Pies nie traktuje swojego Pana jak niewolnik właściciela, tylko jak największego przyjaciela i swojego Napoleona. Człowiek przeżywa cięzkie chwile jak umiera mu pies, ale największa tragedia jest gdy psu umiera Pan.
Gdyby Rosja i Białoruś przeprowadzała manewry wojskowe z cyklu "jak zająć Warszawę", to ja zrobiłbym nad Bugiem po polskiej stronie manewry wojskowe z cyklu "szturm na Mińsk". W Polsce jednak rządzą platfomerskie pizdy, które potrafią tylko tępić naród, a uprawiać politykę miłości wobec Brukseli, Niemiec i Putina.