby mamy nie porozrywała to decydują się na CC. akurat w moim przypadku 4 kilowiec nie jest dużym dzieckiem, bo maż ma prawie 2 metry a ja 1,80 więc dr powiedział, ze mi to nie grozi, poza tym z badania stwierdził, że nie będzie to jednak monstrualny osobnik :D u dr witkowskiego też super, bardzo miły człowiek, wszystko wytłumaczył i uspokoił, ze mimo ze mam te 60 km do eska to zdaże w każdym przypadku obojetne czy wody odejdą, czy będą zielone, to mam o tym nie myślec, tylko dzwonić i jechać, bo jak przyjade to nie będzie to tak szybciutko :) a termin z OM mam na 12 lipca. 8 lipca mam sie pojawić na KTG, a jakby sie nie zapowiadał dzidziuś, to 18 lipca na wywołanie. no to tyle. pozdrawiam :)
  6. no czasem forum szaleje. mi przestały przychodzić powiadomienia.
  7. ja jestem pewna że w esku chcę rodzić. teraz nasłuchałam się historii mrożącej krew w żyłach odnośnie szpitala w wodzisławiu, więc juz całkiem. boje się cały czas tylko tych kilometrów. niby dobrej mysli jestem że pójdzie wszystko książkowo, ale... ale no własnie i tak sie gdzieś tam martwię. co do opinii o esku takich mącących, to zapytałam mojego gina co o tym myśli i powiedział "starać się tam nie rodzić, bo nie ma sprzętu i fachowców". na szkole rodzenia do której chodzę panuje podobna opinia, że to klinika dla mamusiek co chcą żeby dzidziusia im wyciągnięto, a zeby tylko nie czuły żadnego dyskomfortu itd... to jest smieszne, bo uważam, ze mamy do tego prawo rodzić po ludzku i już. a jesli kobieta bardzo boi sie porodu, to wydaje mi sie że spokój psychiczny zapewniony przez możliwość CC jest lepszy, niz ten stres przy SN, bo na pewno ma to wpływ na dziecko. poza tym niech każdy ocenia najpierw swoje postępowanie a potem się czepia innych. wiec już nie patrzę co mi inni mówią, ja jestem pewna swojego. czasem tylko sie nie przyznaje gdzie chcę rodzić, zeby uniknąc konfliktu. mam nadzieje ze za jakieś 30 lat (bo w tym kraju raczej nieprędzej) wszystkie szpitale będą tak funkcjonowac jak eskulap i żadna kobieta nie bedzie się musiała zastanawiać gdzie z tym brzuszkiem jechac :) co do tego stresu czy zdąże dojechac, to teraz mnie połozna jeszcze nakręcała, ze jak mi odejdą zielone wody to jechać najbliżej a nie z mapą polski i wybrzydzac w szpitalach... ehh.. może to zazdrość ze te kobiety się męczyły w miejskich szpitalacha my możemy wybrać...
