Evelka:)

Ustawie napewno ale jak bede miec dostep do wagi czyli jutro prawdopodobnie...nie chce tu niedokladnych danych podawac a juz jakis czas sie nie wazylam, moze 2 tygodnie temu bylo miedzy 67 a 68 a na dzien dzisiejszy dokladnie niewiem:)

Hejka wszystkim. Nom u mnie pogoda tez kiepska, narazie nie pada ale chyba sie powoli zanosi na deszcz niestety. Ja dzien zaczelam oczywiscie od kawy a na sniadanie jajecznica z dwoch jaj na cienkiej kielbasce i pomidor do tego...chyba nie tak zle:-D Faktycznie dziewczynom idzie super, jak widac sa bardzo konsekwentne w swojej diecie ale to ze niektore z nas traca kg nieco wolniej to nic zlego, tempo chudniecia u kazdej z nas jest napewno rozne bo i my roznimy sie od siebie, takze niech kazda chudnie w swoim rytmie, najwazniejsze sa wyniki zeby bylo coraz mniej na wadze a nie w odwrotna strone:) ja wierze ze w swoim czasie kazda z nas bedzie zadowolona z wynikow ktore osiagnela:)

Mamo Kamilki chcialabym powiedziec cos dla podtrzymania ducha odnosnie tych rogalikow wiec powiem:-D to jeszcze nie koniec swiata, raz czasem nie zaszkodzi jakis smakolyk aczkolwiek ja dopiero zaczynam wiec niewiem czy wogole moge cokolwiek radzic czy tez bronic tych dodatkowych, zjedzonych kalorii ale trzymam kciuki za to by tych niewielkich potkniec bylo jak najmniej:)

Mamo Kamilki chcialabym powiedziec cos dla podtrzymania ducha odnosnie tych rogalikow wiec powiem:-D to jeszcze nie koniec swiata, raz czasem nie zaszkodzi jakis smakolyk aczkolwiek ja dopiero zaczynam wiec niewiem czy wogole moge cokolwiek radzic czy tez bronic tych dodatkowych, zjedzonych kalorii ale trzymam kciuki za to by tych niewielkich potkniec bylo jak najmniej:)

Hmm a tak wogole te weglowodany mniej wiecej w jakich produktach sie znajduja? Pewnie moj dzisiejszy dzien mozna ocenic tak sobie bo sniadanie to jak wspomnialam kisiel i gruszka, potem porcja platkow zbozowych z mlekiem a o 15 parowka i pomidor...jeszcze cos o 18 a na zaden wysilek fizyczny dzis sie nie zanosi chyba ze wieczorkiem jakies cwiczenia w zaciszu domowym...wy dziewczyny tylko jakis jeden wybrany sport uprawiacie czy roznie to wyglada?

A niech to, pierwszy dzis posilek i juz blad ale coz, krok po kroku do wszystkiego dojde:) korzystam z fb ale jesli jak sama napisalas nie bedziecie miec nic przeciwko to jednak wolalabym pozostac anonimowa...nie to ze mam cos do ukrycia, bron boze:)

Nowa kolezanka napisala ze ma lat 16 Witam Cie:) ja mam 21 a Wy dziewczyny? Jesli oczywiscie moge zapytac

Ech...to te owoce takie zdradliwe:-D nigdy bym nie pomyslala.

Jestem tu drugi czy trzeci dzien ale ciesze sie ze do Was trafilam, fajnie posluchac Waszych rad i tez bardzo fajnie widziec jak potraficie sie wspierac:) Posluchalam Was wczoraj zeby jednak nie poddawac sie i zaczac to odchudzanie, udalo sie:) dzis dzien tez zaczety od kawy a na sniadanie o 9 kisiel i gruszka...nastepny posilek o 12 ale jeszcze niewiem co bedzie. Z racji tego ze wstaje okolo 7 a klade spac okolo 22 ustalilam sobie 4 posilki w ciagu dnia: 9, 12, 15 i 18. Jak myslicie, moze tak byc?

