Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

RybkaPlum

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej Dziewczyny! W końcu znalazłam troszku czasu,żeby skrobnąć.Czytam na bieżąco, ale pisać nie mam czasu i możliwości;) Jak czytam o dzieciowych problemach, to stwierdzam,że mam mega cudowne Dzieciątko.To młodsze.Śpi od 21-22 do 4-5 rano.Potem leży z nami w łóżku i zasypia.Karmienie od tej 4-5 co 2 godz.Ja śpię do 9;) Karmię wyłącznie piersią, więc git:) Jakieś inne pokarmy zamierzam wprowadzać po 5 miesiącu.Z synkiem wprowadzałam po 4, ale teraz już wiem jaką niewygodą, w porównaniu do cyca, są słoiczki i utelki, więc wydłużam;P Młodsze Dziecię jest cudne, ale starsze to masakra jakaś:/ Nie słucha się wcale i sił mi na niego już brak.Od czerwca idzie do przedszkola prywatnego, może jak się wyhasa, to będzie grzeczniejszy...Od 7.30 do 12.30 tylko, ale choć troszkę odpocznę... Ja od miesiąca ćwiczę sobie w domku:D Jestem z siebie mega dumna, bo udaje mi się 4x tygodniowo ćwiczyć po 40 min.Zakupiłam też hula hop i będę kręcić:D 2 razy dziennie na spacerek chodzimy i jest git. Pierwszy raz z Mężem też mamy za sobą.Było extra, jakoś lepiej niż przed ciążą;P Tylko mamy właśnie dzieciofobię;) Ale za 2 tyg zakładam wkładkę domaciczną, to mam nadzieję,że troszkę nam przejdzie... Helenka, moja się wkurza jak jej smoczek wypada.Ale jak go ma w dzióbie, to jest oki, uspokaja się.
  2. Kurczę, ale pogoda:/ Już nie ma wymówki i trzeba posprzątać;) W dodatku Młody ostentacyjnie udał się z podusią i Żabą do swojego łóżka zażyć drzemki, a i Młodej oko ucieka.Czyli Matka ma sprzątać i nie ma bata;) I ciuchy trzeba posegregować, bo w czw lub pt zakupy dla Dzieciarni nas czekają... Rzuciłam słodycze definitywnie, bo przestałam chudnąć, a jednak karmienie piersią to najlepszy moment na powrót do formy... W pon mam Ginkę, to zapytam czy już ćwiczyć mogę. Dziewczyny, ja też nie wiem dlaczego Pola ma taką przerwę, ale Franek też tak robił, więc widocznie taka uroda. Kupki u nas są raz na tydzień, ale codziennie Młoda wali takie bąki,że ma pseudo "Córka Kanalarza";D
  3. Hej hej! My na maxa korzystamy z pogody-spacerki dwa razy dziennie:) Powoli ogarniam Franka-to jednak był wpływ dłuższego przebywania z Babciami;P Z Polunią zero kłopotów:) Helenka, ja Cię rozumiem.Franek mi taki sajgon z życia zrobił,że teraz się zastanawiam jak ja dałam radę...Teraz dopiero cieszę się na maxa z macierzyństwa, bo mam spokojne dziecko.I teraz dopiero rozumiem jak fajnie jest spacerować czy robić zakupy z Maluchem...Trzymaj się Kochana! Ja się przyznaję,że na razie Polę zostawiam tylko z Mężem...Z nikim innym się nie odważyłam.Mam lekką schizę i się boję.A po co mam się męczyć jak na razie nie muszę... Nadziana Ola, te krostki to może być od smoczka-powietrze nie dochodzi i takie jakby potówki się robią.Trzeba wietrzyć to zejdzie. Joanna, ale macie fajne nazwy na smoczki:D Masaya, super,że sobie wszystko powoli układasz:) U nas nie ma bata-jedzonko musi być przed kąpielą;) Potem Mała je cyca co pół godz , zasypia ok.22 i śpi do 5 rano:) Patka, masz całkowitą rację z tymi kolkami-nie ma na to wpływu to co jemy lub to czy dziecko na piersi czy na mm, bo to niedojrzałość układu pokarmowego.Trza przeżyć... Tamisia, bardzo się cieszę,że z Franiem lepiej...Mam do niego sentyment;D Franki są mądre, także szykuj się na więcej zaskakujących umiejętności;) A!Pola w 4 tyg ważyła 4400, więc ona to już mega grubas;PPP
  4. Hej hej! Nic nie piszę, ale chociaż czytam na bieżąco;) Franek mnie wykańcza-Babcie pojechały, a on taki niegrzeczny i nieusłuchany,że to się w głowie nie mieści...Chyba to przez Babcie, bo innej teorii nie mam.Do Poli jest super-zero agresji czy zazdrości, wprost przeciwnie, ale prócz tego, kuźwa, załamuje mnie:/A jeszcze dziś pół nocy nie spał nie wiedzieć czemu, więc chodzę jak zombie, bo w dzień nie ma kiedy odespać...Ech...Mam nadzieję,że się naprostuje na dniach. Polunia za to mi wszystko wynagradza:D W piątek skończyła już miesiąc!Kiedy to zleciało... Helenka, u Ciebie widzę nieciekawie...Trzymaj się, Kochana, bo kto jak nie Ty:) Baby na szczęście są silne jak diabli;) biedne tylko to Twoje Maleństwo,że się tak umęczy:/A z uczelnią dasz radę, zobaczysz! Podwójna, Julcio boski:D A jakie ma włoski fajne:) I jaki relaksik na buzi:D Też Wam muszę parę fotek Polinki wrzucić:) NadzianaOla, Alunia śliczna:) Pięknie się śmieje:))) Kalina, i oby się te odparzenia pokończyły! Widzisz jak to jest-każdej inne pieluchy przypasowały:) I jak tu potem coś polecać;) My też chrzcimy w czerwcu:) Masaya, u nas też ciągle jacyś goście;) A przez 2 tyg na zmianę-Mama z Teściową.W końcu teraz mam spokój;D Dzidziuś, zdrówka dla Mikołaja!Oby na przeziębieniu się skończyło!
