Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Taida33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Taida33

  1. Coco wiesz o tych cudownych wzrostach amh po uruchomieniu programu to nie pomyślałam, ale może coś w tym jest. Moje przed kd wzrosło z 0,14 do 0,18 bo właśnie była zmiana tych odczynników w laboratoriach. Nie wiem czym ta zmiana odczynników była powodowana. I Bella Ty o kd to nie powinnaś jeszcze myśleć, możesz mieć z tyłu głowy, że jest taka możliwość i tyle. Najważniejszy jest obraz usg. Masz owulację. Trzeba zacząć jak najszybciej zwykłą stymulację do IVF. Czy Ty się zakwalifikowałaś do programu rządowego (nie wiem czy oni patrzą tylko na amh czy też na fsh). To dopiero początek drogi. Jeśli koleżance z amh 0,2 się udało to dlaczego u Ciebie ma być inaczej. Działaj i głowa do góry. Powtórz koniecznie fsh w następnym cyklu. Z ciekawostek to wam napiszę, że w Invicta to w ogóle nie badają fsh przed stymulacją tylko patrzą na pęcherzyki antralne. Mi zbadali bo ja już miałam hopla na tym punkcie. z badania wyszło 7 a i tak stymulacja się nie udała. Tak więc sobie myślę jak raz miałam 30, raz 11, raz 7 to jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Najważniejsze to podjąc stymulację w jakimś w miare optymalnym cyklu i na własnej skórze zobaczyć jakie da efekty. I Ostatnio sobie trochę poczytałam o wcześniejszej menopauzie. Mało przyjemna lektura, ale jeśli któraś podejrzewa że ją ma to powinno się robić badania pod kontem osteoporozy. Niestety menopauza może mieć wpływ na rozwój tej choroby więc warto to kontrolować i na pewno jeść dużo produktów zawierających wapń. Ja na razie nie będę się badać bo nie chcę się dodatkowo stresować ale po porodzie niestety będę musiała to sprawdzić. Przy postawieniu diagnozy wczesna menopauza automatycznie myślimy tylko o bezpłodności, a to niestety nie jest wszystko co może się przyplątać. Mam nadzieje, że was nie zdołowałam dodatkowo ale piszę to bo w żadnej klinice leczenie bezpłodności nikt się nawet nie zająknął na ten temat a wiadomo że lepiej zapobiegać niż leczyć. Ja przed ciążą miałam regularne miesiączki ale niestety udorzenia gorąca i zimne nocne poty zaczynały mnie dręczyć. Byłam pewna, że to przez stres w pracy ale to chyba nie było to...
  2. biest Mam nadzieje, że to zwykłe przeziębienie, a nie grypa. Kuruj się ze szklaneczka soku malinowego w towarzystwie twoich ulubionych seriali. I milii nie martw się tym rosnącym pęcherzykiem. Ja miałam dokładnie tak samo i dostałam jakieś dwa zastrzyki, które zlikwidowały moją owulację. Ja też jestem z Warszawy i robiłam w Ibnvicta Warszawa ale był niesamowity cyrk z przesyłaniem zarodków do Gdańska. Jeśli będzie następny raz to też zrobię w Gdańsku. Nie do końca zrozumiałam twój opis leczenia. Czy to znaczy, że miałas już jakieś transfery z kd, które się nie przyjęły, a jeśli tak to gdzie je robiłaś? Doktora R. też poznałam i nawet oglądałam katalog dawczyń ze wschodu. Bardzo dziwne przeżycie, a o lekarzu pisać nie będę bo dozwolona krytyka tez ma swoje granicę, a jako prawnik jestem wyczulona w tym temacie i boje się że pójdę za daleko :). Generalnie to zwiedziłam już wszystkie warszawskie kliniki leczenia niepłodności i może kiedyś napiszę książkę na ten temat. I Gerwazy myślę, że Twój M dojrzeje do tematu. Trzeba mu dać tylko więcej czasu, a być może takie czekanie i odwlekanie kd doprowadzi Was jeszcze do ciąży z własnej komórki. I Dobrej nocy dla wszystkich
  3. Anika, masz takie samo podejście jak ja. Choć były takie dni gdzie mdłości i wymioty były tak silne, ze żałowałam, że nie zdecydowałam się na surogatke. Żartuje oczywiście. Gdyby nie fora na których się udzielam to już dawno zapomniałabym, ze noszę w brzuchu dziecko z kd. Teraz to nie ma już żadnego znaczenie ciąża jak ciąża. Rodzinie też nie powiedziałam. Oni nawet nie widzą, że kiedykolwiek miałam in vitro. Tak jest dla mnie i mojego m lepiej. To nasza sprawa i tyle. Jak w Święta pokazywałam zdjęcia z usg z 22 tygodnia takie 4d to rodzina orzekła, że wykapana mama. No i jak tu mieć zły humor.
