hej, jestem 2 dni po terminie. nie odszedł mi czop śluzowy, ale od wczoraj od godziny 17 mam skurcze. nieregularne, najpierw miałam tak do 18 potem wzięłam cieplą kąpiel i mi przeszło. zaczęło się znowu o 19:34 i trwało do 20:27 i to było tak co 9, 10, 12min i nagle przeszło i zaczęło się w nocy pierwszy był o 3:21 potem o 3:31 i o 3:51 i potem cisza, usnełam ;))) Do tej pory też się zbytnio nic nie dzieje, lekkie kucie w krzyżu ale w ogole nieregularne i przechodzi przy zmianie pozycji. jak myślicie? To skurcze przepowiadajace, czy już porodowe? POMOCYY