

Taida33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Taida33
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, potwierdzam, ze u mnie i u Loni zimno strasznie. Lonia To fsh to się niestety w takich przypadkach jak nasz może się zdarzyć. Ja niestety miałam już dwa razy fsh 30 na początku cyklu. Tyle tylko, że ty jeszcze nie masz @ więc to fsh nie jest miarodajne. Poczekaj spokojnie i dopiero zbadaj. Cykl Ci się może poprzestawiać bo miałaś inwazyjny zabieg ostatnio. Trochę martwi mnie, że zrobili Ci lyżeczkowanie, z tego co wiem przy niskim fsh nie powinno się tego robić, możesz porozmawiać na ten temat w Novum - ciekawe co Ci powiedzą. I Ja dziś jadę do kliniki zawieść pieniądze na całe to IVF z kd plus pgd. Powiem szczerze, że trochę już tych pieniędzy wydaliśmy, można by kupić średniej klasy samochód i nie piszę tego żeby się pochwalić że nas stać ale raczej nawiedza mnie taka refleksja co mają zrobic osoby, które nie mogą pozwolić sobie na takie wydatki? Dlaczego refundacja ivf w Polsce obarczona jest tak restrykcyjnymi wymogami? I Pamiętacie jak ostatnio pisałam, że źle się czuję. Potwierdziło się że to zapalenie pecherza - zrobiłam posiew. Teraz biorę antybiotyk bo mimo, że czuję się lepiej, przed transferem trzeba wybić wszystkie bakterie. I Mon cheri Cieszę się że u Ciebie wszystko ok. Dziewczynka sobie spokojnie pływa. Liczę na to, że dowiem się kiedyś jakie to uczucie. I Lili Ja też najlepiej czuję się jak wracam na noc do domu. Wszelkie wyjazdy powodują u mnie dziwny stres, który kończy się przynajmniej jedną nieprzespaną nocą w nowym miejscu. I Jola trzymam Ciebie za słowo, że pogoda w weekend będzie upalna :) Jak nie to wysyłam do Ciebie reklamacje z wezwaniem do zapłaty za poniesione straty na umysle i duszy :) -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, dziewczyny ja krótko bo potworne urwanie głowy w pracy> I Lonia fajnie, że wróciłaś szczęśliwie i że udane wakacje miałaś. Stymulacja do kd wyglada tak, że przed owulacją dostałam dwa zastrzyki a teraz musze brać luteinę i estrofem. Przerwa na @ potem znowu leki aż do przyjęcia zarodków. Prawdopodobnie bedzie to druga połowa sierpnia. Trzeba też wpadać do kliniki na monitoring kilka razy. I Karmi wzruszylaś mnie tym, ze bedziesz się za nas modlić. dziękuję. Ja do kościoła nie chodzę ale tak jak mówi moja mama za takich jak ja to się trzeba modlić jeszcze mocniej bo to jedyny ratunek dla zagubionych dusz. W Licheniu byłam 3 lata temu na ślubie koleżanki. Warto to wszystko zobaczyć, choć ja wolę inne klimaty. I Lili, Jola Udanego odpoczynku nadal życzę. Ja też nie nudzę się w swoim towarzystwie. Uwielbiam czytać. Ostatni bardzo dobrą książkę przeczytalam " Po drugiej stronie słońca" Polecam. I Mamy tu kilka zaginionych koleżanek ostatnio. Dziewczyny dajcie jakiś ślad życia. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Biest Gratuluję chrześnicy, teraz czas na Ciebie. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała długo czekać. Może ta pelnia działa tak na Ciebie bo lubisz seriale o wampirach :) -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny Rachela Ja też w pracy :( więc łącze się w niedoli I Wczoraj późno wróciliśmy z Sopotu, a dziś o 8 mialam już wizyte w klinice. Te wizyty teraz są w celu wyrównania mojego cyklu z cyklem dawczyni. Wygląda to tak, że po owulacji (którą miałam wczoraj) muszę brać luteinę i estrofen. Potem jest @ i dopiero po @ tak około 16 dc powinien być transfer. Z ciekawych rzeczy to zarodki będą mialy robione pgd metodą NGS. To jest innowacyjna metoda badająca wszystkie chromosomy. Podobno cud techniki i nie ma możliwości żeby przepuszczono chory zarodek. I Pozdrawiam was wszystkie. Coco gdzie zniknełas? Mam nadzieje, że twoja nieobecnośc nie jest spowodowana tymi obraźliwymi wpisami. Daj jakiś znak życia. I A jeszcze jedno. W moim