Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Taida33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Taida33

  1. Dziewczyny serdecznie dziękuje za gratulacje. Szczególnie pozdrawiam Coco i Jagodę. Piękne słowa napisałyście. Wszystkim życzę powodzenia. Będę Was podczytywać i trzymać kciuki, a za rok pewnie aktywnie dołączę bo planujemy już powoli powiększenie rodziny :).
  2. Dziewczyny, przepraszam że dopiero teraz ale śpieszę donieść, że mam już kilkudniową córeczkę przy sobie. Jesteśmy w domu, uczymy się siebie wzajemnie. Mała śliczna, grzeczna, czasami ma humorki ale nie płaczę. Uwielbia przytulać się do piersi. I Nawet przez sekundę nie myślę o córce, że jest nie z mojego materiału genetycznego. To przestało mieć już jakiekolwiek, nawet najmniejsze znaczenie. Mąż zakochany do szaleństwa. I Moje drogie Trzymam za Was bardzo mocno kciuki. Czy jestem pierwszą mama na forum z kd? I Wszystkie doczekacie się tego co ja. Jestem o tym przekonana. Któraś z was pisała, że tylko jedna blastocysta przetrwała. Tak było i u mnie, teraz ta blastocysta śpi w łóżeczku. I Jagoda, One Wish, pozostałe dziewczyny dacie radę! I Pozdrowienia i podziękowania także dla wszystkich dawczyń. Jeśli tu zaglądacie i czytacie nasze historie to pamiętajcie, że zrobiłyście dla nas najpiękniejszą rzecz na ziemi. Bez Was nie byłoby tego forum.
  3. Dziewczyny nie mogę Was wszystkie ogarnąć bo sypiam mało i mózg mi kiepsko pracuje. Biest Ty to jesteś wyjątkowo dobry materiał na mamę, wstawanie o 5 rano to dla Ciebie pikuś :) I Tujka Czekam niecierpliwie na wieści. Jesteś najdzielniejszą kobietą jaka poznałam w internecie. I One Wish Już jutro :) Może teraz będzie szczęśliwa komórka. I Stefanio Bliźniaki to super wyzwania ale będziesz miała fajnie. Ja nie miałam detektora ale to super pomysł, że kupiłaś. Pamiętam swój stres przy badaniu połówkowym. Na pocieszenie - właśnie przy tym badaniu dostaje się najładniejsze zdjęcia, potem dzieci już tak duże, że nie widać całości. I Milii Coś ruszyło z dawczynią? Karmie małą co 2,5-3 h więc jak widzisz często się budzi :). I Biest to już tylko kilka dni. U mnie też nikt w rodzinie nie wie o leczeniu. Uniknęłam tym samym dobrych rad, ale za to każda impreza rodzinna to pytania kiedy dzidziuś i wtykanie małych dzieci na ręce. Już nie wiadomo co lepsze. I Pozdrawiam Wszystkie przyszłe i obecne mamy. Jestem przykładem na to, że każdej z Nas się uda, to tylko kwestia czasu.
  4. Dziewczyny, serdecznie dziękuję za gratulacje. Jesteście super, to forum dało mi bardzo dużo wsparcia w najcięższych chwilach. I ogarniamy się powoli. Mała grzeczna. I Gerwazy wiesz jak zobaczyłam małą to robiłam sobie takie mordercze testy psychiczne czy aby nic nie czuje do niej negatywnego z uwagi na fakt że jest z kd. Testy przeszłam pozytywnie. Ostatecznie zamykam rozdział pod tytułem mam dziecko ale nie z mojej komórki. Mała jest moja, nasza i kochać będziemy ją bez względu na brak podobieństwa fizycznego do mamusi. Dlaczego te słowa kieruje do Ciebie...ogromnie trzymam kciuki za twoje macierzyństwo, może M da się kiedyś przekonać. I Biest, tujka, one wish, pozostałe dziewczyny przed transferem lub tuż po trzymam kciuki :)
  5. Lonia Cudzie trwaj!!! I dziewczyny, 30 kwietnia przez cc urodziłam córeczkę. Od dwóch dni jesteśmy w domu. Uczymy się siebie wzajemnie, a ja dodatkowo musze dojść do formy po cięciu. Mała jest śliczna, waga i wzrost przy porodzie książkowe. I pozdrawiam i postaram się doczytać niebawem wątek.
