Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mrufka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mrufka30

  1. dziewczyny sprawa maila jest na przegranej pozycji - próbowałam już wszystkiego :( niestety zakładając maila nie podałam swojego imienia i nazwiska, nie wpisałam też innego maila, jedynym zabezpieczeniem w razie utraty konta był mój numer telefonu, poczta odpisała, iż nie podejmą żadnych kroków gdyż to ja złamałam regulamin podając hasło i login innym użytkownikom, ktoś zmienił dane logując się na nasze konto, miał login i hasło, nie wkradł się na konto łamiąc prawo, ja nie podałam prawdziwych danych więc w chwili obecnej oni nie mają gwarancji, że jestem założycielką konta, powoływanie się na kodeks prawa tu nie pomoże, gdyż nasz mail nie był założony przez osobę prawną lub firmę/instytucję nic nie zrobimy :) zastrzeżenie praw do wizerunku własnego i dziecka poradził mi mój brat - notabene informatyk, jeżeli doszłoby do wykorzystania zdjęcia mojego dziecka w sieci, jest w stanie wytropić mendę i będzie miał do tego prawo, gdyż ta osoba złamie przepisy u nas dziś wymioty - nie wiem co jest przyczyną myślałam już o zatruciu - na obiad był słoiczek, którego jeszcze nie próbowaliśmy, z kaszą kus kus (nie dałam rady dziś zrobić nic swojego :() w zupce, która dziś pełniła rolę sosu była ryba albo zaduch - byliśmy dziś w odwiedzinach u mojej przyjaciółki, ma bliźniaki, dwóch chłopców, strasznie ciepło w domu, zapach pieluch - obydwaj odprawiają histerię na widok nocnika, ciocia poczęstowała nas herbatnikiem - może nie pogryzł go dobrze i coś mu stanęło, mamy też refluks - więc może gdzieś mu dotknęłam szyji?? no kurczę nie wiem, chłopcy wyglądali na zdrowych, wymioty zaczęły się pod koniec wizyty - no i co tu o tym myśleć?? dziwne jest też to że młody dziś zasnął ---- oooo 18 mam nadzieję że to nie kolejna choroba
  2. nela - super że druga ciąża przebiega bezproblemowe :) mam nadzieję że u mnie też tak będzie - jak pisałam mam od grudnia pracę na stałe, i myślę powiększyć rodzinę :) zastanawiamy się nad kredytem na mieszkanie, jak się uda to po wakacjach chcemy się starać o dzidzię tak by różnica wieku nie była zbyt duża, obiecałam też mojej bratowej że razem z nią przejdę drugą ciążę i będę ją wspierać - oby się udało - bo wiadomo, że ja się czegoś bardzo chce to nie wychodzi Iwka - super że Ania ruszyła z rozwojem mowy - u nas ostatnio regres bo młody zapalenie płuc załapał i od dwóch tygodni pod opieką ciotek jest - z ubierania pozostało naciąganie majtek i spodni a z jedzenia nadziewanie na widelec kopytek i jedzenia łyżką serka, ogólnie z powodu stagnacjii w domu stał się nie do zniesienia - mam dosyć, nocami obmyślam jak tu młodego wysłać w kosmos na tydzień :) drogi gościu - nie będę pisała pseudonimem, skoro sama się nie podpisałaś, ale skoro nudzi cię to pisanie to nic cię tu nie trzyma, kto każe ci czytać - robisz to z czystej ciekawości, gonitwa "a mój, a moja" nie ominie cię nigdzie, no chyba, że przestaniesz z domu wychodzić, myślę, że żadna z nas nie tratuje forum jako miejsce przechwałek, ale jako miejsce w którym można podzielić się swoimi radościami i smutkami - pisanie o sukcesach mojego dziecka sprawia mi olbrzymią radość, ale nie idealizuję sytuacji, taż mam niepokoje i powody do zmartwień i tym też się dzielę, i widzę że każda z nas robi to samo :) jeżeli to cię denerwuje to po prostu tu nie zaglądaj, dziewczyny odzywajcie się - antałek pisz co u ciebie?? nela pisz jak druga ciąża, ciekawe co z gosik i kornelem się dzieje (swoją drogą gdyby miał nam sie trafić drugi chłopak - chociaż mam nadzieję że nie - to nazywać się będzie nikodem lub teodor, kornel ... pozdawiamy