  5. Uff, chwilka spokoju;) Oba dzieciaczki śpią, a ja szykuję obiadek;) Malla, a ja niewychowana baba nawet się nie przywitałam;) Witaj zatem! Lulika, ja zakładam tę wkładkę, bo uwalnia hormony tylko miejscowo, więc nie obciąża organizmu, na 5 lat spokój i mają ją w mojej rodzinie pozakładane babeczki i bardzo sobie chwalą... Masaya, ale fajnie masz z tym fryzjerem:) Zazdroszczę.Ja też muszę się przed Świętami wybrać...Ja mleka nie odciągam nawet jak Mała robi mi takie długie przerwy, bo boję się laktację pobudzić...U mnie to idzie błyskawicznie i potem nie mogę sobie z mlekiem poradzić. Brzuchowata, ja zakładam body, bluzeczkę, legginsy i skarpetki, a na to kombinezonik z czapką.I przykrywam kocykiem-grubym lub cienkim w zależności od pogody.Jak jest bardzo zimno to jeszcze zapinam ten pokrowiec na gondoli.A jak bardzo ciepło, to nie przykrywam niczym.Jeszcze Polinki ani razu nie przegrzałam,więc myślę,że jest oki.
  6. Hej hej! W końcu mam chwilkę,żeby napisać;) W ubiegłym tyg była Teściowa, a teraz Mamusia;) I ciągle jacyś goście.Albo pogoda piękna, to łazimy po dworze.A wieczorem to zgona zaliczam ze zmęczenia;D Moja Polutka to aniołek jest nasz kochany:) Pięknie je, puszcza bączuchy;P, w nocy budzi się na jedzonko i śpi dalej, albo sobie leży i ciumka smoka.W dzień też grzeczna(tfu tfu), w wózku jeździ bez problemów, rzadko płacze...Nie zapeszając, tym razem trafiłam ugodowy egzemplarz, bo Synek tak nam dał popalić,że do dziś mi się ryczeć chce jak sobie przypomnę:/ Wczoraj wybyliśmy w miacho i się obkupiłam butowo;P Pola wyrosła z rozmiaru 56, więc też musieliśmy jej coś kupić... Nie mogę się doczekać,aż zacznę ćwiczyć, bo już patrzeć nie mogę na swoje uda i dupsztala;P Ale jeszcze troszkę.Za to brzuch mi zjechał. Co do głowy-Pola trzyma od urodzenia.Na brzuchu normalnie podnosi:) Silna jak Franek;) Waży już 4400g:) NadzianaOla, u nas też kupka raz na 2-3 dni i duuużo bączków;) Ja zakładam Mirenę jak tylko ginka pozwoli, bo więcej dzieci nie planujemy. Ruda, pamiętamy!:D Serdeczne gratulacje! Anitia, również dla Ciebie gratulacje!!! Podwójna, widzę,że Twój Cię nadal ćwiczy...My podajemy na noc Sab Simplex, ale w mniejszej dawce niż zalecają.A dlatego na noc,że Mała robi dłuższe przerwy między karmieniami, rzuca się na cyca wygłodniała i łyka powietrze...W każydym razie pomaga i bączki są. Joanna, no to jak już znacie przyczynę, to teraz musi być lepiej i Malutka przestanie się męczyć... Masaya, niestety ciąża rujnuje ciała:/ Nic fajnego...Ale damy radę:)
  7. Czekoladowa, my najpierw używaliśmy Pampers New Born, potem opakowanie Dadów, a teraz znowu Pampersy, bo jednak wg nas najlepsze i najwygodniejsze dla Małej...Happy były w szpitalu i okropnie grubaśne, a Dady jak dla mnie mega sztywne, jak karton.Ale to oczywiście moje odczucia:) Helenka, mi tłumaczyli przy Synku,że na mleku matki dziecko wcale nie musi kup robić, bo jest tak dobrze przyswajalne.Ale może robić i co karmienie.Synek walił kupy za każdym razem jak był u cyca.A Córcia raz dziennie, albo wcale;)A jak tam Czaruś w domciu?Wysypiasz się?:) Podwójna, ale Cię Julek ćwiczy;) Współczuję...Ja miałam tak przy Synku-tak w du.