  6. Biest zobacz dziś ja też wcześnie wstałam :) I Moje drogie 30 kwietnia przez cc urodziłam córeczkę. Mała jest zdrowa i śliczna, ma 50 cm i 3200. Od dwóch dni jesteśmy w domu, walczymy z karmieniem bo mała to leniuszek i kiepsko przybiera na wadze. Jestem ogromnie szczęśliwa, że mam ją przy sobie ale nie ukrywam, że mam tez cięższe chwile, które wywołują u mnie wyrzuty sumienia bo przecież to właściwie cud, że mała się urodziła. I Mam nadzieje że niedługo wszystko się trochę poukłada i na spokojnie doczytam wątek. I cc miałam z wyboru, lekarz ostrzegł mnie że przy mojej budowie poród naturalny może okazać się trudny, a mała okręcona jest pępowina. Nie wiem jak byłoby w rzeczywistości ale cc to na pewno bezpieczeństwo dla dziecka ale też poważna operacja u matki. Powrót do formy to walka i nie odbywa się to w kilka dni. Tak więc wszystko ma swoje dobre i złe strony. I Pozdrawiamy z córeczką.
  7. Felicio trzymam mocno kciuki. Musi być dobrze, a Ty jesteś dzielną kobietą. I Jola!!! Wielkie gratulacje. Jaki duży chłopak. Strasznie się cieszę i zazdroszczę że jesteś już po. I Dziewczyny, ja finiszuje ale dojechać do końca jeszcze nie mogę. Skurcze męczą mnie czasem co 15 minut, promieniują do pleców plus ból jak na okres, a rozwarcia zero, szyjka długa i uformowana. Dodatkowo mam jakiegoś doła, dziś w nocy ryczałam tak jak chyba jeszcze nigdy. Powód: widzę w domu pełno kociej sierści, a nie mam siły sprzątać i "wić gniazda". Absurdalne niestety i strasznie mnie to irytuje bo zamiast się cieszyć, że zostanę matką to ja ryczę. Cos mi się wydaje, że baby blues mnie nie ominie. Dziwne to strasznie i nie potrafię tego zrozumieć. M na szczęście wyrozumiały i znosi moje humory. Dziś sprząta cały dom z kocich kłaków :) ale ja wiem że za chwilę znajdzie się jakiś inny powód do płaczu. Dziwna ta końcówka wcześniej się tak nie czułam. I pozdrawiam wszystkie ciepło i liczę na zrozumienie bo kuriozalne to wszystko. Widzisz Felicjo jak to jest niby wszystko u mnie dobrze a łzy w oczach, u Ciebie trudna sytuacja, a dajesz radę i tak trzymaj. Mój brat urodził się 20 lat temu, miał wagę 1100 - 27 tc. Jest zdrowy całkowicie.
  8. Biest Melduje się. Ja ledwo dyszę bo mała wsadziła mi nogę pod żebro i zablokowała kompletnie moją mobilność :). Dam znać jak tylko będziemy już razem. Jola to już pewnie ma synka ale to tylko moje domysły. Teraz czekamy tez na Twój niedługi transfer.
