Taida33

Hej dziewczyny, Jedziemy dziś do Sopotu troche sie wyluzować przed poniedzialkiem. M właśnie w klinice oddaje materiał jak to panie w recepcji pieknie nazywają :). Ja sie pakuje. Napisalismy kartke do dawczyni (oczywiscie taka anonimową) z podziekowaniami. M ma dac w recepcji do przekazania bo ona własnie dziś musi miec punkcje. Podejrzewam jednak, ze z ostrozności nie beda chcieli przyjac. Tak czy inaczej jestem dzisiaj przy tej zupełnie mi nieznanej kobiecie myslami. Bardzo dziwne przezycia. I Karmi Trzymaj się. nie wiem co jeszcze moge napisać. może tyle, ze mimo iz u mnie teraz duzo sie dzieje w kwestii IVF to takze ciężki czas. Trudno to na pewno zrozumiec ale tak jest. I Gerwazy Też trzymam mocno kciuki i pisz o nowinkach z nad oceanu. I Pozdrawiam Was wszystkie.

Andzii Wspaniale wiadomości. Bardzo się cieszę. Ja swój przypadek procedury z kd opisuje szczegółowo na wątku pt. długie starania o dziecko w dojrzałym wieku. Jesli ktos ma ochote to zapraszam. W skrócie moge napisać, że jak zarodki sie zapłodnia i podziela to transfer będzie w poniedziałek.Czeka mnie więc strsujący czas. Staram się jednak być dobrej mysli.

Magnolia Ciesze się razem z Tobą, niech dalej bęzie tak dobrze jak teraz. I Bozdrowienia dla urlopowiczek i pracujacych. I Lonia udanego wypadu na mazury. Daj znać czy jeśli Ci sie nie uda w tym cyklu to czy w nastepnym podchodzicie do IVF?

Migotka Trzymaj sie dzielnie w szpitalu. I Od 8 rano do 13 byłam w klinice. Najpierw badanie estradiolu, potem wizyta lekarska i uzgadnianie pgd ngs. Transfer jesli wszystko bedzie ok odbędzie sie w poniedziałek. Jutro M ma oddać nasienie. Potem zarodki poczta lotniczą transportowane są do Gdańska na ngs. Bylo bardzo duzo zamieszania bo ta maszyna do badań pracuje okazjonalnie i proponowano nam mrożenie zarodków. Ostatecznie udało się wszystko pozytywnie zalatwić, włączą maszyne dla nas, a dzięki temu dostane świezego. Zdecydowalismy sie takze na podanie tylko jednego zarodka. Standardowo daje sie dwa, ale ciąza bliźniacza to zawsze większe ryzyko, którego chcemy uniknąc. Tak wiec czekam na poniedzialek, a po poniedziałku już po 7 dniach bede wiedziala czy jestem w ciąży (stosuja jakies badanie z krwi, ktore pozwala to tak szybko ocenić). I Mila fajnie, że planujecie zaczac działać i że z racji posiadania synka nie masz takiej presji jak ja, to dobrze działa na rezultaty. Jesli zalezy ci na badaniu genetycznym zarodków to tylko Invicta bo jako jedyni maja najlepszą metode ngs. Oni sa i w Warszawie i w Gdańsku, maszyna jest w Gdańsku więc najwygodniej byłoby tam, w Gdańsku na stałe tez jest ich sława czyli prof. Łukaszczuk. Jesli Warszawa bez pgd to pozostaje Novum (piękny budynek i dobra jakośc obsługi klienta) lub Invimed, w którym byłam tylko raz i zewnętrznie prezentuje sie najmarniej - nie wiem jednak jakie maja wyniki, wiem tylko, że zarodki do pgd wysyłaja do Hiszpanii... Jesli bylabym na Twoim miejscu to wybrałabym Gdańsk - Invicte z prof. Łukaszczukiem jako prowadzącym. Oczywiście zastanów sie dobrze i jak bedziesz miała jakies pytania to smiało.

Lonia Pięknie napisałaś o tej pannie z łanami zbóż. Bardzo chętnie dałabym odpocząć myślom ale niestety to nie takie proste. Pracuje jednak nad sobą.

