Za pare dni matura, a ja mam dylemat ze studiami. Nie wiem co chce robic na dzisiejszy dzien, moze reklama? albo neiruchomosci, ogolem jesli nie bede robic czegos przyjemnego (np nie załapie sie jako dziennikarka), to chce zarabiac troche pieniazkow.
W poznaniu musze zlozyc na albo ekonomie albo Finanse i Rachunkowosc stosunki miedzynarodowe, moze etnolingwistyka.
Z tego co wiem to licencjat z tego wszystkiego to jedno wielkie gowno, ratuje mnie magisterka, jednak co wybrac ? serio chcialabym pojsc np na stosunk a magistrat z reklamy, ale wiecie jak to jest, za 3 lata bede szła tam gdzie bedzie robota i bede zalowac ze nie wybralam ekonomii.
Ludzie z doswiadczeniem, pomozcie !