  9. One co do ewentualnych problemów immunologicznych to teraz o nich nie myśl. Zakładam, że tarczycę badałaś więc podstawowy problem odpada. Te badania wprowadza się standardowo po trzecim poronieniu i robi się je z krwi od takich dosyć popularnych jak np. kardiolipinie po całkiem kosmiczne wykonywane np. tylko w jednym miejscu w Polsce. Nie jest to jednak etap gdzie powinnaś to rozważać. Co do embryio glue to ja bym tego nie brała bo jaki sens ma "smarowanie zarodka klejem" jeśli i tak nie miałby szans na prawidłowy rozwój. To może mieć jakieś tam zastosowanie przy cienkim endo ale ty chyba nie miałaś takiego problemu. Podkreślam, że nie jestem lekarzem ale kiedyś czytałam na ten temat coś na amerykańskich stronach www. Poszukaj może coś znajdziesz i wyrobisz sobie własne zdanie. I dziewczyny sorry że koncentruje się tylko na problemach One ale za Was wszystkie ogromnie trzymam kciuki. Nie ogarniam całego topicu bo pod koniec ciąży mój umysł skurczył się o połowę. Mówię poważnie. I Jeszcze odniesienie co do tego, że mamy poczucie że nie jesteśmy warte swoich M z uwagi na brak komórek. Przerabiałam to osobiście. Teraz mam tylko takie przemyślenia, że mój M nigdy nie dał mi odczuć, że jestem gorsza i że ta długa droga tylko wzmocniła nasz związek.
  10. One Pisały Ci już dziewczyny ale jeszcze się powtórzę. gołym okiem zarodek może wyglądać pięknie, a może być nieprawidłowy genetycznie. Mój zarodek był klasy D, wyglądał słabo pod mikroskopem a okazało się że to ten jedyny prawidłowy. Dwie pierwsze zepsute blastocysty były klasy C. Ja bym nie czekała. Jeśli wyniki i endo jest ok to bym jechała na transfer od razu. Co do nastawienia. To na pewno jest ważne ale moje było fatalne a i tak się udało więc reguły nie ma. Dzień przed testami pojechałam nawet do innej kliniki rozmawiać o nowej dawczyni bo taka byłam pewna, że klapa. Usprawiedliwiam to tym, że tak się bałam rozczarowania, że wolałam się nastawić na niepowodzenie (oczywiście nie polecam tej metody). I co do ekscytacji przed porodem i wysypiania się to pogadamy jak będziecie w 9 miesiącu ciąży :). Dziękuję Wam za życzenia szczęśliwego rozwiązania i na pewno dam znać jak mała będzie na świecie. I Pamiętajcie najważniejsze to trafić na zarodek prawidłowy genetycznie, a bez badania pgd to niestety loteria. Rzadko kiedy prawidłowy zarodek się niezagnieżdza, jeśli tak się dzieje to zazwyczaj wina endo lub jakiejś poważnej choroby immunologicznej matki. Nawet 100% pozytywne myślenie matki niczego nie zmieni jeśli zarodek miał wadę genetyczną.
  11. One przykro mi bardzo. Dla pocieszenia przypomnienie kawałka mojej historii. Od dawczyni dostałam 7 komórek, trzy dotrwały do stadium blastocysty, zostały poddane badaniu pgd i tylko jeden z trzech zarodków był zdrowy. Gdyby nie to badanie to być może dopiero za trzecim podaniem byłabym w ciąży bo na oko wszystkie zarodki wyglądały tak samo. wierzę, że te dwa które na Ciebie czekają przyniosą Ci upragnioną ciążę. Agusia ty też się nie poddawaj, nie pamiętam Twojej historii w całości ale wierze, że wszystkie zostaniemy mamami. Niestety czasem musi to potrwać. i do gościa Generalnie nie ma max. wieku do którego podaje się komórki kobiecie. Przyjmuje się taki wiek graniczny 45 lat ale im kobieta starsza tym więcej badań musi przejść przed transferem i jeśli jej ogólny stan zdrowia nie jest najlepszy to klinika może odmówić transferu. Co do badań jakie przechodzi dawczyni to w Invicta na pewno badany jest kariotyp, pełna wirusologia i oczywiście badania w kierunku płodności, dodatkowo wywiad związany z chorobami przebytymi i w rodzinie, a także rozmowa z psychologiem. Dla pewności powinnaś zadzwonić do wybranej kliniki i zapytać bo moja wiedza może być niepełna, a co klinika to tez pewnie inne standardy. I ja w następną środę powinnam zobaczyć już swoja córkę.
  12. Dla wszystkich zdrowych i wesołych Świąt! I Jola trzymam kciuki za Ciebie. mały ładnie wazy. Niedługo będziemy miały dzieciaki przy sobie.
