Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Taida33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Taida33

  1. Lonia To musiał być piękny dzień. Fajnie, że histero już niebawem. Będziesz miała z głowy i zaczniesz dzialania w prostej linii prowadzące do poczęcia dziecka. I Jeszcze nie rozmawiałam w klinice o całej procedurze z kd. Dziś prawdopodobnie dowiem się więcej. Na pewno zdam relację.
  2. Niestety telefon zadzwonil godzine temu. Komorka byla dojrzała, zapłodniła się, zarodek podzielił się na osiem części, dostał klasę c ponieważ dzielił sie wolno, byłaby podana w poniedziałek ale nie przeszła ostatniego etapu czyli diagnostyki pgd. Tak wiec ten etap staran zakonczył się niepowodzeniem. Czekam na kolejną wizytę i praktycznie na 100% decydujemy się na komórke dawczyni. Ciekawe jak ocenicie moja decyzje? Jesli macie ochote piszcie na ten temat. I widzę, że starania o kolejne dziecko mogą być tak samo trudne i bolesne jak o pierwsze. Tak też się domyslałam. Fajnie, że chciałyście podzielić się uczuciami. I Nie muszę pisać jak się czuje bo podejrzewam, że doskonale znacie to uczucie. Zaraz z M jedziemy na trzecie urodziny mojej siostry ciotecznej. Będzie pełno małych dzieci i pytan dlaczego zwlekamy z decyzją o dziecku... I Po telefonie z kliniki M mimo tego ze bardzo to przezył zachował sie wspaniale. Dużo ciepłych słów i wsparcia...to pomaga ale jednocześnie coraz bardziej czuje sie winna całej tej sytuacji.
  3. Cześć dziewczyny Sorry, że ja tak głównie o sobie ale naprawde te czekanie czy zadzwonią czy nie dobija mnie. Nikomu nie życze takiej sytuacji. Kazdy dzwonek w telefonie przyprawia mnie o zawał serca. Żeby było mniej telefonów zabronilam mojemu M do mnie dzwonić :). Racjonalnie wiem, ze mam nikłe szanse na sukces przy jednej komórce ale czekanie na ten moment kiedy ktos obcy zakomunikuje mi, ze nie bedzie nawet transferu jest bardzo trudny. To się może rzucic na głowę :( dodatkowo pewnie z tego stresu złapałam infekcje gardła...wiec teraz boje sie podwójnie co jesli transfer miałby sie jednak odbyć a ja bede powaznie chora? Jak widzicie nie jest ze mną najlepiej. Oby doczekać do poniedziałku. I Rachela, Karmi, Mon cheri Przyszło mi do głowy takie pytanie. Czy mając już dzieci trudy w staraniu o kolejne mozna uznać za nieco lzejsze? rozumiecie co mam na myśli? I Lili Jesteś dzielna kobietą, na pewno trudno jest pogodzic Twoja sytuację z pracą z dziecmi. Czy wspomagasz się jakos teraz w walce o dziecko? czy tez postawiłaś tylko na naturę? I Dziewczyny trzymajcie kciuki juz nawet nie za to żeby nie zadzwonili tylko żebym rozumu nie postradała :) I Gratulacje dla mamy maturzysty! Fajnie jest mieć mądre dzieci :)
  4. Dzień dobry dziewczyny Ja cały czas czekam na telefon, którego do chwili obecnej nie ma. Zobaczymy, troche trudno mi sie relaksować w takiej sytuacji. Dobrze, ze w dniu w ktorym ma być transfer przepisano mi relanium :) I Andzii nie miałam histeroskopii diagnostycznej ale wiem, że jesli robisz ją w prywatnej klinice tego samego dnia wychodzisz do domu. Nie wiem jak to jest w państwowych szpitalach. Co do długiego protokołu to oczywiście różne są opinie, mi tez go proponowano ale sie nie zgodziłam głównie ze względu na wydłużony czas oczekiwania na rezultaty. I Ninak dobrze, że wrocił Ci humor. Niech ten kriotransfer będzie udany. tez trzymam mocno kciuki. I Lonia Jutro Twój wielki dzień, jestem przy Tobie myslami. niech to będą piekne chwile dla Ciebie.