  3. dopiero doczytałam drugą część posta :) gratuluję
  4. hej monika31 - my też często chorujemy, pulneo się u nas sprawdza, młody dostaje go tylko 4 dni, później ostawiamy i dostaje ziołowe syropki - polecam hedeliks, mieliśmy też sol baby tusi ale nie byliśmy zadowoleni - brak widocznych efektów silie - mam pytanie - do niedawna spałaś z Patryczkiem, czy teraz jak wrócił twój "M" śpicie razem w trójkę czy młody poszedł spać do swojego łóżeczka?? jak to zorganizowaliście, jak przyjął zmianę młody - po pobycie u dziadków młody przyzwyczaił się do spania z nami (tam nie mieliśmy dla niego łóżeczka przez tydzień), a teraz młody próbuje nam stale wchodzić do łóżka drzemki nie wróciły i chyba możemy się z nimi pożegnać na zawsze jak z pieluszkami, chociaż młodemu zdarza się jeszcze posiusiać, ale kategorycznie zabrania założenia sobie pieluchy Tymek rozwija się w zastraszającym tempie - jest bardzo inteligentny (w moim mniemaniu :) - ale rodzi to też wiele frustracji - młody ma różne pomysły, które chce za wszelką cenę zrealizować by zobaczyć ich efekty, pozwalam mu na to, jednak strasznie się denerwuje, wręcz płacze gdy coś mu się nie udaje (sam do siebie gada "nie działa, nie pasuje, nie udaje się" itp), urocze jest to jak przed snem przypomina sobie całe fragmenty tekstów z książeczek i sobie deklamuje :) - tekst z wczoraj "nie chce wierzyć, znowu zerka, nie do wiary, gdzie są moje okulary, są na własnym mosie :) - jak go posłuchać to normalnie idzie się posikać czasami ostatnio na topie jest "chłopczyk uderzył Tymona, Adaś zabrał zabawkę, ciocia ewa mówi nie bij Tymona, nie wolno zabierać, Adaś zabrał zabawkę, Tymon płakał" - muszę się zapytać czy coś się w żłobku ostatnio zdarzyło bo mówi to z takim przekonaniem buziaki dla wszystkich naszych maluszków :)
  5. dość trudny temat :( nasze maluchy pójdą do szkoły jako 6-latki, już i tak mają "rok w plecy' bo są z końca roku, pozostaje im 3 lata w przedszkolu z czego rok zerówki, pierwszy rok to zawsze więcej chorób niż chodzenia, i tak naprawdę jeśli chcemy zostawić maluchy w domu o rok dłużej to odbieramy im kolejny rok dlatego myślę o wprowadzeniu elementów edukacji domowej, by młody mógł w domu doświadczyć tego co miałby realizowane w przedszkolu, jedynie kontakty społeczne trzeba będzie nadrabiać, sama nie wiem Tymek obecnie jest non stop chory i zastanawiam się nad nianią :( płacenie za żłobek i urlopy bądź zwolnienia lekarskie wyjdą nam myślę tak samo szkoda mi tylko kontaktu z dziećmi, teraz nawet jak się na plac wychodzi to maluchów w naszym wieku nie spotykamy
  6. 10. ja powoli organizuję się w nowej pracy, zostało pół roku studiów więc i noworoczne życzenie mam - postanowiłam wprowadzić w naszym domu elementy "domowej edukacji" - młody liczyć już umie, do trzech najczęściej bez pomocy, wiele liter zna, czyta proste wyrazy globalnie (mama, tata, Tymon, baba/babunia, dziadzio, lala, miś, auto, piłka) - dobrą metodą dla takich maluszków jest metoda symultaniczno-sekwencyjna, ćwiczenia montessori, wiele inspiracji można znaleźć w necie, (muszę tylko wydłużyć dobę o jakieś 3-4- godziny zwłaszcza teraz kiedy uciekła nam drzemka) piszcie dziewczyny co u was, jak dzieciaki, mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy się wymieniały wrażeniami naszych maluchów ze przedszkola
  7. 7. ostatnio furorę bije "Zosia Samosia" - Mikołaj przyniósł mu książkę "Polscy poeci dzieciom" - w biedronce była za 25 złotych - polecam 8. poziom wiedzy rośnie z każdym dniem - ostatnio dobrał się do układanek na temat zawodów - potrafi nazwać większość osób i rozdać im potrzebne przedmioty 9. przez tydzień u moich rodziców spał z nami w łóżku - bo jego łóżeczko oddaliśmy mojemu bratu któremu niedługo urodzi się córka, i teraz mamy problem z zasypianiem bo za cholerę nie chce spać w swoim łóżku tylko "na materacu, z mamą"