  13. Hej Dziewczyny Jola Daj znac jak po wizycie. Ja miałam dziś taki skurcz, że mi oczy z orbit zaczęły wychodzić. Po skurczu pół godzinny ból podbrzusza i tyle :) I Ale się naśmiałam z tej waszej płodności tj. siadaniem koło faceta i kalesonami. Jak będę się starać o drugie dziecko to przed wizytą w banku komórek jajowych posiedzę kilka dni w kalesonach męża :), a tak na poważnie to cieszcie się dziewczyny bo brak dziecka mimo starań to ogromna tragedia, a późne macierzyństwo tak jak opisujecie bardzo Wam służy :) Zresztą w krajach Europy zachodniej mamusie po 40 to zupełny standard. I do gościa dziękuję za dobre słowa. Fakt, szybko zleciało a to i poprzednie forum tj. "niskie amh" i "długie starania o dziecko w dojrzałym wieku" bardzo mi pomogły. Szczególnie podczas nieudanych prób do kilku IVF, które mam za sobą.
  14. Cześć dziewczyny, jestem w szoku jak topic się rozrósł. Coraz więcej będzie ciąż z kd. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Ja zaczynam jutro 38 tc z kd. Jak jakieś dwa lata temu rozpoczynałam swoją walkę to w polskim internecie bardzo mało się na ten temat pisało. Dobrze, że to się zmienia. I Bardzo mi przykro z powodu kotka. Ja mam dwa 7 letnie i nazywam ich swoimi "synkami". Mam często myśli, głównie spowodowane hormonalną huśtawką, co będzie jak odejdą. Obiecałam sobie nawet, że to pierwsze i ostatnie zwierzęta w moim życiu...może to głupie ale nic mądrzejszego nie wymyśliłam. One Wish z tymi torbami to przesadziłaś. Nie wolno ci nic dźwigać. Jeszcze nie raz będziesz miała pretensje do M ale pamiętaj że najważniejsze jest dbanie o siebie i dziecko. Pamiętam totalny chaos, który zapanował u nas w pierwszym trymestrze. Ja leżałam, M miał sprzątać i gotować :) Coś tam robił, a ja tylko się pilnowałam żeby pamiętać co jest w danej chwili najważniejsze. Teraz w trzecim trymestrze jest podobnie. I Powodzenia dla wszystkich. Dam znać jak się mała urodzi. Prawdopodobnie będzie cc pod koniec kwietnia (kobiety po ivf maja prawo wyboru metody porodu ja długo się zastanawiałam i koniec końców stanęło na cc)
  15. Hej dziewczyny, wczoraj byłam u lekarza. Mała waży 2850 - 36 i 1 tc. Wszystko ok. Skurcze już mnie tak nie niepokoją bo jak widzicie mała już całkiem spora. I Jola trzymaj się dzielnie. Musimy dać radę :) to już niedługo. Oby tylko nie w święta. I Pozdrowienia dla wszystkich
  16. Coco Strasznie bym chciała żebyś podjęła decyzję o kd. Oczywiście nie namawiam ale nie poddawaj się proszę. Cały czas trzymam za ciebie kciuki. I Jola tak, tak my już obydwie finiszujemy. Wczoraj dostałam takich skurczy, że M już zawlekł walizkę do bagażnika, a ja wskoczyłam jak zwinna orka do wanny i dokonałam depilacji całego ciała. Po trwającym 1.5 h zabiegu (Jola Ty wiesz, że to teraz tyle trwa, a dla przyszłych mam które nie miały jeszcze przyjemności nosić dużego brzucha wyjaśniam, że nie jestem zarośnięta jak facet) skurcze ustały. Jutro idę do lekarza, jestem ciekawa czy cos się tam już dzieje. Dziś zaczęłam 37 tc. Co do mdłości to oczywiście kiedyś się skończą ale teraz łatwo mi to pisać bo jeszcze niedawno myślałam, że zostanie mi tak na stałe.
