Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mrufka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mrufka30

  1. dzięki Monika ja też znalazłam wiele informacji w necie ale są tak sprzeczne ze sobą, że już sama nie wiem - raz piszą że jąderka zstępują do końca 1-go, 2-go i 3-go roku, że wędrować mogą do 2-go, 3-go a nawet 8-go roku, a na innych stronach, że operować trzeba między 9 a 12 miesiącem zgłupieć można
  2. fatalne to forum teraz, mi pokazało jakiś błąd a posta chyba z pięć razy opublikowało jąderka chowają się do pachwinek niestety, szczepienie mamy w lipcu i nie wiem czy panikować i umawiać wizytę na g***t czy zaczekać
  3. hej dziewczyny mam problem i nie wiem co zrobić, czy już panikować czy jeszcze nie, a mianowicie zaważyłam, że u mojego synka "wędrują jąderka", tzn. np. podczas przewijania robią się tak skurczone, że jąderka się chowają, a podczas kąpieli schodzą z powrotem do worka mosznowego, czy u którejś z was też jest podobnie? konsultowałyście to z lekarzem? co on na to odpowiedział?
  4. hej dziewczyny mam problem i nie wiem co zrobić, czy już panikować czy jeszcze nie, a mianowicie zaważyłam, że u mojego synka "wędrują jąderka", tzn. np. podczas przewijania robią się tak skurczone, że jąderka się chowają, a podczas kąpieli schodzą z powrotem do worka mosznowego, czy u którejś z was też jest podobnie? konsultowałyście to z lekarzem? co on na to odpowiedział?
  5. hej dziewczyny mam problem i nie wiem co zrobić, czy już panikować czy jeszcze nie, a mianowicie zaważyłam, że u mojego synka "wędrują jąderka", tzn. np. podczas przewijania robią się tak skurczone, że jąderka się chowają, a podczas kąpieli schodzą z powrotem do worka mosznowego, czy u którejś z was też jest podobnie? konsultowałyście to z lekarzem? co on na to odpowiedział?
  6. dziewczyny czy któraś z was robi dzieciaczkom kaszkę ryżową z bobovity, ja zrobiłam ją drugi raz, na moim mleczku ale nie wiem czy czegoś nie sknociłam, mi wychodzi fajna gęsta kaszka, ale po chwili robi się rzadka, też tak macie??
  7. gościu - jesteśmy tu by dzielić się swoimi doświadczeniami z macierzyństwem, a nie po to by oceniać, która z nas ma lepszą sytuację finansową, status materialny nie jest dla nas ważny więc jeżeli nie chcesz dzielić się z nami smutkami i radościami macierzyństwa to proszę nie wypowiadaj się wcale
  8. my też nie mamy z kim młodego zostawić więc musimy posłać go do żłobka, bo z jednej pensji nie opłacimy nawet rachunków, na życie już nic nie zostanie, kuroniówka kończy mi się w lipcu, a odłożone na koncie pieniążki już się rozeszły
  9. a jak gotujesz kaszę? ile wody dajesz na te pół łyżeczki kaszy, odcedzasz ją później?
  10. Titucha a wróciłaś już do pracy? planujesz łączyć karmienie piersią ze stałymi posiłkami czy zrezygnujesz i przejdziesz na mm, ja dalej się zastanawiam bo od września chce zacząć pracę
  11. Antałek, Iwka - ja mam dwóch braci i powiem wam że z Marcinem to przez większość dzieciństwa byliśmy bardzo blisko i teraz też mamy dobry kontakt a z Patrykiem to dopiero od kilku lat układa się dobrze - powiem wam tylko że Marcin jest starszy ode mnie o 11 miesięcy a Patryk młodszy o 6 lat więc to pewnie dlatego gdybym miała pewną sytuację finansową to też chciałabym by między moimi dziećmi było maksymalnie dwa lata różnicy, ale sytuacja u mnie niezbyt dobra więc z siostrzyczką dla naszego Tymka poczekamy co najmniej 3-4 lata
  12. pisałam wczoraj o tym kubeczku niekapku z Lovi i dziś go wypróbowaliśmy z herbatką - młody łyknął parę łyków i zaczął traktować ustnik jako gryzak, więc możemy powiedzieć, że sukces połowiczny, spróbuję za po drzemce młodego, może będzie bardziej spragniony u nas oczekiwania czas na kupkę trwa - dziś chyba będzie bo dawno tak nie stękał rzeczywiście to kafe zaczyna wku..wiać, ja sprawdziłam ten sposób, o którym pisałam wcześniej i rzeczywiście działa, ale trzeba go za każdym razem powtarzać
  13. do zupki czy z mlekiem? wychodzi gęsta czy rzadka? ja chciałam ją podawać z moim mleczkiem ale jakoś mi to nie wychodzi
  14. hej dziewczyny jak podajecie kaszę manną?
  15. kupiłam dziś Tymkowi butelkę z ustnikiem marki Lovi do herbatek i soczków, czy któraś z was tego używa? polecacie?
