Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pepsinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pepsinka

  1. wiecie co mnie gubi w moim dietkowaniu ??? słonecznik! paczuszkę 200g potrafię w godzinkę skubać.znikam wtedy i aż do poczucia mdłości go jem. wiem ,że to sam olej i tłuszcz ale jaki smaczny , taki dobrze usmażony. dziś było z rańca ważenie i znów wróciłam na start! ( prawie jak w grze w chińczyka). tyle co wyszłam na prostą i znów do punktu wyjścia. i tak już z 5 lat sie męczę. nic tylko mnie lać! znowu 68,5kg!!!
  2. Ala napisałaś ,że wróciłaś do '' pustego domu''. a co z twoją wagą łazienkową ? zapomniałas o niej??? o jej dzisiejszym wskazaniu??? masz przynajmniej święty spokój i czas dla siebie. ty wiesz ile babek o tym marzy? zobaczysz wszystko dobrze się ułoży.
  3. anoreksja raczej mnie nie dotyczy. zdecydowanie brak mi konsekwencji w stosunku do siebie. słomiany zapał jest dla mnie ochroną przed anoreksją i powodem dla którego nie mogę schudnąć . często coś zaczynam ale długo to nie trwa , bo brak mi cierpliwości , wytrwałości. z jedzeniem u mnie to, jak w kalejdoskopie : czasem jem normalnie , czasem żre , no i są też takie chwile kiedy nie jem.( ale to są tylko chwile). nawet nie wiem co mi tak naprawdę dolega.anoreksja odpada, bulimia też,kompulsywne objadanie - może ? musiałabym do poradni zdrowia psychicznego sie udać ,żeby mnie zdiagnozowali.
  4. piszę z dużej litery twoje imię a wyświetla się z małej. nie ogarniam tej klawiatury.
  5. świetnie alu ! masz się z czego cieszyć. i na tym się skup. ja jutro staję na wagę.
  6. zależy ci alu bo, wiadomo dużo was łączy ( uczucia wchodzą w grę) , przyzwyczajenie też swoje tu robi. grunt , to spokój,wyciszenie ( opadnięcie emocji). może on nie zdaje sobie sprawy jak bardzo cię wkurza i przy okazji rani swoim zachowaniem. chłopy to takie gruboskórne istoty. czasami trudno do nich dotrzeć.ty chcesz spędzać z nim czas , a on odbiera to , że na smyczy go trzymasz. duża rozbieżność w rozumowaniu. oj duża!
  7. wyrazy współczucia. to się narobiło.wyraźnie cię ta cała sytuacja uwiera i męczy i słusznie , bo nie tak miało być. myślenie o sobie w takiej chwili , to nie egoizm. przerabiałam coś podobnego i rozumiem co czujesz.- rozczarowanie , złość,,,,,.a najgorsze to te pytanie , co dalej?, co jeszcze mogę zrobić albo czego już nie robić. za dużo ciałka - nie daj się tak traktować! zasługujesz , jak każda z nas na to żeby czuć się w związku komfortowo i pewnie , a nie walczyć o pozycję z jego kolegami , czy nałogami.bo uwierz mi - nie wygrasz!!! może i to dobry chłopina ale nie koniecznie dla ciebie. sama dostrzegasz niepokojące cię symptomy , więc albo to jest chwilowy kryzysik albo poważniejsza - grubsza sprawa.
  8. odnośnie ostatniego twojego zdania , to ja dziś ze 3'' sukcesy'' osiągnęłam.postanowienie na dziś : zero wszelkich pokarmów do jutrzejszego ranka.( bak przelany).
  9. dziękuje za wsparcie. nażarłam się słodkiego i teraz mnie suszy. piję i puchnę. ciekawy art o głodzie i ćwiczeniach. ja po rowerku mogłabym już nie jeść , bo głodu nie czuję. tylko jakiś wewnetrzny głos przymusza mnie do podjadania. oj jak trudno mu sie oprzeć! mam świadomośc ,że to nie głód! i co z tego , jak do lodówy pędzę. związać się i obezwłasnowolnić ?- a może w komórce zamknąć? podaj link o tej bulimii ,co wspomniałaś. gdzie ty to wyszperałaś?
