Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

landrynkowa mija

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez landrynkowa mija

  1. Będę się jednak upierac i obstawac przy swoim.Nie kocham go i nie kochalam.Nie orzecze jednak ze na poczatku naszej znajomosci było male zauroczenie.Troche tesknoty,zalu ze ma zone itd.Ale potem chyba przywyklam do sytuacji. Ten dreszczyk emocji to czysto fizyczna reakcja.Zapowiedz szalonej namietnosci.Nie widujemy się zbyt często.Moze dlatego ciagle jest to tak silne. Czy wystarcza mi poltorej godziny?Wole jak pobedzie dluzej.Kilka godzin np.Ale wystarcza na dluzszy czas.Kiedy nie widzimy się nie mysle raczej o nim ani nie odczuwam jego braku.
  2. Matuzalem Dzięki.Tez nie uwazam się za kobiete gorszej kategorii z tego powodu ze urodzilam dziecko i nie ulozylo mi się z jego tatusiem.
  3. Zyleta:-D Ja wiem ze sa ale jak je ustawie to beda się mi wpisywac także w sms-ach a tego nie chce:-P Cukierek Pokazujesz nature don juana:-D
  4. Slona Ciiiiiiiiii..ale jestes niedyskretna:-p Ok.Winny się zawsze tlumaczy:-D
  5. *wontek wydawal mi się bardziej wyrazisty
  6. Problem raczej w tym ze NIE TRZEZWIAL ale to nie istotne.Moje zycie prywatne poza tematem wontku niech zostanie tajemnica:-p
  7. Czesc Aleczku-cukiereczku:-p Jeśli to ci wystarczy to powiem ze powodem naszego rozstania a raczej tego ze odeszlam byl alkohol..
  8. Nocny pukaczu Mialam normalne dziecinstwo a moim zyciowym priorytetem nie jest rozbijanie malzenstw.Po za tym nie mam zamiaruzdobyc mojego "M" dla siebie ani tez byc lepsza od jego zony.Więc twoja teoria bierze w leb. Nie twierdze ze nie jestem troiche"skrzywiona"bo jestem na pewno przez nieudane malzenstwo i mowie to otwarcie.Nie zarzekam się ze nigdy nie wejde w zwiazek ale na razie jestt mi dobrze w moiim ukladzie czym by on nie byl i nie zamienie go na nic. A czemu pytam na forum już mowilam.Zwykla,babska ciekawosc.Wierzyc nie musisz.Sa dwie opcje:albo jestem wyjatkiem ktory burzy gloszona przez ciebie regule,albo klamie was wszystkich a naprawdę kombinuje jakby tu doprowadzic do rozpadu malzenstwa mojego kochanka.To co wybierzecie zalezy od was. Nie będę wiecej udowadniac intencji swojej ciekawosci.
  9. Tak sobie tlumacz. Nie kocham.Jestem tego pewna.Pozadam,pragne,lubie ale to wszystko.Bardziej to chyba jak ktos tu mowil jakas forma uzaleznienia.Od emocji towarzyszacych ale od osoby tez.
  10. Czesc wszystkim!Jaki u mnie piekny dzien.Mam nadzieje ze lato zawitalo na dobre. Matuzalem.Moze to i nie romans ale ja tak to nazywam bo nie wiem jak moznaby inaczej.Spotykamy się od kilku lat.Jest namietnie,zwariowanie i tajemniczo. Lubimy się.Jestesmy dobrymi przyjaciolmi i w sumie mozna by to nazwac przyjacielskim ukladem gdyby nie to ze on jest zonaty.Dlatego bardziej pasuje slowo romans. Akurat dziś będę się widziec z moim"M"Już dreszczyk emocji chwyta mnie na mysl sama:-p
  11. Chyba już lepiej pojde spac bo robie się jakas sentymentalna:-p
  12. To takie moje drugie zycie.Sekretne.O ktorym z nikim nie rozmawiam.Tylko tutaj.Ogolnie to tylko najlepsza przyjaciolka wie o moim romansie ale nigdy o tym nie rozmawiamy a tak to nikt.Nawet siostra.Z jednej strony to się mi podoba.Ta tajemnica jak już pisalam dodaje mojemu zyciu pewmej pikanterii.Ale z druiej..Sama nie wiem.Teraz za duzo mysli koluje się mi w glowie.
  13. Wiecie co jest parodyczne? Ze w sierpniu minie cztery lata od naszego pierwszego spotkania a ja przez caly ten czas nie myslalam o tym co między nami jest tyle co od kilku dni przez ten zalozony temat,forum.
  14. "...dobrze nie calkiem jest dorosnac..."
  15. Ja chyba nie mogę powiedziec ze jestem szczesliwa.Ale czy jkiedykolwiek bylam?Jest mi dobrze.Po prostu.Spokojnie.Tak...normalnie.Inaczej nie umiem tego nazwac.
  16. No wlasnie slowianka.Ufasz mu na tyle?Bo ja się wlasnie zastanawiam czy uczestnictwo w zdradzie nie powoduje przypadkiem wiekszej podejzliwosci. Kiedy bylam zona,mialam zaufanie do meza albo inaczej.Nie myslalam o tym ze moglby mnie zdradzic mimo ze moglam podejrzewac rozne rzeczy bo potrafil np.nie wracac do domu na noc. Ale teraz.Bedac w zwiazku z zonatym,patrze podejzliwie na kazdego faceta z obaczka.Przestaje wierzyc ze sa uczciwi.
  17. Cukierek Dlaczego?;-p Slodka slowianka.To rzeczywiscie hardkor.Nie wyobrazam sobie tej sytuacji:-o Chyba nie umiem byc klamczucha i stojac oko w oko z jego zona nie umialabym się zacowywac normalnie.
  18. Nie zależy mi na tym by mu wierzyć lub nie.Ale ciągle mnie to nurtuje.Dlatego właśnie pytam innych mężczyzn którzy są w takiej sytuacji.By wiedzieć co innych,a też może i jego do tego skłania.
  19. Florecita "dlaczego on zdradza żone skoro tak świetnie się mu układa?" No właśnie sama chciałabym poznać odpowiedż na to pytanie dlatego założyłam ten temat.On mówi mi że dlatego że poznał mnie.Przyjęłam to tłumaczenie i w końcu przestałam drążyć ale to nie znaczy że w nie wierzę. Hehehe Czemu do ciebie nie docierają tłumaczenia?Chyba nie czytasz tego co piszę.Piszesz o jakimś ujawnianiu się.Ty naprawdę nie rozumiesz że ja nie mam zamiaru propagować zdrady i nadawać kochankom jakichś praw?Z prostej przyczyny.Wiem że nie robię dobrze. A włogóle witam wszystkich:-)
  20. florecita ja przecież napisałam że nie jestem z nim dlatego że jest żonaty.Jestem z nim pomimo tego cukierek mój ma atrakcyjną żonę,chyba razcej udane życie seksualne,jesteśmy wszyscy w tym samym wieku i żona nigdy go nie zdradziła.Przynajmniej on nic o tym nie wie
×