Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mimi13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    "praktyki" miało być.. Teorii było mnóstwo ;)
  2. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    W sumie macie rację :/ tak mało teorii nie jest ok. Chyba po prostu nie chciałam się denerwować, dlatego tak napisałam. Na dodatek cena szkolenia jest przeogromnie wielka! 4 700 za 4 dni. Teraz wybieram się na szkolenie do Naturalnypermanentny. Dużo czytałam, zbierałam opinie i podobno tam ćwiczy się na modelkach praktycznie cały dzień. Za drugie szkolenie płacę z własnej kieszeni, więc mam nadzieję, że nie będę żałować. Wniosek na dotację już złożony.. Zobaczymy jak mi pójdzie. A propos dostała, któraś z Was dofinansowanie na makijaż permanentny(chodzi oczywiście o działalność, nie makijaż :D)?
  3. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dzięki za odpowiedzi :) Do: gosciowka dla odmiany W takim razie ta Pani kłamała.. no chyba, że na kursach doszkalających jest inaczej. Ja na kursie dla początkujących pracowałam na modelce w ciągu dnia może jakieś 20 minut :D A tak to albo ćwiczyłyśmy na skórkach, albo przyglądałyśmy się jej pracy. Wg nie czuję się na siłach. Boję się kontaktu z klientką, ale chyba nic w tym dziwnego skoro tak mało było praktyki. Na dodatek czekam na dotacje.. Jeśli uda mi się je uzyskać, pierwsze co, to idę na kolejne szkolenie - wybrałam już szkołę - szkoda,że nie znalazłam jej wcześniej :/ Tam na modelce pracuje się podobno 5-6 godzin dziennie. Napisałam, że ogólnie ok, bo babka ma dużą wiedzę.. ale tak boi się pracy kursantek, że tak jak mówię, jej zajęcia w praktyce są baaardzo ograniczone. Niestety można powiedzieć, że jej kurs jest bardziej teoretyczny, niż praktyczny :/
  4. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Pisałam tutaj jakiś czas temu. Wybierałam się na szkolenie do Polic i już jestem po. Miałam podzielić się wrażeniami.. ogólnie ok, ale praktyki baaardzo mało. Teraz staram się o dofinansowanie na sprzęt i szczerze powiedziawszy to bardzo boję się tych pierwszych prac. Mam pytanie do doświadczonych Pań - jakich kredek używacie do rysunku wstępnego? Są jakieś firmy, które polecacie? Czy jest sens na początku kupować super maszynę z osiągami do 250 ukłuć na sekundę? Chciałabym skupić się głównie na makijażu brwi metodą włoskową, dlatego zależy mi na maszynie, którą można takie włoski ładnie wrysować - cienkie, ale wyraźne, nie "wykruszające się". Pracowała któraś z Was na maszynie Alamo?? Pozdrawiam
  5. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dopiero wróciłam z majówki ;) Opowiem teraz moją historię ;p Ogólnie to zawód linergistki chodził mi po głowie już podczas studiów (skończyłam Architekturę na ZUT). Tyle że bałam się, że znowu będę musiała zacząć edukację "od zera". No i niestety tak się stało.. Jedyne co mi się przydało to wyrobiona ręka w rysunku. Mimo to czułam i dalej czuję, że to TO co chcę robić w życiu. No, ale zaczęły się schodki!! Niestety nie pochodzę z rodziny, która mogłaby wyłożyć mi min 20 tys. na szkolenie i sprzęt. Dlatego zarejestrowałam się jako bezrobotna.. Po małych problemach udało mi się dostać dofinansowanie na kurs w Policach -ja wskazałam to miejsce, ponieważ było w miarę blisko i czytałam, że p.Agnieszka robi ładne makijaże. Niestety nigdzie nie znalazłam opinii na temat jej szkoleń :/ Zabrakło takiego tematu jak ten. Mimo, że jeszcze mnie na tym kursie nie było, to już mogę go odradzić ze względu na to ile trzeba na niego czekać!! Ja czekałam niecałe 3 miesiące:/ Myślałam, że skoro kurs, który chyba drugi po LTL jest najdroższy w Polsce, to będzie przeprowadzany na super poziomie. A tu rzeczywiście chodzi chyba tylko o zareklamowanie swoich produktów. Chociaż cały czas wierzę, że nie będzie tak źle.. Widziałam, że niektórzy byli oburzeni tym, że linergistki od razu po szkoleniu mogą robić makijaże, twierdzili że najpierw powinny pracować pod czyimś okiem.. Moje zdanie jest podobne.. Sama też chętnie odbyłabym staż w jakimś gabinecie, gdy już skończę 4dniowe szkolenie, ponieważ ten zawód wydaję mi się wyjątkowo odpowiedzialny jak to powiedziała pani specjalistka od 250 barwników - jest jak minichirurgia plastyczna;) Ale powiedzcie mi, czy (oprócz jednego spa w Toruniu) istnieją linergistki, które przyjmują kogoś na staż? Ja np. dużo bym dała za staż u Marty Czerkawskiej (sorry, że tak rzucam nazwiskami.. ale dla mnie to guru wśród polskich linergistek). Ale nawet nie mam po co pytać:D Dlaczego babka, która wydała pewnie fortunę za szkolenia w LTL miałaby przekazywać swoją wiedzę za darmo i na dodatek szkolić konkurencję? Także ciężko się to zapowiada, ale będę walczyć :D Chciałam jeszcze podziękować doświadczonym linergistkom, za to że dzielą się tutaj swoją cenną (jak widać po cenach szkoleń) wiedzą :* P.S Może warto zakładać tematy np. na http://forum.kosmetyczki.net czy na innych tego typu stronach i dzielić się opiniami na temat konkretnych szkoleń/ sprzętu do pracy itd. ?? katybeauty niedługo się odezwę z obiecaną masą pytań;) AnnS5 pewnie, że tak!! podaj maila to się umówimy :)
  6. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Kurde.. Jestem w szoku.. Bez sensu taki sposób uczenia.. Szkoda, że nie znalazłam takich opinii wcześniej. No tak, a jak zacznę "pyskować", że nie podoba mi się to i tamto to jeszcze po złości nie dadzą mi certyfikatu. Zobaczymy.. mam nadzieję, że nie będzie tak źle. A pracujesz na ich sprzęcie? Mogłabyś dać jakiś namiar na siebie, bo mam kilka pytań :)
  7. Mimi13

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Do katybeauty: Czy Ty mówisz o szkoleniu w Policach? ilość dni i cena się zgadza :/ Ja wybieram się tam niedługo - czekam w kolejce od 2 miesięcy eh... Naprawdę nie zrobiłaś żadnego makijażu :(??
×