  4. Hej Gerwazy :) I co do listy badań to tak jak pisze Gerwazy wstrzymałabym się z ich wykonywaniem bo potem większość będzie przeterminowana, a dodatkowo przy kd robi się trochę inny zestaw niż przy zwykłym in vitro. Warto wiec najpierw odbyć wizytę i nich klamka zapadnie że to ma być in vitro z kd a nie zwykłe. Teraz to możecie sobie zbadać na pewno tarczycę żeby nie mieć niemiłych niespodzianek przedłużających cały proces. i co do cen w invicta. To nie potrafię już tego wyciągnąć z głowy. Najlepiej napisać lub zadzwonić do nich. Tak jak czytam te ceny z Lodzi to waro je porównać pod kontem tego co w sobie zawierają bo jeśli mrożone komórki to nie warto tyle płacić i lepiej poszukać kliniki która za podobne pieniądze oferuje świeże. Pamiętam natomiast że za to pgd ngs płaciłam 8 tyś ale to był chyba jakiś okres promocji więc być może cos się zmieniło.
  5. Co do badania zarodków pod kontem genetycznym to w Invicta jest taka możliwość. Są dwie opcje. Stara robiona metodą fish - wykonywana w Warszawie, bada tylko wybrane chromosomy i nowa tzw. pgd ngs wykonywana w Gdańsku - bada wszystkie chromosomy i jest bardzo nowoczesna i innowacyjna. Jak decydujecie się na Invicte plus to badanie pgd to lepiej się leczyć w Gdańsku. - jeszcze kilka słów o doborze dawczyń. Wypełnia się ankietę w której wpisuje się kolor oczu, włosów, strukturę włosów, wzrost, bmi i wykształcenie jakie ma posiadać dawczyni. Będą szukać takiej jaką sobie wybierzecie. Ja upierałam się żeby dawczyni miała wyższe wykształcenie ale w końcu napisałam ze minimum średnie ale musi być studentką. Wytłumaczono mi że 90% dawczyń to właśnie studentki, które są za młode żeby już mieć zdobyte wyższe wykształcenie. - w moim przypadku szukanie dawczyni trwało około 1,5 miesiąca ale to był okres wakacyjny więc studentki były na wakacjach :)
  6. Hej, Jagodzianka, Anik, mogę napisać Wam jak to jest w Invicta z kd. Być może w innych klinikach jest inaczej. - klinika oferuje stymulowanie dawczyni pod konkretna biorczynie. Cykle są ustawiane i synchronizowane tak żeby można było pierwszy transfer zrobić na świeżych jajeczkach. Ta synchronizacja cykli jest dosyć prosta, opiera się na podawaniu w odpowiednim czasie estrofemu, luteiny i ewentualnie zastrzyku na powstrzymanie własnej owulacji, jeśli takowa u biorczyni występuje. w dniu punkcji dawczyni partner oddaje nasienie i w laboratorium robią już co trzeba. jak jest co transferować to biorczyni stawia się w wyznaczonym terminie na transfer (zazwyczaj jak zarodek uzyska stadium blastocysty czyli po 5 dniach od punkcji). - oczywiście jak ktoś ma daleko i nie może jeździć to można kupić same komórki. Jak nie ma dostępnego nasienia partnera w dniu punkcji dawczyni to zamrożą te komórki i zapłodnią jak partner dojedzie ;) Tylko trzeba pamiętać, że komórki rozmrażają się dużo gorzej niż zarodki i nie warto korzystać z takiej opcji szczególnie jeśli płaci się tak jak za świeże komórki. Być może maja tez taka opcję, że jest jakiś tańszy cennik za zakup mrożonych komórek, które maja w depozycie. Tego nie wiem.
