Przed chwilą do mnie zagadał, żeby po chwili powiedzieć "dobra, idę się szykować bo wychodzę, cześć" (nie zaproponował wspólnego wyjścia ani nic).
W tym tygodniu natomiast pytał, czy "jeszcze siędo niego odzywam" (miałam nawał pracy i różnych zajęć, nie pisałam do niego). We wtorek byłam na imprezie (on też miał na niej być - nie ja go zapraszałam - ostatecznie nie przyszedł), wczoraj natomiast wyszłam ze znajomymi.
Zastanawiam się czy zrobił to specjalnie czy o co chodzi. Nie ukrywam, że trochę mnie to zabolało, że gdzieś sobie idzie...