  8. 4. stale walczymy z katarem - tydzień jest zdrowy, chodzi do żłobka i 3 tygodnie trzyma go katar, na szczęście sam sobie wydmuchuje nos i to dość porządnie, więc już z katarka zrezygnowaliśmy 5. czekamy na bilans dwulatka - przez ten katar to chyba dopiero w przyszłym tygodniu uda mi się zamówić wizytę - obecnie nosimy rozmiar 92, waga stale na 12 kilo, ale dokładnie dowiem się dopiero na bilansie 6. młody zna większość książeczek na pamięć i udaje że czyta - normalnie śmiechu warte - siedzi wodzi palcem w tekście i czyta, albo już przed snem, gdy wychodzimy z pokoju to przez uchylone drzwi słychać "Jatunku, Na pomoc!" "Eja woła" "Nie bój się Eju. wskocz mi na szyję, zniosę cię na dół" - tekst z opowiadania dla maluchów "Franek pędzi na ratunek"
  9. hej dziewczyny wraz z Tymonem życzymy wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) nie pisaliśmy trochę bo zabrakło mi czasu - nowa praca, tydzień temu wyjazd na święta, urodziny Tymona, powrót do Łodzi, dziś jak dwa lata temu gdy wyszłam z Tymkiem ze szpitala siedzimy w domku - piwko, pizza, film, szampan o 12 (ps. leżał dwa lata w lodówce - od sylwestra 2012 roku - ciekawe czy nabrał mocy :) wcześniej nie mogłam go wypić bo karmiłam piersią, rok temu byliśmy u moich rodziców na sylwka więc w tym roku go wypijemy), lulu, pobudka około 2-3 na mleko i sen do 6-7 czy wasze maluchy też jeszcze wołają mleko w nocy??
  10. dziewczyny - przetrwałyśmy razem prawie dwa lata, nie pozwólmy by ta znajomość się skończyła
  11. miało być * dwa dni a dziś nie przebieraliśmy się wcale :)
  12. hej no i zaczynam się martwić - po wcześniej euforycznie oklaskiwanej kupie wda dni bez kupy, ale facet woła siku - nie zawsze robi, czasami zwłaszcza wieczorem jest to jego wybieg by wydostać się z łóżeczka :), ogólnie moje dziecko od kilku dni jest świadome swojej osoby - słowa "ja" i "moje" są na porządku dziennym, bunt całą gębą, ulubione słowo "nie", "ja sam" aaaa - no i normalnie dziś padłam z wrażenia moje dziecko liczy do 3 sam (tzn. pokazuje palcem zabawki i głośno liczy), a jak bawimy się w ciuciubabkę to razem ze mną do 10 liczy :) jutro do żłobka się wybieramy - młody jeszcze trochę kataru ma i czasami odkaszluje ale według lekarza jest ok więc idziemy - znów pewnie będzie dziki płacz, chociaż jak rozmawiamy sobie co wieczór o tym co będzie następnego dnia to się cieszy że zobaczy swoje ciocie, dzieci, wymienia ich imiona, mówi czym się będzie bawić, a co rano pod żłobkiem zaczyna się płacz :(
  13. hej dziewczyny dziś zaatakował nas zielony gil i kaszel - więc zamiast do żłobka lecimy do lekarza, i tak zadziwia mnie to że cały miesiąc chodził i jakoś sobie radził z bakteriami, dalej się nocnikujemy - młody pół dnia chodzi bez pieluchy (drugie pół był w żłobku a tam wiadomo łatwiej gdy założą mu pieluchę), w ciągu dnia zużywamy jakieś 2-3 pieluchy, kilka razy zrobił w majtki, ale od razu przyleciał wołając siku, później zaczął wołać przed faktem dokonanym, ale teraz przez chorobę chyba znowu trzeba będzie zakładać na stałe bo młody rozdrażniony nie woła siku, ja mam drugą pracę, radzę sobie - mili współpracownicy, sympatyczna pani dyrektor, zakres obowiązków znany, muszę teraz tylko dokumentacji więcej prowadzić, jutro rada pedagogiczna i zapoznanie z wszystkimi pracownikami, no i muszę program zajęć grupowych dla dzieci napisać i przedstawić przed radą młodemu kupiłam mały kubeczek - małymi kroczkami do przodu, jak naleję mu tylko tyle ile na jeden łyk