Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mrufka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mrufka30

  1. cicho tu dziś jakoś mata zamówiona więc za dwa dni będzie, aż wstyd się przyznać że do tej pory jej nie mieliśmy co było do przewidzenia po szczepieniu Tymi zrobił się płaczliwy i domagał się stałej uwagi, ale wreszcie zasnął jutro podajemy pierwszy raz marchewkę - możecie mi powiedzieć jak robicie dla swoich maluchów, nie wiem czy dodawać masełko czy oliwę, oliwa ma specyficzny smak więc boję się że nie będzie to zbyt dobre Assiula kawał chłopa z twojego Krystiana, czy tylko mój jest taki chuderlak? ponawiam pytanie w sprawie ilości kupek u waszych maluszków
  2. zamawiam dziś matę edukacyjną dla małego http://allegro.pl/bright-starts-mata-edukacyjna-pszczolka-stolik-i3261725580.html może któraś z was ją ma? co o niej sądzicie?
  3. hej dziewczyny my właśnie wróciliśmy ze szczepienia - Tymek zniósł je dzielnie, zapłakał dopiero pod koniec zastrzyku, waży teraz 6,800 a za tydzień skończy 5 miesięcy, trochę mało, ale tragedii nie ma teraz tylko czekamy do czwartku na wizytę u neurologa i zobaczymy co nam powie
  4. dzięki Asiulla, nagrania doszły, ale aktor z tego twojego chłopaka obroty ćwiczymy tak samo, na piłce również, nie znałam natomiast tego ćwiczenia, w którym opierasz nóżki Krystianka o swój brzuch - od jutra włączymy je do naszych zabaw
  5. asiulla to chyba ty podawałaś namiary na stronę internetową z przepisami dla maluszków, możesz podesłać link jeszcze raz bym nie musiała przeszukiwać całego forum
  6. dziewczyny mam pytanie w sprawie kup - jak często wasze maluchy robią kupkę mój Tymek się jakoś rozregulował - dziś była pierwsza kupa po trzech dniach, a zawsze były min 3 dziennie
  7. Asiulla ja również byłabym zainteresowana tymi nagraniami - mój e-mail ajla20@o2.pl My wczoraj wróciliśmy z Mazur i już jesteśmy w domu, mój "M" tydzień nie widział małego i stwierdził, że Tymek się zmienił, przybrał na wadze - ja tego nie widzę ale to pewnie dlatego że oglądałam go dzień w dzień podróż znośna, na szczęście max oprócz naszej dwójki dwie lub trzy osoby w przedziale, widząc że z małym rozłożyłam się po jednej stronie łaskawie siadali po drugiej, tylko karmienia piersią w obecności obcych facetów nie wspominam najlepiej, no ale co zrobić gdy dziecko głodne (skromność odłożyłam na bok a cyca wyjęłam na wierzch :) kończę bo mały z drzemki obudził się z płaczem
  8. Pysia - ja za radą lekarki która zrugała mnie że pod pachy dziecko podnoszę (a trzyma główkę bardzo stabilnie) podnoszę teraz małego bokiem albo twarzą do podłogi, nie trzymam w tych pozycjach główki, nie noszę go też zbyt często w pozycji pionowej tylko raczej w takim krzesełku (mały oparty plecami o moją klatkę, jedna ręka pod nóżkami aby ugięte były, a druga pod pachami, tak by rączki miał przed sobą) i w ten sposób ostatnio podziwiamy świat łapanie dziecka z podwyższonym napięciem pod pachy i trzymanie w pozycji pionowej tylko bardziej dziecko napina, ale te rady dała nam lekarka która małemu usg brzuszka robiła więc czekamy jeszcze na opinię neurologa polecam książki i płyty Zawitkowskiego to świetny fizjoterapeuta i zaleca sposoby pielęgnacji