ę dostałam,że do końca życia zapamiętam.Smok-nie,fotelik samochodowy-płacz do bezdechu, gondola-płacz do bezdechu, leżaczek-nie...Tylko cyc i noszenie.Butli nie-do 8 miesiąca...Masakra.Za to Córcia póki co aniołek(tfu tfu, nie chwalę, bo zapeszę)...Pola miała sapkę od suchego powietrza w szpitalu i od wód płodowych, ale już przeszło.Ale tak żarłocznie je,że masakra.I ja też sama na co dzień.Tylko teraz jest Teściowa,a potem Mama.Od kwietnia znowu radzę sobie alone-od 7 do 17-18...
  8. Goplana, no ma krzywe nogi i ledwo chodzi-o mało co się z Polą nie wywaliła...;) Ja sobie pozwalam teraz na więcej niż z Synkiem i odpukać jest oki.Kawę piję raz dziennie, banany i jabłka jem.Wszystko próbuję do południa i obserwuję co się dzieje.Czekolady,orzechów, wzdymających, cytrusów oraz smażonych nie jem.Próbowałam migdały i jest luzik. Kupkę mamy raz dziennie musztardową z białymi grudkami, rzadką.Raz dziennie,ale za to jaką!;D Czasami jakiś kleksik czy dwa...
  9. Masaya, ja miałam rozpuszczalnego szwa i położna mówiła,że jakym czuła dyskomfort, to ona podjedzie i go przytnie.Ale u mnie było okey i wcale go nie czułam:) A ból brzucha rozpoznałam dlatego,że zaczął się z chwilą kiedy zjadłam drożdżowe bułki-wcześniej ich nie jadłam , a i w tamtym momencie nic nowego do diety nie wprowadzałam.Generalnie jak jem coś nowego, to tylko 1 rzecz,żeby w razie czego wiedzieć czy zadziałało na nią...Mój M też od jutra w pracy, ale póki co jest u mnie Teściowa...A w niedz Mama:)
  10. Goplana, no tak, oczywiście z tym ogródkiem to do Podwójnej;P Ale i Tobie życzę:D I sobie też, a co!:D Helenka, olej wagę, jak Mały je, nie płacze z głodu i dobrze wygląda, to nie ma co się stresować:) Chociaż gdybym była świeżą mamuską, to bym się pewnie bardziej zestresowała i kto wie czy nie skoczyłabym po mm... Lulika, ta babka ma z 65 lat i krzywe nogi.O mało mi dziecka nie upuściła:/ A na nawał dawała rady w stylu-proszę tyle nie pić wody:///
  11. Helenka, współczuję takich traumatycznych przeżyć:(Pisz skargi, a co!Ja nie budzę Poli na karmienie, bo wychodzę z założenia,że niemowlaki tak mają poustawiane w główce,że budzą się jak są głodne.Mała przybiera, więc nie zamierzam jej po nocach męczyć.Z Synkiem robiłam tak samo, bo też lubił się w nocy wyspać;) Swoją drogą mega mnie wpieniła położna w pt.Przyszła zważyć Małą.Kuźwa, stara baba, problemy ma z chodzeniem i jak się okazało ze wzrokiem.Na wadze pokazało 410, więc ona do mnie,że Pola waży 4010 i przybrała tylko 100g, więc ona to musi jeszcze skontrolować, bo to za mało.No to ja do niej czy 410, to nie jest przypadkiem 4100?A ona,że 4010.I poszła sobie.To ja się pytam Męża, jaką wagę on widział i jak to interpretować. I on do mnie,że 410 widział i że to 4100.No to dzwonię do tej baby, a ona do mnie,że na wadze było 401 i ona to widziała.Się wkur... i poszliśmy do przychodni zważyć Polę, bo jakoś nam nie pasiło,że je jak wariatka, a na wadze za mało.No i jak byk wyszło 4100.Ale się z babsztylem kłócić już nie zamierzam.Starych ludzi ciężko przekonać,że nie mieli racji.Ale ja swoje wiem.