  5. Dziewczyny melduje, że dziś telefonu nie było. To oznacza, że pęcherzyk miał w sobie dojrzalą komórke jajowa. Dzień zaliczam wiec do udanych. zobaczymy co przyniesie jutro. I Wszystkim dziękuje za kibicowanie! I mon cheri Szalona jesteś :) już 12 tydzień :) super. I Karmi prosze nie poddawaj sie. I Lili, Jola zazdroszczę zbliżających sie wakacji :) I Mandarynko dwa razy @ musi sie przelożyc na piekny pecherzyk, a moze nawet dwa:) I Cos mi się wydaje, że jutro może mi sie humor popsuc, ale trzeba się cieszyc chwilą. Ostatno czytam sporo na temat "uważności" to taki modny trend w psychologii. można o podstawach poczytać w necie. Polecam.
  6. Cześć dziewczyny w polemike sie nie wdaje bo oczywiście znacie od dawna mój poglad. I Dzis o 8 odbyła sie moja punkcja. Pobrano jeden pecherzyk (na szczęście nie pekł - prawda że to juz sukces :)) Teraz czeka mnie czekanie na telefon z kliniki, a raczej wolalabym powiedziec na brak telefonu. Sprawa wyglada tak, że jesli dzis zadzwonia tzn. że pęcherzyk był pusty, jesli jutro to ze komorka się nie zapłodniła, jesli później to że się nie dzieli...Jesli telefonu nie bedzie to w poniedziałek mam transfer i to tez nie jest pewne bo dopiero jak na niego przyjadę to dowiem sie czy zarodek przeszedł testy genetyczne. Dawno tak się nie wgapiałam w telefon, mam nadzieje że to czekanie psychcznie mnie nie wykonczy. Dzis oczywiście nie pojechałam do pracy, odpoczywam i staram się dojśc do siebie. Szanse powodzenia całej operacji ocenione są na jakieś 5%. Postaram się codziennie napisac czy był telefon czy nie :) I Z góry dziekuje za trzymanie kciuków i wsparcie. I mon cheri Fajnie, że sie odezwałaś. Co prawda nie piszesz jak się czujesz ale wnioskuje, że Ty i maleństwo macie się dobrze. Tak trzymajcie!
  7. Cześć dziewczyny o 8 mialam punkcję. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pobrano jeden pecherzyk. Czeka mnie teraz stresujący czas bo jak dzis zadzwonia tzn. że pęcherzyk był pusty lub komórka zdegenerowana, jesli jutro tzn. że sie nie zapłodniła i tak dalej...Jesli jakimś cudem wszystko sie uda to w poniedzialek na 13 mam transfer, ale dopiero przed transferem poznam wyniki pgd więc w najgorszej wersji pojadę na transfer, który sie nie odbędzie.Realne szanse na transfer sa więc w okolicach 5%. Poranek nie należal do najmilszych bo okazało się ze jest problem z założeniem wenflonu, dopiero za trzecim razem sie udalo (mam kiepskie żyły) więc jestem troche posiniaczona. Potem była dyskusja na temat znieczulenia. Proponowano mi miejscowe z uwagi na tylko jeden pęcherzyk. Zapytalam się czy przy takim zneczuleniu będzie bolało. w odpowiedzi usłyszałam, że byc może tak i jesli z bólu podskocze to moze ulec uszkodzeniu komórka. Tak się zastanawiam zatem po co w ogole to proponowano i dlaczego juz po tym jak w końcu udało się ten wenflon założyc:) oczywiscie w takiej sytuacji wybrałam pełne znieczulenie. nieważne, generalnie cały personel bardzo miły i dbający o pacjentki. Nie będe pisać wiecej szczegołów technicznych bo większośc z was miała już punkcje i doskonale wiecie jak to wygląda. Lonia nie martw sie juz dłużej to małą @. Teraz faktycznie nastawiaj sie na myślenie o ślubie. Fajnie, że mama przyjeżdza. moja mieszka w Warszawie ale też rzadko sie widujemy. Takie czasy. Niestety już wiem, że nie bede mogla wpaśc na twoj ślub. O 16 sa trzecie urodziny córki siostry mojej mamy. w zeszlym roku nie byłam na jej urodzinach więc teraz nie mogę znowu ich opuścic. Bede przy tobie myslami. Czekam na twoją histero i potem wyciągam Cię na lunch polaczony z ogladaniem slubnych zdjeć :) I zastanawiam się czy nie wyrzucic telefonu za okno bo każdy dzwonek powoduje palpitacje serca :(
  8. Gość Wygląda to profesjonalnie. Szacunek, że wytrzymałaś histero na żywca. Daj koniecznie znać jak reszta wyników badań. Mam takie przeczucie, że masz szanse na sukces. Lonia Jak jest choć cień niepewności co do ciąży to przed histero zrób test. Dla świętego spokoju. I Środa już niedługo, igłe wbijają mi w jajnik około 9 rano ;) Jedno mnie jeszcze rzecz w "I" zdziwiła. Nie robią żadnych wymazów tylko przepisują w ciemno antybiotyk na cztery dni. Czy to jest normalne? Ja mam wyniki wymazów dosyć świeże i były ok więc się dodatkowo truć nie będę.
