Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Efie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Efie

  1. zmęczona---> ja już pisałam, że nie zamieniłabym domu na mieszkanie. Mieszkałam w czasie studiów w super komfortowym mieszkaniu dwupoziomowym w samym sercu wielkiego miasta i było mi wygodnie. Myślałam, że wracając do rodzinnego miasta też będę szukać mieszkania. Rynek nieruchomości jednak tak się poprzestawiał, że na mieszkanie takie jak chcieliśmy nie było nas stać, a 50m2 dla młodego małżeństwa planującego dzieci nie wchodziło w grę. Cena mieszkania = cenie domu (działkę mieliśmy kupioną bardzo okazyjnie 15km od miasta). Więc decyzja o budowie domu ... szczerze Wam powiem, że po wprowadzeniu się przez pół roku nie mogłam się odnaleźć. Było za cicho, za duży dom, za spokojnie, za daleko wszędzie ... ale teraz tam czuję się prawdziwie w domu. Zainwestowaliśmy w ogrzewanie podłogowe i dobry piec gazowy. Nie muszę się o nic martwić w zimie. Odśnieżanie - fakt, ale uwielbiam to robić ;-) dla sportu! Naprawy ... na razie "odpukać" ... nic się nie zepsuło, nic nie naprawialiśmy. Zainwestowaliśmy w bardzo dobre materiały tam gdzie powinny być dobre i nie oszczędzaliśmy na tym. Wolałam tańsze łóżko niż gorszą dachówkę, nie miałam przez rok sofy i foteli ale wstawiłam lepsze okna, nie kupiliśmy od razu wszystkich lamp, szafeczek, obrazków ale mam wysokiej jakości parkiety i kafle. Mieszkanie jest mniejsze, mniej do wykańczania, mniej obowiązków, ale już nie dla mnie. Ja lubię siąść na traktorek i pokosić trawkę, lubię z psem pograbić liście, lubię wiosną przycinać krzewy, lubię wieczorami podlewać trawkę, a rano wyjść w pidżamie i ganiać się z psiakiem po ogrodzie ;-)
  2. tymianku---> ja też chciałam projekt indywidualny, ale znalazłam taki, który nam odpowiadał w 90%. Drobne zmiany nie były kosztowne. A budowę wspominam dzisiaj super! Mogłabym jeszcze raz stawiać dom :-)
  3. Hej! Jak nie konie to ... fitness. Poszłam dzisiaj do klubu i kupiłam karnet open za 120zł :-) wyjdzie mi na zdrowie, a będę miała fajne zajęcie. Planuję też w weekend zacząć jeździć na basen :-) w tygodniu będzie fitness po pracy a w weekendy rano pływanie! Wyjdzie duuuużo taniej niż konie, a też forma aktywności jaką lubię. Jestem już po pierwszych zajęciach. Uwielbiam uczucie zmęczenia, pot i szalejące endorfiny ;-) Zmykam teraz podlać roślinki na ogrodzie! Buziaki!!! P.S. jeju nawet po poscie widać jaka radość ze mnie bije ... a wystarczy znęcający się instruktor i katusze przez 60min ;-)
  4. lulika---> rano to tam niestety cień ... słońce jest wówczas od frontu. Myślimy o dodatkowym mini tarasie przy jadalni i zabudowanie pergolą aby można było rano delektować się słońcem :-)
  5. U mnie taras :-) mam na całej szerokości domu wyjście z salonu i sypialni. A dom mam ustawiony idealnie. Od 12stej już słońce nad tarasem aż do zachodu słońca :-)
  6. lulika ---> ja nie wierzyłam tym kosztorysom, miałam z muratora i niestety bardzo się rozjeżdżał z naszym. Kosztorys zajmuje sporo czasu ale warto posiedzieć. Wszystkie firmy (okna, ściany, wylewki itp.)wycenią Wam bez problemu koszty na poszczególne etapy i będzie bardziej dokładnie i z materiałami jakie chcecie. Wykończeniówkę ciężko wycenić ponieważ ja długo nie wiedziałam co chcę, długo zastanawiałam się nad kaflami i parkietem ale ostatecznie przyjęliśmy kwotę maksymalną jaką możemy przeznaczyć na m2 i tego się trzymałam. ściany wstępnie pomalowaliśmy a teraz powoli dokładam miejscami tapety :-)
  7. anula---> domek śliczny, taki prawdziwy rodzinny domek :-) mi się bardzo podobają takie domki, ale mieszkałam całe studia w mieszkaniu dwupoziomowym i obiecałam sobie, że nigdy więcej dwóch poziomów ... dom musiał być parterowy. Chciałam całkiem nowoczesny z płaskim dachem, ale warunki zabudowy na to nie pozwalały.
