zdesperowana68

ja też już spadam spać, bo nalatałam się dzisiaj za tymi zaświadczeniami, a teraz mnie adrenalina puściła i padam :) Arlecin, przyłączam się do pytań Małgosi

Arlecin a jaki masz teraz rozmiar? To już będziesz trzecia w Łęcznej, no fajnie, przecierajcie dziewczyny szlaki, przecierajcie. Taki długi termin od konsultacji sama wybrałaś, czy taki Ci zaproponował pan doktor?

singielko, ja też jestem singielką własnie chyba dlatego, że prędzej bym umarła niż zdjęła stanik przed facetem i pokazała mu moje obwisłe bufory i własnie mam nadzieję, że po operacji to się zmieni i nie będę przeżywać osobistej klęski, gdy mam przed kimś zdjąć biustonosz, bo jak na razie, to tylko ciemną nocą i pod kołdrą, bo i oczywiście na leżąco :))

cycasta małgosiu tak, będę jechała 9 maja z Lublina, bardzo chętnie Cię zabiorę, jeśli chcesz, tylko musimy się jakoś umówić, więc najlepiej jak do mnie zadzwonisz, jeśli możesz podaj mi swój e-mail to Ci napiszę swoje dane. Mój e-mail to: patrycys@poczta.onet.pl, zresztą chyba już podawałam wyżej. Ja też jestem podekscytowana, jak diabli! :))

BIMBAŁŁŁKI ja dopiero jadę 9 maja na pierwszą konsultację, ale z tego co wiem, to oni tam rozmiaru "na zamówienie" nie robią, tylko robią takie, jakie wyjdą, to znaczy jakie im wyjdą z tych pomiarów klatki piersiowej itp. widziałam się osobiście z dziewczyną, która miała miseczkę K (angielskie) a teraz ma w Triumphie E po operacji, ale ja bym była z takiego bardzo zadowolona, bo skoro całe życie miałam bufory, to nawet nie wiem jakbym się czuła z C, zresztą nic nie wiadomo, ja jestem drobnej kości więc mi mogą zrobić mniejsze, w sumie, to mi wszystko jedno, nie chcę z góry zakładać , że D, a potem się denerwować, że są za duże albo za małe, oby były równe i się dobrze wszystko zagoiło. kola52 napisz mi do siebie jakieś namiary na e-mail, żebym Cię w tym szpitalu odnalazła :) Mój e-mail: patrycys@poczta.onet.pl

kola52, jak będę w Łęcznej na konsultacji, Ty prawdopodobnie będziesz już po operacji na oddziale, może Cię odwiedzę :))

cycasta małgosia na kiedy masz skierowanie do dr-a Mądrego? na ten czwartek czy na 9 maja? Ja dziś byłam u rodzinnego, dał mi skierowanie bez problemu, niepotrzebnie się bałam, na koniec jeszcze mi powiedział na ucho, już na korytarzu, żebym się przyszła pochwalić, jak już będę miała nowe cycki. dzwoniłam do Łęcznej i mam wizytę w czwartek 9 maja. Jestem tak podekscytowana, że jeszcze dzisiaj nic nie jadłam, bo mam zaciśnięte gardło z emocji. Jejku, czy to prawda? Cycasta małgosiu, byłoby super się spotkać razem w tej Łęcznej :)

kola52, dzięki serdeczne za szybką odpowiedź, bo jutro idę do rodzinnego po skierowanie, bardzo mnie pocieszyłaś, że skierowanie do poradni chirurgii plastycznej może mi dać ortopeda, bo z nim mogę mieć mniejszy problem niż z rodzinnym. Dziewczyny trzymajcie kciuki, jutro idę po skierowanie....

Dziewczyny, piszecie o tym, że marzycie o tym, kiedy będziecie nosić sukienki wiązane na szyi, czy na ramiączkach, a nie macie ogromnych dołów na obojczykach od ramiączek od biustonosza? Ja nawet z małymi cyckami takiej kiecki już nie założę.... :(

kola52, rozumiem, że oprócz opinii od ortopedy miałaś jeszcze skierowanie do poradni chirurgii plastycznej od rodzinnego? a mammografię kazał Ci dr Mądry zrobić, jak poszłaś na konsultację, czy już miałaś wcześniej? Ja idę jutro do rodzinnego i strasznie się boję, że mi nie da, bo on z takich, co ciężko od nich cokolwiek wydębić, zaraz zacznie mi wymyślać rehabilitacje, inne cuda, a ja mam to gdzieś, ja mam dosyć tego plecaka z przodu i pozbędę się go tak, czy siak :(

ern077 zazdroszczę Ci bardzo, już nie mogę się doczekać, kiedy napiszę to samo, chociaż ja dopiero zaczynam załatwianie zaświdczeń :)

cycasta małgosia rozmawiałam z dziewczyną, która robiła sobie operację w Łęcznej, tutaj na forum też się ktoś odzywał, kto tam był, z tego co wiem terminy są bardzo krótkie, na konsultację się czeka około dwóch tygodni i potem 2-3 tygodnie na operację, nie wiem, jak jest teraz, może się terminy wydłużyły ale chyba nie aż tak dużo. Ja jeszcze nie byłam ale jak dostanę skierowanie od rodzinnego, to natychmiast się tam jadę rejestrować, bo podobno przez telefon nie można, trzeba pokazać skierowanie w ciągu trzech dni od rejestracji inaczej wypadasz z kolejki, ja mam na szczęście blisko, bo z Lublina jestem. Wiem, że kola52 (sorki, jak pomyliłam nick) ma tam operację 7 maja. Ta dziewczyna, która już miała jest bardzo zadowolona