  9. Lonia a tak powaznie to jest jakis cien szansy, ze jesteś w ciazy? moze zrób teścik?
  10. Karmi Mój pęcherzyk dzis miał 2 cm. W środe bedzie punkcja. Zobaczymy co i jak. Kobieto, Ty masz calkiem niezle wyniki. Wyglada na to, że u Ciebie najwiekszy problem to plemniki. wiesz na pewno, że najlepsze lekarstwo na tą przypadłośc do IVF. Pamiętasz kiedys Gerwazowa pisała o IVF na naturalnym cyklu. Ono jest najtańsze. Ja takie miałam pierwsze IVF w Novum. Stymulacja jest bardzo słaba więc na leki wydasz 500 zł. IVF kosztuje na własnym cyklu 5800, ale w dniu punkcji płacisz 1500 a reszte tylko jeśli dojdzie do transferu. Wiem, że to także może być dla Ciebie dużo pieniędzy ale może powinnaś dać sobie jeszcze ostatnią szansę i uderzyc z grubej rury. Myslę tez, że moze gdzieś w innyj klinice w mniejszym mieście taki program będzie tańszy (Novum uchodzi za jedną z droższych - choc nie porównywałam cen). Masz juz na pewno tez wiele badań zrobionych, a wiekszośc klinik je uznaje. Wiem, że jest mi łatwiej bo nie musze martwić się o pieniądze i bardzo mi szkoda dziewczyn, które nie kwalifikuja sie do refundacji. To jest dyskryminacja, żeby stawiać takie drastyczne wymagania. to tak jakby powiedzieć choremu że jest tak chory że może już iść do domu bo u lekarza niczego już nie znajdzie. Jesli chcieliby ograniczyc liczbe ubiegających się o IVF to powinni wprowadzić limity związane z rocznym dochodem takiej par, te zamożne powinny finansować same leczenie. Pamiętaj jednak, ze pieniądze tez nie są gwarancją sukcesu i generalnie szczęścia. znam blisko kilku bardzo bogatych ludzi, którzy nie sa szczesliwi. wiem, że to trudno zrozumiec, ale czasem świadomośc że możesz kupic wszystko powoduje, że popadasz w depresje bo nie masz do czego dążyc, a każda rzecz którą kupujesz cieszy tylko 5 minut. Wiem, że moje gadanie moze Cie rozdraznic bo oczywiste jest to że lepiej być bogatym niż biednym ale tak jak pisałam wczesniej pieniądze nie równa się szczęście, choć oczywiście pomagają w walce z niepłodnościa czemu zaprzeczyc się nie da. I Migotka Oczywiśce także szanuje Twoje podejście do IVF ale martwi mnie ta twoja niedrożność. Jak inną metoda niż IVF zarodek ma sie przedostać do macicy w Twoim przypadku. Może inne dziewczyny znają takie osoby, którym mimo niedrożności udalo sie zajśc w ciąże innymi metodami niż IVF? Hormony to podstawa, musisz je zrobić. Jeśli dopuszczas pomysl adoptowania dziecka, szczególnie starszego, to kłaniam sie nisko. Być może to jest właśnie Wasza droga.