  10. dzisiaj to dopiero była dieta! serniczek,lodzik, ciasteczka, nawet herbate słodziłam , czego od wielu lat nie robiłam , bo mi taka nie smakowała. coś nie dobrego się ze mną dzieje.zauważam coraz większą przepaść między chcieć - móc - a robić. oj jaka ja wewnętrznie rozdarta na strzępy jestem. wyjścia nie ma innego , jak do kupy się pozbierać i wrócić na właściwy tor.
  11. o jak miło coś poczytać na kafe! u mni jesień mroczna w pogodzie i sercu :-( chyba ta aura tak depresyjnie na mnie działa. nic się nie chce. chęci do ćwiczeń -kaput.
  12. żadna nowość ale warto sobie pamięć odświeżać http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/article_id/6263/ar_id/2020_20734/ar_akcja/CLICK/uniqid/2aa2f0c4712482291b7e4fd00ad26abb podczas łikendu jak dla mnie najłatwiej o kryzys.
  13. już balangujecie łikendowo? o kafe zapomniały!!! :-(
  14. alicja widzę ,że w serkach siedzisz. ja też uwielbiam nabiał.polecam kobitki zielona kawkę w ziarenkach -właśnie się nią delektuję. jakaś taka łagodna w smaku - nie jest gorzka i cierpka, no i ponoć odchudza. zdobyłam się na wysiłek i przeprosiłam swój rowerek. nie całą godzinkę sobie pojeździłam ale zawsze to coś niż nic.strasznie u mnie wieje , wręcz dmucha i nie chce się z domku wychodzić.łeb chce na dworze urwać. trzymajcie się ;-)
  15. a cóż to za zmiany? alicja jak się czujesz po wczorajszych excesach i wygibasach na siłowni??? mięśnie bolą? ja dziś kolejny dzień lenistwa ale nie obżarstwa.
  16. A JA DZISIAJ NIE BIEGAŁAM ANI NIE JEŹDZIŁAM. DZIEŃ PRZERWY TEZ DOBRZE SOBIE ZROBIĆ. MAM ZAKWASY WIĘC MAM USPRAWIEDLIWIENIE I WYRZUTÓW SOBIE NIE ROBIĘ.
  17. NO WŁAŚNIE NIC TAK NIE NAKRĘCA JAK CHOĆBY MINIMALNY SPADEK NA WADZE. TO NAPRAWDĘ BARDZO MOTYWUJE. ALICJA KONIECZNIE NAPISZ , JAK BYŁO NA SIŁCE. JAKA ATMOSFERA TAM PANUJE? , BO TO WAŻNE ŻEBY DOBRZE SIĘ TAM CZUĆ. WTEDY CHĘTNIEJ CZŁOWIEK WRÓCI. A TY SAMA SOBIE PLAN TRENINGU USTALASZ , CZY KORZYSTASZ Z POMOCY JAKIEGOŚ TRENERA, COBY KRZYWDY SOBIE NIE ZROBIĆ? PEWNIE TAKA USŁUGA DODATKOWO KOSZTUJE.
  18. WITAM ! PÓŹNIEJ TU ZAJRZĘ, BO TERAZ MAM WYCHODNE. A WY PEWNIE DO PRACY SIĘ SZYKUJECIE.
  19. ALICJA JA TO PO NOCACH I O ŚWICIE BUSZUJĘ. W CIĄGU DNIA UCINAM SOBIE DRZEMKĘ ALBO ZE DWIE I NAJLEPIEJ PO JEDZONKU JAK BRZUSZEK PEŁNY. WIEM ŻE TO W PARZE Z ODCHUDZANIEM NIE ZA BARDZO IDZIE. JA MAM TAK WIELE ZŁYCH NAWYKÓW ,ŻE POZBYCIE SIĘ ICH WSZYSTKICH NA RAZ MOGŁO BY ZAGROZIĆ MOJEMU ŻYCIU. DLATEGO POMALUTKU STARAM SIĘ JE ELIMINOWAĆ. TEŻ BYM CHCIAŁA BYĆ NA ETAPIE PICIA TYLKO SOCZKU POMIDORKOWEGO O TEJ PORZE. DŁUGA DROGA PRZEDE MNĄ ALE NIE ZNIECHĘCAM SIĘ . JAK WY DAJECIE RADĘ , TO JA TEŻ MOGĘ.