  8. a jeszcze mam pytanie do tych dziewczyn co już są po wizycie przedporodowej. czy coś trzeba ze sobą wziąć? w sensie jakieś wyniki badań, jak tak to jakie. wyniki badań prenatalnych jak się robiło? wiem że trzeba miec wymaz z pochwy zrobiony, ale to chyba do porodu, bo pani w rejestracji mi powiedziała, ze na tej wizycie mi mogą zrobić, tylko wtedy dopłacam 40 zł. a inne badania? coś muszę mieć??? mam dopiero w czerwcu, ale jakbym musiałą coś zrobić, to żebym zdążyla przed tą wizytą :)
  9. a jeszcze mam pytanie do tych dziewczyn co już są po wizycie przedporodowej. czy coś trzeba ze sobą wziąć? w sensie jakieś wyniki badań, jak tak to jakie. wyniki badań prenatalnych jak się robiło? wiem że trzeba miec wymaz z pochwy zrobiony, ale to chyba do porodu, bo pani w rejestracji mi powiedziała, ze na tej wizycie mi mogą zrobić, tylko wtedy dopłacam 40 zł. a inne badania? coś muszę mieć??? mam dopiero w czerwcu, ale jakbym musiałą coś zrobić, to żebym zdążyla przed tą wizytą :)
  10. ewka1978 powodzenia ci życzę,a le nic sie nie martw :) zobaczysz że będzie wszystko ok, a jak już zobaczysz dzidzi to w ogole :) fajnie że masz już koniec :) no i też czekam na relacje :)
  11. Lulu83 moze masz racje ze trzeba robic badania przed szczepionkami przynajmniej krew i mocz. Dziecko moze wygladac na zdrowe a To moze początek infekcji. Mi jednak chodzi przede wszystkim o szczepienia w pierwszej dobie. Myślę ze są ryzykowne bo co o noworodku wiedzą Lekarze? Moze ma jakąś wrodzoną nietolerancję...cokolwiek nie da się Tego ocenić na podstawie skali Apgar Czy morfologii. Jeśli dziecko jest wcześniakiem to sie go nie szczepi bo nie szystko sie mu zdążyło wykształcić. Skąd wiadomo ze ziecko urodzone w terminie ma juz wszystko wyksztalcone. Przeciez rozwoj dziecka w łonie matki jest zróżnicowany np. Niektore mamy czują ruchy w 16 tygodniu inne w 20 a eszcze inne w 25. Każda dzidzia ma swoje tempo rozwoju. Układ immunologiczny rozwija sie u dzieci pewnie podobnie.
  12. Zuzkaa5 - la_souris@tlen.pl Z chęcią przeczytam.
  13. Z internetu. W sensie z innego forum. Wypowiadają się rodzice dzieci autystycznych lub upośledzonych że po podaniu szczepionki pojawiły się objawy charakterystyczne dla tych schorzeń. Tak z pierwszej ręki nikogo nie znam. Znam mamy ktore szczepią dzieci i mamy które nie szczepią i dzieci są zdrowe. Oczywiście że boję się na zapas. Jeśli nie Zaszczepię dziecka to będę go obserwować i zwracać Uwagę na najmniejsze odstępstwo od normy. Jeśli zachoruje nigdy sobie tego nie wybaczę. Jeśli zaszczepię będę się zachowywać tak samo. Dlatego dla mnie to ciężka ecyzja. Może gdybym nie trafiła kiedyś na informacje o szkodliwości szczepionek teraz byłabym nieświadoma i nie miałabym tego problemu.
  14. http://portal.bioslone.pl/search/node/szczepienia - tu coś o szczepieniach. przeczytałam i zaczęlam się zastanawiać.
  15. oczywiście ja nikogo nie zniechęcam ani nie namawiam. sama jeszcze nie wiem co zrobie. z jednej strony ciężko w to uwierzyć, że od tylu lat lekarze by zezwalali na trucie naszych dzieci. z drugiej strony znamy już pare takich przypadków, kiedy np. lek na serce wywoływal chorobę która prowadziła do śmierci pacjenta i lek ten wycofano dopiero kiedy naukowcy zauważyli tą zależność... pocahontass - dziękuję za informację o tym papierze na nie szczepienie. nie wiem jeszcze czy z niego skorzystam, ale dobrze wiedziec, że mam prawo wyboru i nikt mnie nie będzie straszył np. sanepidem. bo w niektórych szpitalach tak to wygląda. nie szczepisz, to od razu zawiadamiają odpowiednie słuzby i masz sporo problemów... a tak z innej beczki. zadzwoniłam dziś do Eska i mam wizytę 10 czerwca u dr Biernackiego - poddalam sie magii pozytywnych komentarzy na jego temat :) mmm31 i jeny79 - dajcie znac jak było :) i oby było tak jak się każda z nas tego spodziewa. POZYTYWNIE :)
×