  11. Do Gość No ale to praktycznie mieścisz się w tych wyśrubowanych amerykańskich normach, a w Polskich to byś dostala jeszcze nagrodę za wzorowe wyniki. Ja w tym cyklu miałam FSH 7.6 (norma dla fazy folikularnej 3.5-12.5) LH 4.1. (norma dla fazy folikularnej 2.4 - 12.6) E2 11 (norma dla fazy folikularnej 12.5 - 166) Jak widzisz moje wyniki były dobre, a efekt to w 10 d.c. jeden pęcherzyk 20mm. Dziś właśnie go ponownie widziałam, w środe rano punkcja. Napisz cos jeszcze o tych dzisiejszych testach i o podejściu amerykańskich lekarzy do twojego przypadku. O DE teraz nie myślę, koncentruje sie na swoim jednym jajku. Z lekarzem ustalilam dziś, że mój zarodek przejdzie pgd tylko na 13,16,18,21 i 22 hromosom. Wiecej nie ma sensu w przypadku jednego zarodka bo jesli nawet będzie miał wady, które nie zostały przebadane to po prostu ciąży nie bedzie. Największe ryzyko jest z zespolem downa (i to wlasnie bedzie wykluczane) bo 20% zarodkow obarczonych tą wadą nie zostaje samoistnie poronionych tylko właśnie rodzi się chore dziecko. Wiem, że to pgd jest podobno dodatkowym ryzykiem dla zarodka (choc dzis lekarz temu zaprzeczył) ale strach przed urodzeniem chorego dziecka uniemożliwia mi podjęcie innej decyzji. Generalnie na pewno przyznasz mi rację, że im więcej lekarzy sie odwiedza tym więcej teorii i poglądów się słyszy. Oni chyba jeszcze sami wszystkiego nie wiedzą, a już na pewno nie tu w Warszawie. Dziś w "I" był straszny tłok, opóznienie godzinne, a czekałam stojąc bo nawet krzesła wolnego nie było. Na pewno by Ci sie nie spodobało, ale ja zaciskam zęby bo pocieszam się, że samochodem mam do nich 10 minut jazdy. Jest też niezły klimacik bo oni sa na takiej malutkiej uliczce i na przeciwko wejścia jest taka buda z płytami z heavy metalem, mozna sie tam wyciszyć przed transferem :), blisko jest tez buda z chińskim żarciem, jak komuś morfologia kiepsko wychodzi to tam wysyłają :) Trzymaj sie!
  12. Jola Ty tez masz swój talizman :) Siostra mojej mamy, ktora ma dwie małe dziewczynki zadzwoniła do mnie ostatnio z wiadomością, że ona już proces rozrodczy zakończyła i w związku z tym uprała i uprasowała wszystkie najpiękniejsze ubranka dziewczynek, z których one już wyrosły i postanowila wręczyć je mi. Ponieważ jestem w sytaucji wiadomo jakiej jakimś cudem wykręcilam się od przyjazdu po rzeczy. Nie przeżyłabym teraz widoku malych sukieneczek i bucików. Czekam aż ciotka pojawi się w progu z przesylką... Migotka Witamy! Na pewno słyszałaś od lekarzy, że jak masz problem z drożnością to tylko IVF Ci zostało. Bierzesz takie rozwiązanie pod uwagę?
  13. Do Gość :) Mam strasznie mieszane uczucia co do pgd tego jednego embrionka (jesli w ogóle powstanie) ale już podjeliśmy decyzje, że je zrobimy. Dalsze decyzje bedziemy podejmować w momencie jak będzie wiadomo czy w ogóle doszło do zapłodnienia komórki (ja już miałam jedno IVF właśnie na naturalnym cyklu, które zakończyło się pobraniem jednej komórki, która w ogóle nie uległa zapłodnieniu). Jeśli sytuacja się powtórzy to podejrzewam, że spróbujemy jeszcze raz właśnie na naturalnym cyklu i tyle. Jesli komórki w ogóle nie będą się chciały zapladniać to sama rozumiesz, że oznaczać to będzie praktycznie zerowe szanse na uzyskanie efektu koncowego jakim jest dziecko. Teraz faktycznie można dołączyć do moich problemów stwierdzenie o tym że jestem poor responders. Wcześniej nie mogłam tego wiedzieć bo tak jak pisałam byłam przy pierwszym iVF bardzo lekko stymulowana. Możesz napisać na jakim sama jesteś etapie? Albo przynajmniej czy sprawy idą w dobrym kierunku?