zgodne z metodą NDT Bobath - można kupić książki ale wiele porad i filmików jest w necie co do sposobów zasypiania mój Tymek po kąpieli i nocą zasypia przy cycu,a ja go tylko odkładam do łóżeczka i już zaczynam się martwić co to będzie gdy odstawimy małego od cyca, co planuję zacząć w lipcu tak by w sierpniu już nie karmić, bo od września do pracy jeśli chodzi o ząbki to my jeszcze nie mamy, ale masujemy już dziąsełka za radą naszej dentystki tak by się przyzwyczaił do późniejszego mycia ząbków, kupiliśmy taką nakładkę na palec z wypustkami, można też masować palcem okręconym gazą zamoczoną w przegotowanej wodzie problem mogą mieć dzieciaczki urodzone przez cesarskie cięcie - one najczęściej nie lubią zabiegów higienicznych zwłaszcza przy twarzy i wewnątrz buzi, dlatego warto je już powoli przyzwyczajać
  9. a to menda rzeczywiście z tego gościa, mnie niedługo pewnie czeka taka historia bo też pracy szukam a tak swoją drogą młoda mama to najlepszy z możliwych pracowników, u kogo on znajdzie takie zaangażowanie, pracowitość, punktualność i umiejętność zorganizowania sobie pracy itd - takiego doświadczenia jak my przy malutkim dziecku żaden facet nie zdobędzie
  10. teraz i tak jest o niebo lepiej bo od drugiego do czwartego miesiąca nie spał w ciągu dnia wcale, od kilku tygodni dopiero sypia w dzień, robi sobie tak 3 drzemki po 30-45 minut i to koniec ze spaniem w ciągu dnia więc jak słyszę że niektóre maluchy śpią po dwie godziny ciągiem, na przykład na spacerze, to mnie zazdrość bierze
  11. mój też ma trudności z zasypianiem. w nocy to przy cycu zaśnie i go odkładam a w dzień to różnie, najczęściej kładę go do łóżeczka jak widzę że ziewa, przykrywam kocykiem, daję pieluszkę i pozwalam się wyżalić (MAŁY NIE PŁACZE TYLKO TAK JAKBY LAMENTUJE, gada sam do siebie i opowiada jakie to ciężkie jest życie niemowlaka :) a jak wpada w płacz z przemęczenia, bo czasami i tak bywa to daję smoka, najczęściej ssie go do 10 minut wypluwa i po paru minutach zasypia, antałek jak Ci się udało nauczyć niunię zasypiania samej w łóżeczku skoro wcześniej tylko na rękach usypiała? masz jakiś patent?
  12. titucha po każdym przewijaniu tak 3 do 5 powtórzeń obrotów i tak często jak pomysłów na zabawy mi braknie, na nóżki kupiłam mu specjalne skarpetki z grzechotkami, my też trochę ćwiczymy na piłce (chodzi o odruch obronny wyciągania rąk do przodu gdy delikatnie turlam z nim piłkę do przodu)
  13. dziewczyny a czy wasze maluchy przewracają się już z brzucha na plecy samodzielnie? bo mój to czasami padnie ale to raczej poprzez utratę równowagi
  14. ninka - to twój też kawał chłopa, jeszcze trochę i w kompleksy wpadnę - mój waży ledwo 7 kilo przy wzroście około 72 cm (co do wzrostu to go dokładnie zmierzą 22 na szczepieniu, ale już teraz muszę go pakować w śpiochy i pajace na 74 i już są na styk), jak można sobie wyobrazić mam w domy nie dziecko lecz patyczaka :)
