RybkaPlum
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez RybkaPlum
-
RudaMagda, no chyba lekko przesadziłaś nazywając cc rutynowym zabiegiem...Jak dla mnie to jest po prostu operacja, w dodatku dosyć skomplikowana...Fakt,że jest wykonywana często, ale też nie ma co zakładać,że ZAWSZE jest tak super-zarówno w trakcie jak i po.Znam opinie takie i takie.I nie uważam,żeby kobieta mogła podejmować takie decyzje-w końcu to lekarze się na tym znają, a nie my...więc to oni powinni podejmować takie decyzje.Szkoda tylko,że jak trzeba to tego nie robią:/// I przez to są potem komplikaje i ciężkie, traumatyczne porody:/// Będzie dobrze,Dziewczyny, czy to przez cc czy sn-najważniejsze,że Maluszki będą zdrowe i z nami. A za Dziewczyny, które dziś mają wizyty trzymam kciuki-piszcie co i jak! Lulika, ja tam 3/4d będę robić w 22-24 tyg:)
-
Brzuchowata, jest tran Mollers Baby i tam jest napisane,że przeznaczony jest dla małych dzieci i dla kobiet ciężarnych i karmiących piersią. Ja go mam, bo i tak Synkowi kupiła. Nie wiem czy jeszcze jakieś są.Zapytaj w aptece najlepiej.Albo w necie poczytaj:) A na zbicie gorączki można paracetamol(np.Apap).
-
Swoją drogą, jakby producent tranu Mollers widział jak go reklamuję, to na bank by mnie zatrudnił:DDD
-
Brzuchowata, to ja polecam jeszcze tran.Nie tylko w przeziębieniu, ale i profilaktycznie.Ja bardzo ciężko przechodzę każdą chorobę, a przy tranie byłam przeziębiona dosłownie 2 dni.Mój Synek zaraził się ode mnie i był zakatarzony 1 dzień.Tran pijemy od 3 tyg.Ginka mi jeszcze poleciła herbatę z lipy-też ją piję. No i standard-mleko z miodem i czosnkiem , no i łóżko łóżko łóżko.Nic lepiej nie działa niż wyleżenie się w ciepełku...
-
Słońce, ot i właśnie, zamknijmy temat. A mnie dziś niesamowicie głowica napierdziela:/ Już Apap wzięłam, ale pomógł tylko na 2-3 godz:/ Teraz Synek śpi, ale tak se myślę,że może spacerek pomoże...
-
Hejo! RudaMagda, nie zgadzam się co do cesarki, ale szanuję Twoje zdanie:) W końcu każda z nas jest dorosła i każda decyduje o sobie:) NadzianaOla, witaj! Na pewno łatwo Ci nie będzie, ale jestem przekonana, że spokojnie dasz radę:) U nas na studiach(dziennych), co roku ktoś w ciążę zachodził i wszystkie pokończyły w terminie:) Patka, wierz mi,że ja się teraz porodu bardziej boję niż w pierwszej ciąży;) Ale wszystko do przeżycia, a zapomina się bardzo szybko:) Emila8200, niestety z koszem Mojżesza nie pomogę , bo w życiu nie słyszałam.Mój Mąż uparł się za to na kołyskę...No niech ma:) Helenka, w życiu nie słyszałam o kalectwie po zzo, a pracuję w służbie zdrowia...Dodam,że w medycznym zawodzie;) Sama też miałam ten rodzaj znieczulenia 2 razy.Ale oczywiście jak się boisz to nie ma sensu się zmuszać, nie o to chodzi przecież.Każdy ma jakieś lęki i już:) Słońce, przykro mi z powodu tragedii, która Cię spotkała...Musiało Ci być bardzo ciężko:( Myślę jednak,że niepotrzebnie naskoczyłaś na MamęAni...U niej to bardzo świeża sprawa i nie wyobrażam sobie nerwów, które teraz musi przeżywać, będąc w drugiej ciąży...Jak ma potrzebę wygadania się-niech pisze, będzie lżej, a przecież i od tego jest forum. Brzuchowata, widzę,że w drugiej ciąży masz tak jak ja;P
-
MamaAnusi, niestety nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie dlaczego lekarze nie chcą robić cesarki...Moim zdaniem często bagatelizuje się sprawę i odwleka z powodu kasy.Smutne to bardzo, ale każda cesarka to kasa, którą szpital musi wyłożyć. Jestem za cesarką z konieczności, a nie na życzenie, bo cesarka to operacja.A czy ktoś sobie usuwa wyrostek na życzenie?Nie. Szkoda,że mamy taką służbę zdrowia jaką mamy.Jak nie zapłacisz to nie masz.A błędy w sztuce lekarskiej zdarzają się nie tylko przy porodach.Każdy zabieg i każda operacja jest naznaczona takim ryzykiem... Lulika, dokładnie-przy porodzie powinna być jakaś przytomna osoba, która w razie czego pogoni kogo trzeba;) Bo w bólu człowiek nie myśli racjonalnie i nie ma siły o siebie zawalczyć...