  14. Karmi Czy wiesz już na pewno, że ta ostatnia inseminacja nie wyszla? Podchodziłaś kiedyś do IVF? AMH badałaś? Ja dziś jadę na kolejne podglądanie. Ciekawe czy ten pęcherzyk jeszcze jest czy już pękł, albo przestał rosnąć. Ciężko jest mi teraz znosić te wszystkie zastrzyki bo zupełnie stracilam motywację. Dobrze, że w tym tygodniu choć częściowo się sprawa wyjaśni. Z tymi skarpetkami to mi się łza w oku zakręciła. Trzymaj się Karmi i może nie powinnaś jeszcze ogłaszać końca tylko pomyśleć nad bardziej radykalnymi metodami. I pozdrowienia dla wszystkich.
  15. teri Bardzo mi przykro. Domyślam się co przezywasz. Musisz to jak najszybciej załatwić żeby miec to za sobą. Ja też miałam torbiel, która pokrzyżowała moje plany i musiałam czekać żeby znikła przez całe dwa miesiące. Na szczęście obyło sie bez operacji ale musiałam brac orgametril. Jakiej wielkości jest ta torbie? Czy już masz date zabiegu? Czy nie ma szans żeby zniknela po podaniu lekarstw? I Jutro jadę na pierwsze podglądanie jajników. Zobaczymy co bedzie. Nie jestem nastawiona optymistycznie ale zobaczymy. Dam jutro znać co i jak.Dzis byłam na rozmowie z anasteziologiem. Powiedziała mi że przynajmniej tydzień przed punkcją nie wolno łykac tabletek z ibuprofenem, jak cos boli to tylko paracetamol. To dla mnie ważna informacja bo ostatnio dosyć często boli mnie głowa i żeby się nie męczyć to łykam ibuprom :(Mam juz wiekszośc wyników immunologicznych - wszystkie ok. I Lonia już niedługo Twoj wielki dzień. Mysle ciepło o Tobie. Ciekawe, który tort będzie lepszy? Mam nadzieje, że kiedys poznamy się w realu. W jakiej mieszkasz dzielnicy? Ja jestem z Mokotowa.
  16. SM Wszystkiego dobrego z okazji urodzin, masz piękny dzień na świętowanie! I Mi jest osobiście przykro, że Gerwazowa zniknęła. Po pierwsze chialabym wiedzieć jak jej się życie uloży bo tak jak wszystkie "niebieskie" kibicuje jej szczerze, a po drugie bo była skarbnicą wiedzy. Wszystkie nowości miałyśmy podane na talerzu. Zobaczymy. I Dziś jest mój 6dc i 6 dzień stymulacji. Wszystko robie normalnie ale nie czuje się rewelacyjnie. Jestem dosyć szczupła i te duże dawki hormonów działają na mnie dosyć silnie. Jednocześnie nie czuje żadnego bólu jajników co może oznaczac, że nic tam nie rośnie. Mimo tego, że moje fsh spadło to ilośc pęcherzyków antralnych była bardzo mizerna więc im bliżej soboty, czyli pierwszego podglądania, tym bardziej się denerwuje. I Tak z innej beczki. Jak się jest prawnikiem to często dostaje się telefony od blizszych i dalszych znajomych z prośba o poradę. Są dwa generalnie tematy: rozwody i spadki. Nie specjalizuje się w nich ale z racji ciąglych pytań znajomych zdobyłam częściową wiedzę i w tych dziedzinach. Dlaczego o tym piszę? Zauważyłam, że jest straszna plaga rozwodów. W Warszawie około 45% małżeństw kończy się własnie w ten sposób (a np. w Belgii jest to nawet około 70%) . Nie wiem jakie są dane dla calej Polski ale podejrzewam, że mogą być podobne. Jutro spotykm się z kolegą, zeby mu wlaśnie w tej kwestii doradzać....nigdy bym się nie spodziewala że jego też to spotka. Wydawało się że są tak udanym małżeństwem. Dbajmy o swoje związki! Starajmy się wykrzesać z siebie ostatnie resztki energii i dbajmy o siebie wzajemnie :) Moj M np. dba żebym miała zawsze świeże kwiaty w sypialni, a ja...własnie ja chyba nie robie nic specjalnego dla niego. Muszę to przemyśleć :). Robicie coś szczególnego dla swoich M? I Biest Możesz napisać co to znaczy że pieniądze Wam zaraz przepadną. Czy Ty wykupilas jakiś program IVF? Jak tak to jakie masz dalsze plany? Przyłącz się do mnie i zacznij szprycowac się zastrzykami. Razem będzie łatwiej. I Zapach poziomek to jeden z najpiękniejszych zapachów świata. Kojarzy mi się z małym laskiem mojej babci i dzieciństwem.