Oj anulek, nie gadaj, może Ty szłaś z uśmiechem na ustach, ale czytałam też o takich, które chciały dać nogę już z pod szpitala :)) Strach rzecz ludzka, ja nie boję się samej operacji, tylko ewentualnych komplikacji później, zwłaszcza, że ja dość pechowa w życiu jestem i jak komukolwiek ma cegła na łeb w drewnianym kościele spaść, to na pewno będę to ja :))) Wiem, wiem, nie trzeba tak myśleć, zatem włączam pozytywne myślenie i walę jutro do rodzinnego po skierowanie :)

ja mam 45 lat i boję się, że może mi coś wyjdzie na tej mammografii, co mnie zdyskwalifikuje :( No ale teraz najważniejsze aby wogóle rodzinny dał mi to skierowanie, bo on raczej niechętny jest :( w najgorszym wypadku zmienię lekarza...

bo ja się bardzo boję, chyba niepotrzebnie zobaczyłam w necie, jak taka operacja wygląda :(

w Łęcznej k. Lublina, podobno bardzo krótkie terminy mają, a ja chcę jak najszybciej, bo się boję, że się rozmyślę :))

dzięki Dziewczyny za rady, jejku, jak się cieszę, że tu do Was trafiłam, bo wcześniej się czułam, jak dziecko we mgle, mnóstwo sprzecznych informacji, a gdzie się nie ruszysz tam ściana :(

tak sobie przypomniałam, że kiedyś ginekolog wysłał moją koleżankę, która nosi miskę DD na USG piersi i ją baba zrugała, że z takimi wielkimi piersiami się na USG nie przychodzi tylko od razu na mammografię, to mnie z moim H w porywach do J chyba by psem poszczuła :)))

dzięki anulek102, tak myślałam, że bez tego się nie obędzie, ale najpierw pojadę na konsultację (o ile wydębię skierowanie od rodzinnego) z prześwietleniem kręgosłupa i tam mi pewnie powiedzą, jakie badania mam zrobić w przypadku, gdybym się zakwalifikowała, prawda? W moich cyckach pewnie same gruczoły, bo jak się kiedyś odchudziłam prawie 10 kilo, to biust mi spadł może o pół rozmiaru, a wyglądałam wtedy komicznie: dwa wielkie balony na dwóch cieniutkich jak zapałki nóżkach, ja mam różnicę między górą a dołem 4 rozmiary :)

Dziewczyny, mam jeszcze pytanie do tych, które robiły operację po 40-ce, czy kazano Wam robić mammografię? Przeczytałam na stronie którejś z klinik, że trzeba, a wydaje mi się, że nie wszystkie z Was musiały i się tak zastanawiam, czemu to ma służyć i czy jeżeli nie zlecą takiego badania, to trzeba się bać? Ja nigdy nie robiłam takiego badania, wszelkie badania z wiązane z obnażaniem biustu omijałam zawsze szerokim łukiem, nawet nie pamiętam, kiedy płuca prześwietlałam... Hm... , a co ze szczepieniem na żółtaczkę trzeba, czy nie?

40-tka dziękuję za podpowiedź, taki mam własnie zamiar, wziąć od razu skierowanie do ortopedy i na prześwietlenie kręgosłupa, trochę się boję, że może nic nie wyjdzie na tym prześwietleniu, chociaż zważywszy na moje bóle w kręgosłupie szyjnym i piersiowym to chyba byłby cud, gdyby nic nie wyszło, ostatnio wracałam busem 5,5 godz. z Krakowa i myślałam, że żywa nie dojadę, nie dość, że okrutny ból kręgosłupa, to jeszcze stanik mnie tak cisnął, że musiałam rozpiąć, bo oddychać prawie nie mogłam, w pracy z trudem wytrzymuję 8 godzin za biurkiem, gdybym co chwila nie poprawiała tego chomąta na sobie, nie dałoby rady, a w tym busie trochę głupio mi było....

zapomniałam napisać, że oczywiście będę się starać o operację na NFZ, bo prywatnie w życiu nie byłoby mnie na to stać :)

cześć dziewczyny :) trafiłam na Wasze forum przez przypadek, w ciągu kilku dni przeczytałam cały wątek i to pomogło mi podjąć decyzję o zmniejszeniu operacyjnym piersi. Noszę rozmiar 75J, w rozmiarówce angielskiej 75H. Nie będę Wam pisac o moich dolegliwościach fizycznych i dyskomforcie psychicznym, bo znacie to z autopsji. W poniedziałek idę do rodzinnego po skierowanie do poradni chirurgii plastycznej i bardzo się boję, bo u niego są problemy z jakimkolwiek skierowaniem. Uważa, że umie wszystko wyleczyć sam najlepiej, no ale mam nadzieję, że operacji zmniejszenia piersi, to chyba sam nie będzie chciał się podjąć :)))) Boję się, bo raz już zagadywałam go na ten temat i zbył mnie w bardzo niesympatyczny sposób, powiedział, że jego żona jak schudła, to jej piersi zmalały. Tiaaaaa, tylko że ja ważę 65 kg przy 169 cm wzrostu, więc chyba otyła nie jestem, ile musiałabym schudnąć, żeby mi piersi zmalały do np. miseczki E? 20 kilo conajmniej chyba. Raz schudłam do 58 i jakoś nie zmalały za zbytnio.... Bo rozumiem, że to tylko rodzinny może mi wydać takie skierowanie? Jestem w tej chwili tak zdesperowana, że gotowa jestem nawet zmienić lekarza. Tak się boję...... W ogóle, to bardzo mi miło, że Was poznałam, bo uważam już Was, za swoje dobre znajome, tyle się Waszych postów naczytałam :)))) Serdecznie pozdrawiam. Aga