przypadku będzie zawsze podawnany tylko jeden zarodek bo w rodzinie są przypadki cholestazy. To taka choroba, którą dostaje się w ciąży związana z enzymami wątrobowymi, która powoduje że często porody muszą być wywoływanie wcześniej. Jak widzicie łatwo nie mam... -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wróciłam z podglądania mojego pęcherzyka i niestety nie rośnie. Zatrzymal się na 10 mm. Tak więc o planie podania mojego zarodka mogę zapomnieć. Jedno jest dobre w tym wszystkim to to, że nie będę musiala mieć punkcji - uczę się pozytywnego myślenia więc wybaczcie te naciągane dobre strony sytuacji, w której się znalazłam. I Gerwazy Ja nie zobaczę zdjęcia swojej dawczyni bo w Polsce nie jest to praktykowane. Co do jej danych adresowych to zostanie poproszona o pozostawienie ich w klinice i aktualizowanie. Jeśli konieczne byłoby jakieś leczenie dziecka do którego niezbędna jest wiedza związana z genetyką matki to bede mogła się z nią skontaktowac (oczywiście jeśli będzie uaktualniać dane bo nikt jej do tego zmusić nie może). Mialam możliwość skorzystania z dawczyń z Wilna które posiadają zdjęcia ale niestety taką sposobność daje tylko klinika, w której byłaś tu w Warszawie, a która to na mnie zrobiła równie złe wrażenie jak na tobie. Zastanawiam się czy kiedykolwiek powiem dziecku, że jest z kd. Podejrzewam, że powinnam ale ten problem pozostawie sobie do rozwiązania w momencie kiedy już przynajmniej będzie wiadomo, że jestem w ciąży. Jestem umówiona na kilka seansów z psychologiem, będziemy rozmawiać wlaśnie o sytuacji, w której się znalazłam. I Rachela Ty chyba masz rację, że ten 1 % niebieskookich dotyczy całej populacji, ale tak czy inaczej globalnie jest to najrzadszy kolor oczu. Ciekawy art. na ten temat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolor_oczu I Milego weekendu dla wszystkich. Ja jadę do Sopotu. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Biest sałatka sprawdzona: makrela wędzona, jajka na twardo, ogórek kiszony, majonez, odrobina cebulki. Największa w niej trudnośc to żeby wybrać wszystkie ości z makreli. I Co do fryzur to ja jestem w obozie Lili, od lat taka sama fryzura i boję się zmian podziwiając koleżanki, które kochają eksperymentować. I Wczoraj poznałam cechy dawczyni. Nie będę tu ich szeroko opisywać, mogę tylko rzucić, że ma niebieskie oczy tak jak mój M. Wiedziałyście, że tylko 1% populacji ma niebieskie oczy? Ja byłam w szoku jak embriolog mi o tym powiedziala. Czy jest tu jakaś niebieskooka koleżanka? (Ja mam zielone) I Dziś idę też podglądać swój pęcherzyk, tak dla spokoju ducha. I Miłego dnia dla wszystkich. I Mandarynko napisz coś, jak się czujesz? I Mon cheri pamiętaj o oszczędnym trybie życia :) I Dziewczyny jeśi wszystko się ułoży to mam szanse jeszcze w sierpniu być w ciąży. Jest to myśl, która powoduje u mnie niesamowitą ekscytację :) Staram się myśleć pozytywnie bo podobno podświadomośc może zdziałać cuda. Zobaczymy. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny u mnie to już prawdziwy cyrk się zrobił. Bylam na usg tego pęcherzyka w swojej starej klinice i tam zebrało się konsylium nad moimi rozwartymi nogami, które orzeklo, że to nie jest pęcherzyk tylko torbiel powstała po porzednim IVF. Znaleziono natomiast inny trochę mniejszy, który wygląda na prawdziwy ale zapanowala konsternacja o co mi właściwie chodzi bo dawczyni już się stymuluje a ja coś wymyslam. Wpadłam zatem na pomysł, żeby podchodować ten mój pęcherzyk i jeśli podrośnie to go wyciągnać nie rezygnując przy tym z jajeczek od dawczyni i w najbardziej optymistycznej sytuacji podać mi dwa embriony tj. mój własny i od dawczyni. Patrzyli na mnie tak jakbym oszalala ale moim zdaniem to jest całkiem ciekawy pomysł. Dziś mam o tym rozmawiać z laboratorium genetycznym bo oni chyba w swoich procedurach nie przewidzieli takieo przypadku. Zobaczymy :) Najsmutniejsze jest to, że ta nowa klinika nie poznała się na tym, że to nie jest pęcherzyk tylko torbiel i już mialam szykować kasę na cale IVF, dobrze że M wpadł na pomysł żeby to jeszcze konsultować dalej...ach szkoda słów. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Do gość dziękuję za wsparcie. Mam nadzieję, że jakoś przezyję, faktycznie strach jest chyba najgorszy w całej tej "operacji". Dziś poznam dalsze losy mojego pęcherzyka. Mam już trochę dość latania po tych lekarzach, marzę o tym żeby moje życie przestało się już kręcić wokół zachodzenia w ciążę. Przypominam sobie czasami jakie życie było piękne jak ten temat nie istniał. Kobiety, które nie mają takiego problemu jak my nie zdają sobie nawet sprawy jakie problemy je ominęły. I Miłego dnia dla wszystkich, Biest super Ci się dzień zapowiada. Fajnie też, że podjęłaś decyzję o powrocie do leczenia. Witaj w klubie. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, dzis dużo się działo w sprawie mojej płodności. W starej klinice jest już podobno dawczyni dla mnie, natomiast kilka godzin po telefonie w nowej klinice lekarz pokazał mi mój calkowicie naturalny 16 mm pęcherzyk. Podjełam decyzję, ze zawalcze więc jeszcze o ta moja komórke. Jutro jade omówić szczegóły w starej klinice kiedy będzie punkcja tej komórki. Szanse sa mizerne ale jak sam z siebie sie pojawił to nie moge przecież go zignorowac i wziąć komórki od dawczyni. sama juz nie wiem czy się cieszyć czy płakać bo cos mi sie wydaje, ze ta moja komórka tylko spowoduje, że cała procedura z kd odwlecze się w czasie. I Tak więc prawdopodobnie w sobote punkcja i to w znieczuleniu miejscowym, juz się boję. I Dobrej nocy dla wszystkich. I a i w tej nowej klinice to lekarz pokazał mi katalog z dawczyniami, wszystkie pochodza z Wilna i najlepsze jest to, że sa ich zdjęcia. Większośc zamieszcza zdjęcia z dzieciństwa ale są tez i takie panie, które dają zdjęcia aktualne. Dziwne to strasznie uczucie jak się cos takiego ogląda...szczerze to nikomu tego nie życzę, no ale przynajmniej widać kogo się wybiera :) -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mon cheri Super, że jesteś. Miałaś bardzo trudny czas ale jesteś dzielną kobietą więc dałaś radę. Dbaj o siebie i dziecko jak najbardziej to możliwe. Zazdroszczę nie tyle samej ciaży (tego oczywiście troszke także) co twojego dojrzałego do niej podejscia. Zasługujesz na sukces. I Ja juz czuję się lepiej i normalnie pracuje. niestety moja niecierpliwośc zwyciezyła i jutro jadę do nowej kliniki gdzie jest podobno szybsza metoda doboru dawczyń. zobaczymy czy to nie kolejny chwyt marketingowy, napiszę wiecej jak bede po wizycie. I Gerwazy tak jak Ty podjełaś decyzję, że nie decydujesz się na kd tak ja podjęłam, że pierwsze dziecko (a co tam niech bedzie to super optymistyczna wersja) będzie za pomocą kd. Jestem bardzo zmęczona psychicznie i najzwyczajniej w świecie chcę zobaczyć czy jestem w ogóle zdolna zajść w ciąże. Niestety moje wyniki znowu się pogorszyły w tym cyklu mialam kosmiczne fsh, amh dobrze wiesz jakie mam i szanse na zdrowy zarodek mam bliskie zeru. Taka jest niestety prawda. Być moze jeśli podeszłabym do 10 cykli IVF jakimś cudem udałoby mi się ze swoją komorką ale ja tego nie wytrzymam i psychicznie i fizycznie. Za Ciebie nieustannie trzymam kciuki i wierzę, ze twoja wytrwałość i wiedza zostana nagrodzone, a jesli nie to może kiedyś porozmawiamy o cieniach i blaskach decyzji o kd. I Mandarynko dziewczyny dobrze Ci piszą, że dolegliwości na pewno niedługo przyjdą. I pozdrawiam wszystkie i dam znać jak będzie po jutrzejszej wizycie. -
Do gośc Nie mozna tego wybierać. Jak sie decydujesz na komórke dawczyni to możesz jedynie wybrac np. jaki kolor oczu ma miec dawczyni, ale to tyle. Nie można wybierac jak bedzie wygladało dziecki i czy to ma być chłopiec czy dziewczynka.