  17. Lonia zobaczymy jak to będzie z rezultatami. Ja to traktuje jako ostatnią szansę przed podjęciem decyzji o kd. Jeśli tak silna stymulacja nie przyniesie efektów, albo zarodki znów nie ulegną zaplodnieniu to sprawę będe miala jasną. Cieszę się, że twoje sprawy idą do przodu no i 29 zbliża się duzymi krokami. Zdradzisz w którym kościele będziesz miala ceremonię :)
  18. Rachela Piękne to musialy być wakacje. Wiesz ja ostatnio tez zaczełam myśleć o Czarnogórze i bardzo mnie ucieszyło jak mogłam twoją relacje przeczytać. Teraz jestem w takim zawieszeniu bo jak IVF wyjdzie to wakacje spędzimy w Polsce blisko kliniki i kibelka, a jak nie wyjdzie to będziemy musieli zaszalec bo pewnie mnie zacznie depresja ścigać. Coco Te cztery pęcherzyki to byly takie z 1dc więc jeszcze nic nie wiadomo jak to się będzie rozwijać. Teraz jest mój 4 dc i M szprycuje mnie zastrzykami. Wczoraj strasznie na niego napadlam bo zobaczyłam, że surowe mięso położyl na blat kuchenny (mam ujemną toksoplazmozę). Normalnie w szał wpadłam i sama siebie nie poznaje. M dzielnie to przzyjął ale też byl w szoku. To chyba efekt uboczny tych hormonów...zobaczymy co wymysle dalej. Pierwsze podglądanie w sobotę. I Mandarynko Witaj w klubie małych cycków :) Na pocieszenie możemy sobie poczytac, że koleżanki z większymi tez mają problem z doborem kostiumów. W zeszłym roku trafilam na świetny krój (jak znajde jakieś zdjęcie to prześle). M jak mnie w nim zobaczyl to zapytal co sobie tam powkładalam, a tam nic, tylko tak ladnie ten krój uwypuklał kształty. Myślałaś kiedyś o operacji powiększania biustu? Ja kilka razy tak ale generalnie to chyba się nigdy na to nie zdecyduje. I Mon cheri No to ładne ostrzeżenie dostałaś. Uprzejmie Cię proszę uważaj na siebie, a ten doktor to straszny laskawca 4 dni Ci wypisał, skandal to jest. I Gerwazy Wiem, że się pożegnałaś i na pewno czulaś się źle po przeczytaniu tych wpisów, o których trzeba szybko zapomnieć, ale daj jakis znak życia. Wszystkie myślimy o Tobie i jesteśmy ciekawe jak tam za wielką wodą. I Lili, Jola super, że będziecie miały długie zaslużone wakacje już za kilka dni. Praca nauczyciela, który jest dobrym nauczycielem, to kawał ciężkiej roboty. Moja mama jest nauczycielką i ciągle ma kłopoty z krtanią ale kocha swój zawód, a dzieciaki ją uwielbiają. I pozdrowienia dla Was wszystkich. Trzymajcie kciuki żebym M nie rozszarpała jak znowu zrobi coś nie po mojej myśli :)
  19. Lonia, wydaje mi sie że novum powoli stawiało na mnie krzyżyk, ciągle mówili tylko o kd. Wiedziałam takze, że tam nie mają pgd, a ja chce je zrobić bo boje się że dziecko byłoby chore. Podobno te ostatnie komórki sa obarczone większym ryzykiem wad genetycznych dziecka. Nie do końca podobał mi się tez ich pomysł tak słabej stymulacji, bo ta która ja tam dostawałam to właściwie była na uzyskanie tylko jednej komórki. W Invicta byłam tylko raz wlaśnie wczoraj i od razu zaczęłam stymulację. Mialam niesamowitego farta, że wcelowałam w 1 dc (wizytę umawiałam 3 tygodnie temu). Zobaczymy czy to coś zmieni. wiem jedno jesli po tak silnej stymulacji nic z tego nie wyjdzie to faktycznie pozostanie mi tylko kd. To bedzie taki ostateczny test wydolności mojego organizmu. Idę robic sobie zaraz drugi zastrzyk - 300j. gonalu.