  20. FAŁDKA NA BRZUCHU - NO WŁAŚNIE. ZNAJOMA PIĘKNIE SCHUDŁA ALE CHYBA ZA SZYBKO , BO MNÓSTWO SKÓRY JEJ ZOSTAŁO ( TAKIEJ WISZĄCEJ , LUŹNEJ NA BRZUCHU). JA TO BYM TEN PŁAT NOŻEM WYCIĘŁA BO NIC NIE MOŻNA Z TYM ZROBIĆ . RACZEJ SIĘ NIE WCHŁONIE , A SZKODA . CIEKAWE JAK TO U MNIE BĘDZIE . NAJWYŻEJ POTEM BĘDĘ SIĘ TYM MARTWIĆ.
  21. NO NIE , NIE WYTRZYMAM ! DWIE WIADOMOŚCI WYSŁAŁAM I ŻADNA NIE DOTARŁA. POSZŁY GDZIEŚ W KOSMOS CZY CO? MOŻE JAKIEŚ PRZESILENIE JEST I Z OPÓŹNIENIEM ROCZNYM DOJDZIE.
  22. JAK WY WYTRZYMUJECIE DO RANA , KIEDY OSTATNI POSIŁEK TAK WCZEŚNIE ZJADACIE??? JA W NOCY POTRAFIĘ DO LODÓWKI ZAGLĄDAĆ I KANAPKĘ SOBIE SZYKOWAĆ. JUŻ NAWET PRZENIOSŁAM SIĘ NA PIĘTERKO ( ŻEBY DO LODÓWKI MIEĆ NIE PO DRODZE I DALEKO) ALE I TAK ZDARZA MI SIĘ W NOCY ŻREĆ. BYWAŁO TAK ,ŻE JAK BY WE ŚNIE JADŁAM , BO NIC NIE PAMIĘTAŁAM. OKRUCHY NA BLACIE ZDRADZAŁY MOJE NOCNE WĘDRÓWKI. BYŁAM WRĘCZ ŹDZIWIONA ,ŻE TO JA BUSZUJĘ PO NOCACH I PODJADAM. TERAZ JUŻ RACZEJ MI SIĘ TAKIE FAZY NIE ZDARZAJĄ. MMMMMMMMMMM -JAKA TA KAWA PYSZNA! NA OBIAD DZIŚ SERWUJĘ TZW. PRAŻONKI ( ZIEMNIAK, BURAK, CEBULKA I KIEŁABASKA ) PIECZONE W ŻELIWNYM GARZE W OGNISKU. I DO TEGO JAKIŚ KEFIREK BĄDŹ MAŚLANKA.
  23. NO WŁAŚNIE - UMIAR WE WSZYSTKIM! TLEN NIEZBĘDNY DO ŻYCIA , A I W NADMIARZE SZKODZI. U MNIE Z TYM UMIAREM , TO RÓŻNIE BYWA. TAK SIĘ ŚLIZGAM PO KRAWĘDZIACH I CZASAMI WPADAM W PRZEPAŚĆ .
  24. ALICJA ALE MASZ FAJNIE Z TĄ SIŁOWNIĄ. MYŚLĘ ,ŻE TE 1,5 KG MNIEJ NA WADZE DODATKOWO CIĘ MOBILIZUJE DO WALKI.JAK JA BYM TEŻ CHCIAŁA CHOCIAŻ DEKO TŁUSZCZU SPALIĆ BEZPOWROTNIE ! U MNIE ZA DUŻE WAHANIA NA WADZE , WIĘC TO NIE SŁONINA SIĘ WYTAPIA TYLKO ZAWARTOŚĆ WODY SIĘ ZMIENIA. NIE PODDAJĘ SIĘ I CZYNNIE OCZYWIŚCIE CZEKAM AŻ NA WADZE POJAWI SIĘ MAGICZNA CYFRA NP. PONIŻEJ 68.
  25. JUSTYNA TY WYŁAŹ Z KAFE I DO STUDIA BIEGIEM ( NAGRAĆ SIĘ) BO JA CZEKAM!!! :-)
×