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dostałam maila z kliniki, że mam czekać cierpliwie bo nie ma dawczyni o cechach, które zgłosiłam. miało być tak szybko i pięknie, niestety rzeczywistośc jest jaka jest, a w mojej sytuacji muszę być pokorna bo inaczej dadzą mi jakieś straszydło :) Zastanawiam się czy nie szukać w kilku klinikach jednoczesnie. I Nadal kiepsko sie czuje ale siedzę w pracy. Prawdopodobnie mam zapalenie pęcherza. zobaczymy jak badania, które dzisiaj zrobilam. I Pozdrowienia dla wszystkich -
Do gośc Ile juz czekacie i w jakiej klinice? Ja czekam dopiero dwa tygodnie ale cos mi sie wydaje, że będzie to trwało znacznie dłużej choć reklama kliniki głosi, że mają bazę 60 dawczyn. Niestety to chyba nie do końca tak wygląda. Mieliscie dużo wymagań co do przyszłej dawczyni? Ja mam podobną sytuację jak ty, tez miałam dwa nieudane IVF z beznadziejna stymulacją.
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ivanka Ja jak miałam torbiele to krwawienie mialam zawsze wydłuzone tak do 11 dni. U ciebie to moze coś innego. I Od wczoraj wieczorem kiepsko się czuję. mam 37,5 gorączki i zero siły. Zastanawiam się od czego cos takiego. Kataru, kaszlu brak tylko lekkie mdłości i niemoc i oczywiście uderzenia gorąca. M pojechał na rower, a ja się zastanawiam czy powinnam iść jutro do pracy jeśli nie bedzie lepiej. Jak bym miała normalna prace to na pewno bym została ale i tak jestem więźniem telefonu, na który przychodza służbowe maile i trudno jest nie reagować jak wiem, że nikt mnie nie zastepuje. I Wczoraj w resturacji juz zaczełam się źle czuć więc wieczór był mało udany. Wybrałam Sowa i przyjaciele bo blisko domu i sprawdzone menu. Zjadałam tylko zupę i przystawkę, a czułam się jak po zjedzeniu konia z kopytami. Zaraz kładę sie spać. niecierpie chorować :( I Mandarynko Jak tam? Odezwij się bo chcemy wiedzieć czy wszystko ok. I Pozdrowienia dla wszystkich, a szczególnie dla Mon cheri, o której na pewno nie tylko ja myślę. -
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Coco Troche sie uśmialam z tego Twojego opisu, mam nadzieję że wyjazd do Egiptu był bardziej udany. Nspisz koniecznie jak tam było. I Ja na weekend zostalam w Warszawie. Wpadłam do rodziców, teraz odpoczywam, a wieczorem idziemy do restauracji (nawet jeszcze nie wiem jakiej, a to ja mam wybrać). I Napisałam maila do kliniki dlaczego się nie odzywaja w sprawie kd. minelo dwa tygodnie od mojego wniosku. Podejrzewam, ze zawinił sezon wakacyjny, jesli tak jest to mimo wszystko powinni sie odezwać i sami mi to powiedzieć. Dziś mój 6 dc, we wtorek pojadę na usg i jak bedzie jakiś zgrabny pęcherzyk to poproszę żeby mi go igła wyciągneli. Podejrzewam jednak, że moze tam być pusto bo ostatnio nawiedzaja mnie częste uderzenia gorąca...oczywiście domyslacie się co to znaczy, mi 33 letniej kobiecie to słowo przez gardło przejść nie może więc przemilcze. I Karmi miło, że o mnie wspomniałaś :) I Wszystkim życze spokojnego weekendu, a większości udanych prac ogrodowych bo czytam, że to teraz temat na topie. I Gerwazy ty to jestes fenomen. dawno zniknelaś, a nadal w głowie średnio normalnych osób siedzisz. A swoja droga napisz co u Ciebie (choć generalnie to musi być trudna decyzja w tych forumowych okolicznościach) Kiedy robicie podejście do IVF na amerykańskich zasadach? I Lonia zazdroszcze wyjazdu. Baw się dobrze i wracaj opalona. I Mon cheri Jestem przy tobie myslami. -
