niepewna135

Może to ciąża urojona:P Albo puste jajo płodowe i dlatego testy nie pokazują. Ale nawet jak jest puste to przecież kobiety robią testy i mają pozytywne.

No bo tak. albo niech będzie już ta miesiączka, albo niech ten test już coś pokaże bo ja inaczej zwariuję. To jest naprawdę gorsze od widoku @ (chyba). Jedyne co mnie pociesza to to, ze jak byłam w 4tyg i mialam betę 2000,05 i zrobiłam test to kreska też wyszła dosyć blada, nawet bardzo jak na taki wynik bety. Może ja mam jakiś dziwny mocz, albo te hormony u mnie takie dziwne. Nie słyszałyście o takim przypadku?

Dziewczyny, @dalej nie ma, objawów też. Zrobiłam rano test i też dalej nic kompletnie nie widać. na betę mogę iść dopiero w sobotę, bo mam wolne, a tak cały tydzień pracuję na 7. Chyba, że pojechałabym do warszawy do szpitala po pracy, ale nie chcę mi się, aż takich wypraw. Nie mam pojęcia co się dzieje. Skoro 20 na usg były dopiero podejrzenia owulacji to może zaszłam gdzieś dopiero 22dc i może dopiero się zagnieździło i za mało tego hormonu. Sama już nie wiem. Bo jeśli to nie ciąża to już nie mam pomysłu. Ani nie miałam mocnych wrażeń, ani nie zmieniałam klimatu. Biorę te same leki co od marca, w tych samych dawkach, przecież 2tyg temu miałam usg i było wszystko ok. Nie wiem, nie wiem, nie wiem. Chyba dopiero w poniedziałek się dowiem na wizycie.

Lea, super wiadomości! Ja może jutro zrobię test, ale sama nie wiem czy chcę. Tak przynajmniej mam nadzieję, że mam tego szkraba, a jak zobaczę jedną kreskę to się zdołuje. Ale czuć, czuję się ok, śluz się utrzymuje, zobaczymy. Tylko działanie bromergonu się nasila i jest mi potwornie gorąco, pewnie jak wszystkim. :)

Nie dziś nie robiłam, bo bym nie zdążyła. W ogóle w tym tygodniu mam cały czas na 7, więc nie dam rady. Test może jutro powtórzę, a betę może w sobotę zrobię o ile nie dostanę miesiączki. Jeśli się nie pojawi do końca tygodnia to mam w poniedziałek jechać do mojej pani doktor. Annaanna84, nie martw się już. Dość tych stresów. Ważne, że już nie ma plamienia. A czemu Ty nie chcesz brać tego d*phastonu?

ale boję sie, że to nie ciąża, a jakieś może chorubsko sie przywlekło, bo testy nic nie pokazują.

Oby nie przyszła @. Na razie nie przyszła.

Annaanna84, mam nadzieję:), ale boję się, ze @ przyjdzie, albo jeszcze coś gorszego z tego braku okresu wyniknie. Na razie mam sporo białego śluzu. A Ty jak się czujesz? Bierzesz d*phaston?

Najlepiej iść do lekarza, a on już dalej wszystkim pokieruje. Tak mi się wydaje. A mojego okresu ciągle brak.. Już 32dc.

No właśnie test nic nie pokazuje. Jest jeszcze opcja, że owulacja wystąpiła ok 24 dc, dlatego moja Pani doktor kazała mi SPOKOJNIE czekać. Tylko jak tu zachować spokój?! Mam nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie. Okresu póki co dalej nie widać więc nadzieja jeszcze nie umarła. Annaanna84, możliwe, że to właśnie po badaniu. Beta Ci ładnie rośnie więc się nie denerwuj. odpoczywaj i myśl pozytywnie!! Tantum, a Ty powtórzyłaś dziś test?

Mnie w tym cyklu to nic nie boli. Nic kompletnie. Aż dziwne. A w poprzedniej ciąży dowiedziałam się dopiero w czwartym tygodniu, bo wcześniej wydawało mi się to całkowicie nierealne. Jedyne co pamiętam z tamtego okresu to kłucia jajnika i tak w około 3 tyg bóle podbrzusza.

Wiecie co Dziewczyny, ja już zwątpiłam. Żaden test nic nie wykazał. Jest już 31 dc, 2 dni po terminie, o co chodzi.

Annaanna84, weź sobie ten d*phaston,nospe rozkurczowo. to na pewno nie zaszkodzi, a tylko może pomóc. I postaraj się uspokoić. Trzymam za Ciebie kciuki:*

Anna, często się tak zdarza. Nie przejmuj się. Połóż się i odpoczywaj!

Tak zrobie:) Właśnie gotuję obiad, potem zrobię sobie herbatkę i dopiero wieczorem pójdę do łazienki. Obym wytrzymała:) Lea81, mi się wydaję, że Twoje dzisiejsze samopoczucie jest jak najbardziej normalne, chociaż pewnie nie jest Ci lekko. Pomyśl sobie, że już nie długo Ci przejdą te mdłości.

Ale nie wiem, czy jeszcze dziś powinnam robić.

Annaanna84, nie przejmuj się na zapas! Ciesz się, że tak szybko udało Ci się zajść w ciąże, że nie ma plamienia i że widać pęcherzyk! Ja zrobiłam ten test, ale tam nawet kreska testowa wyszła jakaś przerywana. W akcie desperacji zjeździłam calusieńkie legionowo, wsyztkie apteki w poszukiwaniu czułego testu i oczywiście w żadnej nie było. Na końcu już cała mokra i zmęczona stwierdziłam, że sprawdzę jeszcze w kauflandzie. I ku mojemu zdziwieniu przy kasie były testy pepino. Od razu kupiłam 5, żeby mieć na zapas:)

W sumie to zawsze mogę kupić jeszcze jeden:P

Tantum, miałaś dobry pomysł. Sama nie wiem co mam robić. Z jednej strony już nie mogę wytrzymać, z drugiej rozsądniej byłoby poczekać do jutra. Ciekawe jak tam Anna po wizycie?

Już mam test, ale kupił niestety 25mlU, bo powiedzieli mu w aptece, że nie ma innych. No nie wiem, czy go robić. Jak myślicie?

w czwartek. Ale przecieć gdyby coś było to by się coś pokazało wczoraj

Tantum, Gratulacje!!! Ale sie cieszę! Ja co prawda okresu jeszcze nie mam, ale boję się, że to tylko mi się coś poprzestawiało. Czekam na test, mój chłopak ma mi przywieźć, ale pewnie jutro dopiero zrobię, bo dziś już byłam siusiu.

no dokładnie. Jedna też mi tak powiedziała, że wszystkie są takie same i że wykrywają ciąże już od 6dnia:P

No właśnie, u mnie sporo Śluzu, co chwila sprawdzam czy to aby nie okres, ale na szczęście nie. Chciałam kupić po pracy test, ale miałam już tylko 3 apteki otwarte i w żadnej nie było testu o czułości 10. Na dodatek te farmaceutki patrzyły na mnie jak bym je prosiła o kilogram schabu. Miałam wrażenie, że w ogóle nie wiedzą o co mi chodzi.

Tantum, a jak czujesz? Myślisz, że tym razem się udało? Ja jestem jakoś dobrej mysli mimo wszystko. Co prawda test mi nie pokazał ewidentnie 2 kresek, ale miesiączki dalej nie ma i odpukać jej objawów też jeszcze nie ma. Ja to nie wiem gdzie mam kość łonową:P