Lili Udanego wypoczynku! Fajnie, że nie tylko ja tak ryczałam nad ta książką :) Teraz moja mama będzie ją czytać. Zobaczymy jak ona zareaguje, ale chyba nie ma mocnych na te momenty. I Rachela Miłych prac w ogrodzie i udanego wypoczynku bez M. I SM Ty to o wszystkich pamiętasz zawsze. Biest zabroniła mi dziękować więc tego nie będę robić ale na pewno wiesz co mam na myśli :)

Mila Też mam takie bóle serca jak posiedzę w pracy pieć dni po 12 godzin w stresie. U mnie to ewidentnie na tle nerwowym i ze zmęczenia. Oczywiście musisz mieć podstawowe badania. Czy w Irlandii nie mogą zrobić Ci głupiego ekg? To badanie to jak pobranie krwi, standardowe. Lonia Wyobrazilam sobie ten twój ogród. Może kiedyś przyjadę do Ciebie oglądać ogród i maluszka...przepraszam, że tak piszę ale naprawdę chcialabym Cię kiedyś poznać. Myśle, że na wszystko kiedyś przyjdzie czas. Co do zmiany pracy to włącza mi się prawnicze myslenie. Jesli jestes teraz na umowie o pracę to w przypadku ciąży możesz iść na l4, a potem roczny urlop macierzyński, jesli zmienisz pracę i dostaniesz umowę na okres próbny to w przypadku ciąży podczas tego okresu próbnego zostaniesz na lodzie, umowa Ci się skończy i ty bezrobotna z brzuchem... Zastanow się czy teraz nie postawić na IVF (jeśli naturalnie w ytm miesiącu się nie uda) i zostac na ten czas w starej pracy. Dodatkowo stres związany ze zmiana pracy nie będzie sprzyjał zajściu w ciąże i wychodzeniu na ciągle wizyty do lekarza. Wiem jak to u mnie wygląda. Podczas stymulacji kiepsko się czułam i ciągłe wizyty w Novum + praca były bardzo trudne. I Nie wiem jeszcze kiedy transfer. Może być w poniedziałek (19) albo w środę (21). Na chwile obecną nie wiem kiedy dawczyni ma pick up. Jutro mam wizytę to na pewno mi powiedzą. I Jola Fajnie, że wycieczkę do stolicy uznajesz za udaną, a co do mieszkania tutaj to faktycznie nie ma czego zazdrościć. Najgorsze są korki i duże odległości do pokonywania jak np. chcesz dojechać do swojego lekarza, czy do znajomych. Sa też oczywiscie dobre strony np. spora gama imprez kulturalnych do wyboru. Wczoraj zrezygnowaliśmy z Wilanowa i za inspiracją Loni o 16 na trawce w Łazienkach słuchaliśmy koncertu Szopenowskiego.

Zetka to co ja bym zrobiła na twoim miejscu to: badanie poziomu witaminy d z krwi i dopiero jak będdziesz znała jej poziom decyzja o suplementacji. Ta dawka ktora przyjmuje Loni i ja jest tylko na receptę wiec bez badań i tak sie nie obedzie. Jesli masz niedobor to po jakims czasie od przyjmowania witaminy d powtórzyłabym AMH. Napisz ile masz lat i jak wygladają wasze starania. Pozdrawiam i wiem co czujesz bo sama byłam niedawno w szoku po odebraniu swojego wyniku amh. Bedzie dobrze, z każdej sytuacji jest jakies wyjscie. Pamietaj tylko, że czas działa na Twoją niekorzyść więc działaj jesli tylko mozesz bo po witaminie d cudów bym nie oczekiwała (choc jak wiemy mają one miejsce). I Dziewczyny jeszcze jedno wam napisze. Jakieś dwa miesiące tomu wszystkie laboratoria zmieniły odczynniki dotyczące badania amh. Te nowe sa bardziej czułe co oznacza, że powtórzone badania amh moga się nieznacznie różnic na korzyśc nowych badań. Na pewno nie ma jednak mowy o dużych różnicach takich, ktore przytrafiły sie np. Andzi

Biest, Karmi Dziękuje za trzymanie kciuków. Naprawde czuje sie że są szczere.Czuję juz duże napięcie i stres. Biest Cieszę się ze ruszyłaś ze staraniami. I Dzis idziemy do tesciów na obiad. Nie jest to moja ulubiona rozrywka ale czasem trzeba sie poswięcic dla dobra rodziny. wieczorem pewnie pojedziemy na spacer. moze do Wilanowa. Ladnie kilka lat temu odrestaurowali pałac ale widac, że brakuje pieniedzy na wykończenie wszystkiego, fontanny są brzydkie, zielen nie taka jak być powinna ale generalnie wszystko idzie w dobrą strone. I Lonia Ty to pewnie uciekłas gdzieś na weekend bo tak cicho siedzisz. Mam nadzieję, że dowiem sie w poniedziałek gdzie balowałaś. I Miłej niedzieli

Ciekawe czy Gerwazy już w Colorado. Jesli tak to trzymam mocno kciuki. I Mandarynko Jak ty sie czujesz? mam nadzieję, że choc troszke lepiej. Musisz być dzielna.