  15. normalnie muszę się pochwalić bo pękam z dumy - od tygodnia ćwiczymy sobie sami w domku i już widać efekty - dziś Tymi po raz pierwszy włożył sobie stopę (a raczej skarpetkę z żabą-grzechotką) do paszczy, przekręca się z pleców na brzuch non stop, czasami tylko ręce zostają pod klatką piersiową i płacze o pomoc, wręcz pilnować go muszę po jedzeniu by nie ulewał na najlepszą kanapę w domu, leżąc na brzuchu zaczyna sięgać i chwytać zabawki titucha i pysia - u mojego Tymka też zauważyłam wzmożone napięcie mięśniowe, jeszcze tydzień temu nie odwracał się na boki, nie mówiąc już żeby próbował na brzuch, leżąc na plecach nie bawił się nogami, leżąc na brzuchu nie wyciągał rąk po zabawki a teraz :) podsyłam wam link do ćwiczeń, które sobie robimy w domciu http://www.youtube.com/watch?v=mDGTrXr5j5s pilnujcie też by leżąc na brzuchy maluchy miały ręce wysunięte troszeczkę do przodu lub na równi z linią barków (mój Tymek na początku leżąc układał ręce szerzej, wyglądało to trochę jakby pływał, ale w ten sposób napinał się tylko i wzrastało napięcie mięśniowe w okolicy karku, a tak ułożone ręce blokowały mu możliwość przewrotów czy łapania zabawek)
  16. to się napisałam a kafe potraktowało moją wypowiedź jako spam zaczynam od początku ninka i pysia witamy - ja cieszą się szczególnie, że to płeć męska zasiliła nasze szeregi, dziewczynki będą miały w czym wybierać :) my na wyjeździe - pogoda już w miarę, no bynajmniej nie pada pysia - twój igor to kawał chłopiska, a jaki długi jest? mój Tymon też tylko na piersi jeszcze, ale do tak pokaźnych rozmiarów to mu jeszcze daleko - ledwie 7 kilo waży, za to długi jest, ubranka już na 74 zakładamy często na styk, tak więc jak można sobie wyobrazić ja nie mam dziecka tylko patyczaka :)
  17. hej Gosik - my wynajmujemy mieszkanie za 1200 złotych miesięcznie, o kredycie na mieszkanie na razie nie mamy co marzyć bo spłacamy zadłużenie w spółdzielni mieszkaniowej za długi, które narobił ojciec "M", tak więc sytuacja nieciekawa. Gdy pracowałam jeszcze przed ciążą to nie narzekaliśmy bo ja dobrze zarabiam jak na ogólnokrajowe warunki to około 3 tysięcy na rękę miałam, ale teraz jestem na bezrobotnym i kuroniówkę pobieram. Mam nadzieję że od września sytuacja się poprawi i nie będziemy musieli tynku ze ścian jeść i pajęczyn w lodówce hodować :)
  18. dzięki IWKA - ja pochodzę z mazur więc chrzest w warszawie nie wchodzi w grę. Jeszcze dziś idę gadać z proboszczem więc zobaczymy co powie, zgodę na chrzest z parafii w Łodzi już mamy. Jeśli się nie zgodzi to jest jeszcze parafia mojego "M". W ostateczności przyśpieszymy swój ślub, który już planujemy od dłuższego czasu ale jakoś bez rezultatu. Tylko przeraża mnie wizja kredytu w sytuacji gdy ja nie mam pracy a nie mamy żadnego wsparcia ze strony naszych rodziców Klimat na mazurach działa cuda chyba bo Tymek cyca przeprosił i teraz może wisieć na nim co godzinę, ale żeby nie było tak kolorowo to rozregulowała nam się kwestia kupek - w poniedziałek nie zrobił ani jednej, dopiero po południu we wtorek strzelił w pieluchę i do tej pory nic tylko gazów dużo.
  19. ja też jeszcze nie opuszczałam, założyłam tylko dodatkowe ochraniacze tak by mi młody nie wsadzał nóg między szczebelki mam pytanie do was dziewczynki - czy któraś z Was też ma tak jak ja nieuregulowaną sytuację z narzeczonym? byłam dziś w swojej parafii i nie chcą mi dziecka ochrzcić bo po chrześcijańsku nie żyjemy (czytaj ślub - seks - dziecko - chrzciny), czy też miałyście problem z ochrzczeniem dziecka?