  20. Ninak, ogromnie mi przykro, dobrze że masz mrozaczka. Głowa do góry, cały czas licze na twoja szybka ciążę. I Dziewczyny ja mam dzis dobre wiadomości. Wczoraj byłam na pierwszej wizycie w Invicta w Warszawie u prof. Łukaszuka. Trafiłam tam w 1 dniu cyklu. moje fsh spadło z 30 do 7. To jest dla mnie jak cud. Prawdopodobnie branie orgamentilu na torbiel podziałało jak tabletki antykoncepcyjne, wyciszyło jajniki i spowodowało najpierw wzrost fsh, a potem jego spadek. tak więc od wczoraj zaczełam stymulacje. Lonia, wiesz, oni inaczej niz w Novum do tego podchodzą, nie bede miała lekkiej stymulacji tylko normalna, a mozna nawet powiedzieć, że dosyć silną i to od 1 dc. tak więc jestem juz po pierwszym zastrzyku gonal 300 j . Mam je brac codziennie, a od 4 dc dochodzi jeszcze kolejny zastrzyk. Dodatkowo na wlasne życzenie zrobimy pgd i calą immunologię. Szczegóły opisałam na wątku, do którego link podawałam wcześniej. Trzymajcie kciuki, będe dawała znać jak znoszę stymulację i jakie będą jej efekty.
  21. Nie widze swojego drugiego postu o immunologii i kosztach. Jesli sie nie pojawi to napisze ponownie jutro. widze natomiast post pomarańczy skierowany do mnie i bardzo mnie to cieszy bo czekałam cierpliwie na to żeby ktoś mnie obrazil. Jak wiecie jestem adwokatem, pracuje w wielkiej kancelarii, ktora ma wszystkie możliwe działy specjalizujące sie w każdej dziedzinie prawa. Wczoraj rozmawiałam z kolegą, który jest szefem działu przestępstw komputerowych. znam juz cala procedurę sądowego ustalania ip komputera. jest to możliwe nawet jesli osoba nie jest zalogowana. Potem to już standardowa procedura:ustalenie sprawcy, akt oskarzenia i takie tam inne drobne przyjemnosci. Przecwicze to sobie na tym "gościu", który mi tak serdecznie pożyczył. nic za to nie zapłace, bo bedzie robił to dział prawny kolegi a być może bede miala satysfakcje z ukarania kogos komu sie wydaje, że internet to miejsce w którym mozna wymyslać wszystkim bezkarnie. bede wam zdawać relację, trzeba się tylko uzbroic w cierpliwośc bo niestety sądy w polsce dzialaja jak działają ale wiem na pewno, ze dla zasady nie odpuszczę. Zobaczymy czy ten ktos poniesie karę za to, że zyczy mi smierci z uśmiechem na ustach.
  22. Teraz o immunologii Bedę miała te badania robione na zyczenie, standardowo zlecają je dopiero po dwóch niepowodzeniach, ale ja nie mam czasu na to żeby czekać czy niepowodzenie będzie czy tez nie. I tak mam do zrobienia następujące badania: Subpopulacje limfocytów cytokiny th1/th2 białko c bialko s antykoagulat tocznia inhibina b przeciwciała anty - B2 glikoploterinie I IgG, Ig M przeciwciała antykardiolipinia w trzech grupach (ACAA, ACAG, ACAM) I Mąż dostał jeszcze badanie na fragmentacje plemników i robil jakies badania genetyczne ze śliny. Kariotypy mamy już zrobione wczesniej więc tego nie bedziemy powtarzać. Ma tylko do powtórki amh. I Cały program z badaniami, wizytami, lekami itd powinien kosztowac około 25 tyś zł. Myslę, że wyjdzie troche więcej. I I teraz jak to sie stało że fsh spadło z 30 na 7. Prawdopodobnie dlatego, ze miesiąc temu brałam orgametril na torbiel hormonalna, ona zadzialała antykoncepcyjnie, spowodowała najpierw wzrost fsh i cykl bezowulacyjny a nastepnie odbicie i znaczny jego spadek spadek. Jak wiecie od miesiąca nie biorę żadnych wspomagaczy. Wczesniej bralam około 10-15 róznych