Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lulika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lulika

  1. hahaha ja jestem teraz stałą zakupoholiczką tymbarka.. i naprawde cos w tym jest :-). jak czekałam na tel z odpowiedzią ws pracy to pomyslałam a co kupie i zobaczymy :-) wierzcie albo nie, ale był napis" marzenia się spełniają" - nastepnego dnia dostałam prace :-) i jeszcze pare innych... W ostatnim miesiącu z wielką nadzieją kupiłam tymbarka a tam napis "może disco" no i co ? na disco mogłam iśc bo @ przyszła za 2 dni :-)
  2. No dziewczynki moje gratulacje.... az mi sie przypomniało moje pierwsze zajście w ciąze i dwie kreseczki: Rozpoczelismy starania, ale poniewaz lekarka powiedziała, żeby robić ale się nie przejmowac jak po 1 czy 3 miesiącach nie bedzie efektów to stwierdziliśmy ok to sobie od marca zrobimy rozgrzewke a potem moze w kwietniu albo w maju coś się uda z działac i dziecko bedzie z początku roku :-) i tak sobie działaliśmy, ale jakoś dziwnie wogóle ani o tym nie myslałam jakoś mi nawet umkneło kiedy dokładnie na ten okres czekac... jade sobie na zajęcie i w drodze na autobus kupiłam tymbarka.. odkrecam a na kapselku "jest was wiecej" se pomyslałm hahaha dobre i zaczynam liczyć i wychodzi mi że ten okres to powinien byc własnie tego dnia a go nie ma , więc w drodze powrotnej zakupiłam test i mówie a nasiusiam sobie a co tam.. i co szczena mi opadła dwie kreski jak byk... jak by tego było mało to był pryma aprylis... mąz wrócił z pracy.. daje mu kapselek a ten sie smieje, ze żarty se robie.. daje mu test a ten nadal nie wierzy... dopiero popatrzył na mnie raz, drugi czy nie zaczne się smiać z żartu i dopiero uwierzył ..:-) tak więc mamy córe z końca roku :-)
  3. Anula ja teraz już wiem że trzeba myslec o sobie i swojej rodzinie.. tez miała rozterki co powie szefowa, jak sobie dada rade itd... przeciągałam bo projekt jeszcze jeden trzeba dokończyć bo cos tam teraz mogłam zacząc starania od stycznia ale jeszcze cos chciałam dokońcyć.. teraz okazuje sie , że ktos kto miał to wprowadzic narobił błedów i sprawa się cągnie do tej pory.. więc ja już przestałam czekac.. tak jak widzisz teraz a to choroba, a to moja mama przed operacją itd a mnie czas się kurczy, bo żeby objąc nowe wyższe stanowisko po powrocie z rocznego urlopu musze urodzic tak do lutego no gora marca ale to juz tak na styk... bo wiadomo że nie przesiąde się z krzesła na krzesło tylko musze o pare spraw dopytać w paru rzeczach się odnaleźć itd Efie... eh... no u mnie poza praca decyzja o dziecku przeciągan była własnie z pododu marzen o budowie.. od kupna działki mineły ponad 3 lata a my nawet fundamentów nie mamy.... chciałam z jednej strony szybko żeby starsza córka miała frajde jeszce jako dziecko biegac bawić się na placu przed domem... teraz mamy zacząć ostatecznie za rok tę budowe i tez mnie mysli na chodza czy z 2 dzieci damy rade, czy z 2 dzieci dostaniemy kredyt itd.. eh fajnie że jesteście na swoim :-) Rybka ja niestety to dziadostwo mam w partiach niższych, na szczęście przy posladku, ale to zawsze tamte okolice... przyplatało mi się nie wiadomo skąd.... mąz był wzięty na przesłuchanie ;-), ale po długich dochodzeniach z lekarzem wyszło nam że najprawdopodobniej jestem jednym na kilkaset przypadków który zaraził się albo na basenia albo poprzez ręcznik .... :-( Nigdy ani ja ani maz nie mieliśmy nawet najmniejszego sladu w okolicach ust więc nawet ciężko mówić o przeciesieniu ;-p