  12. Ale nam się pogoda zepsuła...A tak już fajno było:/ Helenka, witaj w domciu:D Goplana, zazdroszczę ogródka...My to się kisimy w bloku... Patka, ojojoj, ale Wam się porobiło...Nie dziwię się,że masz dosyć:/// Życzę zdrówka Marcinkowi, a Tobie duuużo siły... Wiecie,że moja Mała miała ból brzuszka przez ostatnie dwa dni i się zastanawiałam od czego...Wpadłam na to,że właśnie od 2 dni jem bułki pieczone na drożdżach...Zapomniałam,że drożdże podczas karmienia niewskazane.W każdym razie odstawiłam i spokój.Polinka śpi od 21 do 4 rano:D Potem cycek i do 6 kima.Potem 1,5 godz czuwania i śpi dalej;D Mąż właśnie po Teściową pojechał, bo przybywa na tydzień.Jutro B wraca do pracy i cały dzień go nie będzie, bo ma jakieś ważne zlecenie...A za tydzień przylatuje moja Mamusia:D
  13. Oj, a mi kurczę umknęło,że Anitia urodziła:( Gratulacje, Kochana!!! U mnie drugi kryzys laktacyjny, w sensie bolą cycki i zalewa mleko...Pola powisiała na cycu, rozbujała laktację i przestała wisieć;) Wczoraj mieliśmy gości, dziś też mieli wpaść,ale się rozchorowali...W niedz przybywa Teściowa, a Mąż od pon. znika na całe dnie w pracy... Podwójna, mam nadzieję,ze tym razem się nie wycierpisz z tymi szwami:( My mamy smoczek Chicco i jest super.Przynajmniej dla Poli;) Muszę tylko drugi kupić, bo jak się gdzieś zapodzieje,to tragedia będzie;) Lulika, ojoj, ale się porobiło.Współczuję nerwów i trzymam kciuki za dobre wyniki Córci... Helenka, jak tam Czaruś dzisiaj?Lepiej jest?A jak Ty się czujesz? Patka, gorączka po szczepieniach to częsty objaw.Nie martw się! Masaya, kurczę, i Was brzuszek dopadł...:/ Może spróbuj Sab Simplex?U nas 5 kropelek działa cuda, jeśli coś brzuszek Polinkę boli. Życzę siły Kochana! Położna była u mnie 2 razy, 3 raz w pt,żeby zważyć Małą.Ale ona wpada tylko,żeby ważyć, bo jak to określiła, ja już wszystko wiem, a pola, póki co (tfu tfu), bezproblemowa. Goplana, a jak Konradek teraz się czuje?
  14. U nas od wczorajszego popołudnia wiszenie na cycku...Mała pije dosłownie co godz., a najchętniej to by w ogóle nie odchodziła od piersi...Na początku myślałam,że taka głodna,że pokarmu nie mam czy coś, ale parę razy zaciągnęła się pod koniec i zasnęła, a wtedy pochlapało ja mleko, więc mleko jest.Nie wiem czy to jakiś kryzys laktacyjny?W każdym razie łatwo nie jest, bo Mąż musiał jechać dokumenty załatwiać, a w domu jeszcze 2-latek, któremu mało co można wytłumaczyć...Obsługę nocnika z dzieckiem u piersi mam w każdym razie opanowaną;P Dałam 5 kropli Sab Simplexu, bo Mała się wybudza, jakby ją brzuszek bolał.A faktycznie mało bączków od wczoraj poszło... Helenka, oby Was szybko wypuścili i wszystko było już okey!Mały Ci potem wszystko wynagrodzi, zobaczysz:) Monia, ja urodziłam 3 dni po terminie.Pierwsze 6 dni po terminie.W obu przypadkach nic się nie działo przed.Dosłownie nic.Dopiero w dniu porodu ruszało. Mamka, przecie smoczek to wybawienie, po co walczyć?;)Ja jedno miałam bez smoczkowe i to była istna droga przez mękę, bo niczym prócz cyca nie dawał się uspokoić.Bardzo się cieszę,że Polunia akceptuje smoka;) Lulika, jak córcia się czuje? Patka, i super ,że się dogadujecie:) Ja to już dawno się nauczyłam,że z dzieckiem wojowaniem i zmuszaniem nic się nie ugra;)Tylko akceptacja i potem tłumaczenie...
  15. A!Słuchajcie-wpierniczam jak głupia, duuuużo słodkiego, a mimo tego schudłam 1,5 kg od czasu wyjścia ze szpitala:D Jeszcze "tylko" 9 kg:D Ale spacerki dopiero zaczynam, więc wierzę,że poleci dalej;)
×