  7. Mili Komórka nie była prawidłowa genetycznie. Miałam wątpliwości co do sensu tego że zrobili jej pgd bo sami przyznali, że w trzeciej dobie była już bardzo słaba i rozwijała się bardzo wolno. Jestem przekonana, że po prostu nie przetrwała by do piątej doby i tyle. Jeśli jest tak, że istnieje niewielkie ryzyko, że prawidłowa genetycznie komórka przestanie się rozwijać to faktycznie może warto zrobić transfer trzeciego dnia. Daj znać co powie prof. bo sama jestem ciekawa i widzisz bardzo żałuje że nam nie powiedziano o możliwości dokupienia komórek przed ich zamrożeniem. Teraz będzie i ryzyko, że się nie rozmrożą i koszty z drugim pgd. No ale już przestaje narzekać. Życzę Tobie żebyś jak najszybciej była w ciąży. Teraz to dla mnie stresujący czas bo na drodze do macierzyństwa miałam mnóstwo niepowodzeń więc każdy skurcz przyprawia mnie o dreszcze ale zarazem piękny bo wreszcie jak wszystko będzie dobrze zostaniemy rodzicami :). Na jakim jesteś dokładnie etapie? Dawczyni jest już stymulowana?
  8. hej milii tak pgd ngs było robione w trzeciej dobie a hodowla do piątej. Rozumiem, że się nad tym zastanawiasz, a ja napisze zupełnie szczerze. Zależało mi na tym żeby, nie wiem jak to dobrze napisać, sprawdzić jak to tylko możliwe wytrzymałość zarodków. Takie testy dawały mi pewność, że ten podany da mi największe prawdopodobieństwo ciąży. Myślę, że powinnaś zaufać ich procedurze, oni słyną z tego że nie podają niczego na ślepo. Mnie natomiast zastanawiało dlaczego nie chcą zrobić tego pgd dopiero w 5 dobie. Zależało mi na tym jak pobrano mi moja własną jedną komórkę i zrobiono jej pgd właśnie dopiero w 3 dobie gdzie gdyby poczekano do 5 prawdopodobnie nie byłoby czego badać bo zarodek od początku źle rokował i właśnie w trzeciej dobie przestał się dzielić, a ja za pgd tej jednej komórki zapłaciłam dokładnie tyle samo ile za przebadanie np. 7 Zwróć natomiast uwagę na fakt, że jeśli dawczyni jest stymulowana tylko dla Ciebie to nie dostaniesz od niej wszystkich komórek, a tylko połowę. Ja się o tym dowiedziałam po fakcie. Potem zaproponowano mi, że mogę dokupić pozostałe. Tak też zrobiłam (koszt 4 tyś) tyle tylko, że jak bym to wiedziała to kupiłabym je od razu i teraz być może miałabym jakieś dodatkowe zamrożone zarodki, a nie tylko zamrożone komórki (chcemy mieć więcej niż jedno dziecko). Wiadomo przecież, że komórki rozmrażają się dużo gorzej niż zarodki. Co do opłaty za nacinanie otoczki to oczywiście ją poniosłam. Nie wpadłam na to co Ty, że jeśli robi się pgd to trzeba ją oczywiście naciąć. Zapytaj czy możesz zrezygnować z ah. ciekawe co C***owiedzą :) Powodzenia! I Pozdrowienia dla wszystkich.
  9. Jeszcze jedno. Jeśli znajdziesz klinikę gdzie nie musisz płacić za częściową stymulację dawczyni( czyli jak zdecydujesz się na adopcję całego zarodka) to same leki do zabiegu podania zarodka są już tanie. to zazwyczaj jest tylko estrofem, a potem luteina, która (ta dopochwowa) jest refundowana. Z tą refundacją to też trzeba pilnować lekarzy, bo nie każdy ma podpisany kontrakt z nfz i może wystawić taką refundowaną receptę. Czasami przepisują jeszcze encorton, ale to też jest bardzo tani lek.