  4. Aneczka powtórz test masz racje... najlepiej by było jutro rano, ale nie wiem czy dasz rade wytrzymac... po kilku godz. test moze byc zakłamany...ale ja czesto jak robiłam test i wychodził negatywny to tak z ciekawości zostawiałam go na kilka godzin i NIGDY mi sie druga kreseczka nie pojawiła.... raz nawet poszłam na max-a hahaha i taki mały eksperymencik zrobiłam a mianowicie zrobiłam jeszcze raz ten sam test i tez żadna kreseczka nie przybyła... mozliwe więc, że swoimi niewyspanymi oczkami nie dojrzeliście w nocy drugiej kreseczki :-) ja przy pierwszej ciązy robiłam test w pierwszy dzień spodziewanej @ ok. 14.00 bo cos mi zasugerowało ze cos jest na rzeczy ;-) A wogóle, któraś z was dziewczyny pisała że zmienia prae i nie wie teraz jak z tym planowaniem.... eh.. powiem wam na moim przykładzie.. ja długo wahałam sie z drugim dzieckiem, bo praca własnie, bo startowałam na konkurs na inne stanowisko, bo 1000 innych powodów teraz chcę, ale czuje że po 30 rż nie bedzie to już takie myk , poza tym dopadaja człowieka rózne choroby w dodatku mama mi sie powaznie rozchorowała i możliwe że teraz sama bedzie potrzebowała opieki a przy pierwszym dziecku i jeszcze kilka lat po urodzeniu córy była w pełni sił i to ona pomagała mnie... Z perspektywy czasu żałuje że tyle zwlekałam :-( Tymianku masz racje te próby nieudane są flustrujace... ja wiem , że wiele kobiet stara się po kilka miesiecy czy lat... a ja tu po miesiacu smiem marudzić..... ale tak juz jest.... działanie, działanie, działanie... widzenie wielu objawów, obmyslanie scenariuszy jak powiem męzowi, oczekiwanie, test, dalej czekanie, pojawienie sie @ i dołek... a potem od nowa.... DZIEWCZYNY ZA WSZYSTKIE Z WAS TRZYMAM KCIUKI u mnie dziś tez ostatni dzien @ i chyba przy tym cyklu tez posłucham męża i podniose te choler.... nogi do góry hahahaha
  5. A ja mam doła..... przez pół roku walczyłam z opryszczką z badan wynika że to dziedostwo mam już nabyte i mam juz wytworzona odpornośc.... ze nie mam nowej choroby tylko ewentualnie wznowienia... przez pół roku szprycowałam się lekiem przeciwwirusowym ale nie ma żadnej widocznej zmiany.. lekarka powiediała ze tak już będzie się pojawiać u mnie w okresach przemęczenia, stresu i potem znikać.... kilka dni przed okresem.. pisałam tu zreszta wszysko mnie bolała, było mi zimno... i to był nawrót bo znowu mi sie to dziadostwo wywaliło, teraz juz zanika.. boje się że ja przez to nie będe mogła zajśc w ciąże.... chbya musze iśc do innego lekarza... :-(
  6. dziewczyny mam taka sugestie... moze ustawmy sie w tej tabelce wg terminu oczekiwanej @.. tak mysle bedzie wygodniej.. od razu wyłapiemy za kogo w danym momencie trzymamy kciuki.. :-)
  7. To ja tez się zaktualizuje STARACZKI: NICK..............WIEK......STARANIA OD......STARANIA O......TERMIN @ RybkaPlum .............28 .......2 cykl .........2 dziecko ........ 15.06. zmęczona26............26........dawna.........1 dziecko........17/18.05 Klasyka. ......... . .26...........1 cykl.........1 dziecko..............26.05 milllllenka................24........ 2 cykl..........2 dziecko............27.05 tymianek111............28.........2 cykl..........2 dziecko...........04.06 roxien21.................27........2 cykl.........1 dziecko.............12.06 lulika..............30/31 .......2 cykl..........2 dziecko......... ok 13.06 Efie.......................33.........2 cykl...........1 dziecko..........15.06 makatka03.............32.........10 cykl.........1 dziecko........ok.21.06 kambel .............21............. cykl 3......... dziecko 1 ............13 06 stempelek1983........30..........3 cykl........1 dziecko.............31.05 W CIĄŻY: NICK..............WIEK........CYKL..........DZIECKO.....T ERMIN PORODU slodka cytryna100....32....od dawna.........1 dziecko....... titi...............................1 cykl............2 dziecko.......
  8. Eh... ide się chyba napić ;-) okres mi sie przyśpieszył zamiast 20/21 dostałam dziś w 27 dc... kurcze no.... jedyny plus jest taki że zaoszczedziłam na testach hihihi Cykl drugi przede mną :-)
  9. dziewczyny słoneczko na niebie, ciepełko.... gril mi się szykuje.. i mam taką ochote na zimne piwo... kurde sama nie wiem... przecież człowiem może się starać miesiąc dwa trzy.. i co ma se dziubka nie umoczyć w lato.... jak bym wiedziała że jestem to ok zero alkoholu, ta tak to ..... co robic pic tylko w okres ???