  17. Stefania Cuda się dzieją :) Dwa serduszka, to zupełnie niesamowite. I One Wish Staraj się zrelaksować przed jutrzejszym dniem. Wszystko będzie dobrze. Piękne chwile przed Tobą. I Tujka Faktycznie twoja stopka mało optymistyczna ale Ty dobrze wiesz że jak się czegoś bardzo chce to się to osiągnie. I Czy niskie amh to wyrok. To nie wyrok bo sam wynik to nie wszystko liczy się obraz usg, jeśli i ten jest zły to można przyjąć komórkę od dawczyni. Pamiętam jednak ten dzień kiedy odebrałam swój wynik, tak potwornego stresu nie miałam nigdy. Teraz jestem bogatsza w wiele doświadczeń i moja reakcja byłaby inna.
  18. Milli Dlaczego tak długo trzeba czekać? Przyznaj się czy miałaś jakieś szczegółowe wymagania co do wyglądu dawczyni? Może szukasz rudej? Pytam poważnie. Może zadzwoń do któregoś ośrodka z Łodzi, chyba do Gamety (Coco jest dobrze poinformowana może Ci podpowie) i zapytaj ile tam się czeka. 3 miesiące to strasznie długo. I U mnie nic nowego. 3 trymestr daje popalić ale to już ostatnia prosta. I Pozdrowienia
  19. Edit upewnij się, że ta kwota 15 tyś to jest za przebadanie jednego zarodka. moim zdaniem to jest cena za przebadanie wszystkich z jakimś limitem chyba do 8. Nie chce Cię wprowadzać w błąd, warto jednak się dopytać. I Mon cheri tego się będę trzymać :) I Milii jak tam wieści w sprawie dawczyni. Wiadomo już coś? Ja to po dwóch tygodniach czekania zaczęłam ich nękać mailami i telefonami "co tak długo?". Czekałam około 3 tygodni.
  20. Stefani super wiadomość, ja tez na pierwszym usg widziałam tylko pęcherzyk. I Milli tak, nazwisko się zgadza. Prywatnie przyjmuje w novum. I Edith Różne w życiu podejmujemy decyzje, czasem nie możemy się zdecydować jaki samochód kupić, czy zmieniać pracę itp. Potem czasem następuje okres podejmowania naprawdę trudnych decyzji i można sobie życie przewartościować. Znam invicte, znam prof., jesteście w dobrych rękach. Wspaniale, że możecie skorzystać z pgd i mieć bardzo dużą szansę na zdrowe dziecko. I Ja dziś w nocy miałam bolesne skurcze. Oczywiście nieregularne więc nadal jestem w domu. Biorę no spe i odpoczywam. Zastanawiam się kiedy wybije godzina 0. Jutro zaczynam 36 tc. I Mandarynko jeszcze raz gratuluje!
  21. Stefania, tez się denerwuje przed każdą wizytą. Przed tymi początkowymi to najbardziej. Trzymam kciuki i daj koniecznie znać co i jak. Trzymajcie się ciepło.