  10. U mnie przy amh 0,14 zawsze po stymulacji miałam jeden pęcherzyk. Jedna stymulacja tylko na clo, druga na clo i gonalu, trzecia dużo gonalu i jeszcze dodatkowo codziennie inny zastrzyk którego nazwy nie pamiętam (na leki wydałam przy tej trzeciej około 6 tysięcy, na przy pierwszej 20 zł). Może faktycznie przy niskim amh bez względu na rodzaj stymulacji efekt jest podobny? Tego na 100% nie wiem bo musiałabym spróbować jeszcze co najmniej ze trzy razy np. z długim protokołem. I Teri jeśli dla Ciebie dużym problemem jest gotówka to jestem pewna że znajdziesz klinikę gdzie za transfer zarodka zapłacisz niewiele. Np. novum miało tak w regulaminie, że jeśli para nie opłaca mrożenia zarodków to przechodzą one na rzecz kliniki. Takie opłaty są chyba roczne i trzeba je umieszczać w nieskończoność więc jestem przekonana, że klinika ma sporo zarodków do rozdysponowania. dodatkowo większość par w takich sytuacjach jak np. ja decyduje się na kd a nie cały zarodek. Musisz dokładnie wybadać jak to wygląda. Powodzenia.
  11. Hej, Invicta jest dosyć drogą kliniką. Miałam kiedyś cennik z Novum (niestety wyrzuciłam go) i tam koszt kd był dużo niższy niż w Invicta ale wszystko było na innych zasadach. Koszt obejmował chyba tylko 1-3 komórki, które otrzymywało się od leczącej się pary. rozmawiałam tam kiedyś na ten temat i mówili że czas oczekiwania to ok. 6 miesięcy. Natomiast adopcja zarodka w Novum była jeszcze tańsza i to znacznie. Czas oczekiwania był bardzo krótki. Warto tam zadzwonić i zapytać. Na kafeterii jest wątek dotyczący kliniki Novum można tam też posta napisać. może ktoś zna aktualne ceny. pozdrowienia
  12. Jola, no to mamy załatwione. Doktor Coco plus położna Biest. Będzie wesoło. Oby tylko personel szpitalny nie miał za często mdłości w pierwszym trymestrze bo nie wykluczone, że na wiosnę sam będzie już zaciążony. I Dobrej nocy dla wszystkich
  13. Jola zawsze pozostają dziewczyny z forum. w razie czego będziemy konsultować kiedy przeć i w którym miejscu pępowinę przeciąć :) Dodatkowo chyba Wielkanoc jakoś pod koniec kwietnia wypada więc mamy duże szanse załapać się z terminem na mega majówkę Polaków.