  10. Mataka jesli masz pewnośc, że nie jestes to zrób sobie kilka seri brzuszków wieczorem potem dobrze ciepła kompiel i może do rana dostaniesz... wiem wkurzające jest takie czekanie.. Anielica....witaj, równiez bardzo mi przykro. Wiesz powiem ci tak moja pani ginekolog przy staraniach o pierwsze dziecko powiedziała tak: to teraz do domu, męza do łózka i robic :-), tylko się nie nastawiac, że już za miesiąc pani przyjdzie, czasami potrwa to miesiąc, czasami 3 a czasami pół roku i nie ma reguły.. i teraz tak w pierwszy dzien spodziewanej @ robi pani pierwszy test jesli bedzie pozytywny to zyje sobie pani dalej, bez rzednego nakręcania się i po 2 tygodniach nie wczesniej powtarza pani test i jeśli znów jest pozytywny przychodzi pani do mnie :-) Nie miałam wczesniej żadnych problemów i u niej to procedura standardowa, tłumaczyła mi, że organizm kobiety czasami sam porania ciąże i nawet o tym nie wiemy- po prostu wtedy nie planujemy dziecka więc nawet nie robimy testu... dzieje się tak z różnych przyczyn, zły rozwój, złe umiejscowienie, nie gotowośc organizmu itd.....
  11. Bridgetjones28 masz racje nie ma co ryzykować, ja tez walczylam z zebami w ostatnim czasie, ale na szczęscie antybiotyk skonczyłam zaraz po okresie... A cafe tez mnie ostatnio cos blokowało i po 4 razie sie poddałam
  12. Z tym opoznieniem na cafe tez mam problem dlatego zawsze wchodze od nowa na forum szukam tematu i klikam w napis (ost) i wtedy przenosi mnie do ostatnio wyslaniej wypowiedzi Troche to meczace ale trudno :-( Kurcze to badanie bylo by dobrym rozwiazaniem tylko mieszkam w malym miescie i jest tu tylko jedno miejsce gdzie moge zrobic badania..ale tam niestety pobiera krew przyjaciolka mojej szefowej a chyba wole powstrzymac przeplyw informacji na ta chwile Musze pokombinowac bo skoro place to da rade to chyba zrobic w innym miescie
  13. Rybka nigdy nie robiłam takiego badania.. to znaczy pewnie robiłam, ale miałam skierowanie od gina itd.... co ja mam dokładnie powiedzieć pani od krwi, ze jakie badanie chcę?
  14. Rybka nigdy nie robiłam takiego badania.. to znaczy pewnie robiłam, ale miałam skierowanie od gina itd.... co ja mam dokładnie powiedzieć pani od krwi, ze jakie badanie chcę?
  15. Kambel... powiem tak... ja kilka razy bałam się że jestem...(wtedy nie planowałam).... i sama tak naprawde się nakręcałam, @ się spózniała nawet nie kilka dni ale tydzień np... testy wychodziły negatywne a tu ani widu ani słychu... więs zeby się nie zamęczać robiłam sobie ciepłą kąpiel... i najczęściej do rana dostawałam okresu.... nie wiem co jedno z drugim miało wspólnego, czy to kwestia rozluźniania, czy ciepła ale działałało... wiem ze ty masz inna sytuacje, bo chcesz dziecka i chcesz byc w ciązy, ale czasami sam człowiek swoimi myslami się nakręca w jedna albo w druga... nawet jesli dostaniesz teo okresu to przynajmniej bedziesz wiedziała na czym stoisz
  16. Rybka niestety dopiero 25 dzien cyklu jutro... więc chyba mało prawdopodobne żeby coś wyszło... a @ mam tak co 28-30 dni.. osatnio mi sie wydłuzył bo chorowałam więc sama nie wiem do kiedy czekać
  17. Hej dziewczyny :-) Kurcze u mnie jak zawsze jakieś zamieszanie musiało powstać. jak wiecie mam stała pracę, w której w przyszłosci czeka mnie awans.. ale ponieważ ani nie jest to szczet moich marzen, ani kierunek w jakim jestem wykształcona to co jakis czas składam sobie dokumenty na różne konkursy... i cholera test miałam robić 20/21 maja a papiery musze ewentualnie złożyc do jutra i bądx tu człowieku mądry.. zaszzłam czy nie zaszłam.. mam taką myś ze najwyżej złoze i nie podejde gdyby się okazało że zaskoczyłam ;-), ale nie chce mi sie jechac na niepotrzebne 50 km- bo tylko na miejscu przyjmuja dokumenty....eh.... mam jeszcze plan taki, ze jutro zrobie test, ale chyba małe prawdopodobieństwo żeby cos wyszło, co dziewczyny o tym myslicie? Nana85.. dziewczyny mają racje... dziecko jest bardzo dużą próbą dla związku.... sama cos o tym wiem... na szczęście my wyszlismy z kryzysu silniejsi i chyba ostatecznie obronną ręka.... a oboje chcielismy dziecka... nikt nikogo nie namawiał.. ja miałam 25 lat a mąż 26... Rozumiem twoje obawy i twoją potrzebe, to prawda chłopak wpedza cie w lata i mógłby sie jakoś określić.. piszesz, ze planujecie wspólne zycie.. ale czy podjeliscie juz jakieś kroki ku temu... mieszkacie razem, macie wyznaczoną date slubu...?