Andzii udanych wakacji! Wracaj z dużą energią do działania. Lonia tobie takze udanych wakacji. Mam nadzieję, że zobaczymy sie po Twoim powrocie. Ninak Dawaj nadal znac jak ciaza przebiega I Ja dziś byłam u rodziców, a teraz błogo odpoczywam z książką w ręku, wieczorem idziemy z M na kolacje do restauracji. w piatek napisałam mail do kliniki z zapytaniem dlaczego się nie odzywaja w sprawie kd. Podejrzewam, że wszystkie dawczynie sa na wakacjach ale chce to od nich usłyszeć :) moze i mi uda sie wyskoczyc na krótki urlop, choć nie wiem czy praca mi na to teraz pozwoli. I Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn.
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mandarynko Gratuuuuulacje!! Musisz być dobrej myśli. Dobrze, że przyjmujesz progesteron. Lonia Fajnie, ze zdecydowałaś się dołączyć. I Mam totalne urwanie głowy w pracy. Zastępuje niezliczoną liczbę osób bo wszyscy na urlopach... -
Ninak serdeczne gratulacje. Jak widać wszystko jest możliwe! I Ja cały czas czekam na telefon z laboratorium w sprawie kd i niestety zamiast opalać się to ciężko pracuje. I Miłego dnia dla wszystkich
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mon cheri Przykro mi bardzo z powodu złych wiadomości. Na pewno musi być Ci bardzo ciężko. Jeśli jesteś pewna specjalistów, którzy twierdzą że jest źle to jak najszybciej amniopunkcja bo taka niepewność musi być straszna. Ja także słyszałam o pomyłkach w usg genetycznym. W Polsce jedna z aktorek mówila też o tym głośno bo osobiście ją to spotkało, a urodzila zdrowe dziecko. I Powiem wam, że euforia po podjęciu decyzji o kd już mi minęła. Ciągle biję się z myślami czy to była dobra decyzja. Jakie to wszystko trudne. I Nawiązałam kontakt z dziewczyną, która miała tego samego dnia punkcję co ja. Pocieszała mnie bo ja miałam tylko jedną komórkę a ona osiem. Niestety teraz mi napisała, że tak jak moja jedna tak jej osiem nie przeszło pomyślnie pgd. Ile trzeba mieć cierpliwości i woli walki żeby doczekać się dziecka... I Ja od dzisiaj jestem w Sopocie, ale w poniedziałek już wracam do pracy bo oczywiście mamy jakiś pilny projekt i nikt się nawet nie ośmieli wspomnieć o dłuższym urlopie. -
Ninak Nie wiem co Ci napisać. Ja bym chyba nie testowała w urodziny bo jeśli wynik będzie super to wiadomo, że najlepszy prezent świata ale jeśli wynik zły to mogą Wam się humory popsuć na ten piękny urodzinowy dzień. Ból piersi może być spowodowany lekami ale oczywiście niekoniecznie. Trzymam mocno kciuki i jak tylko zrobisz test pisz do nas o rezultacie. I Telefonu z kliniki spodziewam się w przyszłym tygodniu. Podobno nie jest to dla nich problem. Tak jak pisałam to są głównie studentki z UW. Oni juz mają swoje sposoby żeby informacja o poszukiwaniu dawczyń rozeszła się w danym środowisku :). I Ona Ja z wiadomych względów nie staram się o dofinansowanie i tu większość z nas nie miałaby na to szans bo amh musi być 0,5 (tylko nie wiem czy wyższe niż 0,5 czy też może tylko nie niższe niż 0,5) Tak czy inaczej moje wynosi obecnie 0,18. Z tego co pamiętam ty masz 0,8 więc pewnie się łapiesz.