Dziś w nocy nie udało mi sie zasnac, chyba głownie przez burze. Jestem totalnie bez życia. I Byliśmy rano w klinice. Pick up jeszcze nie wiadomo kiedy. Na pewno nie w poniedzialek, prawdopodobnie w środę. We wtorek mam kolejna wizyte wiec dowiem sie więcej. Straszne zamieszanie zrobiło sie z tym pgd, ale szczegóły napisze we wtorek bo na razie to nawet lekarze nie widzą jak to rozegrać, a to dlatego, że maszyna do tego ngs jest włączana tylko dwa razy w miesiącu. Bez komentarza. Z moich sukcesów to endometrium 11 mm w 7 dniu cyklu czyli wzorowe. I Lili Powiem Ci, ze nieźle na mnie podzialało zakończenie "w plataninie uczuc". Nie pamiętam zebym tak ryczała nad ksiażką. może to przez te hormony, które przyjmuje... I Karmi Fajna impreza ci sie szykuje, musisz być bardzo witalną osoba. I Mila Fajnie, że jesteś. nie pamiętam Twojej historii bo pisze tu od kilku miesięcy. mialaś już IVF? Ciesze się że wznowiłas starania. I Pozdrowienia dla wszyatkich.

Coco Jak fajnie, że wróciłaś. Dziękuje za ciepłe słowa. Tak jak piszesz jestem pełna obaw ale i nadziei. Dojrzalam też do tego, żeby do kd nigdy wiecej nikogo nie namawiać bo to jest tak trudna decyzja, że każdy musi podejmowac ja zupełnie indywidualnie i bez presji. Za Ciebie także trzymam kciuki i działaj ile możesz. Zazdroszczę pieknej opalenizny i daj znac czy patent z butelkami się sprawdzi bo mój termometr pokazuje teraz 40 stopni. I Lili Ksiązki Gargaś sa fajne. nie jest to wiadomo wielka literatura ale czyta się świetnie. Teraz czytam jej druga książke, ta która Ty już znasz czyli w plataninie uczuć. Pierwsza też była dobra więc przeczytaj koniecznie. w tym roku ma tez wyjść jej kolejna powieść:) Morza bez fal też nie lubie. Tak w ogóle to mieszkasz blisko morza? Tak geograficznie to wiem tylko, że Lonia mieszka w Warszawie, Coco mieszka w Łodzi, Gerwazy we Frankfurcie, Biest też w Niemczech ale rejon mi nieznany, Mon cheri tez Niemcy, Jola w mniejszej miejscowości w świętokrzyskim...moze cos pomylilam. Jesli tak to poprawcie i zdradźcie swoje miasta, miasteczka lub rejony bo do zdradzania nazw wiosek nie namawiam bo to byłoby zbyt ryzykowne. I Kaczka wyszla super. M tez w domu więc byl rodzinny obiadek. Dobrze, że się zmobilizowałam, a było ciezko w ten upał. wieczorem wyjdziemy do knajpki na salatke i spacerek po parku. I Biest niewiarygodne, ze tak temperatura spadła u Ciebie. Szkoda, że nie może być cały czas 25 stopni, tylko albo żar albo zimnica. Jesień bedzie Twoja zobaczysz, najpierw zęby a potem dzidziuś, a jak pomylisz kolejnośc to tez dobrze :) a co ma być to bedzie, tak jak piszesz, oby tylko nie przestawać działać. I Lonia A jeździsz czasem z M na motorku? jaki ma, ścigacza czy coś bardziej stonowanego?