  8. wpisując w google "murator z wykuszami" powinien wyjść mój projekt w pierwszym linku
  9. próbuję jeszcze raz http://projekty.muratordom.pl/projekt_z-wykuszami-typ-ii,77,0,0.htm lulika---> nam robił kosztorys kierownik budowy i wszystko się zgadzało, nawet zostało nam trochę. Ale wiedzieliśmy wcześniej co chcemy ... jaka cegła, jakie okna, jaki dach, kafle, kuchnia ... wszystko wyceniałam wcześniej i wiedziałam ile mogę przeznaczyć. Było z tym troszkę pracy, a zmiany wpływały wtedy na wszystko więc musieliśmy się bardzo pilnować. Ostatecznie wyszło tak jak w kosztorysie i zostało nam trochę grosza :-)
  10. lulika --- > no tak ;-) My działkę kupiliśmy jak ceny nie były jeszcze straszne. Kupiona była z zamiarem sprzedaży i kupna mieszkania, ale ceny m2 poszły tak w górę, że bardziej opłacało nam się wybudować dom ... na mieszkanie też musielibyśmy czekać 2 lata więc wyszło nam na to samo. Wybudowaliśmy parterówkę, ja chciałam dom bez schodów i skosów. http://projekty.muratordom.pl/projekt_z-wykuszami-typ-ii,77,0,0.htm Dużo w projekcie zmieniłam. Taras mam na całej szerokości i długości domu ... wyszedł taki 60m2 :-) okna mamy wielkie do samego dołu, a przy sypialni wielką łazienkę i garderobę (pokój nr 9 zamieniłam na salon kąpielowy z bezpośrednim wejściem tylko z naszej sypialni nr 8) a garderoba nr 7 jest szersza i dłuższa - na całą długość sypialni. Łazienka nr 12 jest teraz gabinetem, do kuchni nie mamy drzwi i tej małej spiżarni a poza tym reszta tak jak w projekcie. O budowie i domku mogę pisać :-) zawsze to jakaś odskocznia ... jak macie pytania to śmiało!!!
  11. anula ---> ja się cieszę, że teściowa daleko ... od samego początku była do mnie negatywnie nastawiona i nawet jesli po latach troszkę odpuściła to i tak niesmak został ... makatko ---> u mnie 5dc dzisiaj koniec @, wczoraj miałam już tylko plamienie. U mnie 1 i 2 dzień to bardzo intensywne krwawienie, a kolejne dni tylko plamienia z dnia na dzień słabsze. lulika ---> macie już pozwolenie, ale działki nie? nie zrozumiałam tego co napisałaś. Ja po 3 latach mieszkania w domku nie zamieniłabym tego na nic innego! Mimo, że do pracy mam 15km to i tak jest bajka!!! Cisza, spokój, nikt zza ściany nie stuka, własny ogródek, w wiosce mam nawet Biedronkę więc jest gdzie zakupy zrobić, jest poczta, bank, ośrodek zdrowia, apteka, szkoła ... nie tak źle ;-) Pamiętam jak nam mówili ... że sukcesem jest się wybudować i się przy tym nie rozwieść ... nie wierzyłam w to, ale to prawda ... budowa wykańcza psychicznie, męczy i dołuje. Są fajne momenty, ale póki się nie wprowadzisz często jest nerwówka. Później często się zastanawiałam dlaczego i tak naprawdę są to głupie rzeczy, ale człowiek jest już tak zmęczony, że o pierdoły się kłóci. Trzeba mieć siłę i bardzo się kochać :-) Teraz jest bajecznie! warto!!!