-
Lonia Dobrze, że się odezwałaś. Odpoczywaj teraz i uważaj na siebie. Dawaj znać jak się czujesz. Ninak Co u Ciebie? Testowałaś już czy czekasz grzecznie?
-
Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!
Taida33 odpisał mon cheri na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny wczoraj byłam w klinice. Zdecydowaliśmy się ostatecznie na kd. Byla najpierw rozmowa z lekarzem, który potwierdził że szanse na zdrową komórkę własną mamy niewielkie. Potem byla rozmowa z laboratorium IVF. wypełnilismy ankietę z cechami dawczyni. Można wpisac wszystko ale im więcej wymagań tym mniejsza szansa, ze znajdą. Ja mam tylko wymagania co do wyksztalcenia i minimalnego wzrostu. Wszystkie dawczynie mają prawidłową masę ciała więc o wagę jestem spokojna. Z ciekawostek: biorczynią można być do 50 roku życia (oczywiście wszystkie biorczynie przechodzą wcześniej kwalifikację lekarską). Można przyprowadzić własną dawczynię. Czekam teraz na telefon z labolatorium - nie powinno to potrwać długo. Przedstawią nam opis znalezionej dawczyni i na jego podstawie podejmujemy decyzję czy zgadzamy się na nią czy mają szukać dalej. I Ivanka Jesteś dzielną kobietą. Życzę jak najwięcej spokoju dla Ciebie i dla Twojego taty. I Mon cheri Super wiadomości, nareszcie zwolnienie! -
No i teraz jestem wam winna napisać co było wczoraj. Czas, który był zarezerwowany na transfer został zamieniony na rozmowę z lekarzem. Powiedziano mi, że ze względu na dwa niepowodzenia IVF, niskie amh, złą odpowiedź na stymulację i małą ilośc pęcherzykow antralnych sugerują mi przyjęcie komórek od dawczyni. Oceniają, że oczywiście mam jakieś szanse na wyprodukowanie wlasnej zdrowej komórki, ale stawiają, że może to potrwać jakieś 7 kolejnych stymulacji, a gwarancji dać mi oczywiście nie mogą. Niczym mnie zatem nie zaskoczyli bo ja idąc tam wiedzialam, że decyduje się na kd. Po wstępnej decyzji odbyla się rozmowa z przedstawicielką z laboratorium IVF. Wypełnia się ankietę, w której zaznacza się cechy dawczyni, można napisać wszystko, ale im więcej wymagań tym dłuższy czas oczekiwania. Ja podałam tylko wyksztalcenie tj. wyższe lub studentka państwowej uczelni, minimalny wzrost i to tyle. Zdecydowałam, że kolor oczu czy włosów nie ma dla mnie znaczenia. Mój M ma zupełnie inny typ urody niż ja więc tak naprawdę każdy kolor oczu czy włosów na pasuje. Nie biorą też dawczyń o nieprawidłowej wadze. A i jeszcze podaje się grupy krwi - oni tak dobierają żeby było ok. Teraz czekam na telefon podczas, którego zostaną mi przedstawione cechy dawczyni i podejmę decyzję czy decyduję się właśnie na nią czy też mają szukać dalej. Jest też możliwośc przyprowadzenia własnej dawczyni. Wiek biorczyni natomias nie może być wyższy niż 50 lat - tak więc moje drogie faktycznie na kd macie zawsze jeszcze dużo czasu. Jeśli chodzi o koszt to wstępnie wynosi 30 tyś (razem z diagnostyką pgd). Taki zupełnie goły program kosztuje 12 tyś ale on jest policzony chyba tylko do punkcji dawczyni potem i tak za transfer czy nacięcie otoczki trzeba osobno płacić. Pgd nie jest obowiązkowe. Dawczynie w większości pochodzą z Uniwersytetu Warszawskiego - są studentkami. Klinika gwarantuje jedynie to, że od dawczyni uzyskam minimum pięć dojrzałych komórek, co będzie dalej tj. czy się zaplodnią, przejdą pgd to już moje ryzyko - niezbyt mi się to podoba bo może zatem być i tak, że znowu transferu nie będzie...oczywiście to raczej mało prawdopodobne ale możliwe. Zapewniam Was, że to nie była łatwa decyzja ale rozważyłam wszystkie za i przeciw. Z M uzgodniliśmy, że po pierwszym dziecku z kd już na większym luzie postaramy się wyprodukować nasz zdrowy zarodek, może będzie nam latwiej. Wiem też, że jeśli tylko nam się uda bedziemy kochać to dziecko tak jakby było w 100% z naszego materiału genetycznego. Tak jak więc widzicie znowu czekam na telefon...