  14. Coco jesteś ostatnią osobą, której chciałabym zrobić przykrość i wiem, że na pewno jest tak samo vice versa. Emocjonalne podchodzimy do tego tematu dlatego też doszło do zawirowania w wymianie myśli.Trzymaj się dzielnie bo masz teraz trudny czas ale i tak stawiam, ze 2014 będzie Twoim rokiem. I Pozdrowienia dla wszystkich
  15. Hej Jola tp na 7 maja, ja też byk :) i jak będę dzielna to urodzę w swoje urodziny ;)
  16. Hej Gerwazy, jaka miła niespodzianka z tym artykułem. Dziękuje. Posłałam tez mailem do M, na pewno również się ucieszy. I Coco trochę mi się przykro zrobiło jak piszesz jaką wielką tragedią jest nie mieć własnego biologicznego dziecka. Rozumiem twój żal i rozgoryczenie ale ja chciałabym żeby wszystkie dziewczyny, które kiedyś z jakiś przyczyn zdecydują się na kd wiedziały, że to nie jest żadna tragedia ale wielkie szczęście, które daje współczesna medycyna. Trzymam za Ciebie szczerze kciuki żebyś wyprodukowała własne zdrowe jajko, ale jeśli tak się nie stanie to ewentualny temat kd powinnaś dobrze przepracować i to być może nawet z psychologiem bo najgorsze co mogę sobie wyobrazić to to że zbyt pochopna decyzją mogłabyś jeszcze bardziej unieszczęśliwić siebie i niczemu winne dziecko z kd. Mi proponowano taki program z psychologiem przed decyzją o kd, ale uznałam że nie jest mi potrzebny. Teraz musisz się otrząsnąć i powalczyć z tarczycą bo tak czy inaczej do ciąży musisz ją uregulować. I Olga mam nadzieje, że to faktycznie pomyłka laboratorium, a jeśli nie to szybko spróbuj IVF, nie marnuj czasu na inseminacje. Super, że jesteś taka silna i mimo braku partnera zdecydowałaś się na dziecko (ale ja tez był tak zrobiła na Twoim miejscu :), facet raz jest a raz go nie ma a dziecko jeśli nie ma w rodzinie patologii będzie zawsze ukochaną osobą). I Lonia jak ja Ci teraz zazdroszczę tych nart. Wczoraj rozmawiałam z kolegą, który jest w białce i dowiedziałam się, że od poniedziałku jest śnieg i fajne warunki do szusowania się zrobiły. I Teri Co do tego grubego endo to to co Ci napisałam wcześniej sugerował mi lekarz bo miałam taki jeden cykl z grubym. Potem już zawsze miałam ok więc akurat tym tematem nie musiałam się martwić. I Pozdrowienia dla wszystkich
  17. Gosiu serdecznie gratuluje. Pisz więcej. I Coco Kochana wiem co przeżywasz. Pamiętam wielokrotnie jak musiałam wstrzymywać się ze stymulacja bo albo fsh wysokie albo, do czego miałam tendencje, zrobił się jakiś torbiel. Mi się wydaje, że w naszych trudnych przypadkach to trzeba sobie darować długi protokół bo człowiek czeka i czeka, łyka tabsy a potem rozczarowanie. Nadejdzie niedługo Twój czas, ja to wiem bo sama jestem świadectwem praktycznie niemożliwego. I Mandarynko na pewno będę korzystać z dobrych rad doświadczonych koleżanek ;) I Biest do marca już tak niedaleko :) czekam na twoje krio I Jola pytałaś chyba o parametry mojej dzidzi. Teraz to już nie wiem bo dawno nie byłam u lekarza. W 20 tygodniu mała ważyła ponad 300 gram, teraz pewnie jakieś 500. Jutro zaczynam 25tc. I spokojnego wieczoru.
  18. Hej dziewczyny, ale się naśmiałam z tych opisów dotyczących zachowania maluchów w nocy. Faktycznie wędrówki do łazienki to nie jest najgorsze co może mnie spotkać. Ponieważ generalnie jestem panikara to pewnie nawet jak dziecko postanowi zasnąć na godzinę to będę co 5 minut sprawdzać czy oddycha. Tak na poważnie to uświadomiłam sobie brutalna prawdę, że kompletnie nie mam pojęcia jak karmić, kąpać, przewijać i dbać o dziecko. Przecież nigdy tego nie robiłam. Jedyne doświadczenie z małym dzieckiem mam takie, że kiedyś kuzynka z zaskoczenia dała mi potrzymać swoje niemowlę. Mały się zaczął prężyć a ja z przerażenia dostałam czerwonych plam na szyi, choć nie mam do tego tendencji. Na początku lutego wracamy do warszawy i pomyśle o szkole rodzenia. M trochę kręci głową ale tez nie będzie miał wyjścia. Pewnie będą same młode pary, a mój M grubo po 40 :). I Nie gniewajcie się na mnie za takie wpisy. Cały czas mam świadomość, że takie problemy, o których pisze powyżej to żadne problemy. Codziennie jestem wdzięczna medycynie, że jestem jakimś cudem w ciąży i codziennie dziękuje opatrzności za kolejny dzień jako tako spokojnej ciąży. Zobaczymy co będzie dalej. I Mon cheri cycek 24 h, fajnie to wymyśliłaś. Buziaki dla Tosi. Jak oglądałam jej zdjęcie to przypomniał mi się ten trudny moment Twojej ciąży gdzie wszystkie bałyśmy się o jej zdrowie. Może czasem mniej badań to spokojniejsza ciąża, z drugiej strony jak sobie coś odpuścić i będzie źle to będą wyrzuty sumienia.