tabletek dziennnie (biosteron, wit. d duże dawki, arginine, q10 i jeszcze inne witaminy) - może to tez miało jakiś wpływ ale nie sądze bo przerwałam ta suplementacje w dniu kiedy fsh wyniosło 30. I w gabinecie była miła sytuacja, pytam profesora czy ma dużo pacjentek z takim niskim amh, on mi na to że tak dzis to juz miał dwie takie jak ja. Ja z zawodem w głosie mówie, że myslałam, ze na profesorze zrobie jakies wrażenie, a on mi na to, że moje amh to nie ale żebym sie nie martwiła bo inne wrażenie na nim zrobilam. chodzilo mu o to, że ładni dziś wygladałam :), faktycznie sie postarałam bo potem mielismy iśc z M do restauracji topic smutki w razie złych wyników. reasumujac teraz świętuje bo chce cieszyc sie chwila dzisiejszą, jakie beda rezultaty zobaczymy. Jesli złe to znaczy, że ze mnie juz sie nic nie da wycisnąc, bo takich dobrych wynikow jak dziś na wstępie stymulacji na pewno juz nie osiągne szybko. I Miłego dnia i trzymajcie kciuki proszę!
  23. Karmi wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń. Sto lat :) Gerwazy bratnia duszo, niech sie spełni twoje marzenie o macierzyństwie, niech Twój M będzie zawsze taki wspaniały jak teraz, samych dobrych ludzi na drodze zycia. Sto lat :) I a teraz krótka relacja z Invimedu. klinika mieści sie w samym centrum warszawy, między domami centrum. budynek w środku ma wystrój nowoczesny, niestety jest dosyć ciasno i miejsce zupełnie nie przypomina mojej starej klinki novum, która to ma przepiękny wystrój i wielkie drzewo oliwkowe na środku holu. Wszystkie panie w recepcji, położna i pielegniarka bardzo uczynne, uśmiechnięte i przejmujące sie losem pacjenta. wizytę u prof. Łukaszuka miałam na 13, opóźnienie około 40 minut, ale dzięki temu powypełniałam wszystkie papiery i odbyłam wywiad z połozną. Profesor Łukaszuk jest miły, kulturalny. Wykonał usg, stwierdził że nie ma torbieli. nie chciał rozmawiać o komórce dawczyni, powiedział że mam szanse, że mój czas się dopiero zaczyna i wysłał na zrobienie hormonów (szcześliwie wypadł mi dziś 1 dc). Po pobraniu tylko 50 minut czekaliśmy na wyniki. Hurrra :) moje fsh z 30 spadło do 7, wszystkie inne hormony tez w normie. Co prawda pęcherzyków mam około 4 ale jak na mnie to dobry rezultat. zlecona mi dosyć silna stymulację, począwszy od 1 dc menopur 300j a od 4 dc. mam do tego jeszcze genapeptyl dodać. Jesli uzyskamy zarodki zostana przepadane PGD metodą NGS. Doktor twierdzi że jest to nowa, innowacyjna metoda, ktora obecnie stosuje tylko jedna klinika w Stanach i jeszcze jedna w hiszpanii. Koszt tego badania to około 10 tyś zł. Z ta metoda startują oficjalnie od 1 lipca ale mi prawdopodobnie uda się zrobić, jako pierwszej pacjentce, juz w czerwcu to padanie (jesli nie to zamrozimy zarodki i poczekamy do 1 lipca na oficjalny start badań ta metodą)
  24. Cześć dziewczyny, niestety kiepsko tu się zrobiło. Mozna udawać, że ignoruje się pomarańczowe wpisy ale to bedzie tylko udawanie. Ja niestety z natury unikam miejsc gdzie jest chamstwo więc też jestem zmuszona ograniczyć pobyt tutaj. Napisze jeszcze jutro co powie mi lekarz, a potem zobaczymy. Gerwazy Dziękuje za kciuki, to się czuje że są szczere. Ja też bardzo Ci kibicuje i czuje, że osiągniesz swój cel. I Dziękuje tez wszystkim pozostalym dziewczynom, które piszą pod niebieskimi nickami. Jesteście super. I Mon cheri Dbaj o siebie.
×