Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malgosko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Sprawy w Sądzie trwają długo ponieważ jest ich dużo a sędziów w każdym Sądzie Metropolitalnym kilku ich listy są dostępne na stronach Sądów..., a długo to trwa dlatego, że do wydania wyroku Sędziowie muszą osiągnąć "wymaganą pewność moralną"..., to nie jest rozwód, a stwierdzenie że małżeństwo było nieważnie zawarte, czyli nie istniało i Sędziowie biorą to na własne sumienie... "hej ho hej ha" świetnie się bawi wyśmiewając wpisy ... sam pewnie nie wie po co tu zagląda... Ja mam za sobą proces i stwierdzoną nieważność a mimo to odczuwam lęk, a Sędziowie biorą to na siebie... Sakrament i wolna droga do Eucharystii jest "cele", przecież w przeciwnym razie nie ma to sensu i wystarcza rozwód cywilny....
  2. Do EwaEwa2 Droga Ewo przecież sama potrafisz najlepiej odpowiedzieć na zadawane pytania bo przecież nikt nie zna odpowiedzi lepiej niż Ty sama. Być może Pani Arletta jest wyjątkowa nie chcę absolutnie umniejszać jej zasług jako adwokata, ale nie sądzisz że przygotowanie przez kogoś trzeciego trąci trochę małym oszustwem?? Przecież chyba wszystkim na tym forum chodzi o sakrament a nie występ przed ołtarzem. Może pomyślisz, że teraz łatwo mi pisać, bo cel osiągnęłam... Nic podobnego, zbyt długo musiałabym pisać o sobie żeby dokładnie to wyjaśnić...w skrócie napiszę tak najpierw musiałam przekonać samą siebie że żyłam w nieważnie zawartym małżeństwie, a potem przy pomocy świadków którzy widzieli jak wyglądało przekonałam Sąd. Sama pisałam skargę powodową, sama pisałam pisma po publikacji akt i myślę, że sędziowie także to dostrzegają. Jednym z pytań jest również takie czy ktoś Ci przygotowywał do procesu... Pozdrawiam
  3. Adwokatka chciała ode mnie 2000 zł. Dostała 500 zł ale wogóle się nie wywiązywała nawet z terminów. Dużo obiecywała a mało zrobiła żeby niepowiedzieć nic. Skorzystałam z jej usług bo byłam w ciąży i bałam się że coś przeoczę. Wypowiedziałam jej umowę kiedy poczułam się oszukana. Straciłam 500 zł a nie 2000 zł. To naprawdę strata pieniędzy, myślę że lepiej skorzystać z porady niż z prowadzenia sprawy.
  4. Sprawa toczyła się we Wrocławiu a II Instancja w Poznaniu.:-) W trybie zwykłym tzn. jakby od początku, kolejne przesłuchania, dodatkowi świadkowie. Sama proponowałam przesłuchanie przez biegłego psychologa ale Sędziowie uznali, że nie ma potrzeby, zresztą to ponoć wydłuża sprawę. Dziś cieszę się, choć żałuję że nie otrzymaliśmy Wyroku przed chrztem córki, połączylibyśmy uroczystości:-)) wyrok "spóźnił" się o 3 miesiące;-)) Co do adwokatów kościelnych, to nawet w notariacie w Poznaniu odradzano nam. Powiedziano mi "przecież Pani najlepiej wie jak było" i mam taką satysfakcję że nikt mnie nie "ustawiał" , a wyrok jest wydany po uczciwym procesie, chociaż bez udziału drugiej strony:-)
  5. Witam! W 2009 roku byłam uczestnikiem forum, wówczas byłam w trakcie sprawy o unieważnienie. Od kilku tygodni jest już poza mną okres oczekiwania. Sprawa trwała 5 lat i 3 miesiące . W I Instancji prawie 4 lata a w II Instancji 1,5 roku. Wyrok dla mnie pomyślny II Instancja potwierdziła decyzję I Instancji chociaż sprawa prowadzona była w trybie zwykłym. W trakcie trwania sprawy zawarłam związek cywilny i urodziłam dziecko - decyzję o ślubie cywilnym i dziecku podjęliśmy za delikatną namową księdza:-))) Chciałam na forum powiedzieć że w całym procesie spotkałam się z dużą życzliwością i chęcią pomocy ze strony duchownych, natomiast nie polecam korzystania z usług adwokatów kościelnych w tym zakresie mam również doświadczenie ale nie miłe. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z moich doświadczeń proszę pisać na mail malgosko@vp.pl Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości
×