-
Kurczę Dziewczyny, nie ma co się nakręcać takimi historiami...:( Jak świat światem ZAWSZE były takie przypadki, i nic na to się nie poradzi...Niestety...Pozostaje wierzyć,że będzie dobrze.Czasami wina leży po stronie lekarza, czasami po stronie Losu, tak czy tak nie mamy na to wpływu... Ja nie jestem zwolennikiem tzw.cesarki na życzenie i wcale się z tym nie kryję.Rozumiem kobiety w sytuacji kiedy cesarka już była, bo faktycznie poród sn może doprowadzić m.in. do pęknięcia macicy.Rozumiem też Aniołkowe Mamy jak MamaAnusi-sama bym wtedy robiła cesarkę(w sensie życzyłabym sobie).Cesarka w sytuacji zagrożenia życia, też nie ma co dyskutować,że jest niezbędna.Ale jak kobieta jest zdrowa, to jej pierwsze dziecko i nic złego się nie dzieje, to nie ma powodu robić cesarki! Mam nadzieję,że nikogo nie uraziłam moim postem-to po prostu moje zdanie... Goplana, ja właśnie miałam "swoją" opłaconą położną i teraz też zamierzam mieć.Czułam się bezpieczniej. A co do wielkości dziecka, to pytałam o to moją ginkę(mój Synek miał prawie 4kg, więc się bałam,że drugie będzie większe;P) i ona mi powiedziała,że to sprawa genów, a nie tego czy to pierwszy czy kolejny poród...Podniosła mnie na duchu;)
-
Dzidziuś, zgadzam się Tobą:) U mnie to samo:) MamaAnusi, oglądałam ostatnio program gdzie wypowiadali się lekarze,że najlepiej robić cesarkę jak już rozpocznie się poród naturalny.Podobno wtedy działa to łagodniej na Mamę i Dziecko.Ale u nas się chyba jeszcze tego nie praktykuje...Z tego co się orientuję to lekarze robią cesarkę ok.38 tyg.ale ja sama nie miałam,więc się nie mądruję;)
-
Wiktoria, ja staram się każdej w miarę odpisać:) To będziesz miała brązowookie Dzieciątko pewnie-ale fajnie:) Mój Mąż ma ciemną karnację i brązowe oczy, a Synek odziedziczył niebieskie oczy i blond włosy po mnie;PPP Hehe, teraz już niczego sobie nie życzę;P Ewelina, ja Cię-bliźniaki!A my zawsze z Mężem się śmiejemy-tylko nie bliźniaki, bo nie przeżyjemy;D Ale to dlatego,że nasz Synek to diabełek tasmański mały:D
-
Hej Dziewczyny! Zupełnie nie rozumiem po co te uszczypliwości niektórych... Lulika, ja zrozumiałam Twój post od razu i nie wiem skąd to zamieszanie...A znaki interpunkcyjne nie są konieczne,żeby zrozumieć gdzie kończy się zdanie...Mnie osobiście o wiele bardziej przeszkadzają "byki" w wyrazach;P Także pisz, Kobito, i niczym się nie przejmuj!Z luteiną nie pomogę, bom laik w tej kwestii... Widzę,że nie tylko ja mam takie przyjemne niespodzianki na koncie:) Super! Słońce, też jestem w szoku jacy ludzie potrafią być nieogarnięci... Patka, przyjemnego weekendu z Teściami:) Helenka, jak ja bym chciała mieć 2kg na plusie;) Vikiable, dobrze,że już w domku i że wszystko okey:)
-
O widzicie, to ja z tą wypłatą nie wiedziałam...:) Się miło zaskoczyłam:D Dziś zakupki w takim razie:D MamaAnusi, fajnie,że się odezwałaś i że wszystko u Ciebie w porządku:) Lulika, a Ty coś ostatnio cichutko siedzisz, nic nie piszesz... Patka, przynajmniej czas szybciej mija jak człowiek zabiegany:) I się tak nie dłuży:)
-
Hejka Dziewczyny! Emilia,Ewelina,Monia, witajcie wśród Lutówko-Marcówek;D Rozgośćcie się:) Te tygodnie tak strasznie szybko pędzą...Właśnie doczytałam,że jestem w 5 miesiącu i to już w połowie;P Jak to się stało!;P Też zaczynam mieć problemy ze spaniem.Znaczy się nie mogę zasnąć:/ Bo rano to nie idzie mnie dobudzić... Obejrzałam ten filmik "W łonie matki"-rewelka!!! A wiecie,że wypłatę z ZUSu dostałam większą niż jak pracowałam...Dziwne...