  22. Niestety do programu rządowego trzeba mieć amh minimum 0,5. I milii termin mam na 7 maja. Zobaczymy do kiedy dotrwam. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. W Medicover robia oczywiście cc. Ja ostatecznie zdecydowałam się na msw na wołowskiej. Chodzę na prywatne wizyty do ordynatora tego szpitala i dodatkowo zależy mi na najwyższej specjalizacji w opiece nad ewentualnymi wcześniakami. Ja przez te skurcze to się na poród szykuje od 25 tc. w tym szpitalu jest tak, że kobiety po ivf mogą wybrać czy chcą cc czy sn. CC w takim przypadku wyznacza się na tydzień przed planowana data porodu. Ja miałabym więc 30 kwietnia. Zobaczymy, jeśli do tego czasu nie dostanę akcji porodowej to zrobie to cc, a jeśli wcześniej będzie jakaś akcja to zobaczę co będzie z rozwarciem i jeśli będzie perspektywa na w miarę szybki poród to może urodzę sn. Na pewno rezygnuje z wywoływania, oksytocyny i tego typu atrakcji. I dobrej nocy I Dziewczyny z niskim amh poczytajcie sobie wątek na kafe pt. niskie amh. Tam jest sporo porad jak z tym walczyć i optymistycznych historii związanych z udanymi ciążami mimo amh poniżej 0,5. I Dobrej nocy
  23. Milii czekaj spokojnie na świeże dedykowane tylko dla Ciebie. Jak będziesz w gorącej wodzie kompana to wyciągną jakieś stare komórki z zamrażarki, które jak wiadomo gorzej się rozmrażają niż zarodki. Jeszcze dla jasności żeby mnie nikt opatrznie nie zrozumiał. Nie mam nic przeciwko transferom z mrożonych zarodków bo niektórzy nawet twierdzą, że jest większa szansa, chodzi mi o mrożenie samych komórek jajowych, które często mają kłopoty z rozmrożeniem i potem prawidłowym zapłodnieniem. I trzymam za wszystkie kciuki i życzę spokoju (dla siebie także bo ja już 34 tc i 2 dni ciąży)
  24. Hej dziewczyny, ja wszystkim mamom po 40 to podwójnie gratuluje. zobaczcie ja 34 lata i już musiałam się najnowocześniejsza medycyną wspomagać żeby w ciąże zajść. Nie patrzcie co zawistni ludzie gadają bo Polska to niestety jeszcze zaścianek Europy, tak jak pisze Mon cheri np. w Niemczech to już normalka i tylko gratulacje można otrzymać. Jola jak często masz te skurcze? To pewnie fizjologiczne. Ja to mam czasami nawet co 15 minut, ale zazwyczaj dosyć bolesne twardnienie brzucha co 40-60 minut. Też bardzo dużo leże i każdy dzień do przodu to dla mnie sukces. Myślałam nad szpitalem, ale nie chce przeleżeć tam w nerwach kilku tygodni i wyjść z siwymi włosami i gronkowcem złocistym, nafaszerowana lekami które bardzo źle wpływają na serce matki.. Łykam magnez, potas i czasem no spe. Jak będzie gorzej to dopiero pojadę na IP. Mam nadzieje, że dotrwamy choć do 38 tc (ja nawet zadowolę się 37). Dziś mam 34t + 2 dzień :) Mamy z dzidziusiami będą miały teraz super. Spacerki będą przyjemne bo pogoda piękna będzie. Jeśli, któraś z Was ma ochotę kupić fajne ubranka dla dzieci to polecam sklep Next. To jest angielska sieciówka. W Polsce można kupować tylko przez internet, strona jest angielska ale najważniejsze części można uruchomić po polsku. Płaci się w złotówkach, tylko trzeba mieć kartę kredytową. Ceny są całkiem ok, a dostawa chyba od 100 zł gratis i ekspresowa. Zamawiałam już dwa razy i po 2-3 dniach kurier przynosił. Tylko uwaga wejście tam gwarantuje zrobienie zakupów bo ubranka są prześliczne :) więc przemyślcie zanim zaczniecie oglądać.
  25. Stefanio Ja tez mam łzy w oczach z powodu Twojego szczęścia. Kciuki nadal zaciśnięte nich się ciąża ładnie rozwija. Serdeczne gratulacje! I Teraz jest kilka dziewczyn w kolejce po swoje szczęście. Jestem przekonana, że każdej z Was się to uda. Biest do Ciebie to już bocian w okno dziobem puka :) I Milii odzywam się rzadko ale w szpitalu nie wylądowałam :) Skurcze jak były tak są ale to prawdopodobnie wina fizjologii. Ja przed ciążą ważyłam 47-48 kg (160 cm) i macica ma ciężkie zadanie do wykonania. Obecnie przytyłam 10 kilogramów i każdy następny przyjmuje z uśmiechem licząc że kilka zostanie mi po ciąży na stałe :) Jak poszukiwanie nowej dawczyni? Wiadomo już coś? I Moncia Fajnie, że dziewczynka :) Który to tydzień? I Super się czyta takie optymistyczne wpisy, wyciągam z szafki wodę Perrier i pije za Wasze zdrowie Stefanio.
×