  18. hahaha... albo wiesz chce pomóc w przygotowaniech ;-)
  19. Hej dziewczyny.. oj nareszcie odżyłam, wczoraj to normalnie glebłam na łózko i nie miałam siły ruszyć niczym..nawet mije dziecko widząc zdezelowaną mamusie odpuściło wyciaganie mnie na spacer... dziś jestem jak nowo narodzona....chyba wyspanie sie mi pomogło
  20. Hej dziewczyny wrocilam ledwie z pracy do domu bylo mi zimno wszystkie kosci mnie bola mam nadzieje ze to nie grypa :-( Matko czy w maju wystepuje jeszcze grypa? Co do objawow mnie od samego poczatku odrzucalo od czosnku kielbasy i chamburgerow Mdlosci mialam przez caly 3 miesiac ale o dziwo po 18 wieczorem a od 4 miesiaca do samego konca mialam mega zgage
  21. Masz racje, zawsze znajdzie sie jakis argument przeci.. ja tak walcze od kilku lat.. co z szali przeciw zrzuciłam kilka argumentów to za chwile doszły mi tam nowe.. i tak w kółko... To prawda..... i wiek bardzo młody ma swoje + i - i starszy tez.... ja urodziłam pierwsze dziecko - planowane mając 25 lat i prawde powiedziawszy to swiat mi sie troche zawalił, bo nagle skonczyło sie wszystko... zycie zmieniol sie o 180 stopni... byłam przyzwyczajona do niezaleznosci.... a teraz trzeba było każdą sprawe dostosowac do dziecka.... z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej.. dziecko coraz bardziej samodzielne... potem odchowane z pieluch.... zaczelismy powoli po troszku zyć od nowa zyciem ludzi niezaleznych.. wyjścia, wyjazdy, piwo...itd....... teraz juz wiem z czym to sie je.. i moge powiedzieć dopiero teraz, że świadomie decyduje sie na kolejne dziecko... bo wtedy tylko mi sie wydawało, że wiem, ze jestem swiadoma tego co mnie czeka :-)
  22. Fajnie ze o tym napisałas kambel.. mam troche czasu na myslenie i rozważane za i przeciw :-)
  23. kambel.. hm zaciekawiły mnie te implanty... musze o tym poczytać.. -co to takiego, jak to działa? anetka36- ja nie raz mysle , zeby nie było tak, że z drugim dzieckiem wahałam sie 5 lat.. a z 3 wpadne jak gruszka w kompot.... i jak nigdy nie planowałam rodziny wielodzietnej tak po tym moje zycie zmieni sie o 180 stopni :-) i aktywna zawodowo kobieta stanie sie mamuska pełną gębą
  24. Kurcze nawet nie wiedziałm, ze moge sobie nick z dużej i z małej litery napisac hm :-) Wiecie o co ja się martwie na przyszłość.. odnośnie planów, pracy itd... że po urodzeniu pierwszego dziecka na poczatku zabezpieczaliśmy sie prezerwatywa..., ale nie lubie i jak dostałam umowe na stałe to nie zabezpieczalismy sie jakoś specjalnie, ale tez nie staralismy sie- wiecie o co chodzi :-), po prostu stwierdziliśmy, że jak nam się zdazy t widocznie tak miało byc.. ale jak juz będziemy mieli 2 dzieci... eh.. jak tu potem robić, zeby nie zrobić ;-) prezerwatyw nie lubie tabletkom jestem przeciwna, kiedys brałam takie delikatne chyba jedno skoładnikowe i żle sie po nich czułam spirali sobie nie zaloże.. brrry inne metody sa mało pewne a plastry? uzywałyście kiedyś?
×