O i Coco się pojawiła. Mam nadzieje, że opiszesz swoje wyjazdy bo ja tu smętnie tkwie w robocie i potrzebuje takich treści. Szczególne pozdrowienia dla Ciebie bo po dluższym niewidzeniu :)

Hej dziewczyny u mnie nic ciekawego się nie dzieje tylko to, że mam urwanie głowy w pracy. W słońcu 40 stopni, a ja w biurze siedzę w marynarce i rajstopach bo tak zimno od klimy. Jeśli wyjdę przed 20 z pracy to na pewno przeżyję szok termiczny. I Też mam nadzieje na sierpniowe ciąże na topiku i licze na to że jedna bedzie moja. Nie wiem czy pisałam, że bedzie mi podany tylko jeden zarodek bo w rodzinie mam cholestazę ciążową, a to choroba dziedziczna, która może prowadzić do wywolania wcześniej porodu dlatego z ostrożności musze unikac ciąży bliźniaczej. I Mandarynko a jeszcze niedawno skarzyłaś sie na brak objawów ciążowych, a teraz jak Cie dopadły to biedna wylądowałaś w szpitalu. Dobrze, że juz trochę lepiej. Jak będziesz miała silę to pisz proszę. I Mon cheri Super wiadomości, odpoczywajcie nad morzem. I Dla wszystkich pozdrowienia I Lonia wpadnij do mnie do biura, nie będziesz się nudzić :) A tak na poważnie już sama nie wiem co gorsze w robocie nuda czy urwanie glowy. Ciekawe co piszesz na temat witaminy D. Ja tez czytałam że ta norma 30 jest zaniżona (choć ja nawet do tej nie moge dociągnąć)

Pozdrowienia także dla Biest, SM i Ivanki I Mandarynko, Gerwazy - trzymam kciuki. Odzywajcie się dziewczyny. I Coco czy Ty już tak na dobre zamilkłaś?

a i jeszcze...chlamydia wystepuje niestety dosyć czesto więc warto to na pewno zbadać.

Mersinka super, że masz już duzo podstawowych badań i wiesz to, że twój mąż łyka już te witaminki to znaczy, że dojrzewa do decyzji...oby jak najszybciej. Pracuj nad nim delikatnie i łykaj kwas foliowy. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Hej dziewczyny, dzis mój 1 dc, bolesna @ ale cieszę się, że przyszła dokładnie tak jak miala przyjść. Cały dzień spędzam z książka w reku - Gabriela Gargaś "Jutra może nie być". Ksiązki Gargaś poleciła Lili i ja także musze napisać, że sa niezwykłe (kupilam tez "w plątaninie uczuć"). I Wczoraj byłam z M w Konstancinie pod Warszawą na spacerze, a potem w restauracji Park Cafe and Rest. Fajne miejsce, siedzielismy na leżakach przy malutkim stoliku. Jak kelner podał dania to dostaliśmy koc i biesiadowalismy jak na prawdziwym pikniku tyle, ze jedząc dania prosto z restauracji.Uwielbiam takie klimaty. Oczywiście pełno rodzin z małymi dziećmi, dla których połączenie jedzenia z łonem natury to także wspaniałe rozwiązanie. I Z M dużo rozmawiamy o tym na co teraz czekamy. Zastanawiamy się kim jest dawczyni i czy w ogóle uda się nam tym razem zrealizować swoje marzenie. staramy się być dobrej myśli ale jest dużo strachu i u mnie i u niego.Jutro rano ide do kliniki, może dowiem sie jak sie sprawy maja i zbadam sobie progesteron bo ważne jest żeby w pierwszej fazie cyklu był na niskim poziomie. I Witam nową koleżanke. napisz co spowodowało, że zrobiłaś przerwę przed przyjęciem mrozaczków. I Lonia My tez przynajmniej raz w roku jeździmy do Łazienek na Szopena :) Musiało być gorąco...siedzieliscie na trawie? I Jola Fajnie, że przyjedziesz do Warszawy. Nie bede nic polecać bo na pewno siostra bedzie Twoim najlepszym przewodnikiem. W jakiej części Warszawy mieszka? I Pozdrawienia dla wszystkich

Andzi wspaniale się czyta to co piszesz. Oby wiecej takich przypadków. To chyba faktycznie cud albo juz nie wiem co bo z amh 0,1 tak wyskoczyć. Fajnie też, że macie juz szczegółowy plan działania. Rozmawiaj dużo z profesorem, zmuszaj go do tego żeby dokładnie analizował twój przypadek może dzięki temu znajdziemy prawdziwy lek na bezpłodnośc :)

Gerwazy dzięki za odpowiedź. Sama sobie więc zlece progesteron w 2dc :)

Mon cheri super, że się odezwałaś. Jak fajnie, że wszystko jest ok. Pozdrawiam serdecznie.