-
W końcu położyłam tego mojego małego Diabełka na drzemkę to mam chwilkę spokoju;P Cos ma ostatnio ciężki okres i nie opuszcza mnie na krok.A przez 10 godz to jest na prawdę mega męczące... Ja też mam bóle brzucha, takie jakby przykurcze jak wstaję albo siadam.Prócz tego zaczęły się twardnienia brzucha, ale tylko raz dziennie, więc norma-skurcze Braxtona-Hicksa sławetne;) Ciągle coś przekąszam-masakra jakaś;P Powolutku kompletuję wyprawkę, bo jednak wolę mieć wcześniej.Tak zrobiłam z Synkiem i wyszłam na tym bardzo dobrze, bo w 3 trymestrze chodzić nie miałam siły;P Ale wiadomo-każdy robi jak mu wygodnie;) Byle przed porodem zdążyć:) Dzidziuś, byłam na tym filmie w kinie w 1 ciąży-też ryczałam jak głupia.Trzeba doceniać co się ma... Joanna, gratulacje Córeczki:) Super!:) Wiktoria, ja rodzę w klinice, gdzie mają najlepszy w województwie oddział neonatologiczny-dla mnie jest ważne poczucie bezpieczeństwa, gdyby coś,nie daj Boże, było nie tak z Dzidzią.Ja urodzę wszędzie... Vikiable, napisz co u Ciebie, trzymam kciuki w każdym razie! Goplana, no to faktycznie ten Twój facet ma dominujące plemniki męskie, nie ma co:) My poczęliśmy nasze pierwsze dziecko-Synka-dokładnie w owulację, a teraz 2-3 dni przed owulacją i Dziewczynka:) Normalnie książkowo;P Helenka, zaraz sobie poszukam tego filmiku... RudaMagda, czyli polecasz ten film?Bo ja bardzo lubię taką tematykę i zastanawiam się czy warto iść...
-
Goplana, ja podobnie jak Ty:) Wyszłam za mąż w wieku 27 lat, urodziłam parę miesięcy później i teraz w wieku 29 lat kolejne Baby;P Ale nie żałuję ani sekundy, bo "za młodu" wyszalałam się jak trza i byłam już gotowa na ustatkowanie:) Mąż to samo:) Teraz nas nawet za bardzo nie ciągnie "na miasto".No może czasami;)
-
Ruda Magda, ja właśnie na tym etapie jestem...Moje koleżanki wciąż wolne ptaki, i ni cholery nie potrafią mnie zrozumieć...Też nie mam z kim pogadać czasami.