weźmie to się nie obleje :)a gada jak najęty - nie ma chwili ciszy :) - nawet w łóżku opowiada co dziś robił, gdzie był, co widział (nasz dialog wygląda tak - EWA - tak byłeś dziś u cioci Ewy, GOSIA - tak była też ciocia gosia, DZIECI - i dzieci były, KOKI - dzieci bawiły się klockami, MIŚ - i misiami też, OBAD - tymon zjadł obiad, MAMA - i przyszła mama, FUJAJA - widzieliśmy śmieciarę, A FUJ - śmieciara zabrała śmieci, CIEMO, NOC, KSIE - jest ciemno bo jest już noc, na niebie świeci księżyc, NIE MA - nie widać księżyca, OKNO - świeci za oknem, SPAĆ - trzeba spać i wiele innych) rzadko łączy jeszcze dwa słowa tak bezpośrednio po sobie a co u was?? odzywajcie się
  14. hej już po wizycie u doktora jedna lekarka powiedziała że to ospa, a po chwili przyszła druga, obejrzała go dokładnie, każdą krostkę i stwierdziła że to prędzej ukąszenia owadów :), kazała go zatrzymać 3 dni w domu i obserwować, krostki smarować fenistilem i zobaczyć jaka będzie reakcja
  15. hej dziewczyny chyba mamy ospę :( w czwartek rano po przebudzeniu zobaczyłam u młodego 5 krostek, trzy na buzi, jedną na nadgarstku i jedną na łydce, do dziś ma te krostki jutro idziemy do lekarza mam nadzieję że go jednak coś ugryzło krostki do tej pory nie zmieniły wyglądu, to raczej grudki niż pęcherzyki, o których piszą w necie nie pojawiło się też ich więcej, a przy ospie jest ich dużo dodatkowo nie swędzi go to nie miał też gorączki, jedynie stan podgorączkowy, ale to może być na zęby - wyrżnęła się pierwsza trójka jutro będzie 5 dzień i już dawno powinno się coś zmienić
  16. hej wczoraj zatrzymałam go w domu, wygrzałam, syrop z cebuli podałam, inhalacje z soli fizjologicznej robiłam, dziś wyszliśmy na spacer, na razie się trzyma, katarek jest niewielki, gorączki nie ma, samopoczucie dobre więc jutro jeśli od rana nie będzie pogorszenia to za radą lekarki posyłam go do żłobka, kiedyś podawałam mu tran ale smak go odrzuca, teraz witaminka c i sprawdzam czy ten syrop z cebuli :) przegrzewać go nie przegrzewam, na spacery chodzimy, wszystko przez ten żłobek :) dzieci tyle, każdy swoj***akterie przynosi i kicha, 2-3 dzień w żłobku i katar, ja trzymam go w domu, leczę z kataru, prowadzę po tygodniu do żłobka a tam mamusie swoje pociechy z zielonym gilem pod nosem prowadzą, normalnie kanał
  17. super taki kontakt z maluchami można nawiązać gdy jest ich 2-3, w żłobku pań jest 4 a dzieci 39, tak więc na każdą przypada 10 dzieci szukałam u nas takich "miniżłobków" ale nie znalazłam, a szkoda :( silie czy twój Patryk nie choruje ?? jak go wzmacniasz??
  18. hej maść nazywa się Diprogenta i jest na receptę 2 razy dziennie smarujemy wieczorem i rano i jest widoczna poprawa, dziś chłopcy wracają z męskich wakacji (nie było ich 4 dni - w życiu tyle nie spałam) więc wieczorem zobaczę jak to wygląda :)
  19. u nas też tata należy do tych miękkich :) więc i jemu się dostaje (Tymek np. bwchodzi na niego i podskakuje :), na siłę odwraca jego twarz na boki, potrafi uszczypnąć i ugryść - choć to ostatnie jest raczej wyrazem radości
  20. nowe słówko przed chwilą załapane - jesień :) co do mowy wyrazów jest duużo, ale nie wszystkie są wyraźne, przeszkadza mu przykrótkie wędzidełko więc też nie mówi l - zamienia na j lub n (jest nana zamiast lala, lub oja zamiast jola; nasze maluchy nie muszą wypowiadać głosek r, sz, rz, cz, dż, s, z, c, dz ( głoski te zamieniają na ś, ź, ć, dź) często do 3 roku życia nie wypowiadają głosek k, g (zamieniają na t, d) oraz f, w (zamieniają na p, b), około 3 roku pojawiają się głoski k, g, f, w, później s, z, c, dz, a na końcu 5-6- lat - sz rz, cz, dż, r
  21. nie rozumiem dlaczego raz jestem pomarańczowa a raz niebieska ??