-
Lonia, gratuluje wyniku amh. Śmiesznie brzmi ale wiesz co mam na myśli. Jutro jak tylko wstanę pomyślę o Tobie. Szpital nic przyjemnego ale ważne, że tylko jeden dzień. Ninak Trzymamy kciuki. Ja to pewnie testowałabym co godzinę, ale czy Ty powinnaś zrobić to wcześniej, nie wiem. Zależy jak zareagujesz na ewentualną jedną kreskę? Jesli bardzo źle to w ogóle testy wyrzucilabym do kosza i poszłabym dopiero na betę we wskazany dzień. Wtedy masz czarno na białym. Do Gość od męża Podejrzewam, że wiele z nas z niskim amh martwi się o nasze relacje z partnerem. To bardzo trudny czas i próba dla związku. Mój M mnie wspiera, Lonia w zeszłą niedziele miala ślub, a jej M doskonale znał jej wyniki, inny M jeździ ze swoją wybranką na koniec świata po najnowsze nowinki w leczeniu niepłodności, a na pocieszenie kupuje psa, niestety są też tacy jak twój którzy nie zdali tego egzaminu. Jednak wydaje mi się, że nawet jeśli nie mielibyście problemów z plodnością wasz zwązek nie miałby szans. Dobrze, że teraz przynajmniej dzieci nie ucierpiały. Ty możesz sobie jeszcze życie ułożyć z kims kto będzie cię kochał bez wzgledu na wysokośc twojego amh. Trzymaj się dzielnie i pomyśl o rozmowie z psychologiem. To naprawdę pomaga.
-
Do Gość od tabletek naty. Ja mam takie samo amh jak ty i jak byłam pierwszy raz w invicta to profesor też namawiał mnie na tabletki anty, czyli tak zwany długi protokół. Ja się na to nie zgodzilam. Za dużo się naczytałam na temat tego, że przy niskim amh powinno się stosować krótki protokół, ale jak widać na mnie krotki nie zadziałał i być może właśnie długi byłby rozwiązaniem...tego jednak nie będę już sprawdzać. To czy masz przed wizytą przestać brać tabletki czy nie to pytanie do lekarza. Jesli będziesz leczyć się w Invicta to pewnie nie powinnaś przestawać bo prawdopodobnie oni zaproponują Ci właśnie długi protokół. Może zadzwoń chociaż do konsultanta medycznego na ich infolinię i zapytaj. Ja bym tak zrobiła. Martwią mnie jednak te twoje bóle miesiączkowe. Piszesz, że wykluczono u Ciebie endometrioze. Czy miałaś robioną histeroskopie? To jest jedyne pewne badanie, które może wykluczyć tą chorobę. O zółtaczkę to w ogóle bym się teraz nie przejmowała. Podczas zabiegów (wykonywanych teraz) na nią nie zachorujesz bo chronią Cie już dwie dawki (można też za zgodą lekarza przyśpieszyć podanie trzeciej dawki), a czekanie może zmniejszyć twoje amh do zera.