  12. Ja obiecałam sobie, że nie będę doszukiwać się jakiś "znaków". Mój mężuś już się dopytuje czy jest po @ i chce "działać" :-) widzę, że jest bardzo pozytywnie nastawaiony :-)
  13. Kiccia---> myślę, żd nie ma to znaczenia jak często ... czasami wystarczy jeden jedyny raz i będzie ciąża a inna para będzie kochała się codziennie i i tak nic nie wyjdzie. Ja siedzę właśnie na tarasie, mam dzisiaj lenia, mój pies też:-) męża jeszcze nie ma więc spokój;-) przyszła do mnie nasza podwórkowa kicia i tak pdpoczywam:-) cudownie jest!
  14. lulika---> pewnie dał by mi na konie ;-) ... jestem tego pewna!
  15. Tymianku przepraszam!!! Pomyliłam nick!!! Myślałam o Tobie a napisałam Rybka ;-)
  16. Rybko---> codziennie ... ? no na mojego męża liczyć nie mogę, aż tak chyba dziecka nie pragnie ... Myślę, że dwa razy w miesiącu mogę się wyrwać, ale chodziło mi aby znaleźć zajęcie na kilka razy w tygodniu ... coś co mnie wciągnie. Z jazdą konną tak było, najchętniej z siodła bym nie schodziła :-)
  17. lulika---> dokładnie! niby nie zarabiam źle, nie mogę narzekać, mąż też pracuje, prowadzi własną firmę. Fakt spłacamy duży kredyt wzięty na dom, ale jeszcze dwa/trzy lata temu przy tym samym kredycie stać nas było na dużo więcej. Teraz też nie muszę liczyć wszystkich zakupów w markecie, czy zastanawiać się nad ceną tego mleka czy innego, ale niestety mniej zostaje na jakieś hobby, dodatkowe zakupy np. odzieżowe lub tak jak napisałaś na wyjazdy.
  18. makatko---> ja kupiłam ten zestaw http://allegro.pl/testy-owulacyjne-owulacyjny-50szt-3-ciazowe-gratis-i3313350551.html I też czytałam, że robi się do pierwszego pozytywnego. Owulacja powinna być w przeciągu 12-48H (w zależności od czułości testu).
  19. Wczoraj zamówiłam testy na allegro i właśnie teraz do mnie dotarły :-) szybko! ciekawa jestem ich działania ;-)
  20. Rybko---> koszty mnie poraziły. Ta sama stadnina, ta sama Pani instruktor ... pogadałam i niestety takie teraz obowiązują ceny. I tak utargowałam trochę, ale wyszło mimo wszystko strasznie dużo. Muszę sobie poszukać czegoś innego ...
  21. mi-fa-so---> tylko pozazdrościć takiej siostry!!! Chciałabym mieć ze swoją taki kontakt. Może kiedyś jej się odmieni i poczuje potrzebę posiadania siostry, na dzisiaj mogę dla niej nie istnieć ... ;-(
  22. Wczoraj podjechałam do stadniny i się przeraziłam. Nie jeździłam jakieś 4 lata. W tym czasie była budowa domu, przeprowadzka i po prostu nie było czasu. Jak wczoraj zobaczyłam ceny to się przeraziłam ... ja rozumiem, że wszystko podrożało, ale o 200% ... koszmar!!! Policzyłam wszystko i wyszło mi nie 250zł jak kiedyś a 600zł za przynajmniej namiastkę tego co było 4 lata temu ... zrezygnowałam. Znowu się poryczałam w domu. Chciałabym się czymś zająć popołudniami i muszę poszukać jakiegoś zajęcia, konie odpadają.