  22. przez bunt dwulatka również przechodzimy, dodatkowo chyba nam się jeszcze lęk separacyjny zaczął :) ręce opadają, jeszcze jak się z nim wyjdzie na plac zabaw to jest troszkę mniej uparty, ale jak siedzimy w domu to nie ma opcji że ja obiad ugotuję a on sobie usiądzie i pobawi się, jak chce książeczkę pooglądać to na kolana ci wskakuje a kiedyś siadał na ziemi i oglądał, jak coś mu się nie uda za pierwszym razem zrobić to jest krzyk i płacz, winę zwalamy na rozwalony plan dnia (od tygodnia pogoda tak się pogorszyła, że rzadko wychodzą, a wcześniej młody był na polu prawie cały dzień z przerwą na drzemkę), jak wrócimy do łodzi znowu zaczniemy trzymać się stałych godzin posiłków, kąpieli wyjść na spacery itp
  23. Aniołkowa2014 niestety nie wiem jak ci pomóc, nie miałam nigdy plamień pomiędzy okresami :) trudno mi cokolwiek powiedzieć, na waszym miejscu skoro nic cię nie boli to nie przejmuj się tylko korzystaj z urlopu, jeśli jednak bardzo cie to niepokoi to zgłoś się do pierwszego gin jakiego znajdziesz niech rozwieje twoje niepokoje Iwka - jak sobie radzisz? dziewczyny wróćcie do nas i odzywajcie się wracając do rozwoju mowy i wogóle rozwoju całościowego dziecka to norma zawsze zakłada 6 miesięcy możliwego opóźnienia wynikającego z indywidualnego tempa rozwoju, nie warto porównywać dzieciaków, ja to nazywam chorobą "amój/ amoja" to jeszcze tego nie robi itd każda matka czuje że z dzieckiem coś jest nie tak i jeśli ma głowę na karku i chce pomóc dziecku to w porę zgłosi się do specjalisty po poradę, a nie będzie sama sobie zaprzeczała napiszcie proszę jak bawicie się z maluchami - może powstanie z tego jakaś kuźnia pomysłów z której każda z nas będzie mogła czerpać inspirację w sobotę rano przyjeżdża mój M na 3 dni to mnie trochę odciąży pozdrawiamy z mazur
  24. wszystkiego najlepszego Mamusie :) - to już drugie święto z naszymi pociechami u nas jak na razie (odpukać) w porządku, niewielki katar utrzymuje się od tygodnia, ale nie jest uciążliwy, raczej białawy i gęstszy niż zielony więc do żłobka chodzimy - niech się uodparnia :) każdego dnia pojawia się nowe słowo lub umiejętność (od wczoraj spodobało mu się chodzenie na klęczkach - śmieję się że do Częstochowy na pielgrzymkę to on pierwszy w kolejce), charakterek czasem swój pokazuje, ale raczej, zwłaszcza od dwóch dni, udaje nam się zażegnać jakieś spektakularne ataki histerii niestety jakość słów pozostawia wiele do życzenia - naśladowanie odgłosów jeszcze mu wychodzi, ale powtarzanie słów już jest kiepskie (mało wyraźne), czy wasze maluchy mówią już na tyle wyraźnie że są rozumiane przez osoby z poza waszego otoczenia? młody co raz sprawniej już biega - co najlepsze to gra w piłkę nożną i nieźle mu to idzie, potrafi kopać piłkę nawet w ruchu :), jeszcze nie łapie że kopać trzeba do bramki :) raczej bawi go gonienie piłki i uciekanie z nią przed nami:) za to od wczoraj mnie rozkłada - ból i drapanie w gardle nie do wytrzymania, już nawet jeść przestałam bo każde przełknięcie graniczy z cudem pozdrawiam cieplutko dziewczyny piszcie co u was
  25. po infekcji odczekać trzeba dwa tygodnie a po antybiotyku min 3, zwłaszcza że szczepisz jedną z najgorszych szczepionek :( my już na szczęście mamy ją za sobą od 2 tygodni (zaszczepiliśmy się po powrocie z mazur zanim zdążył pójść do żłobka) teraz czeka nas penta w czerwcu
×