  20. Witam dziewczyny po weekendzie. U mnie deszczowo a wczoraj wieczorem i w nocy burzowo. Tymek trochę mi się rozregulował chyba z powodu zmiany otoczenia - w nocy budzi się teraz o 1-2 a później o 5 i dalej nie chce już spać więc od dwóch dni chodzę na rzęsach. właśnie ułożyłam go do drzemki ale w dalszym ciągu marudzi i lamentuje sam do siebie i tak już 30 minut. właśnie oglądałam moje wyniki badań krwi - próby wątrobowe w normie więc to nie wątroba, ale jakieś tam wskaźniki zawyżone i konieczna konsultacja z lekarzem
  21. sprzedam wam dobry sposób na złapanie siusiek w woreczek - nakleić woreczek i zanużyć nóżki w ciepłej wodzie. Ja łapie Tymka przed kąpielą i przechowuje mocz w lodówce do rana. A uwierzcie mi że robię tak od narodzin Tymka co dwa tygodnie średnio i zawsze działa
  22. antałek - rozumiem twoje przerażenie. Ja też już miałam kilka podobnych sytuacji ale z mojej winy. Mam zapalenie ścięgien w obu nadgarstkach i jak źle złapię małego i złapie mnie ból to paraliż ręki aż do łokcia, dlatego staram się już go tak często nie nosić, czekam na kolejną rehabilitację, może po soluxie będzie jakaś poprawa dziś u nas pochmurnie ale zabieramy się na wycieczkę na wieś do mojej babci a Tymona prababci - to będzie ich pierwsze spotkanie
  23. Gosik metoda rehabilitacji nazywa się metodą bobath - ów i jest najlepsza moim zdaniem jeśli chodzi o rehabilitację małych dzieci. nie polecam jedynie metody Vojty - która włośnie opiera się na wykonywaniu określonych ruchów kończynami dziecka nawet wbrew jego woli (wygląda to dość brutalnie niekiedy) My również nią ćwiczymy ale na razie sami. Z wykształcenia jestem pedagogiem, specjalistą wspomagania rozwoju i logopedą więc trochę w tym temacie siedzę. rzeczywiście problemy z napięciem mięśniowym ostatnio stwierdza się u co drugiego dziecka, ale lepiej niech oceni to neurolog lub rehabilitant i szybko w razie czego zleci rehabilitację, po miesiącu góra dwóch terapii maluch rozwija się już jak rówieśnicy. gorzej jak zbyt długo zwlekamy bo dziecko uczy cię unosić głowę, przekręcać, siadać w sposób nieprawidłowy a wtedy rehabilitację trzeba zaczynać od prawidłowego leżenia na brzuchu i tym podobne, nie wolno wtedy pozwalać by maluch przekręcał się i siadał w sposób nieprawidłowy przez co maluchy się buntują
  24. Iwka łączę się z Tobą w bólu, jeśli chodzi o brak zasobów gotówkowych. W restauracji to ja ostatnio byłam kilka lat temu jak jako kelnerka dorabiałam sobie w wakacje. Zwłaszcza teraz gdy wszystkie jesteście na macierzyńskim u mnie niestety tragedia - 500 złotych kuroniówki i 1700 złotych wypłaty mojego "M". Nie byłoby tak źle gdyby nie to że wynajmujemy mieszkanie i płacimy za nie 1200-1300 złotych miesięcznie. Kuroniówka jeszcze tylko przez dwa miesiące więc muszę się sprężyć i robotę sobie znaleźć jak najszybciej bo będziemy tynk ze ściany zdzierać :)
  25. jak zobaczyli, że dorosła baba ryczy krokodylimi łzami to trochę ochłonęli i nagle się okazało, że każdy z kontrolerów ma terminal do płatności kartą, tylko z zasięgiem kiepsko więc na początku nawet nie mieli zamiaru go wyciągać. Po trzech próbach udało się i przelew zautoryzowano, dodatkowo odstałam nowe miejscówki w prawie pustym ostatnim wagonie. Tak więc do Warszawy jechałam z "M", a od Warszawy do Białegostoku dosiadła się jedna osoba. podróż na szczęście minęła szybko, Tymek naprawdę był dzielny, zniósł nawet zmianę pieluchy na pochyłych kanapach (oczywiście nie omieszkał kanapę oznaczyć swoimi siuśkami:)
×