Dziewczyny! Na Parkitce źle się dzieje. Lekarze przerzucają się pacjentkami, jak chodziłaś do lekarza z Pck, a trafisz na dyżur lekarza z Parkitki to się Tobą nie zajmie jak powinien i odwrotnie. Znajoma pielęgniarka wczoraj mówiła że dziecku przy porodzie bioderko wyrwali. (Boże, co oni musieli robić z tym dzieciątkiem?) I każdemu odradza poród w tym szpitalu. A ktoś wie jak z Blachownią?