  16. i nie podajecie już cyca/mleczka po zupce? pytanie do mam karmiących piersią jak tam laktacja? bo to w końcu jedno karmienie odpadło
  17. ile mililitrów zupki podajecie maluchom, ja nie wiem ile dawać, na razie tak około 50-75 ml i nie wiem czy nie za dużo, czasem nie zje nawet połowy tej porcji
  18. witam wszystkiego najlepszego, zdrówka, uśmiechów i sukcesów w rozwoju dla naszych maluszków w ich dniu jeśli chodzi o okres to ja jeszcze nie dostałam - 5 miesięcy mija, ale ja w dalszym ciągu karmię piersią więc może to dlatego
  19. mam pytanie do was dziewczyny jak wygląda dzień waszej pociechy, mój w dalszym ciągu nie ma jakiegoś stałego planu, jedyne co mi się udało wprowadzić to obiadek o 13.00 - 13.30, owoce na podwieczorek około 17.30-18.00, kąpiel około 18.30-19.00, cycuś i lulu najgorzej, że w ciągu dnia to ma tak różnie, że niewiele mogę zrobić, raz ma drzemkę po dwóch godzinach od pobódki, raz nie śpi przez 3-4 godziny, na spacery też różnie wychodzimy, bo ja to lubię gdy sobie na spacerze zaśnie, bo jak nie to nie wyrabiam niosąc go i jednocześnie pchając wózek
  20. wczoraj Tymi tak chętnie jadł, że sam buźkę otwierał, nie wypychał językiem, wręcz wyglądało jakby był zawiedziony gdy w miseczce już nic nie zostało na dziś ugotowałam już zupkę - marchewka, ziemniak i pietruszka zrobiłam więcej i zapasteryzowałam 3 słoiczki na później
  21. Justi - ja bym radziła zmienić kolejność i rozpocząć od warzyw, nam tak poradziła nasza pediatra i gastrolog, jak zaczynasz od słodkich rzeczy to potem maluchy nie chcą jeść warzywek, sprawdziłam wśród znajomych z dziećmi i to by się zgadzało przez tydzień Tymek dostawał tylko warzywa, jedliśmy po trzy dni marchewkę, ziemniaczka, a później dynię- taką ze słoiczka Hipp'a, warzywka podaję tak około 13-13.30 by później w obiadek to przekształcić bez problemu owoce podaję od 3 dni tak około 17.30-18.00 na podwieczorek, jedliśmy już jabłuszko, a wczoraj śliweczkę a propos śliweczki to właśnie ją zwymiotował w nocy
  22. kolejny dzień przez Tymona zaczęty przed 6.00 nocka fatalna, pierwsza pobódka o 23 więc norma, ale później nie było już tak kolorowo, karmienie z przerwami trwało do 12-tej, trzy razy odkładałam go do łóżeczka, a on zamiast spać nogami się bawi, pobudzony strasznie, rękoma a później wymioty jak śmigłami kręcił, przy cycu podrapał mnie do bólu, pobił i próbował nos na siłę wykręcić, położyłam go do łóżeczka, a ten zwymiotował, aż mu nosem poszło, to ja go szybko do góry, to zwymiotował drugi raz łóżeczko mokre, on mokry, ja mokra, a na podłodze kałuża zaczęło się zmienianie pościeli, zmienianie ubrań, mycie podłogi no i jak już zrobił miejsce w żołądku to zgłodniał na nowo i do cyca - do 1-szej wisiał, ja myślałam, że po tak ciężkiej nocce pośpi sobie chociaż do 8, z tego wszystkiego mój "M" do pracy zaspał
  23. hej dziewczyny marudzenia ciąg dalszy - Tymek wstał o 5.00 dostał cyca, pogadał 30 minut i jak zauważył, że z nim nie gadam tylko oczy mi się kleją to przysnął jeszcze do 8.30 (co nie zdarza się często więc byłam w szoku), po dwóch godzinach zrobił się senny i tarł oczy więc włożyłam go do łóżeczka a tyn w ryk, nie udało mi się go uśpić do 12, zrezygnowana zapakowałam go do wózeczka i na spacer, zasnął na 30 minut, po powrocie dynia z ziemniaczkiem (wczoraj mu nie podeszła a dziś trochę zjadł), o 14 znowu widzę że trze oczy, ziewa, więc go do łóżeczka a on znowu w ryk, uspokajanie go zajęło mi godzinę, zasnął w końcu na godzinkę, ale obudził się przeraźliwym płaczem, wczoraj było to samo :( nie wiem o co chodzi, już tak ładnie zasypiał kupy od trzech dni nie było :( a tak poza tym to zazdroszczę przespanych nocek waszych maluchów - mój nie przespał jeszcze żadnej, najdłużej pospał 5 godzin pod rząd, a zazwyczaj budzi się po 4, 3, 2, 1 godzinie (o 19 zasypia, pobudka o 23, 2, 4, 5 i najczęściej na tym kończy się spanie)
  24. widzę swój wpis więc chyba działa
  25. dziewczyny znalazłam na kafe sposób na odświeżanie strony tak by wpisy było widać wklejam i sprawdzę jak działa gość wchodzicie na swój temat patrzycie na link u góry na koncu każdego linku są cyferki- dokładnie 5 patrzycie na 2 ostatnie cyferki i je zmieniacie - te dwie ostatnie cyferki !! np na koncu jest 21 - zmiencie na 29, 30, 31 lub 39 itd.Najlepiej dodajcie sobie 10. po zmianie cyferek dajecie "odswież" - taka zakręcona strzałka na koncu pola gdzie jest link lub po prostu ENTER
×