-
Goplana, dobry, zaufany pediatra to skarb! My mamy w przychodni super lekarkę, a jak jej nie ma, albo jest jakiś wolny dzień, to mamy równie super prywatnego:) Joanna, trzymamy kciuki, trzymamy:)
-
Goplana, mój Synek bardzo łagodnie przechodził ospę-dosłownie kilkanaście krost i to nie takich typowych, bo właśnie czerwonych i wystających, a nie wielkich i rozlanych...Wydaje mi się,że im dziecko młodsze tym łagodniej ospę przechodzi.A najlepiej to idź do pediatry, bo to nie ma co się denerwować... Wiktoria, jesteś taka młodziutka,że na pewno łatwo nie będzie, pewnie też sporo straciłaś, ale za to szybko odchowasz i będziesz zawsze młodą mamą:))) Cóż zdarza się i ciąża w młodym wieku;) Najważniejsze,że nie jesteś z tym sama!Dasz radę, mimo,że pewnie nie raz przyjdą ciężkie chwile...Teraz to już nie ma co rozkminiać, tylko trzeba żyć dalej:D Masaya, gratulacje Synka:) Helenka, nie martw się bakteriami-weźmiesz leki i znikną...Najważniejsze,że już wykryte. Vikiable, trzymam za Ciebie mocno kciuki!!!Oby wszystko było dobrze!!! Przyszły mi pajacyki dla Dzidzi-boskie! Aż trudno mi uwierzyć,że będzie taka malutka;P I mówi to matka ,która jedno dziecko już ma;P
-
Wiktoria, witaj wśród nas:) Goplana, F&F to te z Tesco:) Na mojego Synka nie działa Paracetamol prawie w ogóle.W kryzysowych dniach robiłam kąpiel obniżającą gorączkę...Ale wtedy miał 39,8:/// Również nie polecam jeansów i innych takich.Ja miałam tylko odświętne ubranko na wyjścia.I zawsze trzeba pomacać czy miękkie:) Co do Mężów-mój też "ciepłe kluchy";PPP Pomaga we wszystkim, w weekend robi dosłownie wszystko-gotuje, wykonuje co cięższe prace, zajmuje się dzieckiem:) Od początku tak było:) Synka ubóstwia:) Od powrotu z pracy do czasu położenia go spać, bawi się z nim i zajmuje:) Cudowny jest i baaaardzo męski:D Mąż oczywiście:DJa zajmuję się porządkami na co dzień i wiadomo-Synkiem:)
-
Hejka! Dopiero wróciłam do siebie od Teściów.Niestety lekko przeziębiona, więc oszczędzam się ile wlezie(pomimo syfu w chacie), piję herbatę z lipy i Prenalen.I Tantum Verde na gardło...Mam nadzieję,że szybko przejdzie... Jeszcze nie doczytałam wszystkiego, ale wypowiem się odnośnie odp***ości dziecka: Moje karmione piersią do 8 miesiąca, bynajmniej nie przegrzewane i hartowane od Małego(oczywiście z głową) swój pierwszy antybiotyk dostało w 5mż, pomimo,że był na samej piersi:/ I niestety od tej pory łapie co wlezie.Teraz oboje pijemy tran z nadzieją,że będzie lepiej.Młody miał już nawet ospę, pomimo,że siedzi ze mną w chacie;/ Co do szczepień: Ja szczepię 5w1, a prócz tego rota i pneumo.Za dużo powikłań się naoglądałam z racji zawodu.A poza tym moja ginekolog niedawno została babcią i po konsultacji ze swoimi koleżankami neonatologami i pediatrami-szczepi.A skoro ona szczepi i jest lekarzem to i ja.Ostatecznie znawcą nie jestem ani specjalistą, więc nie będę decydować w 100%.A co do powikłań-Syn nie miał kompletnie żadnych.Nawet po MMR. Co do Pepco, to zgodzę się z Goplaną-mnie oni nie przekonują...Po doświadczeniach z Frankiem, wolę zapłacić więcej i nie mieć szmat po 3 praniach...Ale to moje zdanie.Ja polecam C&A i h&M i Next.Rewelacyjna jakość.Pinokio też super oraz F&F.
-
RudaMagda, co lekarz to inna opinia-mój kategorycznie odradził gruszkę;P Bo początkowo miałam...ale Frida jak dla mnie o niebo lepsza... Masaya, przed narodzinami Synka wszyscy mi doradzali,żebym nie kupowała dużo rozm.56...I potem miałam zonka, bo Synek nosił go spokojnie 1,5 miesiąca, a przebierać go trzeba było ze 3 razy dziennie-bo kupa, bo ulewanie, bo siusiu...Także teraz zamierzam kupić z 10-12 pajacyków i tyle samo body. A rom. 62 to się będę potem martwić, może tylko ze 3 pajacyki kupię,żeby były.