  19. hej Teri, fajnie, że powtórzysz amh. Kto wie jaki będzie wynik. Co do endometrium to jest trochę za grube. Wiem, ze to się może wiązać np. z zadłuża ilością estrogenów, a za mała ilością progesteronu. Trzymam kciuki za Twoje ponowne badanie amh. Czy jeśli wynik będzie zły to rozważasz opcje kd czy też nie jest to dla Ciebie akceptowalne?
  20. Royal baby przy Tosi wymięka. I Dziewczyny nie straszcie. Ja myślałam że to nocne wstawanie w ciąży na siusiu jest najgorsze, a jak czytam o tym karmieniu to dopiero wyzwanie :) I dobrego dnia dziewczyny
  21. Coco czekam na wieści co do początku stymulacji. Trzymam kciuki. I już nie jestem kurczaczkiem ważę całe 50 kg (24 tc :)) Jagodzianko ciekawe z tym badaniem przysadki. Może faktycznie warto zrobić. Mi kiedyś tez ktoś sugerował ale nie wiem dlaczego odpuściłam ten temat. co do tego czy robisz cos czy nie, to robisz, i to dużo. Przede wszystkim dojrzewasz do wielu tematów. I Zuzia to już spora ta Twoja ciąża. Najniebezpieczniejszy okres masz za sobą. Super. I Witam nową koleżankę. Jak czytam takie historie to mi moja staje przed oczami. Niby każda jest inna, a wszystkie takie podobne na tym forum. Też pierwsze dwa cykle IVF robiłam w Novum. Jesteś z Warszawy? I spokojnej nocy.
  22. Mon Cheri serdeczne gratulacje. Córeczka jest piękna. Wszystkiego co najlepsze! I Coco, Biest 2014 będzie też Waszym rokiem na ciąże. Cieszę się że działacie. To najważniejsze, efekty na pewno nadejdą.
  23. Ayla Trzymam kciuki za Ciebie mocno. Daj koniecznie znać jaki będzie wynik bety. Czy podano Ci blastocysty? I Pozdrowienia dla wszystkich a za Coco trzymamy kciuki (maleństwo w brzuchu też trzyma tyle że pępowinę :) )
  24. Hej dziewczyny, ja od trzech dni jestem przeziębiona więc spacerki się skończyły i leżę w łóżku. Na szczęście nic poważnego. I Coco No to się zaczęło :) Encorton brałam przy dwóch pierwszych IVF. To jest steryd. Lekarze przepisują go żeby była większa szansa na to, że organizm nie odrzuci zarodka. Tak naprawdę to najpierw powinno się zrobić bardzo szczegółowe badania immunologiczne i dopiero jak cos będzie nie tak to go łykać. Te badania są drogie i skomplikowane więc zazwyczaj właśnie łyka się go tak na wszelki wypadek. Na pewno masz małe dawki więc powinnaś być spokojna. Pamiętaj tylko żeby nie przekroczyć dawkowania. Co do akardu to na pewno przepisuję się go jak się ma np. podwyższone przeciwciała antykardiolipinowe, które to stwarzają większe ryzyko poronienia. Pewnie jeszcze w innych przypadkach. Ja nie brałam. Myślę, że twoja klinika tak jak zresztą wiele innych przepisuje te leki wszystkim tak na wszelki wypadek. I Stefania jak wizyta w Invicta? I Dla wszystkich koleżanek pozdrowienia z Lubelszczyzny.
  25. o teraz jak czytam jeszcze swoją starą stopke to widzę, że raz mi nawet fsh do 7 spadło, a i tak stymulacja taka jak przy dużo wyższym. Coś musi być na rzeczy.
×