Hmm szczerze powiem ze ta informacja zwiazana z owocami jest bardzo ciekawa, do tej pory bylam przekonana ze to wlasnie owoc jest najlepszym produktem na kolacje a jednak okazuje sie ze nie:) Martulka nie przejmuj sie w sumie u mnie jest tak samo mimo ze jakos bardzo duzo tych kg nie mam ale tez ciagle musze w legginsach chodzic bo wszystkie spodnie sprzed ciazy sa za male o wiele a tez nie chce kupowac nowych i niepotrzebnie wydawac pieniedzy skoro i tak zamierzam schudnac:-D

A i jeszcze jedno...czemu wieczorem lepiej nie jesc owocow?

No wlasnie Kalinko moje podejscie do odchudzania zawsze tak wygladalo, wystarczylo male potkniecie w ciagu dnia i juz uwazalam ze nici z diety i tak kilka razy od poczatku zaczynalam ale wiem ze macie racje, jeden posilek wiecej raz na jakis czas nie zaszkodzi napewno:) Oj tak...byc otylym to napewno nielatwa sprawa, to pewnego rodzaju choroba z ktora niestety bardzo ciezko sobie poradzic:( ale mysle ze z kazdej, nawet najgorszej sytuacji da sie wyjsc...szybciej czy wolniej- to niewazne, najwazniejsze by probowac a nie siedziec bezczynnie i patrzec na to co sie z nami dzieje...takze za wszystkie odchudzajace sie trzymam bardzo mocno kciuki!:)

Mam nadzieje ze juz jutro bede mogla napisac cos pozytywnego...:)

Ech...a ja dziewczyny mialam dzis zaczac i sie nie udalo:( ale od samego rana motywuje sie na dzien jutrzejszy...

Kazdy mowi ze cwiczenia daja najwiecej i wcale w to nie watpie ale bardzo ciezko jest sie zmotywowac zwlaszcza jesli ktos (np ja) nigdy na ruch nie stawial:) ale w towarzystwie pewnie bedzie latwiej i przyjemniej

Owszem, mam 21 lat ale za soba juz ciaze i przedewszystkim stad ten nadmiar kg...wazylam podczas ciazy 92, okolo 2 tygodnie po porodzie na szczescie 18 spadlo powiedzialabym ze samoistnie bez zadnej diety ale jednak te 74 ktore zostaly to tez o wiele za duzo:( moja corcia ma juz 6 miesiecy i w tym czasie troszke tez mi ubylo bo jak wczesniej napisalam na chwile obecna waze okolo 68kg....niestety od dluzszego czasu moja waga albo stoi w miejscu albo naprzemiennie spada i spowrotem wraca...hmm ale od jutra zamierzam jeszcze raz zaczac swoje zmagania, i skorzystam napewno z rady- zaczne wiecej sie ruszac bo jak do tej pory aktywnosc fizyczna to ostatnia rzecz ktora bralam pod uwage:) mysle ze dzieki Waszemu wsparciu wkoncu sie uda;-)

Zadnej konkretnej diety nie stosuje, poprostu kilka dni ograniczam jedzenie na maksa bo wydaje mi sie ze dzieki temu szybko zrzuce kilka kg a przez kilka nastepnych nadrabiam i wracam do punktu wyjscia:(...wzrost 168 a waga jakies 68...chcialabym schudnac chociaz do 60:) byc moze moja waga nie jest strasznie duza ale 1.5 roku temu wazylam 56 i bardzo bym chciala do tego wrocic...pomyslalam ze moze tutaj ktos mnie bardziej zmotywuje do dzialania

Hej. Nie koniecznie znam sie na tych wszystkich forach, jestem pierwszy raz...zainteresowalo mnie to o czym piszecie...czy mozna sie do was przylaczyc?