Dziewczyny jak tak Was czytam to generalnie cuda się dzieją z tym amh. Jest to dla mie mało wytłumaczalne ale najważniejsze żeby bylo więcej przypadków takich jak ostatnio. Pytanie do dziewczyn, którym wzrosło amh (chodzi o te znaczące wzrosty) jaką macie średnią ilość pęcherzykó antralnych na cykl. Zazwyczaj niskie amh koleruje z niewielką ilością pęcherzyków antralnych. Ja tak mam amh 0,14 - 0,18 a antralnych sredni po dwa na jajnik. Powinno być tak po 6-10 na jajnik. I Powodzenia dla wszystkich a dla Ninak spokojnej ciąży. I Mersinka oczwiście powinnaś brać już kwas foliowy, nawet jesli nigdy nie udacie się do kliniki to branie kwasu jest wskazane (zawsze może być naturalny cudzik). Powinnaś zrobić też choc badania na różyczke, tokso, hiv, chlamydie, hormony tarczycy i cytomegalie. To tak na sam początek zanim męża zaciągniesz do kliniki.

Cześć Gerwazy fajnie, że wpadłaś. Robimy genetyke bo w Invicta jest już dostępna ta nowa metoda pgd tj. ngs. Podobno super i na wszystkie chromosomy. Do pięciu jajeczek koszt 8 tysiecy potem każde kolejne chyba jakies 600 zł tak więc koszt nie jest powalający (jak na robienie badań pgd). Dawczyni przechodzi szereg badań w tym kariotyp ale ja już wolę dmuchać na zimne. I tak mam strasznie duzo dylematów więc chce mieć pewnośc, że podane mi zarodki będą zdrowe. Mam do Ciebie pytanie. Czy w Colorado zwracają uwagę na wynik progesteronu w pierwszej fazie cyklu tj. badanie między 2-3 dc. Jak byłam w Novum to oni przykładali do tego dużą wagę twierdząć że jeśli jest podwyższony to jest mała szansa na zagnieżdzenie się zarodka, natomiast w Invicta nie sprawdzają tego w ogóle w pierwszej fazie cyklu. To dla mnie ważne bo jak sprawdzałam w Novum to mialam kilka cykli z podwyższonym i nie stymulowali mnie w takich cyklach w ogóle tylko kazali czekać na cykl z niskim. Słyszałaś coś o tym? Trzymam kciuki za Ciebie...5 zastrzyków okropieństwo, ale czego się nie robi dla osiągnięcia celu.

Hej dziewczyny Ivanko Też liczę na to, że się uda. Bo jak ma się nie udać z jajkiem od 21 letniej dawczyni to potem zostaje tylko jajko od młodocianej dawczyni plus brzuch do wynajęcia, a to byłby już prawdziwy cyrk :) I Dziś już jestem bez luteiny i estrofemu. Czekam na @. Powinna przyjść do niedzieli. Pierwszy raz będzie mile oczekiwana. I Lonia Super, że masz ładny pęcherzyk to dobrze na przyszłośc rokuje. Mi też się czasem zdarzy jakiś pęcherzyk ale niestety muszą być wadliwe genetycznie bo od trzech lat ciąży brak. I Wspaniale, że dziś piątek. Juz odliczam godziny do wieczora. Mam zamiar spędzić romantyczny czas sam na sam z M. I Lili wczoraj skończyłąm czytać książkę polskiej autorki pt. Bezdomna. Lekko się czyta ale nie jest to ambitna literatura, a historyjka trochę banalna. I Biest udanego wypadu i super masz z tym basenem, prawdziwy relaks. Mąż tez się tam z tobą mieści? :) I Nadrabiam zaległości towarzyskie, przyszly tydzień pod hasłem wieczornych spotkań z koleżankami. Tylo jedna wie o in vitro, a o kd wiecie tylko WY więc tym bardziej dziękuję, że jesteście i tak mnie wspieracie. Powtarzam się ale im bliżej tego wszystkiego tym większe napięcie mi towarzyszy, które objawia się głównie tym, że budzę się w nocy po 10 razy i 9 na 10 wybudzeń to jest myśl związana z całą operacją "ciąża z kd" i jak się łatwo domyślacie nie są to tylko różowe myśli.

O ale tu pusto :( tylko Biest w basenie siedzi. Biest oby plamienia ustały, myslę, że do poniedzialku tak będzie.