  23. mi-fa-so--- > a jakie testy masz? Ja teraz zakupiłam z allegro. Mam jeszcze kilka LH z Rossmanna i chcę zobaczyć jak działają, tak dla porównania. Te z allegro dużo tańsze więc postanowiłam spróbować. Z tym rodzeństwem to super sprawa jak później dzieciaki się dogadują i trzymają razem. Ja mam siostrę, ale tak naprawdę to nie czuję abym ją miała. Zapatrzyła się w swojego męża i jego rodzinę całkowicie mnie od siebie odsuwając. Mieszka za granicami kraju i okazji do spotkań jest bardzo mało, a i tak wówczas przykleja się do męża i nawet nie chce ze mną spędzić chwili. Starałam się jakoś do niej dotrzeć, ale nie udało się. Nie było między nami żadnej kłótni, ot tak po prostu przestala się interesować, pisać, dzwonić … makatko--- > regularne cykle są fajne, ale nie gwarantują ciąży … czuję kiedy mam owulację, testy to potwierdzają, ale co się dzieje dalej … czy pęcherzyk pęka, czy plemniki są ok. … tego nie wiemy. zmęczona--- > uwielbiam takie filmy i też mam kilka swoich ulubionych „pod słońcem Toskanii”, „p.s. kocham cię”, „to właśnie miłość”, „sposób na teściową”, „ślubne wojny” i jeszcze kilka innych … zawsze potrafię się na nich oderwać od codzienności 
  24. niulek--- > może gdybym miała mniej niż 30 lat to nie liczyłabym dni płodnych, a tak staram się wykorzystać każdy miesiąc. W moim wieku liczy się każdy cykl i jeśli nie stoi nic na przeszkodzie aby go wykorzystać to muszę przynajmniej próbować celować w najbardziej płodne dni. Chociaż miałabym wielką ochotę odpuścić i nie myśleć o tym. W sumie to przez najbliższe dwa lata spokojnie mogę na luzie do tego podejść. Później już będę się martwić i zastanawiać co zrobić. Plusów nie posiadania dziecka jest dużo, można tak na to spojrzeć jednak później i tak nie jest to ważne. 1. Dla mnie teraz najbardziej liczy się brak obowiązku … mam psiaka ale to co innego. Mogę go zostawić w domu samego na kilka godzin, a z dzieckiem już będzie ciężej ;-) 2. Dziecko kosztuje … teraz mogę sobie pozwolić na fajną torebkę, dobre kosmetyki, ubrania … a nie wiem jak to będzie jak już się maluch pojawi. 3. Mamy siebie z mężem tylko dla siebie i jest nam z tym dobrze. 4. Wyjazdy – jeździmy często i daleko i będzie mi tego brakowało. 5. Lenistwo – czasami ma straszną ochotę po prostu nic nie robić, biorę piwko, książkę i siadam na tarasie na kilka godzin … czasami przyjdzie mój psiak mi poprzeszkadzać. zmęczona--- > też myślałam o podyplomowych, ale dla mnie dodatkowy koszt to dojazdy i noclegi. Nie uniosłabym tego finansowo. Liczyłam kilka razy i musiałabym bardzo oszczędzać. Zapasy kiedyś robiłam, kupowałam po kilka tych samych produktów ponieważ akurat była Promocja. Teraz mam podwójne tylko to, co najczęściej się kończy – mydło, szampon, pasta do zębów. Inne kosmetyki staram się kupować po zakończeniu opakowania. Ja kupuję naturalne kosmetyki, a one są ciut droższe od tych zwykłych więc zapasy ciężko mi zrobić.
  25. dopisałam się ponownie ... chociaż ten cykl ma być na luzie:-)
×