-
Hejko! Mamusia już poleciała, więc znowu jesteśmy z Francikiem sieroty;))) Bardzo się ucieszyłam, bo dostałam od koleżanki dwie pary ciążowych spodni i 3 bluzki;) Zawsze się przyda, a praktycznie nówki sztuki:) Na czas wielkiego brzuchola będzie jak znalazł:) Swoją drogą fajne macie brzucholki-ja mam podobny, no może troszkę większy. Z r****mi to tak jak pisałam-coś tam czuję, ale w porównaniu do Synka, to baaardzo delikatnie.Może dziecko spokojniejsze. Ja prałam Frankowe ciuszki w Loveli i płukałam też. Teraz używam Vizir Sensitive i Lenor Sensitive dla nas wszystkich. Z drugim dzieckiem zamierzam do roczku prać w dzieciowych, a potem w sensitivach właśnie... Gruchy do smarów nie polecam, bo uszkadza śluzówkę nosa.Znacznie fajniejsza-delikatniejsza i praktyczniejsza jest Frida. Termometr mam z miękką końcówką do d*pki-tam temperatura jest najdokładniejsza u dziecka.Niestety moje dużo choruje, a wtedy każda kreska jest ważna(w sensie czy lek p/gorączkowy działa).Termometr bezdotykowy nie jest zbyt czuły-podaje temp tak mniej więcej tylko. Co do ciuszków to kupuję tylko pajace, body na długi rękawek i skarpetki-na rozmiar 56.Z tym było mi najwygodniej przy Synku. Chrzstni z rodziny u mnie się nie sprawdzają niestety. Z moim Bratem nie gadam od 2 lat i raczej to się nie zmieni.Nie wyobrażam sobie,żeby był Chrzestnym mojego dziecka.Jest złym człowiekiem. A ze Szwagrami to często jest jak jest i dochodzi do rozwodu...Więc żadnej gwarancji nie ma, czy rodzina czy nie;) Ja patrzę czy ktoś jest dobrym człowiekiem i czy interesuje się moim dzieckiem, czy dąży do kontaktu z moją Rodziną.Kasę mam w nosie, bo ostatecznie sami z Mężem sobie zrobiliśmy dziecko, to nas stać na nie raczej;P Nikt mi drogich prezentów robić nie musi;P Brzuchowata, też robię zakupy na raty:) Z tego samego co Ty powodu:) Patka, trzymam kciuki!
-
Ja tam teraz boję się bardziej, bo już wiem co mnie czeka;PP Życie w nieświadomości ma jednak swoje plusy;))) A w szpitalu nie nosiłam gaci żadnych-te dwie doby szybko minęły...
-
Ja też nie polecam majtek poporodowych. U mnie w szpitalu to nawet zakazane-te podpachy poporodowe są takie wielkie,że ze spokojem przytrzymuje się je udami podczas chodzenia.A chodzi się mało, bo wszystko boli;P Do domu miałam najzwyklejsze bawełniane...
-
Hej Dziewczynki! Ja czytam na razie tylko pobieżnie, bo od niedzieli Mąż jest w Belgii na szkoleniu, a z Niemiec przyleciała moja Mama i ciągle gdzieś latamy;P Albo raczej jeździmy:) Zaczęłam sama prowadzić auto, bez Męża:D Na razie krótkie odległości, ale SAMA!:D Ja za Ginekolog płacę 100zł, ale odbiera zawsze tel, oddzwania w razie czego, interesuje się , tłumaczy, pokazuje, słucha...Dla mnie to istotne, bo stwarza poczucie bezpieczeństwa.Nie pracuje w szpitalu już, ale mnie to nie obchodzi, bo rodzi się z położną, a ja za położną sobie zapłacę... Goplana, powiem Ci ,że bym dopłaciła te 160zł, gdyby mi robiła 3d/4d:D Zazdroszczę:) Połówkowe robię u swojej, ale dodatkowo idę do innego lekarza na usg 3d/4d właśnie... Kurczę, powiem Wam,że niepokoję się tym,że tak rzadko i słabo czuję ruchy...Z Synkiem w tym tyg to już porządne kopy otrzymywałam:/// Znowu mam schizę:(((